Rosjanie zaczynają pierwszy z dwóch długich weekendów. Dzięki dalekowzrocznym posunięciom władzy, która przesunęła im wolne z innych dni, mają majówkę do 3 maja, a od 7 do 10 maja świętują zwycięstwo. W drugiej wojnie światowej oczywiście - bo na razie innego nie ma
Być może nie jest to zgodne z planami władzy, ale władza robi wszystko, by obchody te wyglądały porażająco.
Przygotowania do święta pracy dobrze oddaje ta depesza RIA Nowosti: Prezydent Rosji Władimir Putin przyznał tytuł Bohatera Pracy 90-letniemu Jurijowi Barmakowowi, twórcy broni jądrowej.
Trwają też próby do parady zwycięstwa 9 maja. Piloci ćwiczą przelot nad Moskwą — po raz pierwszy osiem myśliwców MiG-29 przeleci bowiem w formacji Z. Informując o tym rosyjski MON, wyjaśnił dokładnie, co to Z znaczy. “Znak taktyczny Z jest stosowany na sprzęcie wojskowym przez część jednostek Sił Zbrojnych FR biorących udział w operacji w celu identyfikacji wizualnej »przyjaciel czy wróg« i stał się jednym z symboli specjalnej operacji wojskowej prowadzonej przez Rosję na Ukrainie".
Na razie Migi ćwiczą latanie w formie Z nad Alabino, 50 km od Moskwy — informują agencje, które drobiazgowo sprawozdają przygotowania do defilady.
Dzisiejszej nocy odbyła się pierwsza próba Parady Zwycięstwa w Moskwie. Szkolenie załóg pieszych rozpoczęło się od formacji na Placu Czerwonym, po czym maszerowały jeden za drugim w kolejności przewidzianej scenariuszem.
Według rosyjskiego resortu obrony przed szkoleniem w Moskwie, oddziały paradne i załogi sprzętu wojskowego przeprowadziły 13 wspólnych treningów na specjalnym placu urządzonym na wzór Placu Czerwonego, na poligonie właśnie w Alabino.
Kolejny nocny trening odbędzie się 4 maja, a próba generalna 7 maja.
W tym roku kolumnę zmechanizowaną poprowadzi najlepszy czołg Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, legendarny T-34-85. Ponadto zabiorą czołgi T-72B3 , T-90M „Proryw”, T-14 „Armata”, bojowe wozy piechoty „Kurganiec”, BMP-2 „Bierieżok”, BMP-3, pojazdy opancerzone „Tajfun-K”. Artyleria będzie reprezentowana przez działa samobieżne Msta-S. Będą systemy rakiet operacyjno-taktycznych Iskander oraz systemy rakiet wielokrotnego startu Tornado-G. A także: systemy obrony przeciwlotniczej S-400, Buk-M3 i Tor-M2 oraz wyrzutnie rakietowe Yars PGRK.
Łącznie w paradzie weźmie udział 11 tys. osób, 131 jednostek sprzętu wojskowego i specjalnego, 77 samolotów i śmigłowców.
Rosjanie mają jeszcze czas, by przygotować się do parady Nieśmiertelnego Pułku. To wymyślony przez Putina pochód, w którym od 10 lat ludzie niosą duże zdjęcia przodków poległych w czasie II wojny. Od kilku dni o wydarzeniu — organizowanym w całym kraju, z kulminacją w Moskwie — przypomina telewizja (screen z takiej zapowiedzi — u góry).
Władze przypominają też, że urzędy pomogą w wydrukowaniu zdjęcia, wystarczy, że przyniesie się je i da do zeskanowania do ogólnorosyjskiej bazy danych.
Przed rozpoczęciem “bitwy o Donbas” Pieskow nie wykluczał, że w pochodach będą niesione także portrety “bohaterów poległych w czasie operacji specjalnej w Ukrainie”. Ale później informacja ta już się nie pojawiła.
Za to pojawiło się prawdziwe zagrożenie: że w bazie “Nieśmiertelnego Pułku” znajdą się zdjęcia “niewłaściwych bohaterów”: “Organizatorzy »Nieśmiertelnego Pułku« nie pozwolą, by zdjęcia ukraińskich neonazistów trafiły do jego wersji internetowej – powiedziała w czwartek Olga Zanko, przewodnicząca Centrali Ogólnorosyjskiego Ruchu Publicznego »Ochotnicy Zwycięstwa«. Teraz obawiamy się, że oprócz zdjęć nazistów z czasów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej Immortal Regiment Online może otrzymać również zdjęcia liderów neonazistowskich, którzy obecnie działają w Ukrainie. Dlatego zebraliśmy zdjęcia przywódców neonazizmu na Ukrainie, aby nie daj Boże, aby ci ludzie nie pojawili się w marszu”.
Komisja Dumy Państwowej do zbadania faktów zagranicznej ingerencji w rosyjskie sprawy wewnętrzne zgłosiła się w piątek z inicjatywą karania “symboli ekstremistycznych” tak jak nazistowskich. Nie jest jasne, czym mają być symbole ekstremistyczne, ale pewne światło rzuca tu przewodniczący komisji Wasilij Piskariew: „Widzimy, że teraz z zagranicy próbują narzucić nam np. alternatywną flagę Rosji. Zwróciliśmy się już do Prokuratury Generalnej z propozycją uznania materiałów promujących ją jako ekstremistyczną".
Są też złe wiadomości: “Sprzedaż alkoholu w dniu 9 maja powinna zostać zakazana we wszystkich regionach Rosji, ograniczenia powinny zostać wprowadzone na szczeblu federalnym” - powiedział deputowany Dumy Sułtan Chamzajew.
W przeddzień Dnia Zwycięstwa rosyjscy kosmonauci Oleg Artemiew i Denis Matwiejew z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej rozwinęli na orbicie kopię Sztandaru Zwycięstwa, która 1 maja zawisła na Reichstagu w Berlinie (oryginał jest przechowywany w Centralnym Muzeum Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej).
Zadaniem kosmonautów było uruchomienie i nadzorowanie pierwszych manewrów robota ERA — European Robotic Arm. Urządzenie zostało zaprojektowane i zbudowane przez europejskie firmy i Europejską Agencję Kosmiczną. ERA jest w stanie samodzielnie „chodzić” po zewnętrznym poszyciu stacji, przyłączając się i odłączając od jej wsporników. Potrafi wykonywać zadania automatycznie lub półautomatycznie — dzięki czemu operator-kosmonauta może wykonywać inne czynności.
Rosyjscy kosmonauci zaproponowali, że czas pracy z ERA wykorzystają na rozwinięcie czerwonego sztandaru. Po otrzymaniu zgody kierownictwa samodzielnie wszyli do flagi druty, żeby wyglądała na orbicie jak flaga. Rosyjska agencja RosKosmos transmitowała operację w swoim serwisie internetowym. Specjaliści z Centrum Kontroli Misji obliczyli najdogodniejszy moment na rozłożenie sztandaru.
Wszystko to opisałam państwu, bo dzieje się to w kraju, który głosi — ustami swojej propagandy — że absolutnie “musi” wygrać z Ukrainą i zdenazyfikować ją. Tymczasem z wiadomości telewizyjnych od dwóch dni wynika, że może to być niezwykle trudne. Relacje o tym, jaka zachodnia wojskowa pomoc wjeżdża do Ukrainy, są w telewizji coraz dłuższe.
Czołgi, haubice, wozy bojowe są w tych relacjach śliczne i nowiutkie, co tym bardziej groźnie wygląda.
Jak na to pomoże defilada na Placu Czerwonym wyrzutni rakietowych zdolnych do wystrzeliwania pocisków jądrowych?
Ale może chodzi o to, by Rosjan upewnić, że tym razem – inaczej niż w 1945 r. - wojnę toczą z całym światem? Wtedy szczegółowe relacje z przygotowań do defilady nie wyglądałyby na tak oderwane od rzeczywistości. Bo może chodzi o to, że na razie Rosji powinno wystarczyć zwycięstwo z 9 maja 1945 roku?
Może mają bardziej uwierzyć w to, że to Rosja jest ofiarą w tej wojnie?
Po wielu dniach pytań do dziennikarzy rzecznik Putina Pieskow ujawnił w końcu, że na obchody 9 maja Putin nie zaprosił żadnego zagranicznego przywódcy. Przedtem Pieskow mówił, że jest to planowane, ale nie może jeszcze podać nazwisk. W piątek okazało się nagle, że rocznica zwycięstwa nie jest okrągła, więc nawet białoruski Łukaszenka nie dostał zaproszenia: „Nie zaprosiliśmy żadnych zagranicznych przywódców na Dzień Zwycięstwa. Nie jest to okrągły jubileusz. To jest nasze święto, to święte święto dla całej Rosji, dla wszystkich Rosjan".
Z wykształcenia historyczka. Od 1989 do 2011 r. reporterka sejmowa, a potem redaktorka w „Gazecie Wyborczej”, do grudnia 2015 r. - w administracji rządowej (w zespołach, które przygotowały nową ustawę o zbiórkach publicznych i zmieniły – na krótko – zasady konsultacji publicznych). Do lipca 2021 r. w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Laureatka Pióra Nadziei 2022, nagrody Amnesty International, i Lodołamacza 2024 (za teksty o prawach osób z niepełnosprawnościami)
Z wykształcenia historyczka. Od 1989 do 2011 r. reporterka sejmowa, a potem redaktorka w „Gazecie Wyborczej”, do grudnia 2015 r. - w administracji rządowej (w zespołach, które przygotowały nową ustawę o zbiórkach publicznych i zmieniły – na krótko – zasady konsultacji publicznych). Do lipca 2021 r. w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Laureatka Pióra Nadziei 2022, nagrody Amnesty International, i Lodołamacza 2024 (za teksty o prawach osób z niepełnosprawnościami)
Komentarze