0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: 29.05.2024 Topilo , Podlasie , Puszcza Bialowieska . Plot graniczny na polsko - bialoruskiej granicy . Za metalowa zapora gromadza sie uchodzcy . Prosza o azyl i ochrone miedzynarodowa . Grupa zolnierzy w nieduzej odleglosci od zapory pilnuje okolicy . Fot. Agnieszka Sadowska/ Agencja Wyborcza.pl *** Local Caption *** .29.05.2024 Topilo , ...
  • 18 czerwca MON przedstawił projekt ustawy, której bezpośrednią przyczyną była śmierć młodego żołnierza ranionego nożem na granicy polsko-białoruskiej oraz zagrożenie bezpieczeństwa państwa.
  • 21 czerwca projekt został skierowany do Sejmu.

Ustawa „o zmianie niektórych ustaw w celu usprawnienia działań Sił Zbrojnych RP, Policji oraz Straży Granicznej”wprowadza nowe pojęcie – operację wojskową prowadzoną na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w czasie pokoju. Projekt definiuje ją lakonicznie – jako zorganizowane działanie wojskowe, niebędące szkoleniem, a mające zapewnić bezpieczeństwo zewnętrzne państwa. Dodatkowo zakłada działanie wojsk sojuszniczych w celu wsparcia Sił Zbrojnych RP.

Kiedy można strzelać?

Dokument określa okoliczności, w których żołnierze będą mogli użyć środków przymusu bezpośredniego oraz, co najważniejsze, broni palnej. Żołnierz mógłby użyć broni między innymi

  • „przeciwko osobie niepodporządkowującej się wezwaniu do natychmiastowego porzucenia broni, materiału wybuchowego lub innego niebezpiecznego przedmiotu, którego użycie może zagrozić życiu, zdrowiu lub wolności żołnierza lub innej osoby”,
  • a także „w celu odparcia bezpośredniego, bezprawnego zamachu na nienaruszalność granicy państwowej”.

Ten przepis dotyczy potencjalnej operacji wojskowej na granicy polsko-białoruskiej. Operację przeprowadza się na podstawie postanowienia prezydenta wydanego na wniosek Rady Ministrów.

Operacja na granicy

Opis postanowienia jest równie lakoniczny jak definicja samej operacji. Prezydent określałby w nim skład Sił Zbrojnych, które mają być użyte w operacji, ich zadania i liczebność, a także obszar, na jakim Siły Zbrojne będą wykonywały zadania, oraz czas ich wykonywania.

Przepisy nie precyzują maksymalnego czasu trwania operacji.

Nie podlegałaby ona kontroli Sejmu (Sejm nie musiałby jej zatwierdzać ani przed jej wprowadzeniem, ani po). Nie byłoby też przewidzianych żadnych szczególnych narzędzi kontroli operacji.

Projektowane przepisy dotyczące wprowadzenia operacji wojskowej w okresie pokoju nie odnoszą się również do obecnych w Konstytucji stanów nadzwyczajnych ani innych ustaw regulujących użycie Sił Zbrojnych.

Szczegółowe wytyczne dotyczące używania przez żołnierzy broni i innego uzbrojenia w ramach operacji wojskowej każdorazowo wydawałby minister obrony narodowej w drodze zarządzenia niepodlegającego ogłoszeniu.

Operacja także na stadionie

Należy zwrócić uwagę, że projekt nie zawęża działań operacji tylko do terenów przygranicznych. Zgodnie z projektem prezydent mógłby zdecydować o rozpoczęciu takiej operacji w każdych okolicznościach, tj. np.

podczas zamieszek kibicowskich po meczu piłkarskim czy w trakcie protestów społecznych.

Projekt zdaje się rozwiązywać jeden problem, a więc status żołnierzy działających na terenach przygranicznych. Do tej pory, aby ich akcje podejmowane na granicy były legalne, należało nadawać im uprawnienia przewidziane dla Straży Granicznej. Wraz z wprowadzeniem pojęcia operacji wojskowej w czasie pokoju, Siły Zbrojne będą mogły działać w ramach stworzonych specjalnie dla nich uprawnień również na terenach przygranicznych.

Szerokie uprawnienia do użycia broni palnej

Dokument przygotowany w resorcie obrony narodowej wprowadza zmiany w kilku ustawach.

W Kodeksie karnym MON proponuje dodać kontratyp przestępstwa związanego z użyciem środków przymusu bezpośredniego lub broni palnej przez żołnierza, policjanta czy pogranicznika.

Kontratyp to nic innego jak okoliczność wyłączająca bezprawność czynu.

W tym przypadku – niezgodne z prawem użycie broni przez funkcjonariuszy Policji, Straży Granicznej czy żołnierzy w niektórych przypadkach nie będzie traktowane jak przestępstwo.

Ten zapis jest krytykowany przez karnistów. Według nich lepiej byłoby uszczegółowić okoliczności użycia broni palnej, tak aby żołnierz lub pogranicznik mógł w szerszym zakresie używać broni w granicach prawa.

