0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Slawomir Kaminski / Agencja GazetaSlawomir Kaminski / ...

Podczas prezentacji raportu Maria Ejchart-Dubois, prawniczka koordynująca działania Komitetu Obrony Sprawiedliwości wyjaśniała, że KOS działa z poczucia obywatelskiego obowiązku, przekonania o konieczności obywatelskiej kontroli tego, jak działa państwo.

„Obserwujemy, że państwo, niekiedy nadużywając swoich uprawnień, przejmuje kontrolę nad wymiarem sprawiedliwości. Zmiany prawa, naciski i szykany wobec sędziów i prokuratorów, to ostatnie elementy »ciągu technologicznego«, który ma doprowadzić do zachwiania trójpodziału władz” – mówiła Ejchart-Dubois.

„Po wyborach parlamentarnych w Polsce, w październiku 2015 roku, wraz ze stopniową destrukcją państwa prawa, zmieniał się stosunek do zawodu sędziego. Zachowania niektórych polityków, dziennikarzy, a także osób ze środowiska prawników, w tym samych sędziów, godzą w powagę urzędu sędziego, często podważając również sędziowską niezawisłość i bezstronność. Zjawisko nasiliło się od czasu, gdy w Sejmie przeforsowane zostały ustawy, które w znacznym stopniu zmieniły kształt wymiaru sprawiedliwości, uzależniły sądownictwo i prokuraturę od polityków, naruszając tym samym zasadę trójpodziału władzy w Polsce. Zmieniło się prawo. Od momentu wejścia w życie nowelizacji ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, co nastąpiło 3 kwietnia 2018 roku, zaczął funkcjonować nowy system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów.

W konsekwencji sędziowie stali się ofiarami nacisków ze strony polityków" – czytamy w raporcie Komitetu Obrony Sprawiedliwości.

Jakich nacisków? Raport wymienia wiele rodzajów: od pogardliwych wypowiedzi polityków po pozbawianie sędziów możliwości orzekania. Przedstawiamy główne wnioski z raportu KOS.

*Komitet Obrony Sprawiedliwości KOS to porozumienie 12 organizacji, w tym Archiwum Osiatyńskiego, zrzeszających sędziów i prokuratorów oraz organizacji pozarządowych i inicjatyw społecznych zaangażowanych w obronę praworządności w Polsce, które powstało, by wspólnie działać wtedy, gdy zagrożona jest niezawisłość sędziów i niezależność prawników. KOS został powołany 4 czerwca 2018 roku w Warszawie, w 29. rocznicę pierwszych częściowo wolnych wyborów w Polsce, aby wspólnie, a więc silniej i w sposób skoordynowany, wspierać sędziów i przedstawicieli zawodów prawniczych, padających ofiarą represji i nacisków ze strony polityków oraz aby wspólnie przeciwstawić się działaniom władzy.

Celem Komitetu Obrony Sprawiedliwości KOS jest:

• monitorowanie i archiwizowanie przypadków wywierania politycznego nacisku na sędziów, prokuratorów, adwokatów, radców prawnych i przedstawicieli innych zawodów prawniczych (archiwum represji),

• zapewnianie tym osobom pomocy prawnej,

• informowanie o przypadkach wywierania nacisków na sędziów, prokuratorów, adwokatów, radców prawnych i przedstawicieli innych zawodów prawniczych.

KOS tworzy 12 organizacji: Stowarzyszenie im. Prof. Zbigniewa Hołdy, Stowarzyszenie Sędziów Polskich IUSTITIA, Stowarzyszenie Sędziów „THEMIS”, Stowarzyszenie Prokuratorów „Lex Super Omnia”, Inicjatywa Obywatelska Wolne Sądy, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Instytut Prawa i Społeczeństwa INPRIS, Archiwum Osiatyńskiego, Stowarzyszenie Amnesty International, Fundacja Forum Obywatelskiego Rozwoju - FOR, Ogólnopolskie Stowarzyszenie Sędziów Sądów Administracyjnych, Forum Współpracy Sędziów

Prace KOS koordynuje Maria Ejchart-Dubois, prezeska Stowarzyszenia im. Zbigniewa Hołdy, zasiadająca w Radzie Społecznej przy Rzeczniku Praw Obywatelskich i w Radzie Programowej Archiwum Osiatyńskiego.

Pełnomocnikami Komitetu Obrony Sprawiedliwości KOS są Adw. Jacek Dubois, Adw. Sylwia Gregorczyk-Abram, Adw. Joanna Jakubowska-Siwko, Sędzia Grzegorz Kasicki, Sędzia Małgorzata Kluziak, Sędzia Anna Korwin-Piotrowska, Sędzia Ewa Leszczyńska-Furtak, Sędzia Ewa Malinowska, Adw. Mikołaj Pietrzak, Adw. Jacek Różycki, Adw. Radosław Skiba, Adw. Krzysztof Stępiński, Adw. Michał Wawrykiewicz, Adw. Jakub Wende, R.pr. Tomasz Zalasiński.

Przemyślany system szykan

System nacisków i szykan wobec sędziów jest bardzo przemyślany i dotyka przede wszystkim sędziów, którzy bronią konstytucji. Ale efekt mrożący działa na ogół sędziów. Komitet Obrony Sprawiedliwości w raporcie wyróżnia 4 rodzaje nacisków wobec sędziów.

1. Tak zwane miękkie represje – działania władzy, które sprawiają, że sędziowie boją się o przyszłość. Chodzi m.in. o wypowiedzi polityków w mediach, kampanię przeciw sędziom i kontrole skarbowe.

Źródło: Raport Komitetu Obrony Sprawiedliwości

  • Negatywne publiczne wypowiedzi i działania polityków wobec sędziów

W sierpniu 2018 roku, kiedy ruch Obywatele RP blokował rozpoczęcie obrad nowo wybranej Krajowej Rady Sądownictwa (KRS), poseł Stanisław Piotrowicz, zasiadający w KRS, obwinił o to zdarzenie sędziów. Wyjaśniając swoją wypowiedź dodał, że w działaniu KRS chodzi o to, żeby „sędziowie, którzy są zwykłymi złodziejami, nie orzekali dalej”. Na wypowiedź zareagowali sędziowie (Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Gersdorf i Sędzia Sądu Najwyższego prof. Krzysztof Rączka), którzy złożyli przeciwko politykowi pozew o ochronę dóbr osobistych.

Innym przykładem negatywnej wypowiedzi polityka skierowanej wobec sędziego jest reakcja wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego na wydane postanowienie sądu. Postanowienie dotyczyło odmowy odrzucenia pozwu jednego z posłów przeciwko wiceministrowi o naruszenie dóbr osobistych. Wiceminister Jaki skomentował działanie sądu jako przejaw zemsty wobec niego za krytykowanie sądów. Zasugerował również, że sędzia Alicja Fronczyk z Sądu Okręgowego w Warszawie prowadząca tę sprawę była już wcześniej znana z politycznych wyroków. W czasie rozprawy i po rozprawie groził sędzi wszczęciem postępowania dyscyplinarnego.

Premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla "Gazety Polskiej" powiedział o „grupie przestępczej”, z kontekstu jego wypowiedzi wynikało, że chodzi o sędziów z Krakowa. Sędziowie złożyli pozew o sprostowanie w trybie prawa prasowego przeciwko "Gazecie Polskiej".

Natomiast szef gabinetu politycznego premiera Morawieckiego – Marek Suski, broniąc reformy sądownictwa autorstwa PiS, zasugerował w czasie wizyty członków Parlamentu Europejskiego skorumpowanie sędziów. Stwierdził, że "niektórzy sędziowie są bogaci i mają w ogródkach zakopane sztabki złota, ale nie jest znane ich pochodzenie".

Posłanka Krystyna Pawłowicz stworzyła listę sędziów – kandydatów do awansu, którzy zdaniem posłanki na awans nie zasługują. Znaleźli się tam sędziowie biorący udział w zgromadzeniu w obronie Konstytucji i sądownictwa, a także sędziowie, którzy wzięli udział w debacie w Brukseli na temat reformy sądownictwa w Polsce. Lista trafiła do członków Krajowej Rady Sądownictwa, która decyduje o awansach sędziów.

Liczne wypowiedzi polityków i urzędników państwowych, podważające kompetencje sędziów pojawiły się również po zadaniu pytań prejudycjalnych do TSUE przez Sąd Najwyższy. Wypowiedzi te skomentował Komitet Obrony Sprawiedliwości KOS w jednej ze swoich opinii (Opinia KOS 4/2018)[21]. Oto wypowiedzi, do których odniósł się KOS:

  1. „To postanowienie w zakresie rzekomego »zawieszenia« obowiązywania niektórych przepisów ustawy uznać należy za nieważne z mocy prawa” – powiedział Prezydent RP Andrzej Duda („Dziennik Gazeta Prawna”);
  2. „To orzeczenie, które nie ma podstawy prawnej. Nie może być tak, że coś, co nie ma podstawy prawnej w Polsce, ma obowiązywać. To właśnie zaprzeczenie demokracji” – powiedział Andrzej Dera, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP („Rzeczpospolita”);
  3. „Czwartkowe postanowienie Sądu Najwyższego zostało wydane bez podstawy prawnej i nie odpowiada polskiemu prawu” – powiedział Paweł Mucha, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta. Orzekł, że w polskim systemie prawnym nie ma zawieszenia stosowania przepisów ustawy (TVN24);
  4. „Sąd Najwyższy postawił się ponad Konstytucją, postawił się ponad obowiązującym w Polsce porządkiem prawnym” – stwierdził Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości (TVN24);
  5. „Nie można respektować czegoś, co jest działaniem bezprawnym” – oświadczył Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości, komentując postanowienie Sądu Najwyższego. Nazwał je „ekscesem”, „pozorem postanowienia”, „pozorem rozstrzygnięcia” (TVN24);
  6. „Chciałbym wierzyć, że decyzja Sądu Najwyższego dotycząca zawieszenia trzech przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym to wyraz nieznajomości prawa, a nie buty prominentnych przedstawicieli środowiska sędziowskiego” – napisał w komunikacie Jan Kanthak, rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości;
  7. „Sąd Najwyższy wydając postanowienie zawierające pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości UE i zawieszając stosowanie niektórych przepisów ustawy o SN dopuścił się szeregu naruszeń prawa” oraz (postanowienie Sądu Najwyższego) „nie może być respektowane przez organy Państwa” – napisał w oświadczeniu Robert Hernand, zastępca Prokuratora Generalnego.
  • Działania i wypowiedzi dziennikarzy

Tygodnik „Sieci” opublikował artykuł „Rozgrzana Kasta”, w którym działalność sędziów została poddana krytyce. Autorzy artykułu zarzucają sędziom brak niezależności od polityki i polityków, a także wyrażają wątpliwości w stosunku do wyroków wydanych przez sędziów. Artykuł promowany jest na pierwszej stronie tygodnika i opatrzony grafiką przedstawiającą jednego z sędziów, strzelającego z broni palnej w obronie opozycyjnych partii politycznych i Konstytucji.

Portal internetowy wPolityce.pl opublikował artykuł, w którym sędziowie zostali oskarżeni o donosicielstwo na Polskę za granicą. Artykuł nosi tytuł „Ujawniamy listę sędziów, którzy jutro żalić będą się na Polskę w Brukseli!”. Tekst dotyczył wyjazdu polskich sędziów do Brukseli, gdzie mieli wziąć udział w debacie na temat reformy sądownictwa w Polsce.

Wyjazd sędziów opisał również inny portal internetowy Niezalezna.pl. Artykuł zaczyna się od słów „Grupka sędziów z Polski użalała się nad swoim losem - bo na pewno nie całego wymiaru sprawiedliwości - podczas wycieczki do Brukseli”.

Media nie skupiają się wyłącznie na aspektach służbowej działalności sędziów. Często piszą również o prywatnych sprawach sędziów, co nie tylko powoduje oczernianie sędziego w oczach społeczeństwa i obniżenie jego pozycji społecznej, ale również może zagrażać bezpieczeństwu jego i jego rodziny. Przykładem jest sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie Waldemar Żurek, o którym napisano artykuł opisujący jego majątek (portal internetowy „Fronda”). Portal wPolityce.pl napisał o relacjach sędziego Żurka z byłą żoną i powstających w tym zakresie sporach.

Prawicowe media zaatakowały również sędzię Sądu Okręgowego w Gdańsku Weronikę Klawonn, która prowadzi sprawę̨ o ochronę dóbr osobistych z powództwa Jarosława Kaczyńskiego przeciwko Lechowi Wałęsie. Portal wPolityce opublikował cykl artykułów poświęconych sędzi Klawonn, przytaczając wpisy z mediów społecznościowych atakujące sędzię i zarzucające jej stronniczość. Zobacz też: Opinia KOS 9/2018

  • Kontrole podatkowe

Ten rodzaj szykany został zastosowany wobec sędziego Sądu Okręgowego w Krakowie Waldemara Żurka. Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA) kontrolowało jego oświadczenia majątkowe przez półtora roku. W tym czasie sędzia Żurek był wielokrotnie wzywany na przesłuchania. CBA domagało się także wyjaśnień od jego żony, która była wtedy w ciąży.

  • Wytwarzanie atmosfery niepewności

Od chwili, kiedy powołany w 2015 roku rząd zaczął zapowiadać zmiany w wymiarze sprawiedliwości, a następnie je wdrażać, usuwając kolejnych sędziów z pełnionych urzędów i uzależniając kolejne instytucje od polityków, wśród sędziów pojawiła się niepewność.

Najpierw nastąpiło przejęcie Trybunału Konstytucyjnego w wyniku podważenia przez PiS uchwał Sejmu poprzedniej kadencji, powołujących nowych sędziów, którzy mieli zasiąść w Trybunale. Następnie PiS obsadził te stanowiska sędziami wspieranymi przez siebie. Potem partia rządząca wielokrotnie zmieniała przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym, ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych. Minister Sprawiedliwości usunął prezesów i wiceprezesów sądów powszechnych, po czym zastąpił ich sędziami wybranymi przez siebie. Posłowie PiS ustawą zmienili również sposób wyboru sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa, gdzie obecnie większość jej członków stanowią sędziowie wybrani przez polityków (Sejm). Ponadto, PiS pozbawił sędziów Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego możliwości orzekania po uzyskaniu obniżonego ustawą wieku emerytalnego i nakazał im tym samym przejście w stan spoczynku. Równie znacząca zmiana nastąpiła w systemie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, w wyniku której Ministrowi Sprawiedliwości przyznano wiele kluczowych kompetencji. Dzięki nim posiada niemalże nieograniczoną władzę nad systemem dyscyplinarnego karania sędziów.

Wszystkie te zmiany nastąpiły w ciągu zaledwie trzech lat. Większość z nich została przyjęta przez Sejm w bardzo szybkim tempie (podczas nocnych obrad komisji sejmowych oraz nocnych posiedzeń plenarnych), a zaraz po tym w równie szybkim tempie zmieniona. Działania polityków w tym zakresie były nieprzewidywalne, co przełożyło się na permanentną atmosferę niepewności w środowisku sędziowskim.

  • Kampania skierowana przeciwko sędziom

Polska Fundacja Narodowa, finansowana przez spółki Skarbu Państwa, w 2017 roku stworzyła kampanię „Sprawiedliwe sądy”, która miała na celu zdyskredytowanie sędziów w oczach obywateli. Kampania polegała na rozwieszeniu w przestrzeni publicznej billboardów, wyemitowaniu spotu telewizyjnego oraz utworzeniu strony internetowej, przedstawiających patologie wśród sędziów w postaci na przykład ich rzekomego pijaństwa i prowadzenia pojazdów pod wpływem alkoholu lub dokonywanych przez nich kradzieży. Historie wymyślone na potrzeby kampanii nie miały swojego odzwierciedlenia w rzeczywistości. Kampania zbiegła się w czasie z forsowanymi przez Prawo i Sprawiedliwość zmianami w sądownictwie.

2. Naciski związane z działalnością pozaorzeczniczą sędziów, czyli tym, co robią po pracy. Na przykład uczą o konstytucji w szkołach i na festiwalach, noszą koszulki z napisem "Konstytucja".

Źródło: Raport Komitetu Obrony Sprawiedliwości

  • Łamanie lub nadużywanie procedur wobec sędziów

Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych Przemysław Radzik wezwał na przesłuchanie sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie Igora Tuleyę oraz sędziego Sądu Apelacyjnego w Gdańsku Włodzimierza Brazewicza. Zostali wezwani w charakterze świadków na etapie prowadzonego przez Zastępcę Rzecznika Dyscyplinarnego postępowania wyjaśniającego. Postępowanie wyjaśniające dotyczyło ocenionego przez z-cę rzecznika dyscyplinarnego politycznego charakteru spotkania, w którym wziął udział sędzia Tuleya i które prowadził sędzia Brazewicz. Żaden przepis ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, ani stosowanego posiłkowo Kodeksu postępowania karnego, nie przewiduje możliwości podjęcia na etapie postępowania wyjaśniającego czynności w postaci przesłuchania świadków pod groźbą odpowiedzialności karnej. Prowadzone postępowanie toczy się nie przeciwko sędziom, a „w sprawie”. Uzyskanie od sędziego informacji na tym etapie postępowania dopuszczalne jest wyłącznie w drodze dobrowolnego oświadczenia, niepodlegającego trybowi art. 233 k.k., tj. odpowiedzialności za fałszywe zeznania.

Ponadto, sędziowie Tuleya i Brazewicz podczas przesłuchania przez rzecznika dyscyplinarnego zostali pozbawieni możliwości konsultacji ze swoimi pełnomocnikami. Rzecznik odmówił pełnomocnikom sędziów prawa do udziału w przesłuchaniu, mimo oczywistej konieczności ochrony interesów sędziów. Głos w tej sprawie zabrał Komitet Obrony Sprawiedliwości wydając opinię (Opinia KOS 8/2018) oraz wysyłając list do Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych Piotra Schaba.

  • Doszukiwanie się powiązań sędziów z polityką

Sędzia Sądu Apelacyjnego w Gdańsku Włodzimierz Brazewicz został wezwany przez Rzecznika Dyscyplinarnego w charakterze świadka w sprawie spotkania, które prowadził w Europejskim Centrum Solidarności z sędzią Igorem Tuleyą. Spotkanie miało charakter otwarty i odbywało się w miejscu publicznym, więc mogli się na nim pojawić politycy. Na tej podstawie Rzecznik Dyscyplinarny określił charakter spotkania jako polityczny.

  • Ograniczanie działalności edukacyjnej sędziów

Sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Igor Tuleya otrzymał wezwanie i został przesłuchany przez Zastępcę Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych Przemysława Radzika w sprawie udziału sędziego w Festiwalu Pol’and’Rock. Podczas festiwalu odbyła się symulacja rozprawy sądowej. Rzecznik dyscyplinarny uznał to jednak za przekroczenie granic swobody wypowiedzi sędziego.

Podobne wezwanie na przesłuchanie w sprawie udziału w festiwalu i symulacji rozprawy sądowej otrzymali sędzia Sądu Rejonowego Poznań Nowe Miasto i Wilda Monika Frąckowiak, sędzia Sądu Rejonowego w Łobzie Arkadiusz Krupa oraz sędzia Sądu Rejonowego Poznań-Stare Miasto Bartłomiej Przymusiński.

Zdaniem rzecznika dyscyplinarnego Przemysława Radzika, sędzia Krupa „w trakcie prowadzonej przez siebie parodii rozprawy sądowej użył stroju urzędowego w postaci togi i łańcucha z wizerunkiem orła, co naruszało powagę sprawowanego urzędu i stanowiło ujmę godności sędziego”.

W stosunku do sędzi Moniki Frąckowiak oraz do sędziego Arkadiusza Krupy Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych sędzia Radzik zakończył czynności wyjaśniające, o czym Rzecznik Dyscyplinarny Piotr Schab poinformował w swoim komunikacie.

  • Zakaz promowania Konstytucji w miejscach publicznych

Krajowa Rada Sądownictwa podjęła 12 grudnia 2018 uchwałę o zakazie noszenia przez sędziów w miejscach publicznych jakichkolwiek elementów mogących pozwolić na identyfikację z partią polityczną, związkami zawodowymi, a także jakimkolwiek ruchem społecznym. Uchwała ta została podjęta w odpowiedzi na zakładanie przez sędziów koszulek z napisem „KonsTYtucJA”, które wyrażają nadrzędność Konstytucji w państwie prawa.

  • Postępowania za wypowiedzi medialne sędziów

Sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Igor Tuleya został wezwany przez Zastępcę Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych Przemysława Radzika do złożenia wyjaśnień w sprawie udziału sędziego w programach informacyjnych (np. w TVN24). Sędzia Tuleya, wypowiadając się publicznie, wyraził krytyczne stanowisko wobec zmian w Sądzie Najwyższym oraz funkcjonowania Krajowej Rady Sądownictwa.

Weryfikacja efektywności orzeczniczej sędzi Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim Olimpii Barańskiej-Małuszek została przez Rzecznika Dyscyplinarnego Przemysława Radzika uzasadniona medialnymi wystąpieniami sędzi Barańskiej-Małuszek, w których krytycznie wypowiadała się na temat zmian wprowadzanych w sądownictwie.

  • Nacisk prokuratury na sędziów

Mowa tu o prokuraturze, na czele której stoi Prokurator Generalny, czyli Minister Sprawiedliwości, mający wpływ na decyzje podejmowane przez podległych mu prokuratorów.

Nacisków ze strony prokuratury doświadczyli sędziowie Sądu Najwyższego, w opisanej już wyżej sprawie dotyczącej skierowania przez nich pytania prejudycjalnego do TSUE. W reakcji na działanie sędziów SN zastępca Prokuratora Generalnego wydał oświadczenie, w którym oskarżył ich o rażące nadużycie swoich uprawnień.

Do sędzi Sądu Okręgowego w Rzeszowie Anny Romańskiej, w sierpniu 2018 roku, zadzwonił Naczelnik Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Rzeszowie, prokurator Rafał Teluk, który polecił jej zmienić wydane przez nią postanowienie. W postanowieniu sędzia zwróciła prokuraturze akt oskarżenia do uzupełnienia, od czego prokuratura się odwołała, ale Sąd Okręgowy odwołanie odrzucił.

  • Reakcja Rzeczników na krytyczne uchwały Zgromadzeń Sędziów

Zgromadzenie Sędziów okręgu Sądu Okręgowego w Poznaniu 3 stycznia 2019 przyjęło trzy uchwały. Pierwsza z nich dotyczy wstrzymania się sędziów od opiniowania kandydatów starających się o awanse do sądów wyższych instancji, o których decyduje KRS. Sędziowie poznańscy w swojej uchwale napisali m.in., że wstrzymują się z opiniowaniem awansów do czasu rozpoznania pytań prejudycjalnych przez TSUE, które dotyczą m.in. legalności wyboru sędziów do nowej KRS. Druga uchwała, dotyczy prowadzenia konkursów na wolne stanowiska w poznańskim sądzie i jest wyrazem sprzeciwu sędziów wobec „przebiegu procedury opiniowania przez organ określany jako Krajowa Rada Sądownictwa kandydatów na sędziów Sądu Okręgowego w Poznaniu” i faktu oceniania kandydatów według kryteriów pozamerytorycznych.

Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego sędzia Przemysław Radzik wszczął postępowanie wyjaśniające związane z przewinieniem służbowym. Domaga się przesłania mu uwierzytelnionych kserokopii uchwał podjętych przez poznańskich sędziów, kserokopii protokołu Zgromadzenia, listy sędziów biorących udział w Zgromadzeniu oraz nazwisk sędziów, którzy przygotowali przyjęte przez Zgromadzenie uchwały, chce też wiedzieć, czy ktoś projekt tych uchwał kazał rozesłać sędziom przez służbowego maila.

Rzecznik Dyscyplinarny, za podobne uchwały wydane w październiku 2018 przez Zgromadzenie Sędziów Apelacji Krakowskiej, w których krytykowali prezydenta, nową KRS i prezes Sądu Okręgowego w Krakowie Dagmarę Pawełczyk-Woicką, żąda od Prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie takich samych informacji.

  • Próba pozbawienia sędziego immunitetu

Prokuratura Regionalna w Krakowie skierowała wniosek do Sądu Dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Krakowie o uchylenie immunitetu sędziemu Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia Wojciechowi Łączewskiemu.

Przyczyną zainteresowania prokuratury sędzim Łączewskim jest korespondencja na Twitterze pomiędzy osobami podającymi się za sędziego oraz dziennikarzem Tomasza Lisa. Prokuratura twierdzi, że sędzia złożył nieprawdziwe zawiadomienie o włamaniu się na jego konto.

Sprawa o pozbawienie sędziego immunitetu została odroczona. Obrońcy sędziego Łączewskiego wyrazili poważne wątpliwości, dotyczące niezależności sądów dyscyplinarnych.

Sąd Dyscyplinarny rozważy te wątpliwości i zdecyduje czy zapytać Europejski Trybunał Sprawiedliwości, czy zasady postępowania dyscyplinarnego są zgodne z prawem unijnym.

3. Działania dotyczące organizacji pracy w sądzie. Nowo powołani prezesi sądów mają kompetencje, żeby przenosić sędziów do innych wydziałów, zarzucać ich nowymi sprawami i setkami tomów akt.

Źródło: Raport Komitetu Obrony Sprawiedliwości

  • Zmiana struktury organizacyjnej sądu

Naciski polegają również na celowej restrukturyzacji sądu na przykład w postaci likwidacji wydziału sądu w celu pozbycia się sędziego – przewodniczącego wydziału. Takie działania planuje Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

I tak wydziałem, którego likwidację planuje Ministerstwo Sprawiedliwości, jest jeden z wydziałów gospodarczych w Sądzie Rejonowym Poznań-Stare Miasto. Przewodniczącym tego wydziału jest sędzia Bartłomiej Przymusiński, który był już wzywany na przesłuchanie przez rzecznika dyscyplinarnego w sprawie udziału w symulacji rozprawy sądowej podczas Festiwalu Pol’and’Rock.

Podobna sytuacja może spotkać również sędziego Sądu Okręgowego w Krakowie Dariusza Mazura, który jest tam Przewodniczącym Wydziału Karnego. Sędzia Mazur jest członkiem Stowarzyszenia Sędziów "Themis".

  • Wymiana prezesów i wiceprezesów sądów powszechnych

Wkrótce po nowelizacji prawa o ustroju sądów powszechnych w lipcu 2017, nastąpiła wymiana prezesów i wiceprezesów w sądach powszechnych. Za wymianę odpowiada Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Pierwszymi, których wymiana dotknęła byli trzej wiceprezesi Sądu Okręgowego w Warszawie, największego sądu w kraju, w którym toczy się wiele wrażliwych procesów. Łącznie w zakreślonym ustawą terminie wymieniono 158 prezesów i wiceprezesów, w tym wszystkich w największych sądach w kraju[13].

Celem tej wymiany, jak należy przypuszczać, było przejęcie kontroli nad sądownictwem i obsadzenie funkcji sądowych ludźmi związanymi z władzą wykonawczą.

  • Przeniesienie do innego wydziału sądu wbrew woli sędziego

Jest to rodzaj szykany, który wpisuje się w sferę podległości służbowej. Prezes sądu, wymieniony wcześniej przez Ministra Sprawiedliwości, decyduje o przeniesieniu konkretnego sędziego do innego wydziału w ramach tego samego sądu.

Taką decyzję otrzymał sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie Waldemar Żurek. Sędzia Żurek był rzecznikiem prasowym Krajowej Rady Sądownictwa. Obecnie aktywnie działa w sferze publicznej na rzecz niezależności sądów. Decyzją Prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie, Dagmary Pawełczyk-Woickiej, która na stanowisko prezesa została powołana przez Z. Ziobrę, sędzia Żurek został przeniesiony z II Wydziału Cywilnego Odwoławczego do I Wydziału Cywilnego (pierwszej instancji), bez wymaganej przepisami konsultacji z Kolegium sądu. Zdaniem sędziego Żurka, to degradacja, ponieważ wydział odwoławczy rozpatruje sprawy w drugiej instancji, a I Wydział Cywilny sprawy w pierwszej instancji. Sędzia złożył odwołanie do Krajowej Rady Sądownictwa, której członkiem jest sędzia Pawełczyk-Woicka, która wydała zaskarżoną decyzję. Komitet Obrony Sprawiedliwości KOS wydał w tej sprawie komunikat, w którym wyraził stanowczy sprzeciw wobec przeniesienia sędziego Waldemara Żurka, uznając tę decyzję za niezgodną z obowiązującymi przepisami (Komunikat KOS 1/2018).

W podobnej sytuacji znalazła się sędzia Sądu Rejonowego Poznań-Stare Miasto Monika Smaga-Leśniewska. Została ona przeniesiona, w ramach Sądu Rejonowego w Poznaniu, z Wydziału Karnego do Wydziału Cywilnego. Powodem było niezastosowanie aresztu tymczasowego wobec byłego senatora, bezpartyjnego kandydata z ramienia Platformy Obywatelskiej, oskarżonego przez obecną władzę o korupcję.

  • Pozbawienie sędziego pełnionej przez niego funkcji

Sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie Waldemar Żurek został odwołany z funkcji rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Krakowie. Decyzję podjęła Prezes Sądu Dagmara Pawełczyk-Woicka, mimo braku wymaganej opinii Kolegium Sądu. Prezes Sądu sama podpisała protokół Kolegium z głosowania nad dymisją sędziego Żurka, w którym była mowa o podjęciu tej decyzji jednogłośnie, czym poświadczyła nieprawdę. Z tak sformułowaną treścią protokołu nie zgodzili się niektórzy członkowie Kolegium. W ramach sprzeciwu zrezygnowali z członkostwa w Kolegium Sądu. W odpowiedzi na ich decyzję zostali odwołani z funkcji przewodniczących wydziału i prezesa sądu rejonowego.

4. Działania dotyczące orzekania przez sędziów, uderzające w istotę bycia sędzią, czyli niezawisłe orzekanie. Wszczynanie postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego, który uniewinnił Joannę Jaśkowiak, szykany wobec sędziów, którzy zadają pytania prejudycjalne do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, postępowania karne wytaczane wokół spraw, które prowadzą sędziowie. To najbardziej niebezpieczne działania władzy. Władza wykonawcza reaguje na to, jak sędziowie orzekają. Nie mieliśmy z tym do czynienia przez ostatnie 30 lat.

Źródło: Raport Komitetu Obrony Sprawiedliwości

  • Pozbawienie sędziów możliwości awansu

Krajowa Rada Sądownictwa (KRS) podczas posiedzenia 12 lipca 2018 roku negatywnie zaopiniowała kandydaturę sędzi Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli Marty Kożuchowskiej-Warywody na stanowisko sędziego wojewódzkiego sądu administracyjnego. Sędzia Marta Kożuchowska-Warywoda znalazła się na przygotowanej przez polityków Prawa i Sprawiedliwości „czarnej liście proskrypcyjnej sędziów” z powodu swojej działalności na rzecz praworządności oraz swojej aktywności w stowarzyszeniu sędziowskim. W sprawie wypowiedział się Komitet Obrony Sprawiedliwości (KOS), który działanie KRS uznał za „naruszenie konstytucyjnej zasady niezależności sądownictwa związanej także z zasadą trójpodziału władzy” (Opinia KOS 1/2018).

  • Podważanie kompetencji sędziów, które przysługują im z mocy prawa

2 sierpnia 2018 roku siedmiu sędziów Sądu Najwyższego zadało pytanie prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Pytanie dotyczyło zgodności z prawem Unii Europejskiej usunięcia ustawą sędziów z urzędu i przeniesienia ich w stan spoczynku przez obniżenie wieku emerytalnego. Sąd Najwyższy zawiesił też stosowanie tych przepisów do czasu uzyskania odpowiedzi wydanej przez TSUE. W związku ze skorzystaniem z tego uprawnienia, wynikającego bezpośrednio z Traktatu o Funkcjonowaniu UE, zastępca Prokuratora Generalnego, wydając publiczne oświadczenie, zarzucił sędziom Sądu Najwyższego rażące nadużycie ich uprawnień.

Z konsekwencjami zadania pytania prejudycjalnego spotkali się również sędzia Sądu Okręgowego w Łodzi Ewa Maciejewska i sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Igor Tuleya, którzy zapytali TSUE o zgodność wprowadzonych w kwietniu 2018 roku przepisów o odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów z prawem Unii Europejskiej. W reakcji na działanie sędziów, zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Przemysław Radzik wezwał ich do złożenia oświadczeń dotyczących możliwego „ekscesu orzeczniczego”, polegającego na spowodowaniu zwrócenia się z pytaniem prejudycjalnym wbrew warunkom z art. 267 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej w trybie przepisów o postępowaniu dyscyplinarnym. KOS w odpowiedzi na działanie rzecznika dyscyplinarnego wydał Opinię(Opinia KOS 12/2018).

Do TSUE z dwoma pytaniami prejudycjalnymi zwrócili się również sędziowie Naczelnego Sądu Administracyjnego. Wątpliwości dotyczą w tym przypadku naruszenia zasad podziału i równowagi władz przez sposób wyboru członków Krajowej Rady Sądownictwa, a także zasad państwa prawnego oraz prawa do skutecznego środka prawnego i skutecznej ochrony sądowej przez nadanie uchwałom Krajowej Rady Sądownictwa o powołaniu kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego przymiotu niezaskarżalności. Komitet Obrony Sprawiedliwości KOS wydał w tej sprawie apel do organów władzy publicznej o powstrzymanie się od działań w zakresie pytań prejudycjalnych do czasu ich rozstrzygnięcia przez TSUE (Opinia KOS 10/2018). Zobacz też: Opinia KOS 7/2018.

Rzecznik Dyscyplinarny Michał Lasota wezwał też Sędziego Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. Kamila Jarockiego do złożenia pisemnego oświadczenia w związku ze zwróceniem się przez Sąd Okręgowy w Gorzowie Wlkp. w trybie art. 267 TFUE z pytaniem prejudycjalnym do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Wcześniej zwrócił się do Prezesa Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. Jarosława Dudzicza (członka organu pełniącego funkcję KRS oraz Zespołu ds. czynności Ministra Sprawiedliwości podejmowanych w postępowaniu dyscyplinarnym sędziów i asesorów sądowych) o nadesłanie uwierzytelnionego odpisu postanowienia wydanego przez Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim.

  • Ingerencja i podważanie orzecznictwa

Ofiarą nacisków polegających na wszczęciu postępowania dyscyplinarnego za wydany wyrok jest sędzia Sądu Rejonowego w Suwałkach Dominik Czeszkiewicz, który orzekał w sprawie działaczy KOD oskarżonych o zakłócanie uroczystości otwarcia wystawy, w której uczestniczyli m.in. Mariusz Błaszczak oraz Anna Maria Anders. Sędzia Czeszkiewicz uniewinnił działaczy KOD-u, następnie Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym w Suwałkach – SSO Maciej Romotowski postawił sędziemu dwa zarzuty. Pierwszy dotyczył opieszałości w wyznaczeniu daty przesłuchania małoletniego świadka, a drugi niepodnoszenia przez niego kwalifikacji zawodowych. Ostatecznie rzecznik dyscyplinarny umorzył postępowanie wobec sędziego.

Rzecznik dyscyplinarny zakwestionował wyrok sędziego Sądu Okręgowego w Poznaniu Sławomira Jęksy, który orzekał w sprawie Joanny Jaśkowiak, żony prezydenta Poznania. Joanna Jaśkowiak podczas demonstracji w obronie Konstytucji użyła wulgaryzmów. Sędzia Jęksa wydał wyrok uniewinniający, a w uzasadnieniu skrytykował łamanie przez władzę praworządności w Polsce. Uznał, że w tej sytuacji czyn Joanny Jaśkowiak nie był szkodliwy społecznie, a jej słowa „być może były potrzebne”. Skutkiem tak sformułowanego uzasadnienia było wszczęcie postępowania wyjaśniającego przez rzecznika dyscyplinarnego. Rzecznik dyscyplinarny Przemysław Radzik uznał, że uzasadnienie takie „przynosi ujmę godności sędziego i podważa zaufanie do jego niezawisłości i bezstronności politycznych ocen”. Postępowanie nie zostało jeszcze zakończone.

Ponadto upomnienie za brak prawidłowego nadzoru nad sędzią Czeszkiewiczem otrzymał przewodniczący wydziału karnego sądu, w którym orzeka sędzia Czeszkiewicz – Piotr Taraszkiewicz.

  • Pozbawienie możliwości orzekania – sędziowie SN i NSA

Większość parlamentarna na mocy ustawy o Sądzie Najwyższym ograniczyła możliwość orzekania sędziów Sądu Najwyższego i sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego. Politycy ustawą obniżyli wiek emerytalny, po którego przekroczeniu sędziowie mają przejść w stan spoczynku.

Tym sposobem PiS próbował skrócić kadencję Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, określoną bezpośrednio w Konstytucji. Komitet Obrony Sprawiedliwości KOS wydał opinię w sprawie Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf, oceniając ustawę wprowadzającą tę regulację za sprzeczną z Konstytucją (Opinia KOS 2/2018).

Sędziowie Sądu Najwyższego, którzy nie zgodzili się z przeniesieniem ich w stan spoczynku, złożyli odwołania do Sądu Najwyższego od negatywnych opinii, jakie wydała wobec nich Krajowa Rada Sadownictwa (KRS). Uprawnienie do wniesienia odwołania wynika z ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. W odpowiedzi na to, w dniu 27 lipca 2018 roku sędzia Maciej Mitera, rzecznik prasowy nowej KRS, przekazał Polskiej Agencji Prasowej, że Przewodniczący nowej KRS, sędzia Leszek Mazur, nie prześle wspomnianych odwołań do Sądu Najwyższego i nie nada im biegu. Komitet Obrony Sprawiedliwości KOS również w tej sprawie wydał opinię, w której stwierdził, że „odmowa nadania biegu pismom złożonym przez sędziów SN uniemożliwia sądową kontrolę uchwał nowej KRS, i w rzeczywistości odbiera tym osobom prawo do sądu – wynikające z przepisów Konstytucji RP, Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Karty Praw Podstawowych UE” (Opinia KOS 3/2018).

W sprawie przejścia sędziów SN i NSA w stan spoczynku głos zabrał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Wiceprezes TSUE wydał postanowienie, w którym zobowiązał Polskę do natychmiastowego i trwającego do czasu wydania ostatecznego orzeczenia w sporze z Komisją Europejską zawieszenia stosowania przepisów ustawy o SN dotyczących skrócenia wieku przejścia w stan spoczynku i wyrażania przez prezydenta zgody na dalsze orzekanie (Komunikat FOR 34/2018).

  • Wszczynanie postępowań karnych

Sędzia Sądu Rejonowego Kraków Śródmieście Agnieszka Pilarczyk prowadziła sprawę, dotyczącą przyczynienia się przez lekarzy do śmierci ojca Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. W trakcie trwającego w tej sprawie postępowania przed sądem, prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie niedopełnienia przez sędzię Pilarczyk obowiązków służbowych polegających na zaakceptowaniu zawyżonego kosztorysu opinii biegłych. Nie bez znaczenia jest, że Minister Sprawiedliwości Z. Ziobro pełni jednocześnie funkcję Prokuratora Generalnego, to znaczy jest zwierzchnikiem prokuratorów. Zdarzenia te nie wpłynęły na wyrok wydany przez sędzię Pilarczyk, która uniewinniła lekarzy. Rodzina Ministra Z. Ziobry odwołała się od tego wyroku. Postępowanie w sprawie sędzi nadal trwa.

  • Nadmierne obciążenie sędziów sprawami

W sądach funkcjonuje system losowego przydzielania spraw sędziom, który jak deklarowano, miał na celu podniesienie efektywności pracy sądów. Ministerstwo Sprawiedliwości nie chce jednak ujawnić algorytmu, według którego sprawy są przydzielane poszczególnym sędziom. W praktyce okazuje się, że losowania w ramach systemu prowadzą do dużych dysproporcji w liczbie przydzielonych spraw, a ponadto stosowana jest praktyka uznaniowego wyłączenia sędziego z losowania i nadmiernego obciążania pracą niektórych sędziów poza systemem losowania, chociażby poprzez sposób zorganizowania zastępstw.

Prezes Sądu Okręgowego w Krakowie obciążyła sędziego Sądu Okręgowego w Krakowie Waldemara Żurka wieloma tomami akt spraw, w których od długiego czasu sąd nie podejmował żadnych czynności. W przypadku stwierdzenia przewlekłości postępowania przez sąd odpowiedzialność spadnie na sędziego Żurka i wydział, w którym orzeka. Ponadto, po przeniesieniu sędziego do innego wydziału wbrew jego woli, nie otrzymał on asystenta, ani protokolanta. Przy takim obciążeniu pracą i tempie, w którym musi realizować swoje obowiązki pewnym jest, że w końcu popełni błąd. Za to również poniesie konsekwencje.

  • Próba podważania efektów pracy sędziego i szukanie tzw. „haka”

Powszechną praktyką rzeczników dyscyplinarnych jest sprawdzanie wybranych sędziów pod kątem efektywności ich pracy. W tym celu rzecznicy dyscyplinarni weryfikują ostatnie lata pracy określonego sędziego, przeglądają akta prowadzonych przez niego spraw bez sprecyzowanego wcześniej jakiegokolwiek zarzutu wobec niego.

W wyniku takich działań, Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych P. Radzik wydał ostatnio postanowienie o wszczęciu postępowania oraz przedstawieniu sędzi Sądu Rejonowego Poznań Nowe Miasto i Wilda Monice Frąckowiak oraz sędzi Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim Olimpii Barańskiej-Małuszek. Sędzi Frąckowiak zarzucił popełnienie łącznie 172 deliktów dyscyplinarnych, a sędzi Barańskiej-Małuszek zarzucił popełnienie 10 przewinień dyscyplinarnych. W obu przypadkach rzecznik dyscyplinarny Przemysław Radzik zażądał udostępnienia wyników efektywności orzeczniczej. W stosunku do sędzi Barańskiej-Małuszek prezes sądu miał udostępnić wyniki jej pracy z ostatnich trzech i pół roku, ze szczególnym uwzględnieniem spraw z przewlekłością postępowań. Wobec sędzi Frąckowiak, rzecznik dyscyplinarny wezwał prezesa sądu do udostępnienia wszystkich statystyk, kontroli i opinii na temat sędzi z ostatnich trzech lat jej pracy. Zgodnie z poleceniem rzecznika dyscyplinarnego, prezes sądu miał określić w szczególności czy sędzi Frąckowiak kiedykolwiek zdarzyło się kwestionować polecenia przełożonych, a jeśli tak, to w jakiej formie. Warto dodać, że zarówno sędzia Frąckowiak, jak i sędzia Barańska-Małuszek są działaczkami Stowarzyszenia Sędziów Iustitia i niejednokrotnie wyrażały publicznie krytyczne opinie o działaniach władzy w obszarze praworządności i wymiaru sprawiedliwości.

Podobne pismo rzecznik dyscyplinarny skierował do Sądu Okręgowego w Łodzi z żądaniem udostępnienia informacji na temat orzecznictwa sędzi Sądu Okręgowego w Łodzi Ewy Maciejewskiej z ostatnich trzech lat jej pracy. Prezes sądu miał uwzględnić w szczególności sprawy, w których stroną był Skarb Państwa. Sędzia Maciejewska jest autorką pytania prejudycjalnego do TSUE.

Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Przemysław Radzik wszczął również postępowanie wyjaśniające dotyczące orzecznictwa sędziego Sądu Rejonowego w Łobzie Arkadiusza Krupy z okresu od stycznia 2015 roku do końca sierpnia 2018 roku. Rzecznik zwrócił się do prezesa Sądu Rejonowego w Łobzie o przesłanie opinii służbowych dotyczących sędziego Krupy, a także informacji dotyczących stabilności jego orzecznictwa, terminowości sporządzania uzasadnień, średniej liczby spraw w referacie oraz terminowości wyznaczania spraw. Sędzia Krupa jest autorem rysunków satyrycznych, ironicznie przedstawiających sądową rzeczywistość i działania władzy, publikowanych w różnych czasopismach.

Rzecznik Dyscyplinarny wykorzystał również czynności wyjaśniające podjęte wobec sędziego Sądu Apelacyjnego w Gdańsku Włodzimierza Brazewicza w sprawie „politycznego charakteru” spotkania, które poprowadził sędzia, jako pretekst do sprawdzenia efektywności pracy sędziego i zgromadzenia na jego temat informacji. Po przesłuchaniu Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Michał Lasota skierował pismo do sędziego Brazewicza, w którym zobowiązał go do złożenia oświadczenia w sprawie nieterminowego sporządzania uzasadnień oraz „niezachowania drogi służbowej poprzez zwrócenie się w sprawie związanej z pełnionym urzędem, to jest z wezwaniem w charakterze świadka (...) do osób postronnych i podanie tej informacji do publicznej wiadomości”. Rzecznik M. Lasota zwrócił się też do kierownictwa Sądu Apelacyjnego w Gdańsku o sporządzenie opinii o pracy sędziego, o wynikach statystycznych jego pracy, a także o informację, czy w latach 2002-2007 nie toczyły się przeciwko niemu czynności dyscyplinarne.

Prawo zmienione, aby łatwiej dyscyplinować

Prawo zostało zmienione, żeby łatwiej było go używać, aby dyscyplinować sędziów. Karolina Wąsowska z FOR wyjaśniała, w jaki sposób Ustawa o SN dała Ministrowi Sprawiedliwości kompetencje, aby ingerować w postępowania wobec sędziów. System dziś składa się z 4 elementów: sądów dyscyplinarnych działających przy sądach apelacyjnych, Izby Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym, rzeczników dyscyplinarnych, a także powołany przez Ministra Sprawiedliwości Zespół ds. Etyki i Postępowań Dyscyplinarnych Sędziów. Na każdy element mają wpływ politycy. Zmiany wprowadzone przez PiS sprawiły, że Minister Sprawiedliwości ma kontrolę nad każdym z etapów.

  1. Nowy model postępowania dyscyplinarnego wobec sędziów został wprowadzony nowelizacją ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych (w ustawie z dnia 8 grudnia 2017 roku o Sądzie Najwyższym), która weszła w życie 3 kwietnia 2018 roku. Zgodnie z nowym prawem system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów został poddany całkowitej i niemal nieograniczonej kontroli Ministra Sprawiedliwości, będącego jednocześnie Prokuratorem Generalnym. Obecnie to MS powierza obowiązki sędziego sądu dyscyplinarnego oraz powołuje i odwołuje Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych i jego dwóch zastępców, może wnioskować o wszczęcie postępowania przeciwko wybranemu sędziemu oraz zgłaszać sprzeciw, gdy postępowanie zostanie umorzone. Może też wyznaczyć do prowadzenia sprawy dyscyplinarnej przeciwko sędziemu specjalnego rzecznika dyscyplinarnego, którym w niektórych sytuacjach może być prokurator.
  2. Dotychczasowy model postępowania dyscyplinarnego był niezależny od władzy politycznej. Rzeczników dyscyplinarnych, czyli sędziów, którzy w postępowaniu dyscyplinarnym pełnią funkcję oskarżycieli, powoływała Krajowa Rada Sądownictwa (KRS), w której większość członków stanowili sędziowie wybrani przez sędziów, czyli niepowołani przez polityków Zgodnie z nowym prawem Rzeczników Dyscyplinarnych powołuje Minister Sprawiedliwości.
  3. Nowo utworzona w Sądzie Najwyższym Izba Dyscyplinarna pełni funkcję sądu dyscyplinarnego pierwszej i drugiej instancji dla sędziów Sądu Najwyższego i sądu dyscyplinarnego drugiej instancji dla sędziów sądów powszechnych (rejonowych, okręgowych i apelacyjnych). Rozpoznaje też sprawy z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych dotyczące sędziów Sądu Najwyższego. Izba Dyscyplinarna jest w dużym stopniu autonomiczna. Ma swój własny budżet, osobną kancelarię Prezesa Izby Dyscyplinarnej, nie podlega bezpośrednio Pierwszemu Prezesowi Sądu Najwyższego.
  4. Celem zmian było podporządkowanie systemu karania dyscyplinarnego sędziów władzy wykonawczej, a co za tym idzie uzyskanie możliwości wpływania na sędziów i ich decyzje oraz uzyskanie narzędzi do ścigania i usuwania z zawodu niewygodnych sędziów.
  5. Taki model postępowania dyscyplinarnego zagraża niezawisłości sędziów i niezależności sądów.

Źródło: Raport Komitetu Obrony Sprawiedliwości

  1. Rzecznicy dyscyplinarni – czyli oskarżyciele, którzy pełnią rolę prokuratorów Ministra Sprawiedliwości– powołani przez Ministra Sprawiedliwości wszczynają i prowadzą postępowanie dyscyplinarne.
  2. Sądy dyscyplinarne orzekają w sprawach dyscyplinarnych w pierwszej instancji. Są to odrębne sądy przy sądach apelacyjnych. Na czele sądów dyscyplinarnych przy sądach apelacyjnych stoją Prezesi Sądów Dyscyplinarnych.
  3. Do orzekania w sprawach dyscyplinarnych w drugiej instancji właściwa jest Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego. Izba Dyscyplinarna SN jest sądem dyscyplinarnym dla sędziów SN.
  4. Minister Sprawiedliwości powołał zespół doradczy do spraw etyki i postępowań dyscyplinarnych sędziów Zespół zajmie się analizą funkcjonowania zreformowanego systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Ma pomóc w wypracowywaniu katalogu dobrych praktyk dla sędziów.

Źródło: Raport Komitetu Obrony Sprawiedliwości

  • powołuje sędziego sądu dyscyplinarnego przy sądzie apelacyjnym; minister zasięga w tym zakresie opinii Krajowej Rady Sądownictwa, która jednak nie jest wiążąca;
  • określa liczbę sędziów w sądach dyscyplinarnych przy sądach apelacyjnych;
  • powołuje i odwołuje Rzecznika Dyscyplinarnego Sądów Powszechnych i jego dwóch zastępców;
  • może zainicjować postępowanie dyscyplinarne oraz postępowanie wyjaśniające wobec sędziego;
  • może odwołać się od postanowienia rzecznika dyscyplinarnego, w którym rzecznik umorzył postępowanie, o którego wszczęcie wnioskował minister;
  • może sprzeciwić się umorzeniu każdego postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego; skutkiem sprzeciwu jest obligatoryjne wszczęcie postępowania dyscyplinarnego i uwzględnienie wskazówek ministra odnośnie do toku tego postępowania;
  • może powołać Rzecznika Dyscyplinarnego Ministra Sprawiedliwości, którym może być też prokurator, do prowadzenia dowolnej sprawy sędziego.

Prof. Marcin Matczak podkreślił, że problemem jest struktura i działanie systemu dyscyplinarnego sędziów w Polsce. Zauważył, że władza ma prawo wykorzystywać prokuraturę, ale nie do wszystkich celów, a jedynie do tych, które mają charakter realizacji interesu publicznego. Natomiast dziś prawo bywa wykorzystywane, aby komuś zaszkodzić.

Matczak zaznaczał, że Europejska Sieć Rad Sądownictwa rekomenduje państwom europejskim, żeby system dyscyplinarny był niezależny od Ministra Sprawiedliwości, który jest politykiem. "Istnieje wielkie zagrożenie politycznego wykorzystywania tego systemu wobec sędziów. Nie może być tak, że polityk mówi do konkretnego sędziego „a ja cię teraz sprawdzę” i wszczyna postępowanie. Istnieje wielkie ryzyko selektywnego stosowania tego narzędzia. W Polsce może być 5 tysięcy sędziów, którzy nie piszą uzasadnienia wyroku w terminie, ale dziwnym trafem Minister powie „sprawdzam” sędziemu, który wychodzi na ulice w koszulce z napisem "konstytucja". Jeżeli minister ma w ręku takie narzędzie, to może zadecydować, wobec kogo je zastosuje lub nie. Sędzia, który będzie orzekał np. w sprawie dr. Adama Bodnara czy Agory, będzie musiał się zastanowić, jakie będą skutki wyroku, który wyda.

Nawet jeśli z prawa wynika, że musi zawyrokować na niekorzyść władzy, to sędzia będzie się zastanawiać "A co, jeśli nigdy już nie awansuję, jeśli zaraz zaczną sprawdzam, jak orzekałem przez ostatnie trzy lata, a przecież raz się spóźniłem z napisaniem uzasadnienia?".

To jest ten niewidzialny efekt mrożący, chwila, gdy sędzia myśli, czy aby na pewno może wydać wyrok zgodny z literą prawa, czy aby na pewno może to napisać? Dlatego system dyscyplinarny sędziów musi być kontrolowany przez sędziów i niezależny od polityków"– wyjaśniał prof. Matczak.

Szykany wobec grupy sędziów mają wywołać efekt u pozostałych

W raporcie wymieniono szykany wobec dwadzieściorga sędziów. Należą do nich Marta Kożuchowska-Warywoda, Ewa Maciejewska, Igor Tuleya, Dominik Czeszkiewicz, Sławomir Jęksa, Agnieszka Pilarczyk, Waldemar Żurek, Monika Frąckowiak, Olimpia Barańska-Małuszek, Arkadiusz Krupa, Włodzimierz Brazewicz, Bartłomiej Przymusiński, Dariusz Mazur, Monika Smaga-Leśniewska, Anna Romańska, Alicja Fronczyk, Weronika Klawonn, Kamil Jarocki oraz Wojciech Łączewski.

Sędziów w Polsce jest 10 tysięcy. Ale w działaniach władzy przeciwko najbardziej rozpoznawalnym sędziom chodzi o wywieranie efektu chłodzącego na ogół sędziów.

Według prof. Łętowskiej, celem jest danie „przykładu grozy” pozostałym. „Dziś w Polsce prawo jest instrumentem w ręku silniejszego. Silniejszy zmienia prawo, które powinno być tarczą dla obywatela, w oręż, którym obywatela karze. Prewencyjne działanie sankcji dotyczy nie tylko prawa karnego, ale prawa w ogóle – to ów słynny efekt mrożący, który skłania do określonego zachowania lub wstrzymania się od działania”, mówiła Łętowska.

Prof. Matczak podkreślał, że mamy do czynienia z przemyślanym działaniem ze strony organów państwa: wybiera się kilka osób, najodważniejszych, najbardziej zaangażowanych i wobec nich stosuje się rozmaite szykany, wówczas reszta myśli, „po co się wychylać, nie chcę kłopotów”. Takich odważnych sędziów jest przecież w Polsce znacznie więcej. Na stale aktualizowanej liście „Sędziów wolności” Ewy Siedleckiej, którą publikuje Archiwum Osiatyńskiego, znajdują się już nazwiska ponad trzystu sędziów. Ale nie chodzi o liczby.

„Nie trzeba szykanować pięciu tysięcy sędziów w Polsce, żebyśmy mieli problem. Wystarczą szykany wobec dwudziestki. A tak naprawdę, nawet wobec jednego sędziego”, podkreślał prof. Matczak.

Prokuratorzy pod presją

Prokurator Krzysztof Parchimowicz, prezes Stowarzyszenia LEX Super Omnia prosił, żeby pamiętać, że

„Bez wolnej prokuratury nie będzie wolnego systemu sprawiedliwości. Prokuratura powinna być neutralna, patrzeć władzy na ręce. Nie powinna być narzędziem w ręku władzy”.

Parchimowicz mówił, że w raporcie wymienione są nazwiska prokuratorów, którzy doznają szykan ze strony swoich przełożonych, „tak jak prokurator Wojciech Sadrakuła, który odważył się mówić dzieciom o Konstytycji, czyli akcie przyjaznym obywatelom, bo określa prawa i obowiązki, a nieprzyjaznym władzy, bo ogranicza prawa tej władzy do regulowania naszego życia”. Oprócz tego, szykanowani są prokuratorzy, którzy chcą debaty o praworządności i neutralnej prokuraturze – ci, którzy walczą o rzetelny, sprawiedliwy proces.

Zdaniem Parchimowicza, „dziś w prokuraturze obowiązują dwa hasła: chwal albo milcz. Kto jest pokorny otrzymuje profity, awanse, kto jest niepokorny, ten dostaje postępowanie dyscyplinarne, albo jest kierowany do odległych jednostek”.

Prezes Stowarzyszenia Prokuratorów LEX Super Omnia podkreślał, że presja wywierana na prokuratorów w postępowaniu dyscyplinarnym jest ogromna, ponieważ prowadzą je prokuratorzy podlegający Prokuratorowi Generalnemu i Ministrowi Sprawiedliwości.

Źródło: Raport Komitetu Obrony Sprawiedliwości

  • U podstaw nacisków podejmowanych wobec prokuratorów leży wprowadzenie nowych regulacji kształtujących ustrój prokuratury, przyjętych ustawą z dnia 28 stycznia 2016 roku Prawo o prokuraturze.
  • Przepisy wprowadzające umożliwiły degradację blisko 1/3 prokuratorów (113 prokuratorów) z dwóch najwyższych szczebli prokuratury. Przyjęto arbitralny tryb przewidujący, że to Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski dokona wyboru osób, które zostaną powołane na stanowiska prokuratorów Prokuratury Krajowej oraz prokuratur regionalnych, przy czym decyzja o ich powołaniu zostanie, na jego wniosek, podjęta przez Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry. Osoby, które nie zostały objęte wnioskiem Prokuratora Krajowego, decyzją Prokuratora Generalnego zostały przeniesione na inne stanowiska służbowe w powszechnych jednostkach organizacyjnych prokuratury.
  • To wybiórczo implementowana, ukryta sankcja dyscyplinarna, bez możliwości ustosunkowania się zainteresowanego prokuratora, jak i jakiegokolwiek trybu odwoławczego czy też możliwości złożenia zaskarżenia do niezależnego sądu. Przepisy nie określają przesłanek przenoszenia ani trybu podejmowania decyzji. Decyzje nie zawierają żadnego uzasadnienia.
  • Decyzje degradacyjne pozwoliły na zwolnienie z naruszeniem zasady równego traktowania ponad 100 stanowisk służbowych w jednostkach prokuratur dwóch najwyższych szczebli. Zdegradowani zostali zastępcy Prokuratora Generalnego oraz większość prokuratorów apelacyjnych, którzy nie osiągnęli wieku uprawniającego do przejścia na prokuratorską emeryturę. Do prokuratur okręgowych i rejonowych zostali przeniesieni także prokuratorzy pełniący istotne funkcje w przeszłości (np. szefa prokuratury apelacyjnej). Degradacja dotknęła prokuratorów zlikwidowanej prokuratury wojskowej, którzy brali udział w prowadzeniu śledztwa w sprawie katastrofy lotniczej w Smoleńsku.

Szykany wobec prokuratorów, członków Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia

  • Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia (LSO) powstało w reakcji na przeprowadzoną czystkę kadrową w prokuraturze.
  • LSO przedstawia swoje opinie i zabiera głos w debacie publicznej. Stowarzyszenie kieruje do władz oficjalne petycje. Za pośrednictwem mediów tradycyjnych i społecznościowych (TT, FB) informuje o swojej działalności opinię publiczną.
  • W konsekwencji swojej działalności członkowie Stowarzyszenia LSO niemal każdą wypowiedź publiczną lub publikację prasową muszą wyjaśniać we wszczynanych wobec nich postępowaniach dyscyplinarnych.

Przeddyscyplinarne postępowania wyjaśniające

Postępowania wyjaśniające (zakończone bez dalszych konsekwencji) dotyczyły zarówno publikacji medialnych, wypowiedzi w mediach, uczestniczenia prokuratorów w działaniach edukacyjnych, jak i udziału w zebraniach organów prokuratury. Przykładowo:

  • Jacek Bilewicz, Jarosław Onyszczuk – w związku z publikacją w dzienniku „Rzeczpospolita”,
  • Dariusz Korneluk, Bogdan Olewiński – w związku z wypowiedzią w programie TVN24 „Czarno na białym”
  • Mariusz Krasoń – w związku z wypowiedź w „Gazecie Wyborczej” po wiecu w Krakowie, w dniu 23.07.2017 w obronie „wolnych sądów”,
  • Wojciech Sadrakuła - prokurator Prokuratury Generalnej w stanie spoczynku – w związku z udziałem w V edycji Tygodnia Konstytucyjnego,
  • Iwona Palka i Katarzyna Kuklis – w związku z uchybieniami formalnymi w przebiegu odbytego przed laty zebrania Kolegium Prokuratury Okręgowej w Bielsku Białej,
  • Krzysztof Parchimowicz - prezes zarządu LSO, wobec którego prowadzonych jest kilka postępowań wyjaśniających opisanych poniżej.

Postępowania dyscyplinarne przeciwko konkretnej osobie

Przedstawione prokuratorom zarzuty dotyczą uchybienia godności pełnionego urzędu prokuratora, złamania zakazu apolityczności, podejmowania innego zajęcia bez powiadomienia przełożonych, udzielania wypowiedzi mediom bez zgody przełożonych.

  • Jacek Kaucz – z powodu krytycznej wypowiedzi o wprowadzonych zmianach organizacyjno-prawnych, zawartej w wywiadzie z marca 2016 roku, udzielonym dziennikarce „Gazety Prawnej”; postępowanie dwukrotnie było umarzane przez rzeczników dyscyplinarnych z powodu znikomej szkodliwości czynu; aktualnie wobec odwołań wniesionych przez Prokuratora Krajowego i obwinionego sprawa będzie po raz trzeci wyjaśniana przez rzecznika dyscyplinarnego.
  • Wojciech Sadrakuła (prokurator Prokuratury Generalnej w stanie spoczynku) – z powodu udziału w 2016 roku wraz przedstawicielami Komitetu Obrony Demokracji w posiedzeniu Komisji Ustawodawczej Sejmu RP w sprawie projektu ustawy o Trybunale Konstytucyjnym został ukarany karą porządkową upomnienia przez Prokuratora Krajowego; w efekcie sprzeciwu pełnomocnika prokuratora Wojciecha Sadrakuły, Prokurator Generalny polecił skierowanie sprawy do rozpoznania przez sąd dyscyplinarny.
  • Ewa Wrzosek – pani prokurator przedstawiono dwa zarzuty dyscyplinarne: z powodu wypowiedzi w trakcie publicznego wysłuchania „ustaw sądowych” w gmachu Sejmu RP oraz z powodu wystąpienia na wiecu zorganizowanym przed Sądem Najwyższym w lipcu 2018 roku w obronie „wolnych sądów”.
  • Piotr Wójtowicz – z powodu udziału w wiecu zorganizowanym przez Komitetu Obrony Demokracji w obronie wolnych sądów i żartobliwej, nieautoryzowanej wypowiedzi udzielonej dziennikarce lokalnego portalu internetowego; rzecznik dyscyplinarny umorzył postępowanie z powodu znikomej szkodliwości czynu. Od postanowienia rzecznika do sądu dyscyplinarnego wnieśli odwołania Prokurator Krajowy i obwiniony.
  • Krzysztof Parchimowicz, Katarzyna Gembalczyk, Dariusz Korneluk (członkowie tzw. pierwszego zarządu LSO) zarzuty zostały przedstawione z powodu opublikowanego stanowiska LSO, zawierającego krytykę prokuratora Prokuratury Krajowej Tomasza Janeczka, pełniącego funkcję Prokuratora Regionalnego w Katowicach, który w komunikacie na stronie internetowej jednostki wskazał sędzię Agnieszkę Pilarczyk jako sprawcę czynu, o którym zawiadomiła matka Zbigniewa Ziobry; sprawa toczy się przed rzecznikiem dyscyplinarnym w Łodzi.
  • Beata Mik (Prokurator Prokuratury Generalnej w stanie spoczynku, która nie należy do LSO) została ukarana przez sąd dyscyplinarny karą upomnienia z powodu publikowania (bez honorarium) artykułów o tematyce prawnej w dzienniku „Rzeczpospolita”. Obwiniona wniosła odwołanie do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, które oczekuje na rozpoznanie.

Krzysztof Parchimowicz, który z racji pełnionej funkcji Prezesa LSO najczęściej wypowiada się w mediach i komentuje zmiany w wymiarze sprawiedliwości, niemal po każdej wypowiedzi otrzymuje od rzecznika dyscyplinarnego żądanie wyjaśnień. Do tej pory Prezesowi LSO przedstawiono łącznie 8 zarzutów natury dyscyplinarnej w 4 postępowaniach.

Pierwsze postępowanie dyscyplinarne, dotyczące 3 zarzutów,zostało zakończone prawomocnie w dniu 8 marca 2018 roku. Sąd dyscyplinarny oddalił odwołania Prokuratora Generalnego, obwinionego i jego obrońców, utrzymując w mocy postanowienie o umorzeniu postępowania z powodu znikomej szkodliwości społecznej czynów. Tym samym uznał, że prokurator nie może się wypowiadać publicznie w imieniu własnym lub stowarzyszenia bez zgody przełożonych. Każda zaś wypowiedź krytyczna (nawet zgodna z prawdą i nieobraźliwa) stanowi naruszenie godności sprawowanego urzędu.

Wszczęto jednak 3 kolejne postępowania, w tym także wspomniane, które dotyczy wszystkich członków zarządu. Jedno w efekcie prowadzonej obserwacji aktywności prezesa w mediach społecznościowych (TT), kolejne z powodu wyrażania krytycznych opinii o funkcjonowaniu prokuratury i postawach prokuratorów w tym Prokuratora Generalnego i Prokuratora Krajowego.W obu sprawach wydano postanowienia o przedstawieniu zarzutów.

Pełnomocnik Prokuratury Krajowej w maju 2017 r. skierował do prezesa Stowarzyszenia, wydawcy portalu i dziennikarki wezwanie przedsądowe z powodu artykułu opisującego pobieranie przez prokuratorów najwyższego szczebla dodatków (2700 zł miesięcznie tytułem ryczałtu mieszkaniowego), które przysługiwały tylko prokuratorom przebywającym w delegacji. Portal internetowy uległ presji i usunął artykuł. Dziennikarka i Prezes LSO domagali się procesu sądowego, jednak pozwów nie sporządzono.

Postępowania karne oraz postępowania w przedmiocie uchylenia immunitetu

  • Wobec Krzysztofa Parchimowicza prowadzone jest od wiosny 2017 postępowanie karne. W 2009 roku, pełniąc funkcję szefa pionu ds. przestępczości zorganizowanej, skierował do podległych prokuratorów pismo dotyczące interpretacji przepisów prawa. W piśmie zwracał uwagę na problem automatycznego powielania poglądu, który pozwalał (w wyjątkowych przypadkach) na ocenę oszustwa podatkowego jako wyłudzenia mienia. W piśmie cytował orzeczenie Sądu Najwyższego, poglądy nauki prawa i wskazywał możliwe negatywne konsekwencje takiej praktyki. W tej sprawie prowadzone jest śledztwo. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

W trakcie konferencji prasowej Prokuratora Generalnego i I Zastępcy Prokuratora Generalnego 10 sierpnia 2017 roku stwierdzono, że prokurator Krzysztof Parchimowicz działał na korzyść struktur mafijnych. Prezes LSO został wymieniony z nazwiska. Został wskazany (wśród innych osób) jako ten, który odpowiada za to, że do budżetu państwa nie wpłynęło 250 mld zł. Te same pomówienia I Zastępca Prokuratora Generalnego powtórzył 3 października 2017 roku w wywiadzie dla telewizji internetowej.

Do tej pory przeciwko prezesowi Stowarzyszenia Lex Super Omnia nie podjęto formalnych działań w ramach śledztwa. Trwają czynności dowodowe.

  • W sprawie prokurator Justyny Brzozowskiej (członkini LSO) toczy się postępowanie o uchylenie immunitetu z powodu wydania przed kilkoma laty postanowienia o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie dotyczącej reprywatyzacji warszawskiej nieruchomości. Podstawą wniosku są nowe ustalenia prokuratury wrocławskiej, które nie były znane w pełnym zakresie w momencie podejmowania przez Justynę Brzozowską decyzji. Aktualnie sprawa drugi raz jest rozpoznawana przez sąd dyscyplinarny.

