0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot . Kuba Atys / Agencja Wyborcza.plFot . Kuba Atys / Ag...

To rewolucyjna zmiana. Do tej pory status neo-sędziów podważali tylko niezależni sędziowie i obrońcy lub pełnomocnicy stron procesów. Teraz coraz częściej dołączają do nich prokuratorzy, którzy jeszcze do niedawna mieli obowiązek donosić na sędziów kwestionujących neo-sędziów, neo-KRS, czy TK z dublerami.

Takie polecenie wydał w 2019 roku były Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski, zaufany Ziobry (dziś sędzia TK Przyłębskiej). Chodziło o to, by zbierać informacje o sędziach stosujących prawo europejskie. Po co? Prokuratura składała potem wnioski o wyłączenie ich ze spraw i odwoływała się od ich decyzji. Takim sędziom groziły też represje.

Za odmowę wykonania polecenia Święczkowskiego prokuratorom groziły represje. Pierwszy zapłacił za to prokurator Artur Barcella ze Zgorzelca. W styczniu 2020 roku stracił stanowisko szefa prokuratury w Zgorzelcu.

Kończy z tym prokuratura pod nowym kierownictwem. Jak ustaliło OKO.press, zastępczyni Prokuratora Regionalnego w Gdańsku Urszula Turzyńska-Schulz 24 kwietnia 2024 roku rozesłała do podległych jej prokuratorów okręgowych zalecenie wraz z dwoma orzeczeniami Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.

Orzeczenia dotyczą podważenia statusu neo-sędziego tego sądu Piotra Żywickiego i uchylenia w związku z tym orzeczeń wydanych z jego udziałem, z uwagi na nienależytą obsadę sądu.

Zastępczyni Prokuratura Regionalnego poleca w związku z tym prokuratorom składanie wniosków o jego wyłączenie ze spraw oraz popieranie takich wniosków składanych przez obrońców i pełnomocników procesowych. Chodzi o to, by uchronić strony procesów przed wydaniem wyroku przez wadliwe obsadzony sąd.

Taki wyrok może potem zostać uchylony – wadliwa obsada sądu jest bezwzględną przyczyną odwoławczą. Ponadto za wydanie wadliwego wyroku Skarbowi Państwa grożą roszczenia odszkodowawcze.

Przeczytaj także:

Po wyborach 15 października pierwszy sygnał do zmiany postawy prokuratury wobec neo-sędziów dała Prokuratura Krajowa. W marcu 2024 roku prokurator Marek Zajkowski wniósł w Izbie Karnej SN o uchylenie wyroków wydanych z ich udziałem.

Zajkowski powołał się na artykuł 439 paragraf 1 punkt 2 kodeksu postępowania karnego, który mówi o uchyleniu wyroku z powodu nienależytej obsady sądu. Podparł się historyczną uchwałą pełnego składu SN z 2020 roku, w której m.in. podważono legalność neo-KRS i neo-sędziów. Powołał się też na uchwałę siedmiu sędziów Izby Karnej SN z czerwca 2022 roku, z której wynika, że istnienie neo-KRS jest sprzeczne z Konstytucją. Uchwała ta wprowadziła szczegółowy test na niezależność neo-sędziów.

SN w legalnym składzie sędziów: Barbara Skoczkowska, Tomasz Artymiuk i Marek Pietruszyński uchylił zarówno wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie, jak i poprzedzający go wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie.

Podstawą do takiej decyzji było to, że wyrok w I instancji wydała neo-sędzia Agnieszka Brygidyr-Dorosz, a w II instancji neo-sędziowie Przemysław Radzik, Dorota Radlińska i Anna Nowakowska. Wszyscy dostali nominacje od nielegalnej neo-KRS, której status podważyły w orzeczeniach SN, TSUE, ETPCz i NSA. Żaden z nich nie przeszedł testu na niezależność.

Drugi taki wniosek w SN złożył niedawno Prokurator Generalny Adam Bodnar na kanwie uchwały Izby Cywilnej ws. kredytów frankowych. Chciał wyłączenia z wydania tej uchwały wszystkich neo-sędziów SN – legalni sędziowie nie chcieli z nimi orzekać w tej sprawie. Ten wniosek nie został jednak uwzględniony.

nowy sędzia TK
Były Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski. Fot. Paweł Małecki/Agencja Wyborcza.pl

Jak Sąd Apelacyjny w Gdańsku podważa status neo-sędziego

Zalecenie zastępczyni Prokuratury Regionalnej w Gdańsku jest skutkiem podważenia przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku dwóch orzeczeń wydanych z udziałem neo-sędziego tego sądu Piotra Żywickiego. Takich orzeczeń jest jednak więcej, a w kolejnych sprawach są złożone wnioski o wyłączenie Żywickiego z ich rozpoznania. Chodzi o sprawy karne.

