0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Łukasz Cynalewski / Agencja GazetaŁukasz Cynalewski / ...

Sąd w Poznaniu po siedmiogodzinnym posiedzeniu, tuż po jedenastej wieczorem wydał postanowienie o odrzuceniu wniosku o aresztowanie Józefa Piniora. Aresztowania - z powodu przedstawienia podejrzeń o korupcję - chciała prokuratura, na polecenie której ten działacz opozycji trafił do aresztu.

Dzisiejsza decyzja sądu w Poznaniu pokazuje, że możemy polegać na sądach w walce o rządy prawa
Prawda. Sąd odrzucił ocenę dowodów, przedstawioną przez prokuraturę.
Sąd Rejonowy dla Starego Miasta w Poznaniu,01 grudnia 2016

Wypowiedź Józefa Piniora należy uznać za prawdziwą niezależnie od tego, czy Józef Pinior w przyszłości okaże się winny, czy niewinny zarzutu przyjęcia 46 tys. złotych łapówki. Sędzia Monika Smaga-Leśniewska wydała postanowienie po wielogodzinnej, wnikliwej analizie sprawy, która doprowadziła ją do odmiennej oceny niż ta, którą przedstawiły CBA i prokuratura.

O słabości zarzutów świadczy to, że sędzia Monika Smaga-Leśniewska kazała nie tylko zwolnić Józefa Piniora z aresztu, ale nie ustanowiła nawet poręczenia majątkowego.

Decyzję podjęła sama. W budynku nie było już ani prezesa sądu, ani żadnego z jej przełożonych. Nie wiemy, czym się kierowała (uzasadnienie nie jest jeszcze znane), ale doszła do wniosków sprzecznych z oceną prokuratury i CBA. Wypełnia to kryteria niezależności władzy sądowniczej.

Przeczytaj także:

"Trzy dni w świecie Kafki"

"Nie przyznałem się do zarzucanych mi czynów. Są absurdalne" - powiedział Józef Pinior dziennikarzom zgromadzonym w sądzie. Opowiadał, jak obrońcy podejrzanych o korupcję i płatną projekcję chcieli zapoznać się z dowodami zgromadzonymi przez agentów CBA. Okazało się, że to kilkadziesiąt tomów akt - a sąd na rozpatrzenie prokuratorskiego wniosku o areszt miał tylko dobę.

W relacji "Wyborczej" obrońcy Piniora cytowali na sali rozpraw adwokatów, którzy bronili uczestników Poznańskiego Czerwca 1956 r.: „Gdy na salę rozpraw wchodzi polityka, sprawiedliwość wylatuje oknem".

Za Józefa Piniora poręczyło 21 osób, m.in. byli opozycjoniści Karol Modzelewski, Henryk i Ludwika Wujcowie, Danuta Kuroń, były koordynator ds. służb specjalnych Janusz Pałubicki, senator PO Jan Filip Libicki. Obrońcy Piniora proponowali też, by sąd wypuścił ich klienta za poręczeniem majątkowym, ale ostatecznie sąd zwolnił podejrzanego bez żadnego poręczenia. Były senator padł w objęcia przyjaciół z opozycji i "Solidarności", m.in. Karola Modzelewskiego, Danuty Kuroń, Henryka i Ludki Wujców. Chwilę przedtem Karol Modzelewski powiedział, że jest pewien, że za chwilę zobaczy przyjaciela, bo "zna Józka i zna prokuraturę".

Józef Pinior w stanie wojennym popisał się brawurową akcją wyciągnięcia z banku i ukrycia 80 milionów złotych z konta "Solidarności". W III RP wsławił się bezwzględną krytyką i śledzeniem decyzji o umożliwieniu CIA prowadzeniu w Polsce tajnego więzienia, w którym w czasach prezydentury George'a W. Busha torturowano więźniów z Iraku i Afganistanu.

Udostępnij:

Piotr Pacewicz

Naczelny OKO.press. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze