0:000:00

0:00

Komisja Europejska 31 marca ogłosiła, że zaskarża polski rząd do Trybunału Sprawiedliwości UE w związku z przepisami naruszającymi niezawisłość sędziowską. Zawnioskowała także o środki tymczasowe dotyczące Izby Dyscyplinarnej w SN.

"Odpowiedzenie na zastrzeżenia Komisji Europejskiej w rozmowach z polskimi władzami nie było możliwe. Dlatego Komisja zdecydowała się skierować sprawę do TSUE. Zwracamy się o orzeczenie środków tymczasowych. Bez tego, w Polsce mogą być stosowane przepisy prawa, które zagrażają praworządności w Polsce i porządkowi prawnemu Unii" - na konferencji prasowej wyjaśnił tę decyzję komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders.

Wiceprzewodnicząca KE Vera Jourova skomentowała: "Jestem głęboko zaniepokojona ciągłymi działaniami, które podważają niezawisłość sądów w Polsce. Polscy sędziowie są sędziami europejskimi i powinni wykonywać swoją pracę bez nacisków politycznych. Dlatego postanowiliśmy ponownie zaskarżyć polski rząd do TSUE".

Jest to czwarta skarga KE przeciwko rządowi Zjednoczonej Prawicy w związku ze zmianami w sądownictwie forsowanymi od pięciu lat. Do tego w TSUE na rozpatrzenie czeka szereg pytań prejudycjalnych zadanych przez polskie sądy.

Komisja Europejska wnioskuje, żeby TSUE orzekł o środkach tymczasowych, dzięki którym do czasu wydania przez TSUE wyroku w sprawie, Izba Dyscyplinarna w Sądzie Najwyższym:

  • nie będzie mogła decydować o immunitetach sędziów, a także w sprawach ubezpieczeń społecznych i emerytalnych;
  • zawieszone zostaną skutki już podjętych przez ID SN decyzji o uchyleniu immunitetu sędziów (jak w wypadku sędziów Igora Tulei i Beaty Morawiec);
  • nie będzie mogła stosować przepisów polskiego prawa uniemożliwiającego oraz pozwalającego na karanie dyscyplinarne sędziów za
    • stosowanie prawa unijnego chroniących niezawisłość sędziowską,
    • za zadawanie pytań prejudycjalnych do TSUE dotyczących niezawisłości sędziowskiej.

Chodzi o przepisy ustawy kagańcowej obowiązującej od połowy lutego 2020 roku.

Rzecznik rządu Piotr Müller skomentował działania Komisji: "Wniosek KE do TSUE nie ma prawnego i faktycznego uzasadnienia. Regulacja obszaru związanego z wymiarem sprawiedliwości należy do wyłącznej domeny krajowej, co wynika wprost z Konstytucji RP i unijnych traktatów. Polskie regulacje nie odbiegają od standardów obwiązujących w UE".

View post on Twitter

Komisarz Reynders wyraził nadzieję, że TSUE wyda postanowienie o nowych, dodatkowych środkach tymczasowych co najmniej "tak szybko jak ostatnim razem", a nawet "bardzo szybko".

Przypomniał też, że Komisja Europejska ciągle monitoruje stan praworządności we wszystkich państwach UE. Zachwalał mechanizm monitorujący jako element tworzenia kultury praworządności w UE, a przede wszystkim mechanizm wykrywania i zapobiegania zagrożeniom dla praworządności, ułatwiający też odpowiadanie na już istniejące zagrożenia.

Organizacje społeczne i autorytety prawnicze z całego świata wezwały jednak Komisję Europejską do znacznie szerzej zakrojonych działań prawnych.

Przeczytaj także:

W TSUE jest rozpatrywana skarga na model odpowiedzialności dyscyplinarnej dla sędziów, którą KE wniosła w październiku 2019 roku. W styczniu 2020 roku KE zawnioskowała o środki tymczasowe w postaci "zawieszenia" Izby Dyscyplinarnej w SN. TSUE przychylił się do jej prośby. 8 kwietnia TSUE orzekł, że Izba Dyscyplinarna SN nie może prowadzić spraw dyscyplinarnych wobec sędziów ani przekazywać ich sądom, które nie spełniają kryterium niezależności w rozumieniu prawa unijnego. Postanowienie TSUE z kwietnia jest w mocy do wydania przez trybunał wyroku.

Próbując obejść kwietniowe postanowienie TSUE, polskie władzy uruchomiły przeciwko sędziom krytycznym wobec zmian w sądownictwie postępowania karne. Na kanwie tych postępowań Izba Dyscyplinarna w SN uchyliła immunitety sędziom Beacie Morawiec i Igorowi Tulei.

Udostępnij:

Anna Wójcik

Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych. Pracuje w Instytucie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk. Stypendystka Fundacji Humboldta, prowadzi badania w Instytucie Maxa Plancka Porównawczego Prawa Publicznego i Międzynarodowego w Heidelbergu.

Komentarze