Wysłuchanie publiczne ws. ustawy, która dawałaby pracodawcom prawo sprawdzania szczepień przeciw covid, zorganizowała 5 stycznia sejmowa komisja zdrowia. Od miesiąca – wobec blokady ze strony Konfederacji – nie jest w stanie zaopiniować tego projektu i przekazać pod głosowanie w Sejmie.
Wysłuchanie miało zapewne spuścić trochę powietrza, ale to nie wyszło. Komisja wysłuchania nie przygotowała – nie zadbała o równowagę głosów.
W wysłuchaniu wzięli udział głównie antyszczepionkowcy. Ale dzięki temu można było zrozumieć, czego się boją i w co wierzą.
Do przyjęcia ustawy raczej nas to nie przybliżyło, ale pozwoliło np. usłyszeć ludzi, którzy słowa Mariana Turskiego “Auschwitz nie spadło z nieba” rozumieją w antyszczepionkowym kontekście. Pierwsza użyła tego cytatu matka 17-letniej licealistki, która nie może pojechać na międzynarodową szkolną wymianę, bo nie jest zaszczepiona. I dla tej matki to był początek Auschwitz – więc zabrała głos w debacie publicznej.
Co to jest wysłuchanie publiczne
Wysłuchanie publiczne to forma partycypacji obywatelskiej. Polega na tym, że każdy zarejestrowany uczestnik może zabrać głos, ale tylko raz, a wszyscy mają tyle samo czasu. Nie ma polemik – zadaniem przedstawicieli władz jest słuchanie i notowanie.
W normalnym trybie powinno się odbyć wysłuchanie odwrócone: władza odpowiada, co zrobi z uwagami. A dopiero potem powinny rozpocząć się prace nad ustawą. Ale te prace trwają od dawna – to wysłuchanie miało być próbą wyjścia z pata po tym, jak posłowie Konfederacji uniemożliwili komisji pracę przychodząc na posiedzenie bez maseczek.
Komisja podejmie prace nad projektem dopiero teraz – ale nie wiadomo, kiedy odbędzie się posiedzenie w tej sprawie. [AKTUALIZACJA: przewodniczący komisji zapowiedział prace na 11 stycznia 2022]
Antyszczepionkowcy mają wreszcie głos
Przez cztery godziny głos zabierali przede wszystkim antyszczepionkowcy – współpracownicy i sympatyczki liderki ruchu Justyny Sochy.
Widać to było po tym, że siedzieli razem, choć reprezentowali różne organizacje. Łączyli się z Sejmem tej samej sali z beżową ozdobną listwą na ścianie i co chwila chcieli przemawiać “z komputera pani Sochy”, nawzajem wyłączając sobie mikrofony.
Mimo wielkiego dorobku polskich wysłuchań publicznych to było ich ewidentnie pierwsze doświadczenie w tej dziedzinie. A reprezentowali organizacje z wolnością, niezależnością, obywatelskością i polskością w nazwie.
Głos zabrali też zwolennicy Konfederacji. Mówili, jak szkodliwy mamy projekt, grozili zamieszkami, wzywali do referendum. Wielu uczestników na prośbę o konkluzję (bo przekraczali czas) mówili: “Niech żyje Polska”,
pozdrawiali “wojsko, Polaków oraz policję”.
I mówili, że szczytem chamstwa jest “dawanie obywatelom tylko dwóch minut”.
Na sali w Sejmie panowała martwa cisza przerywana oklaskami jednego posła Grzegorza Brauna (pozostali konfederaci wyszli). Był jak zwykle bez maseczki i przewodniczący Tomasz Latos (PiS) błagał go, by choć usiadł na boku, a nie wśród innych posłów.
Padło też kilka uwag dotyczących błędów (a nie tylko skandalicznej niezasadności ustawy). Prezes Naczelnej izby Lekarskiej Andrzej Matyja był zapisany do głosu, ale nie połączył się, gdy przyszedł jego czas.
Nie wierzymy wam
Uczestnicy regularnie powtarzali, że nie wierzą rządowi ani posłom. Grozili im Trybunałem Stanu i Międzynarodowym Trybunałem Karnym. Używali wszystkich gróźb, obelg i argumentów, do jakich przywykliśmy w debacie publicznej od czasów przejmowania Trybunału Konstytucyjnego przez PiS w 2016 roku – tyle że osadzali je w swoim, przeciwników szczepień, kontekście. Była Konstytucja, Rada Europy, wolność, zakaz dyskryminacji i wolne media…
Beata Łukiańczyk mówiła, że skoro nie ma w Polsce wolnych mediów, telewizji i radia, to ludzie sami muszą sami zbierać informacje.
Piotr Rubas: “Nie mamy debaty w mediach, są przekazywane fakty niezależnych naukowców w niezależnych mediach, ale w mediach reżimowych nie”.
Klaudia Kuczek z powstającego stowarzyszenia “Wolne Podkarpacie” wyraziła protest i sprzeciw wobec “polskojęzycznego rządu”.
Grzegorz Płaczek z Fundacji Nowe Spectrum powiedział, że wysłał ponad 300 pism do władz. A np. Ministerstwo Zdrowia napisało mu, że nie wie, kto jest dłużej chroniony przed covid – człowiek zaszczepiony czy ten, kto covid przechorował.
Więc to wszystko to ściema.
Piotr Witczak, który przedstawił się jako immunolog i doktor biologii: zamiast słuchać stronniczych ekspertów wybierających sobie badania, należy słuchać prawdziwych ekspertów.
My jesteśmy obywatelami, my jesteśmy ekspertami
Zabierający głos z dumą podkreślali, że sami takimi ekspertami są – biologami, analitykami chemii, ekonomistami, prawnikami, lekarzami (było ich kilku!). Wzywali do “zapoznania się z prawdą” i zmianę narracji w mediach “głównego ścieku”. Cytowali zagraniczne publikacje i obce nazwiska. Posługiwali się naukowym słownictwem, najczęściej dalekim od ich specjalizacji zawodowej, np. adwokata mówiła “o faktach takich jak” obecność grafenu w szczepionkach i o tym, co on tam robi.
Niektórzy mówili o sobie, że są Polakami, obywatelami. Jedna pani była “byłym wyborcą PiS”.
Alicja Kurzawińska: „Nie ma mojej zgody na to, co robicie. Chcecie o mnie zadbać, każąc mi się zaszczepić?”.
Nie ma pandemii
Dla większości pandemia covid jest faktem – zacznijmy jednak od głosu, który jej przeczył:
Piotr Rubas zaczął od “Szczęść Boże! Wstyd i hańba!” (chodziło o to, że ma tylko dwie minuty na wypowiedź w sprawie ustawy, która „wprowadza nazizm sanitarny”).
“Ktoś, kto mówi, że mamy pandemię, kłamie. Liczba niewydolności oddechowych i infekcji grypopochodnych od lat się nie zmienia – są tylko wahania. Ta szczepionka to terapia genowa” (tu pan Rubas cytował liczne zagraniczne badania, do których dotarł, i medyczne skróty).
Zakończył, jak zaczął: “Pozdrawiam wolnych Polaków, na pohybel zdrajcom”.
Szczepionka to zło
Tu argumentów było bardzo dużo i były różnorodne: szczepionka jest tak samo groźna jak 5G, szczepionka to eksperyment (to “substancja”, a nie szczepionka) wywołujący dramatyczne powikłania i śmierć (tylko rząd utajnia dane albo ich nie zbiera). “Wszczepia białko kolca” /”powoduje nadprodukcję białka kolca” i “wszczepia zmiany genetyczne naruszające naszą psychikę i zdrowie”. To “narzędzie inżynierii genetycznej” (przekonywali o tym naukowcy cytujący różne badania – opisywali się jako niezależni naukowcy).