Jego status został podważony m.in. w orzeczeniu z marca 2024 roku wydanym przez trzyosobowy skład sędziów: Wojciecha Andruszkiewicza, Dorotę Rostankowską i Włodzimierza Brazewicza. Kolejne takie orzeczenie zapadło w kwietniu 2024 roku, a wydał je sędzia Krzysztof Ciemnoczołowski. Pierwsze orzeczenie uchyla orzeczenie wydane z udziałem Żywickiego. Drugie dotyczy wyłączenia go z rozpoznania jednego z procesów karnych.

W obu tych sprawach zrobiono test na niezależność neo-sędziego i Żywicki go nie przeszedł. Sądy powołały się na historyczną uchwałę pełnego składu SN ze stycznia 2020 roku, w której podważono status neo-KRS, Izby Dyscyplinarnej i neo-sędziów. SN uznał wtedy, że wyrok wydany z udziałem neo-sędziów SN w każdej sprawie będzie wadliwy, a w przypadku neo-sędziów sądów powszechnych w każdej sprawie należy badać, czy spełnione są kryteria niezawisłego i bezstronnego sądu. Oznacza to, że należy zrobić test na niezależność sędziego.

Początkowo sądy stosowały kryteria takiego testu wzorując się na wyroku ETPCz ws. Islandii. Potem dokładne kryteria zostały określone w uchwale siedmiorga legalnych sędziów Izby Karnej SN z czerwca 2022 roku. SN powiedział w tej uchwale, ze trzeba zbadać okoliczności uzyskania przez neo-sędziego awansu od neo-KRS oraz to, czy uzyskał inne awanse od władzy wykonawczej. Innymi słowy – czy jego kariera zależała od współpracy z resortem ministra Ziobry, który chciał zniszczyć niezależność sądów i czy nagle dzięki tej współpracy przyspieszyła.

Oba składy Sądu Apelacyjnego w Gdańsku orzekły, że choć neo-sędzia Piotr Żywicki nie angażował się aktywnie w destrukcyjne zmiany w sądach wprowadzanie przez PiS, to je akceptował i popierał oraz był beneficjentem tych zmian.

O tym, że Żywicki nie przeszedł testu przesądziły poniższe fakty:

  • W czerwcu 2021 roku nielegalna neo-KRS dała mu nominację na neo-sędziego Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Wcześniej był sędzią okręgowym w Elblągu i prezesem tego sądu z nominacji ministra Ziobry. Żywicki był jedynym kandydatem i dostał awans mimo negatywnej opinii Kolegium gdańskiego sądu apelacyjnego. Neo-KRS nie przeszkadzało też, że jego wyroki uchylał SN i że nie miał doświadczenia w orzekaniu w sądzie apelacyjnym. Był wcześniej w nim na delegacji, ale wydał tylko dwa orzeczenia.
  • Żywicki został powołany przez prezydenta do sądu apelacyjnego w listopadzie 2021 roku, ale nie orzekał w nim, bo od razu minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro delegował go do orzekania do Sądu Okręgowego w Elblągu – tego samego, z którego awansował i którego był prezesem. W Gdańsku zaczął orzekać dopiero potem.
  • Podpisał listy poparcia do neo-KRS dla Macieja Nawackiego, Łukasza Piebiaka, Jarosława Dudzicza i Joanny Kołodziej-Michałowicz.
  • Z inicjatywy Kolegium Sądu Okręgowego w Elblągu i Żywickiego jako prezesa tego sądu Prokuratura Krajowa zaczęła ścigać elbląskich sędziów za to, że ktoś wywiesił na drzwiach do wc listę poparcia do neo-KRS dla Nawackiego m.in. z podpisem Żywickiego. Postępowanie umorzono dopiero w grudniu 2023 roku, czyli już po zmianie władzy.
  • W czerwcu 2020 roku pod elbląskim sądem odbył się krótki protest solidarnościowy z represjonowanym Igorem Tuleyą. Prezes Żywicki zażądał wtedy od przewodniczących wydziałów sądu informacji, czy z tego powodu jakieś rozprawy zaczęły się z opóźnieniem.
  • Nie reagował na zawieszenie na miesiąc w listopadzie 2021 roku sędziego Macieja Rutkiewicza, który wykonał wyrok TSUE przez prezeskę Sądu Rejonowego w Elblągu.
  • W 2022 roku został zastępcą rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku. Jest też komisarzem wyborczym.

Za władzy PiS awansowała też jego żona Renata Żywicka, która również podpisywała listy poparcia do neo-KRS i jest neo-sędzią Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN (w teście na niezależność o tym nie napisano).

Zdaniem składów orzekających Sądu Apelacyjnego w Gdańsku działania podejmowane za poprzedniej władzy przez neo-sędziego Piotra Żywickiego mogą być odebrane przez zewnętrznego odbiorcę jako opowiedzenie się po stronie ówczesnej opcji politycznej i uzyskanie z tego tytułu skumulowanych korzyści służbowych.

Maciej Nawacki stoi i patrzy w kamerę
Członek neo-KRS Maciej Nawacki. To m.in. jemu udzieli poparcia Piotr Żywicki. Fot. Robert Robaszewski/Agencja Wyborcza.pl
;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze