0:000:00

0:00

Poseł Przemysław Czarnek, dr hab. nauk prawnych z KUL (jego dorobek naukowy omawialiśmy tutaj; wywodził m.in. z konstytucji wolność bicia dzieci), były wojewoda lubelski i wschodząca gwiazda partii rządzącej, zajął się tym razem historią idei. Na Twitterze Czarnek skomentował wpis premiera Mateusza Morawieckiego dotyczący rocznicy zawarcia paktu Ribbentrop–Mołotow, nazywanego także paktem Hitler–Stalin. W 1939 r. Hitler i Stalin uzgodnili w niej m.in. podział Europy Wschodniej, w tym Polski, na strefy wpływów.

View post on Twitter
„Tak. Pakt dwóch marksistowskich ideologii, bolszewickiego komunizmu i hitlerowskiego nazizmu”

— skomentował wpis premiera Czarnek.

Jest to całkowity fałsz, zdradzający albo głęboką niewiedzę, albo chęć manipulacji (profesora prawa podejrzewalibyśmy raczej o to drugie, ale kto wie). Prawica często zresztą — o czym powiemy za chwilę więcej — przypisuje Hitlerowi lewicowość, żeby zdjąć z prawicy odium jego zbrodni.

Wyjaśnijmy więc.

Hitlerowcy palili książki Marksa

Sami naziści z pewnością by się z prof. Czarnkiem nie zgodzili. Tuż po przejęciu władzy przez nazistów w Niemczech, w kwietniu 1933 r., rozpoczęto wielką akcję czyszczenia bibliotek z książek autorów „wrogich duchowi niemieckiemu”. 10 maja 1933 r. spalili publicznie 25 tys. tomów na placu przed Operą w Berlinie.

Na liście książek zakazanych przez reżim nazistowski — oprócz wielu dzieł największych niemieckich pisarzy — znalazła się także literatura propagująca „marksizm, komunizm lub bolszewizm”.

Dodajmy, że naziści członków partii komunistycznej i socjalistycznej zabijali albo wsadzali do obozów koncentracyjnych, podczas gdy kapitaliści (o ile nie byli Żydami) mieli się w Trzeciej Rzeszy doskonale i robili z nią świetne interesy.

Czym — w punktach — różnił się marksizm od nazizmu jako ideologia? Wymieńmy kilka podstawowych różnic.

  • nazizm mówił o rasach i ich walce o dominację; marksizm — o klasach społecznych i ich walce;
  • nazizm był ideologią narodu niemieckiego; marksizm uważał narodowość za mniej istotną od klasy społecznej, a radykalni marksiści w ogóle nawoływali do zniesienia państw narodowych; marksizm mówił o całej ludzkości, a nie o narodzie wybranym (w wypadku nazizmu — niemieckim);
  • marksizm zawierał wizję procesu historycznego, który prowadził do komunizmu, zniesienia własności prywatnej i uspołecznienia produkcji — nazizm tym kwestiom poświęcał niewiele uwagi, interesował go triumf rasy germańskiej. Naziści nie odbierali kapitalistom majątków (chociaż ograniczali swobodę dysponowania nimi).
  • marksizm mówił o ideałach równości, wolności i demokracji (prawdziwej, w odróżnieniu od tzw. burżuazyjnej); nazizm głosił dyktaturę wodza i podporządkowanie wszystkich jego woli (tzw. Führerprinzip).

Te ideologie są zupełnie inne. Po co więc poseł profesor Czarnek opowiada takie głupstwa?

Przeczytaj także:

Hitler był lewicowcem?

OKO.press zarejestrowało wiele wypowiedzi polityków partii rządzącej przypisujących hitleryzmowi lewicowe korzenie. Powtarzają to w całkowitej niezgodzie z prawdą historyczną — najczęściej jedynym argumentem jest to, że Hitler nazwał swoją partię „narodowosocjalistyczną”.

  • W grudniu 2016 r. filozof i polityk PiS prof. Ryszard Legutko mówił w wywiadzie, że „Hitler był socjalistą” (analizowaliśmy to);
  • W sierpniu 2017 r. pisał o tym w okładkowym materiale tygodnik „Do Rzeczy” (pisaliśmy o tym tutaj);
  • W styczniu 2018 r. mówił o tym w Sejmie Joachim Brudziński (analizowaliśmy to tutaj).

Dlaczego to robią? W styczniu 2018 r. w wywiadzie dla „Wyborczej” tłumaczył intencje prawicy prof. Piotr Osęka, historyk z Instytutu Studiów PAN. Zacytujmy.

„Ostatnio w wielu dyskusjach pojawia się argument, że polski przedwojenny ruch nacjonalistyczny nie miał nic wspólnego z nazizmem. A przecież radykalne odłamy narodowców głosiły wówczas, że co prawda Niemcy to nasz wróg, ale narodowy socjalizm jest dla nas wzorem rozwiązań ustrojowych, zwłaszcza jeśli chodzi o radykalizm w radzeniu sobie z Żydami. (…) Ma pokazać, że obóz prawicowy jest czysty, a wszystko, co złe, z automatu przechodzi do drugiego obozu. Prawica ma być ruchem bez skazy, idealnym. Nie zdarzają się w niej aberracje i deformacje, które prowadzą do zbrodni. A jeżeli się zdarzają, automatycznie przechodzą na konto lewicy”.

Dodajmy, że wątpliwości w sprawie Hitlera nie miała przedwojenna polska prawica — uważali go za wzór do naśladowania.

Poseł Czarnek mówi złowrogie głupstwa

To, że poseł Przemysław Czarnek opowiada głupstwa, nie powinno też nikogo zaskoczyć. Przypomnijmy krótko najsławniejsze wystąpienia publiczne posła–profesora z KUL. Jego poglądy są spójne: to konserwatysta, związany przez całą karierę z uczelnią katolicką i publikujący niemal wyłącznie w pismach i wydawnictwach związanych ideologicznie z Kościołem, występujący na konferencjach naukowych organizowanych przez instytucje związane z Kościołem.

  • 9 lipca 2018 złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez prezesa Towarzystwa Ukraińskiego w Lublinie. Dr Grzegorz Kuprianowicz, historyk, mówił o zamordowaniu przez polskie oddziały partyzanckie Ukraińców w Sahryniu na Lubelszczyźnie w marcu 1944 roku. Zdaniem Czarnka te słowa były „prowokacją” i „znieważeniem narodu polskiego”. Wojewoda powołał się na znowelizowane przepisy ustawy o IPN, które wywołały międzynarodowy skandal i krytykę rządu PiS na początku 2018 roku. Dodajmy, że historycy nie mają wątpliwości – Ukraińców w Sahryniu zamordowali żołnierze polskiego podziemia (pisaliśmy o sprawie obszerniej tutaj).
  • 27 września 2018 r. zamieścił na Facebooku i YouTubie film pod tytułem „Przeciwko zboczeniom, dewiacjom i wynaturzeniom”. Przekonywał w nim, że „promowanie” czegoś innego niż heteroseksualne małżeństwo to działanie antykonstytucyjne. Kpił także z opozycji i manifestujących w obronie praworządności w Polsce: „a przecież Kon-sty-tuc-ja, Kon-sty-tuc-ja”.
  • 13 czerwca 2020 r. w TVP Info mówił: „Brońmy rodziny przed tego rodzaju zepsuciem, deprawacją, absolutnie niemoralnym postępowaniem. Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją”. Te słowa wywołały skandal, a PiS na pewien czas wycofał Czarnka z mediów.
  • 3 sierpnia 2020 r. mówił jednak w Polsat News: „Nie ma wątpliwości, że cała ta ideologia LGBT wyrastająca z neomarksizmu, pochodzi z tego samego korzenia, co niemiecki narodowy socjalizm hitlerowski, który jest odpowiedzialny za wszelkie zło II wojny światowej, zniszczenie Warszawy i zamordowanie powstańców. Korzeń jest ten sam”.

Udostępnij:

Adam Leszczyński

Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.

Komentarze