“Gdyby szczepionki były skuteczne, to ludzie by się przecież szczepili” (Kalina Bednarczyk, Watahy Głosu Obywatelskiego).
Justyna Socha czytała relację matki, której syn zasłabł i zmarł na serce w czasie sportowego turnieju – jej zdaniem to był skutek zaszczepienia się.
Przekonanie, że szczepionka ma mniej korzyści niż strat, było powszechne. Zabierający głos byli przekonani, że szczepionka zabija i okalecza.
Ponadto nie chroni – zaszczepieni tak samo zakażają jak zaszczepieni. A poza tym “Dlaczego osoby o wysokim poziomie przeciwciał mają się poddawać temu eksperymentowi” (Katarzyna Bnin-Bnińska)
Szczepionka to aborcja
Watek aborcyjny rozwinęła znana działaczka antyaborcyjna Kaja Godek: “Wszystkie szczepionki na covid, na którymś etapie testów lub produkcji korzystały ze zbrodni aborcji. Bo korzystają z substancji, które by nie powstały, gdyby nie zbrodnia aborcji. A popyt napędza podaż – biznes aborcyjny. Trzeba wyciąć do tego tkankę dobrze ukrwioną, zanim serce dziecka poczętego przestanie bić”. I dalej: “nie trzeba się szczepić – covid można skutecznie leczyć, o ile nie zablokujecie leczenia np. amantadyną” – mówiła Godek.
Szczepionka to Auschwitz
Porównania programu szczepień do Auschwitz pojawiało się raz po raz. “My, naród polski nie chcemy być traktowani jak Żydzi w czasie okupacji” – też.
Dużo było też o wolności i o prawie człowieka do swojego ciała. O Konstytucji, z jej preambułą odwołująca się do dramatycznej polskiej przeszłości, do przepisów o zakazie dyskryminacji i zakazie eksperymentów na ludziach.
Było też o łamaniu przepisów RODO (skoro pracodawca ma mieć dostęp do informacji o zdrowiu pracowników. Bożena Walendzik z organizacji Watahy Głosu Obywatelskiego pytała: “Czy właściciel małej firmy ma zatrudnić do tego inspektora ochrony danych osobowych”).
Przedstawiciel Stowarzyszenia “Bronimy Munduru dla przyszłych Pokoleń” ostrzegał: „Ta ustawa zdestabilizuje kraj. Będą rozruchy, a może dojść do wojny domowej – skoro dochodzi do tego w krajach, gdzie nawet 90 proc. ludzi jest zaszczepionych.
A u nas tylko 50 proc. My jesteśmy wolnym, zjednoczonym narodem”.
Adam Chmielewski (miał w tle krucyfiks) mówił, że w tle kampanii szczepionkowej jest gigantyczna korupcja przemysłu farmaceutycznego. „Lekarze i administratorzy szpitali są korumpowani — branża farmaceutyczna podobna jest do mafii”. Jednocześnie blokuje się wprowadzenie leków przeciw covidowi, co jest działaniem “zbrodniczym”, jak u “Eichmanna i Mengele”.
Jak wygląda życie osób, które się nie szczepią
To był też bardzo ciekawy watek tego wysłuchania.
Członkowie stowarzyszenia nauczycieli “Nauczyciele dla wolności” opowiadali, że 70 tys. nauczycieli, którzy nie poddali się “preparatowi szczepienia”, jest regularnie odsyłana na kwarantannę. Ich zaszczepieni koledzy też chorują na covid, ale ich kwarantanna nie obowiązuje. A w czasie kwarantanny nauczyciel dostaje tylko gołą pensję. Traci 20. proc. “Koledzy stracili nawet 2500 zł”. “Pracodawcy mówią »to się zaszczep«. To jest mobbing. Niektórzy się ugną, inni odejdą z pracy i system się załamie. Z tego daje sobie sprawę minister Czarnek”.
