Wbrew temu, co mówi minister Zalewska, polscy nauczyciele mają bardzo niskie pensum. Nie znaczy to wcale, że mało pracują. OKO.press sprawdza krok po kroku, ile pracują nauczyciele w Polsce i w Europie
“Pensum w Polsce nie jest niczym szczególnym. W Europie od 18 do 22 godzin to jest pensum, czyli czas bezpośredniego kontaktu z uczniem. I to zostanie utrzymane”
Raczej fałsz - nauczycielskie pensum jest niskie, choć pracują dłużej
Pensum to ustawowe lub kontraktowe zobowiązanie do prowadzenia konkretnej liczby zajęć w ramach umowy o pracę. Według badania Eurydice polskie pensum jest niemal najniższe w Europie i wynosi obecnie (czyli po odjęciu przez PiS dwóch „godzin karcianych”) 18 godzin lekcyjnych – czyli 13,5 godziny zegarowej, zaokrąglone do 14 godzin, bo tak liczy się pracę nauczycieli w międzynarodowych porównaniach.
Minister Zalewska nie mówi więc prawdy – polskie pensum jest wyraźnie niższe od typowych 18-22 godzin w Europie. Jednak, ponieważ rzeczywisty czas pracy nauczycieli jest w Polsce dłuższy niż pensum, OKO.press nie uznało wypowiedzi Zalewskiej za kompletną nieprawdę. Minister pomieszała pojęcia, godziny lekcyjne z zegarowymi i wyciągnęła nieprawdziwy wniosek – ale nie zmienia to faktu, że polscy nauczyciele spędzają z uczniami podobną liczbę godzin, co ich koleżanki i koledzy w Europie.
-
Pensum nauczycielskie w Europie
14 godzinne pensum to zdecydowanie mniej niż w prawie w całej Europie. Na poziomie gimnazjalnym (ISCED2) obowiązkowy wymiar prowadzenia lekcji to:
12 godzin w Bułgarii
12 – 14 w Chorwacji
14 w Polsce,
14-18 w Estonii
16-18 w Rumunii
17 na Słowenia i w Czechach
17 – 22 na Węgrzech
17 – 18 na Słowacji
18 w Finlandii, Grecji, Danii i Austrii
19 we Włoszech i na Cyprze
20 w Niemczech, Danii, Norwegii,
20 – 23 w Belgii
21 na Łotwie, w Luksemburgu
22 na Litwie i we Włoszech
23 w Szkocji
25 w Hiszpanii, Irlandii, Portugalii
26 na Malcie
Dużo więcej realnej pracy
Inaczej wyglądają dane o realnej pracy nauczycieli z dziećmi, o której w tym samym zdaniu (myląc słuchaczy) mówiła Zalewska.
Według OECD polscy pedagodzy w gimnazjach mają tygodniowo 18,6 godzin zegarowych pracy “przy tablicy”. Oznacza to też, że średnio biorą 4,6 godzin w ramach płatnych nadgodzin. Przekracząją tym samym pensum o ok. 32 proc.
Do tego dochodzi jeszcze 5,5 g. pracy dodatkowej (najnowsze dane, za 2013 r.). Średnia krajów OECD to 19,6 (lekcje) oraz 9,7 (praca dodatkowa). Spośród krajów UE dłużej pracują nauczyciele w Estonii (20,9) oraz Portugalii (20,8), Finlandii (20,6), a także: na Słowacji, Łotwie, Danii i Hiszpanii. Najkrócej na kontynencie pracują edukatorzy z Rumunii (16,6), Holandii (16,9), Włoch (17,3) i Szwecji (17,6).
Także w realu polscy nauczyciele – według wyliczeń OECD – pracują w granicach europejskiej średniej.
A ile nauczyciele/ki pracują w sumie? Według badania Instytutu Badań Edukacyjnych z lat 2010-11 aż 47 godzin tygodniowo. Tyle czasu – poza samymi “lekcjami” – zajmuje im przygotowanie do zajęć, sprawdzenie testów, wypełnienie sprawozdań, uzupełnianie dokumentacji itp.