Co dokładnie będzie tematem czwartkowej dyskusji w stolicy Węgier? Rzecznik prasowy Viktora Orbána poinformował: celem spotkania ma być utworzenie nowego prawicowego sojuszu politycznego w Parlamencie Europejskim. O takich planach pisaliśmy niedawno w OKO.press:
Wkrótce po informacji węgierskiego rzecznika Matteo Salvini ogłosił jednak coś zgoła innego.
„W czwartek wybieram się do Budapesztu na spotkanie trójstronne z premierami Węgier i Polski, którym dziękuję. Będziemy dyskutować nie o grupach politycznych, ale o pomyśle na Europę bliską idei jej założycieli i wartości, na których zbudowano nasz kontynent” – napisał 30 marca 2021 na Twitterze.
Poinformował też węgierską agencję prasową MTI, że trzej politycy zamierzają „zaprezentować wspólną kartę ze wspólnymi wartościami i celami”. Zaznaczył, że na spotkaniu „nie powstanie nowa grupa polityczna”.
Mateusz Morawiecki natomiast stwierdził, że w Budapeszcie będzie dyskutował „o różnych sprawach europejskich”. W tym również „o kwestiach ściśle politycznych związanych z funkcjonowaniem europarlamentu i w jaki sposób najlepiej można realizować agendę europejską w interesie wszystkich państw, ale w szczególności w interesie Polski, Węgier i Włoch”.
Nie wiadomo więc do końca, co wydarzy się w Budapeszcie. Salvini może grać na zwłokę, bo nie zamierza zakończyć rozmów na spotkaniu z Morawieckim i Orbánem. Te same tematy chce wkrótce poruszyć także w Portugalii, Francji, Holandii, Austrii i Niemczech.
Z całą pewnością
odejście Fideszu z Europejskiej Partii Ludowej spowodowało poruszenie wśród populistycznej prawicy w całej UE. Celem Fideszu, Ligi i PiS jest wzmocnienie w Parlamencie Europejskim narracji o chrześcijańskiej „Europie Narodów”.
Powstaje tylko pytanie: jak to zrobić?
PiS boi się rozpadu swojej frakcji
PiS zdecydowanie wolałby nie tworzyć teraz nowej frakcji. Przed wyborami do PE w 2019 roku partia Kaczyńskiego poczyniła spory wysiłek, by umocnić grupę Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Do EKR zwabiła partię Bracia Włosi (7 eurodeputowanych) i hiszpańskich prawicowych populistów z Vox (4 eurodeputowanych). Oprócz nich w EKR zasiada:
- 4 Czechów z Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS) o profilu konserwatywno-wolnorynkowym;
- 4 Holendrów, w tym 3 z JA21 o profilu podobnym do Konfederacji i 1 z Politycznej Partii Protestantów;
- 3 Belgów z Nowego Sojuszu Flamandzkiego, opowiadającego się za secesją Flandrii;
- 3 Szwedów z narodowo-konserwatywnych Szwedzkich Demokratów;
- 2 Bułgarów z nacjonalistycznego Bułgarskiego Ruchu Narodowego (WMRO);
- 2 Łotyszy ze Zjednoczenia Narodowego „Wszystko dla Łotwy!”;
- 2 Słowaków, w tym 1 niezrzeszona i 1 z Wolności i Solidarności;
- 1 Niemiec z Niemieckiej Partii Rodzin;
- 1 Grek ze skrajnie prawicowego Greckiego Rozwiązania;
- 1 Chorwatka z Chorwackiej Partii Konserwatywnej;
- 1 Litwin z Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin;
- 1 Rumun z Narodowo-Chłopskiej Partii Chrześcijańsko-Demokratycznej.
W sumie po brexicie (czyli odejściu Konserwatystów) EKR ma 63 europosłów i szóste miejsce w PE pod względem liczby członków. W tak ukształtowanej grupie wyraźnie dominuje PiS z 27 eurodeputowanymi. Z dominacji tej chętnie korzysta. Np. stanowiska EKR w sprawie praworządności najcześciej są po prostu kopią poglądów polskiego rządu.
Dlatego też PiS najchętniej zaprosiłby 12 eurodeputowanych Fideszu do siebie. Grupa wzmocniłaby się wtedy liczbowo i zyskała na znaczeniu, a jednocześnie to Polacy pozostawaliby w niej decydującą siłą.