Przeczytaj także:

Tymczasem projekt zdejmuje ze służb odpowiedzialność karną w niektórych przypadkach – przestępstwa nie popełnią żołnierze, policjanci i strażnicy graniczni, którzy

  • użyją broni palnej niezgodnie z zasadami w trakcie odpierania bezpośredniego i bezprawnego zamachu na życie, zdrowie lub wolność
  • w trakcie przeciwdziałania czynnościom zmierzającym bezpośrednio do zamachu na życie, zdrowie lub wolność
  • lub w związku z koniecznością przeciwstawienia się osobie niepodporządkowującej się wezwaniu do natychmiastowego porzucenia broni, materiału wybuchowego, lub innego niebezpiecznego przedmiotu, którego użycie może zagrozić ich życiu, zdrowiu lub wolności.

Bardzo podobne przepisy zdejmują odpowiedzialność karną z żołnierzy, którzy niezgodnie z prawem użyją broni w trakcie operacji wojskowej, ta zaś może odbywać się na terenie całego kraju, nie tylko przy granicy.

Projekt pozwala także skierować na granice siły policyjne, m.in. „jeżeli siły Straży Granicznej są niewystarczające lub mogą okazać się niewystarczające do wykonania ich zadań”.

Żołnierz chroniony

Konsekwencją wprowadzenia kontratypu jest narażenie wojskowych i innych funkcjonariuszy na procesy sądowe. Dopiero w toku takiej sprawy sąd będzie mógł powołać się na nowe przepisy i uwzględnić okoliczności wyłączające odpowiedzialność karną.

Co ciekawe, w ustawie znalazł się zapis mówiący o tym, że mają one być stosowane również w sprawach rozpoczętych przed wejściem w życie ustawy.

Z jednej strony, uderza to w zasadę niemożności działania prawa wstecz, z drugiej jednak art. 4 Kodeksu karnego wprost mówi, że jeśli w czasie orzekania obowiązuje inna ustawa niż w czasie popełnienia przestępstwa, należy stosować właśnie ją, chyba że zapisy poprzedniej były korzystniejsze dla sprawcy.

MON zapłaci za obrońcę

W przypadku procesu związanego z użyciem przez funkcjonariusza środków przymusu bezpośredniego lub broni w czasie wykonywania służby będzie on mógł liczyć na znaczne wsparcie ze strony państwa. Przede wszystkim, jeżeli nie skorzysta z obrońcy urzędu, MON zapłaci za obrońcę prywatnego żołnierza (do pewnej ustalonej stawki).

Funkcjonariusz, niezależnie od wyroku sądu, nie będzie musiał zwracać przyznanej mu pomocy. To oznacza, że nawet w przypadkach, w których sąd orzeknie o winie oskarżonego, a ten zostanie skazany, nie będzie musiał zwracać państwu pieniędzy przeznaczonych na jego obronę.

Projekt przewiduje także inną finansową formę pomocy oskarżonemu żołnierzowi. Do tej pory zawieszony w służbie, np. z powodu toczącego się procesu, otrzymywał 50 proc. wynagrodzenia, a jego dodatki stałe były wstrzymywane. Projekt pozwala dowódcy jednostki utrzymać zarówno pełne uposażenie, jak i dodatki stałe żołnierza na czas sprawy bądź aresztowania.

W projekcie znalazły się też zapisy będące konsekwencją głośnego zatrzymania dwóch żołnierzy stacjonujących na granicy z Białorusią przez żandarmerię wojskową

Wydarzenie opisywane było jako skandaliczne ze względu na użycie wobec wojskowych kajdanek w trakcie doprowadzania ich do aresztu. Ustawodawca proponuje więc, aby każde takie zatrzymanie odbywało się „z poszanowaniem godności i honoru żołnierza i służby wojskowej, w tym munduru żołnierza Wojska Polskiego”. To nie pierwszy raz, kiedy przepisy w ustawie napisane zostały językiem odbiegającym od prawniczego, pozostawiając jednocześnie szerokie pole do ich interpretacji.

Projekt trafia do Sejmu

21 czerwca projekt został skierowany do Sejmu. Nie oznacza to jednak, że nie będą odbywały się dalsze prace nad projektem. Zgłoszenie poprawek zapowiedziała ministra z Polski 2050 Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Mają dotyczyć poddania kontroli Sejmu trybu wprowadzania i prowadzenia operacji wojskowej.

Co z tego teraz wynika? Wedle obecnej wersji projektu operacja wojskowa może być wprowadzona bez sejmowej kontroli, na czas nieokreślony, zaś jej szczegółowe wytyczne pozostaną tajne. Przepisy wprowadzające operacje w żaden sposób nie odnoszą się do konstytucyjnych stanów nadzwyczajnych i ustaw regulujących użycie sił zbrojnych RP w czasie pokoju.

Tekst ukazał się na portalu „Mam prawo wiedzieć”; Wstęp i śródtytuły – od redakcji

;

Komentarze