Inne formy nacisku

  • Delegowanie bez zgody prokuratora

Niepokorni prokuratorzy byli i są delegowani bez ich zgody do innych jednostek, z reguły niższego szczebla, także w miastach odległych od ich miejsca zamieszkania. Polepszenie organizacji pracy stanowi jedynie pretekst tych szykan. W kilku przypadkach delegacje dotyczyły prokuratorów (w tym członków LSO), których najbliżsi wymagali ich ciągłej opieki.

W połowie 2016 roku dwie prokuratorki z Poznania – Magdalena Feist i Hanna Grzeszczyk - broniły swojej decyzji w sprawie złożenia nieprawdziwych oświadczeń majątkowych przez prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Wniosły o warunkowe umorzenie postępowania i taki wyrok wydał sąd. Prokuratura Krajowa poleciła wniesienie apelacji od wyroku w sprawie Pawła Adamowicza, czemu prokuratorki sprzeciwiły się. Ze względu na to zostały odwołane z delegacji w poznańskim wydziale Prokuratury Krajowej. Wkrótce potem zostały delegowane na kilka miesięcy, bez ich zgody, do poznańskiej prokuratury rejonowej i okręgowej.

W 2018 roku odwołano dwie prokuratorki delegowane do szczecińskiego wydziału Prokuratury Krajowej z powodu decyzji o zastosowaniu poręczenia majątkowego w miejsce długotrwałego aresztu.

W 2016 roku prokurator Prokuratury Okręgowej w Warszawie Andrzej Piaseczny uzyskał rekomendację Krajowej Rady Sądownictwa w kwestii powołania na stanowisko sędziego sądu rejonowego. Kancelaria Prezydenta zwróciła się do I Zastępcy Prokuratora Generalnego o opinię o tym prokuratorze, mimo że przepisy prawa nie przewidywały takiej procedury. Prokurator Bogdan Święczkowski krytycznie ocenił prokuratora. Ocena ograniczała się do jednego postępowania o czyn, którego potencjalnym sprawcą mógł być właśnie sam Bogdan Święczkowski. Prezydent nie powołał prokuratora na stanowisko sędziego. Natomiast Bogdan Święczkowski osobiście delegował prokuratora, bez jego zgody, na okres 6 miesięcy do prokuratury rejonowej na terenie Warszawy. W czerwcu 2018 roku minęły 2 lata nieprzerwanej delegacji tego prokuratora. Przepisy prawa pozwalają na delegowanie prokuratora, bez jego zgody, maksymalnie na okres 12 miesięcy w ciągu roku. Kierownictwo prokuratury uważa, że ten gwarancyjny przepis pozwala na delegowanie prokuratora na zawsze.

Prokuratorzy Waldemar Osowiecki i Zbigniew Szpiczko (członkowie LSO) zostali delegowani do odległych prokuratur rejonowych, mimo bardzo trudnej sytuacji rodzinnej, która wymagała zapewniania opieki nad najbliższymi.

Ostatni przykład dotyczą prokuratorów Piotra Skiby (członek LSO). Pierwszy po wszczęciu śledztwa w sprawie znieważenia I Prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzaty Gersdorf przez dziennikarza TVP został delegowany „z przyczyn kadrowych” z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście Północ do Prokuratury Rejonowej w Grodzisku Mazowieckim.

  • Zakaz prowadzenia zajęć edukacyjnych

Prokuratorom, którzy przeszli w stan spoczynku z obawy przed degradacją, I Zastępca Prokuratora Generalnego nie zezwalał na podjęcie odpłatnych zajęć dydaktycznych na wyższych uczelniach. Odnotowano 2 takie przypadki.

  • Odmowa przeniesienia w stan spoczynku

Prokuratorom, którzy chorowali od marca/kwietnia 2016 roku Prokurator Generalny odmawia od 2017 roku zgody na przeniesienie w stan spoczynku z przyczyn zdrowotnych, bez szczegółowej analizy każdego przypadku. W trzech znanych przypadkach (w tym dot. członka LSO) Sąd Najwyższy uwzględnił odwołania prokuratorów i nakazał ponowne rozpoznanie ich spraw przez Prokuratora Generalnego, który w końcu 2018 roku ponowił pierwotne decyzje. W przypadku prokuratora Andrzeja Tańculi decyzja Prokuratora Generalnego z 15 listopada 2018 wskazuje, że uwzględnienie wniosku byłoby niekorzystne, gdyż prokurator nie mógłby powrócić do czynnej służby. Stanowisko to pozostaje w rażącej sprzeczności z treścią obowiązującej ustawy Prawo o prokuraturze.

  • Działania w celu potwierdzenia niezdolności do pracy

Prokurator Okręgowy w Warszawie skierował na przełomie listopada i grudnia 2018 prokuratora Krzysztofa Parchimowicza na badania przez lekarza orzecznika ZUS w celu stwierdzenia trwalej niezdolności do pracy. Pretekstem wniosku było zaświadczenie lekarskie z 2016 roku, które zawierało jasne przeciwwskazania do pracy prokuratora Parchimowicza w porze nocnej. Wydane orzeczenie nie stwierdza trwałej niezdolności prezesa LSO do pracy na stanowisku prokuratora.

  • Nadmierne obciążenie prokuratorów pracą

Dodatkowo występują inne formy szykan związane z nieproporcjonalnym obciążaniem zadaniami prokuratorów należących do Stowarzyszenia, powierzania im obowiązków wymagających nagłych czynności, zmiany zakresu ich obowiązków itp.

  • Faworyzowanie uległych prokuratorów

Zupełnie innym, generalnym problem jest zakres nadzoru przełożonych nad prokuratorami prowadzącymi postępowania, który wyklucza niezależność i wykracza poza zniesioną w 1990 roku aprobatę decyzji.

Kierownictwo prokuratury wykorzystuje różnorodne instrumenty, by kształtować pożądane, uległe postawy prokuratorów. I Zastępca Prokuratora Generalnego przyznał, że w zarządzaniu prokuraturą stosuje metodę „kija i marchewki”.

Niedoświadczeni prokuratorzy delegowani są do jednostek nadrzędnych, gdzie otrzymują wyższe uposażenie, powoływani są do pełnienia funkcji kierowniczych. System delegacji dezorganizuje pracę najniższego szczebla prokuratury. W połowie 2017 roku około 1200 prokuratorów (na ogólną liczbę 5800) pracowało, w ramach delegacji, w jednostkach wyższego rzędu. Młody wiek i mniejsze doświadczenie prokuratorów czasowo delegowanych sprzyja ich podporządkowaniu i jednocześnie powierzaniu im spraw o kontekście politycznym.

Wybrani przez przełożonych prokuratorzy, według niejasnych kryteriów, otrzymują nagrody finansowe i w trybie nagrodowym awansują na wyższe stanowiska. Zaufani prokuratorzy niekiedy awansują dwa razy w ciągu roku. Tylko powołania na pierwsze stanowisko w prokuraturze są podawane do publicznej wiadomości. Dalsze awanse i przyznawane nagrody nie są ujawniane. W Prokuraturze Krajowej przyznawane są dodatki specjalne za wykonywanie rutynowych, zwykłych zadań. Prokuratorzy samodzielni, niezależni, odwoływani są z pełnionych, nawet najniższych funkcji.

Podczas konferencji prasowej sędzia Igor Tuleya ocenił, że raport Komitetu Obrony Sprawiedliwości dobrze pokazuje, ile jest przypadków osób szykanowanych w sądownictwie i prokuraturze. Wyraził jednak obawę, że

jeśli nic się nie zmieni, to za rok ten raport będzie rozmiarów trzynastotomowej encyklopedii.

Według Prof. Ewy Łętowskiej kryzys, którego jesteśmy świadkami, ma cechę charakterystyczną: naruszenie zasad konstytucyjnych objawia się nie tylko w naruszeniach prawa, ale również w tym, że przy niezmienionych przepisach Konstytucji i niektórych ustaw, mamy do czynienia z drastycznym upadkiem standardu zachowań władz.

Siłą tego raportu są fakty, które stają się dowodem stosowania przez państwo szykan.

Dzięki działalności Komitetu Obrony Sprawiedliwości, te naciski nie pozostaną nie zauważone za granicą.

KOS dokumentuje naciski wobec sędziów, ale KOS to również grupa pełnomocników, którzy reprezentują sędziów na wszystkich etapach postępowania na szczeblu krajowym i europejskim.

Jednym z nich jest adw. Michał Wawrykiewicz, znany również z Inicjatywy Wolne Sądy. Wawrykiewicz, który jest pełnomocnikiem w sprawach przed TSUE, zwracał uwagę, że w czasie rozprawy w Trybunale Sprawiedliwości UE dotyczącej ustawy o SN, szczególne zainteresowanie sędzi Rosario Silvy de Lapuerty budziła kwestia niezawisłości sędziów w Polsce. Sądy polskie to też sądy europejskie. „UE nie ma swojego odrębnego systemu sądów, polega na sądach krajowych. Spójny, dobrze działający system unijny może działać tylko, jeśli działać będą sądy państw członkowskich" – wyjaśniał Wawrykiewicz.

Dlatego sprawa szykan wobec sędziów i prokuratorów jest przedmiotem zainteresowania nie tylko w Polsce, ale i zagranicą.

Z całym raportem Komitetu Obrony Sprawiedliwości KOS można się zapoznać m.in. w Archiwum Osiatyńskiego.

Przeczytaj także:

Udostępnij:

Anna Wójcik

Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych. Pracuje w Instytucie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk. Stypendystka Fundacji Humboldta, prowadzi badania w Instytucie Maxa Plancka Porównawczego Prawa Publicznego i Międzynarodowego w Heidelbergu.

Komentarze