„My chcemy, żeby integracja – która jest potrzebna i za którą się opowiadamy – następowała w oparciu o już istniejącą frakcję EKR. Natomiast nasi partnerzy siłą rzeczy chcą tworzenia czegoś nowego. Trzeba rozmawiać. Uważam, że do porozumienia dojdzie” – komentował dla PAP eurodeputowany PiS Ryszard Czarnecki.
O możliwych scenariuszach kierownictwo PiS, w tym prezes Jarosław Kaczyński, rozmawiało z europosłami tej partii w siedzibie na Nowogrodzkiej 23 marca 2021.
Marzenia Matteo Salviniego
Gdyby do EKR miała dołączyć także Liga Matteo Salviniego, frakcja byłaby jeszcze mocniejsza: z szóstej przesunęłaby się na trzecią pozycję w PE. Wielkość ugrupowania ma kluczowe znaczenie przy podziale kierowniczych stanowisk w PE. Im liczniejsze, tym większy jest jego wpływ na europejską politykę.
Z 27 eurodeputowanymi Liga w EKR remisowałaby z PiS. Problem w tym, że we frakcji obecnie zasiadają Bracia Włosi – jedyna włoska partia, która nie przyłączyła się do rządu jedności narodowej Mario Draghiego, utworzonego 13 lutego 2021. Bracia Włosi są skonfliktowani z Ligą, którą oskarżają o zdradę patriotycznych ideałów. Jeśli mimo to Liga i Bracia znajdą się w EKR, wówczas włoska delegacja z 34 eurodeputowanymi wyprzedzi polską.
„Europosłowie Salviniego w PE to ludzie kompetentni, pracowici i aktywni. Jeśli zechcieliby pracować w EKR, to byłoby to dla nas wzmocnieniem. Wiele zależy też od Braci Włochów, czyli delegacji włoskiej w EKR” – wskazywał w rozmowie z PAP Kosma Złotowski z PiS.
Zarówno Viktor Orbán jak i Matteo Salvini woleliby jednak nie dołączać do EKR, a stworzyć coś nowego.
Jak pisaliśmy w OKO.press premier Węgier chce w ten sposób uciec od pułapki polskiej dominacji. A także pokazać się jako polityk, który nadaje ton populistycznej prawicy w UE.
Matteo Salvini prowadzi podobne kalkulacje, bo członkostwo w marginalizowanej grupie Tożsamość i Demokracja (ang. Identity and Democracy, ID) coraz bardziej mu ciąży. Jeszcze w 2019 roku próbował utworzyć sojusz z Orbánem i Kaczyńskim, jednak wtedy premier Węgier nie zamierzał jeszcze opuszczać Europejskiej Partii Ludowej.
Silvio Berlusconi, którego Forza Italia zasiada w EPL, jeszcze niedawno proponował Salviniemu pomoc w dołączeniu do największej frakcji w PE. Zaproszenie zostało jednak odrzucone. W rozmowie z węgierską agencją prasową MTI Salvini przyznał, że jego marzeniem byłoby połączenie ID i EKR przy udziale Fideszu. Wówczas nowa partia ze 151 eurodeputowanymi zostałaby drugą siłą w PE.
Wiele podobieństw, ale małe szanse na przetrwanie
Utworzenie nowej frakcji w najbliższych miesiącach byłoby dla PiS problematyczne. Rozpad EKR oznaczałby spore problemy administracyjne i budżetowe, bo frakcje otrzymują wsparcie unijnych funduszy. Co więcej, politycy EKR obecnie piastujący w PE stanowiska funkcyjne, np. szefów komisji parlamentarnych, musieliby ustąpić.
Zdaniem eurodeputowanych PiS najlepszy czas na tego rodzaju przetasowania nastąpi w połowie kadencji PE, czyli po 2,5 roku od wyborów. Wtedy wybierany jest też nowy przewodniczący Parlamentu.
„Mogłoby do tego dojść zatem w grudniu 2021 roku lub styczniu 2022 roku. Z drugiej strony czekać dziewięć miesięcy, to jest długo. Potrzebna jest zatem decyzja polityczna przywódców” – powiedział PAP europoseł PiS Witold Waszczykowski.
Z drugiej strony już w maju 2021 roku ma rozpocząć się w UE Konferencja o Przyszłości Europy. Jej celem ma być otwarta i pogłębiona dyskusja o przyszłym kształcie Unii. Gdyby eurosceptyczna prawica zjednoczyła się pod szyldem Orbána, Salviniego i Morawieckiego, miałaby większą siłę przebicia i mogła promować na Konferencji swoją wizję „Europy Narodów”.
W historii Parlamentu Europejskiego sojusze tego typu nigdy nie utrzymywały się długo.
Nacjonaliści, populiści i eurosceptycy z różnych krajów mogą mieć bowiem wiele cech wspólnych. Ciężko im jednak współpracować w UE, gdy na pierwszym miejscu stawiają narodowe interesy.
Choć sojusz PiS z eurodeputowanymi od Salviniego i Orbána wydaje się naturalny, partie dzieli np. stosunek do Rosji. W 2017 roku Matteo Salvini podczas wizyty w Moskwie pozował na placu Czerwonym w koszulce ze zdjęciem Władimira Putina. Viktor Orbán, choć działa nieco bardziej pragmatycznie, regularnie odwiedza i zaprasza do siebie rosyjskiego prezydenta.
Jeśli PiS zdecyduje się pożegnać z EKR i połączyć z Fideszem i Ligą, prorosyjska narracja będzie dominować w nowym ugrupowaniu. Jeśli dołączyłyby do niego także francuskie Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen czy Alternatywa dla Niemiec (obecnie obie partie zasiadają w ID), wówczas poglądy PiS w sprawie Rosji będą w zdecydowanej mniejszości.
Szukam mężczyzny na namiętne spotkania. Mam 24 lat i zgrabne ciało,
moje nagie zdjęcia i kontakt na stronie:
http://www.e-sponsorka.pl
__ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __
Wyszukaj mnie po niku: Maggda-x napisz do mnie lub
zadzwoń o każdej porze, odpisuje zazwyczaj do 5 minut, czekam.
Morawiecki dołączył do europejskiej miedzynarodówki rasistowskiej. Właściwy człowiek na właściwym miejscu. Nie zaprosili pani Le Pen? – na pewno się obrazi.
To elitarny klub neoapartheidu. Dlatego Wildersa też nikt nie wpuścił. Wstęp mają tylko rasiści mający u siebie większościową władzę. Czym byłby rasizm bez lepszych i gorszych sortów?
Prawica zwolennikiem Rosji? A może i komunizmu? Co to się porobiło… Lewica – popiera liberalizm i wolność gospodarczą zamiast gospodarki socjalistycznej. Podręczniki politologi – do kosza?
W Chinach jest jeszcze prawdziwy…
komunitalizm.
A od podręczników jest Czarnek.
No to mamy nowych trzech ludzi Renesansu. Śmiać się, czy płakać?
Napewno się dogadają, tzn. pokłucą, bo to ich jedyny sposób komunikacji.
Gadać umieją, tylko coby móc się porozumieć, musieliby skupić się, by w wyrazie: "porozumieć", dojrzeć środkowe słowo między "po" i "ieć". Jednak środek ich nie interesuje, kiedy pobrzeża tak dobrze napędzają ich politykę gier emocji.
Pozatem, a w sumie przede wstystkim, decydującym jest to, że każdy z nich w słowie "porozumieć" widzi tylko wyraz: "m i e ć".
Jedna wspólna cecha nie scala tych, z których każdy jeden mówi o zjednoczeniu, będąc w myślach ze swoim, granicznie odrębnym od pozostałych, interesie.
Ktoś musi otworzyć tylnie drzwi zielonym hełmom cara Putina.
Pauzy mu starczy i pandemia sprzyja, a na gwałt trza mu nowych sukcesów na polu walki i już stoi u progu i nóżkami przebiera. Po wykonaniu swej misji mogą się znów podzielić. Lepiej dla cara.
To jest Renesans na miarę naszych możliwości.
Każdy ma taki Renesans, na jaki zasługuje.
Jak mogliśmy do tego dopuścić?!
PACHOŁKI PUTINA !!!!!!
Godną uwagi inicjatywą społeczną jest ustawa Zakrzewskiego. https://www.money.pl/gospodarka/edukacja-domowa-w-polsce-pytamy-posla-co-daje-nam-ustawa-zakrzewskich-6642046668487296a.html