0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Zuchowicz...

Na drodze do związków partnerskich stoi PSL. A co oficjalnie i nieoficjalnie przeszkadza im w poparciu rządowego projektu przygotowanego przez ministrę Katarzynę Kotulę?

Bajania o prawach rodzicielskich i ojcach

Przysposobienie dzieci w parach jednopłciowych ma być według ludowców „autostradą” do adopcji. Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz wielokrotnie używał argumentu, że nawet jeśli praktycznie dziecko wychowują dwie kobiety, to „przecież jest gdzieś ojciec, który nie stracił praw rodzicielskich”.

„Prawo reguluje mocno opiekę nad dzieckiem, niezależnie czy to są pary jednopłciowe, czy heteroseksualne. Jeżeli rodzice się rozstają, dziecko zostaje z jednym z rodziców, ten rodzic związuje się z nową osobą, a ojciec może też jest w innym związku, ma prawa rodzicielskie, tam gdzieś jest ojciec. Samo zawarcie związku nie daje praw rodzicielskich” – tłumaczył lider ludowców 27 czerwca w programie Graffiti Polsat News.

Resztę artykułu przeczytaszZa darmo

Bo nie mamy płatnych treści. Wystarczy, że się zalogujesz lub założysz konto. Teksty Specjalne powstają dla osób, które chcą być bliżej OKO.press i wiedzieć więcej. A wpłaty są dobrowolne.

„Prawo reguluje mocno opiekę nad dzieckiem, niezależnie czy to są pary jednopłciowe, czy heteroseksualne. Jeżeli rodzice się rozstają, dziecko zostaje z jednym z rodziców, ten rodzic związuje się z nową osobą, a ojciec może też jest w innym związku, ma prawa rodzicielskie, tam gdzieś jest ojciec. Samo zawarcie związku nie daje praw rodzicielskich” – tłumaczył lider ludowców 27 czerwca w programie Graffiti Polsat News.

Ale przysposobienie wewnętrzne przewidziane w rządowym projekcie ustawy o związkach partnerskich nie ma na celu pozbawienia praw rodzicielskich.

„Ustawa miałaby regulować sytuację, w której władzę rodzicielską ma tylko jedna osoba – mama lub tata – która pozostaje w związku nieformalnym. Jeżeli drugi rodzic istnieje i ma pełnię władzy rodzicielskiej, to nie ma mowy o przysposobieniu. Chodzi nam o dzieci, których drugi rodzic umarł albo został pozbawiony władzy rodzicielskiej. Albo sytuację, w której kobieta skorzystała z anonimowego dawstwa, urodziła dziecko i chce, żeby je przysposobiła jej partnerka lub partner” – mówi OKO.press adwokatka Anna Mazurczak, dyrektorka Departamentu ds. Równego Traktowania w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

To zresztą bardzo konserwatywna propozycja, która odpowiada na potrzeby tradycyjnego modelu rodziny. Państwa zachodnie, które już dawno uregulowały rodzicielstwo par jednopłciowych, rozpoznają nie tylko adopcję:

  • wewnętrzną (o której mowa dziś w Polsce)
  • i zewnętrzną (przysposobienia dziecka, które nie jest związane biologicznie z żadnym z rodziców), ale także władzę rodzicielską w rodzinach zrekonstruowanych.

„Bardzo często mamy do czynienia z bardziej złożoną sytuacją, w której dziecko wychowuje np. para kobiet plus ojciec. Dla zagwarantowania pełnej ochrony praw dziecka wielu ustawodawców przewiduje możliwość przyznania praw rodzicielskich trzeciej osobie, a nie tylko biologicznym rodzicom: matce i ojcu” – mówi OKO.press radca prawny dr Jakub Pawliczak.

;

Udostępnij:

Anton Ambroziak

Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.

Komentarze