Przedstawiciele Stowarzyszenia “Bronimy Munduru dla przyszłych Pokoleń” mówili, że ponieważ “w systemie ewidencji żołnierzy jest informacja, kto jest zaszczepiony, to niezaszczepionych się pozbawia szkoleń, nagród, awansów. Oddelegowuje się ich do odległych jednostek, coraz częściej nie przedłuża się z nimi kontraktów – armia traci cennych ludzi. Oni nie są wysyłani na granicę – dziś nie honor i odwaga się liczy, a ilość przyjętych dawek.
Tak będzie w reszcie społeczeństwa po wprowadzeniu tej haniebnej ustawy”.
Joanna Budzińska mówiła o doświadczeniu pracowniczki kadr: “Pracodawców do tej pory nie interesowano zdrowie pracowników. Kiedy byłam chora, musiałam jechać do pracy, bo trzeba było robić wypłaty. Nikomu nie przeszkadzało, że mogłam kogoś zarazić. Badania medycyny pracy to farsa, wspólna brudna ubikacja może zarażać, nikogo to nie interesuje”.
To dla niej dowód na to, że w przepisach o sprawdzeniu szczepienia covidowego w pracy też nie chodzi o dobro pracowników,
Ustawa jest źle napisana
Bardzo wiele głosów dotyczyło tego, że ustawa opiera się na fałszywych założeniach i nie zadziała tak, jak chciałby ustawodawca:
Sławomir Krzyżaniak, ekonomista: Ustawa dotyczy bardzo wielu osób – każdy z nas jest pracownikiem, pracodawcą albo klientem, więc naprawdę trudno przewidzieć jej skutki. Ograniczenie realnego kręgu klientów nie uratuje, ale zamknie działalność wielu firm.
Paweł Nogal, Stowarzyszenie Prawników “Głos Wolności”: Testy nie są wiarygodne w 100 proc., a szczepienia nie zapobiegają transmisji wirusa. Wymusza się szczepienia, choć jednocześnie państwo zapewnia, że szczepienia są dobrowolne. Nie ma mowy o refundacji testowania pracowników. Ma je ponosić pracodawca – bo państwo się do tego nie zobowiązuje. (…) Wysyłacie ludzi do sądów. Pracownicy będą skarżyć pracodawców i wygrają. Takie będą skutki tej ustawy”.
Arkadiusz Tetela ze stowarzyszenia Justyny Sochy STOP NOP zauważał, że “ustawa ma wprowadzić obowiązek legitymowania się wynikiem badania lub poddania się procedurze medycznej, które nie są obowiązkowe. Ani testy, ani szczepienia nie są obowiązkowe – ale stają się konieczne do korzystania z praw obywatelskich. To aberracja – chyba że tu chodzi o wymuszenie ryzykownej procedury medycznej i to jest ukryty cel tej ustawy”.
Jacek Czuderna z Izby Gospodarcza Gastronomii Polskiej tłumaczył, że ustawa nie pomoże. “Zamiast lockdownów w gastronomii potrzebna jest edukacja społeczeństwa. Przymuszanie pracodawców do sprawdzania badania co 48 godzin to nadużywanie ich. Zajmijcie się ustawami gospodarczymi, obniżką VAT, a nie przymuszaniem do szczepień – bo 3 mln pracowników chce normalnie pracować”.
Rafał Górski z Instytutu Spraw Obywatelskich wskazywał, że wprowadzenie nakazów i dodatkowych uprawnień dla pracodawcy (sprawdzanie szczepień) obniży jeszcze bardziej zaufanie i kapitał społeczny w firmach. Zmiany są źle wprowadzane.
Tylko przedstawiciel Konfederacji Lewiatan miał coś dobrego do powiedzenia: wreszcie ktoś zapytał o zdanie pracodawców!
I co z tego wynika?
Wysłuchanie pokazało, czego ludzie się boją i jak wygląda “drugi obieg” informacji o pandemii. To byłby znakomity materiał do prowadzenia debaty publicznej ws. walki z covid. Od zrozumienia i wzajemnego wysłuchania powinno się zaczynać. Szkoda, że dzieje się to w 23. miesiącu pandemii.
Czy komisja zdrowia coś z tym zrobi – nie wiadomo. Postronny obserwator może się obawiać, że szanse na przyjęcie projektu radykalnie zmalały.
Przewodniczący Tomasz Latos (PiS, lekarz) przyznał, że wszyscy prawie byli przeciw projektowi. I poprosił na koniec, by jednak nie stosować porównań z Auschwitz.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Szmatowcy i Antyszmatowcy mają swoje racje. Elohim i Historia ich osądzi.
Drugi obieg informacji o pandemii?
Raczej to jest pierwszy – ten właściwy obieg, bowiem
http://tinyurl.com/siemianowice
http://tinyurl.com/siemianowic2
http://tinyurl.com/eseseren
http://tinyurl.com/medrxiv212
http://tinyurl.com/lancet48
Zaś z samym przebiegiem wysłuchania można zapoznać się tutaj, na stronie sejmowej. Ledzie podają dużo rzeczowych argumentów, które mają poparcie w źródłach. Zwracają uwagę na niekonstytucyjność, a OKO jak zwykle chce wziąć za zakładnika posłów.
https://www.sejm.gov.pl/Sejm9.nsf/transmisje.xsp?unid=BB32A41BA1D4D201C12587B200425EE9#
Jak wyjaśnicie swoją cenzurę? https://archive.is/0Phah – komentarze które zostały zarchiwizowane i potem znikły??
Do tego mam informację, że nie dopuszczono wszystkich, którzy wysłali swoje wnioski – szczegóły na nczas (najwyższy czas!).
Ta ustawa to wprowadzanie tylnymi drzwiami i kosztem pracodawców i pracowników przymusu szczepień. Przymusu szczepień preparatami, które nie dają żadnej wymiernej korzyści i nie mają żadnego wpływu na dalszy rozwój wypadków. Według najnowszych doniesień naukowych osoby zaszczepione mają 4,5x większe ryzyko zachorowania na covid niż osoby niezaszczepione. Przyjęcie tej ustawy może więc znacząco pogorszyć sytuację w kraju. Poza tym, że jest bezprawna jest też pozbawiona logiki – to nie jest walka z pandemią, to jest walka z ludźmi.
Zaszczepionych i niezaszczepionych jest w pl z grubsza 50% na 50%. Kona na covid jednak 2-3 razy więcej niezaszczepionych a średnia wieku zaszczepionych ofiar śmiertelnych przewyższa średnią długość życia w pl. Ja tam wolę na wizji, live, posłuchać takiego Kuny czy Karaudy niż czytać i wierzyć w nieznanego pochodzenia wpisy na FB czy też ufać tak doświadczonym znawcom medycyny jak poseł Braun z konfederacji. Kaśka, ty do lekarza nie chodzisz, bo mu nie wierzysz, prawda?
To dziwne, bo siemianowicki szpital podaje w treści odpowiedzi publicznej dokładnie odwrotnie. Trochę mniej jest hospitalizowanych zaszczepionych (2 zaszczepionych na 3 niezaszczepionych), za to zaszczepiony ma 4-krotnie większe ryzyko trafienia na OIT a potem pod respirator i do czarnego worka.
http://tinyurl.com/siemianowice
Napisali to ludzie (dane zebrali lekarze) z prawdziwymi podpisami, a nie ministerstwo zdrowia (Ministerstwo Prawdy 1984), które wyśle wam w kopercie niezobowiązującą kopię podpisu elektronicznego…
http://tinyurl.com/siemianowic2
Rzeczywistość jest więc dokładnie odwrotna niż ta którą przedstawiają Wam w mediach i na bilboardach.
Próżno szukać takich wieści w tzw "mediach głównego nurtu" (określenie na wyrost, znam lepsze). Tam możemy co najwyżej przeczytać o pewnej pani, co trafiła do szpitala bo przedawkowała iwermektynę albo o pewnym panu co się nie zaszczepił i umarł. Co ciekawe – pod pewnymi artykułami na gazeta.pl o znanych osobach, które zmarły – są wyłączane komentarze. Ale pod innymi, gdzie w treści jest wzmianka że "podobno się nie zaszczepił" – komentarze już są. Tak wygląda formowanie masy z tzw "opinii publicznej".
Może przestawili dane? Co prawda za kolejny okres, ale dane wyglądają jakby inaczej:
http://www.siemianowice.pl/aktualnosci/koronawirus/raport-z-oddzialu-covid-19-17-grudnia-2021.18819/
Serio? Dane za 7 dni?
Mogłabym spytać – w jaki sposób rzeczona ustawa ma cokolwiek poprawić skoro nawet za tak krótki okres zaszczepieni to 30-50% w w/w szpitalu? Czemu rząd chce karać obywateli za niechęć do nieskutecznej i ryzykownej profilaktyki zamiast skupić się na skutecznej profilaktyce i skutecznym wczesnym (i szpitalnym) leczeniu? Czemu służy dzielenie ludzi na lepszych i gorszych na TAK wątłej podstawie?
@ Henry Henry
Nie interesuje mnie w co wierzysz, możesz sobie wierzyć w co chcesz, w latającego potwora spaghetti lub w "99%".
Z mediów:
"Także w środę prezydent Francji Emmanuel Macron zadeklarował, że nie chce denerwować Francuzów, "ale niezaszczepionych chcę zdenerwować". "To nie są dla mnie obywatele, ale nieodpowiedzialni ludzie" – powiedział."
Te słowa mógłby wypowiedzieć Joseph Goebbels w latach 30-tych. Tylko wróg się zmienił.
Mass formation psychosis, wedlug sprawdzonych wzorców. Wtedy skończyło się milionami ofiar.
PS: mój lekarz POZ zna mnie od urodzenia, czy Ty możesz to samo powiedzieć o swoim? Może nie wchodź między nas ze swoimi populistycznymi hasełkami.
Demokracje muszą przejść przez czyściec rządów populistów i zasmakować ich doskonałych rad, jako i Polska smakuje.
No cóż, całe to wysłuchanie rzuca światło prawdy na kondycję polskiej oświaty w czasie ostatnich 20-30 lat (ci ludzie są przecież pełnoletni). To po prostu dramat. Wszyscy przemierzy i ministrowie oświaty obecnej edycji RP powinni teraz publicznie, w workach pokutnych , posypując głowy popiołem, przeprosić ten ciemny lud, który wszystko kupi za to, że tych z tego wysłuchania pozwolili doprowadzić do takiego stanu intelektualnego i psychicznego w jakim znajdowali się podczas tego wysłuchania. Są tacy, którzy RP PiS porównują do PRL. PRL miało wiele mankamentów, tam również promowało się bałwanów, ale chyba jednak nie aż takich.
Przykro mi, że dostałeś rozstroju nerwowego a twój świat wywrócił się do góry nogami. Zapewne nie wiedziałeś, że istnieją inne racje i inne poglądy, a twoje wcale nie muszą być jedynie-słuszne. Zamykacie się w bańkach fb i tt a potem zdziwienie i oburzenie że ktoś śmie myśleć inaczej.
Inne racje i inne poglądy: płaska Ziemia, żydowski spisek światowy.
Dla mnie to było sensowne wysłuchanie. Dowiedzieliśmy się, co myślą ci, którzy nie chcą się szczepić. Jest dla mnie jeden problem, z którym często się spotykam: Wykażę, że argumenty jakiegoś "guru" są nic nie warte, to za kilka dni te same osoby znajdą następnego… A wykazanie, że ktoś kłamie jest znacznie trudniejsze i znacznie bardziej czasochłonne niż powiedzenie kłamstwa. Nie wiem, co z tym zrobić.
Nie przekonasz nikogo, kto nie chce się szczepić, z prostej przyczyny – ma prawo nie chcieć a nikt nie może go zmuszać do ryzykowania własnym zdrowiem i życiem. I na koniec może się okazać, że to ty kłamiesz, świadomie lub nieświadomie.
Podyskutuj sobie z tym: archive.vn/Dwa1I
"The head of Indianapolis-based insurance company OneAmerica said the death rate is up a stunning 40% from pre-pandemic levels among working-age people.
“We are seeing, right now, the highest death rates we have seen in the history of this business – not just at OneAmerica,” the company’s CEO Scott Davison said during an online news conference this week. “The data is consistent across every player in that business.”
"Most of the claims for deaths being filed are not classified as COVID-19 deaths, Davison said."
Ciekawe czy fejk-hunterzy, fejk-czekerzy czy inny badziew opłacany wiadomo-czyimi-pieniędzmi z których zapewne korzystasz w swoim "wykazywaniu" już to obalili. Być może będą się musieli nagimnastykować trochę dłużej.
Czyli skompromitowali się jednym słowem.
Ten artykuł to zwykła propaganda. Jeśli w tytuł wrzuca się "antyszczepionkowców", gdy tak naprawdę osią sporu jest bezprawny przymus i bezprawna segregacja, a potem się dowiadujemy z góry że to "pseudoargumenty" bez ich zaadresowania to manipulacja. To nie jest dziennikarstwo, to jest przekaz do wiernych sekty kowidowej. Najpierw podzieliliście Polaków, teraz uprawiacie swoje poletko. To pole kapusty, a właściwie głąbów kapuścianych.
Osią sporu są słowa świętego Jana Pawła II: drugą stroną wolności jest odpowiedzialność.
Rozumiem iż twoje źródło informacji to Lancet.com? Ten z 25 pkt? I że żadna bliska czy dalsza osoba nie zmarła na COVID ? Np. Lat 38, bez chorób dodatkowych ale nie zaszczepiona?
A czemu Cię interesuje moje źródło informacji? Jest ich wiele. Dziesiątki może nawet setki. Czy Twoim są konferencje Ministra Zdrowia? Czy może wiadomości TVN? I czemu usiłujesz na mnie wywrzeć jakąś formę presji emocjonalnej? Rozumiem, że żadna bliska Tobie osoba nie zmarła po przyjęciu preparatu ani nie została po nim kaleką? O to mogłabym spytać ale nie spytam bo wiem czemu ma to służyć.
PS: może spytasz polityków, "ekspertów", lekarzy, decydentów i kacyków z centrali NFZ czemu w Polsce nie istnieje wczesne leczenie.
Teraz Kukejza powinien wpuścić do Sejmu kolegów Jakimowskiego. Niech się chopaki, nawet na przepustce wypowiedzą. Jak wolność to wolność!
Wysłuchałem w całości transmisję z tego wysłuchania publicznego. "Wszystkie pseudoargumenty w jednym miejscu" – jak to określiła pani Agnieszka Jędrzejczyk. Cóż, OKO.press potrafi drobiazgowo punktować liczne uchwały i działania np. rządu za niezgodność z konstytucją lub prawem unijnym czy umowami międzynarodowymi, ale takie same zarzuty kierowane wobec projektu ustawy, którą OKO akurat popiera, wrzuca się do zbioru "pseudoargumentów". W moim odczuciu nie jest to rzetelne dziennikarstwo, lecz próba perswazji i urabiania.
Jestem w wyjątkowo niekomfortowej sytuacji – dla wyborcy lewicy to bardzo przykra sytuacja, gdy zagrożenie widzi w działaniu polityków, których popiera (w większości innych spraw) a jakaś nadzieja pojawia się ze strony przeciwników politycznych (w większości spraw).