0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Serigiej SzojguSerigiej Szojgu

Wybory samorządowe

Na żywo

Władimir Putin odwołał ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu, na jego miejsce wysunął kandydaturę ekonomisty wicepremiera Andrieja Biełousowa. Szojgu ma zostać przewodniczącym Rady Bezpieczeństwa. Stanowisko traci dotychczasowy przewodniczący Nikołaj Patruszew

Google News

17:13 09-06-2024

PKW podała najnowsze dane. Frekwencja z godz. 17 to tylko 28,2 proc.

Po ogłoszeniu przez PKW, że frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego o godz. 17 wyniosła zaledwie 28,2 proc., wiemy już z całą pewnością, że frekwencja w dzisiejszym głosowaniu będzie na poziomie najniższym od dekady. Zmobilizowane są dziś duże miasta, dużo gorzej wygląda to na wsi i w małych miasteczkach.

Z prognozy OKO.press wynika, że jest ekstremalnie mało prawdopodobne, by ostateczna frekwencja przekroczyła dziś 40 proc. Według naszych szacunków górny pułap frekwencji to dziś 38 proc. To porażka polityków, którym nie udało się przekonać Polek i Polaków, że tegoroczne wybory europejskie są najważniejsze od lat.

Po bardziej szczegółową analizę danych zapraszamy do tego tekstu.

09:49 13-05-2024

Prawa autorskie: Fot. Marek Podmokly / Agencja Wyborcza.plFot. Marek Podmokly ...

Mikołaj Pawlak na komisji ds. Pegasusa: nie uznaję tego spotkania za posiedzenie komisji

Mikołaj Pawlak odmówił złożenia ślubowania przed komisją ds. Pegasusa. To konsekwencja wyroku TK Julii Przyłębskiej

„Nie uznaję dzisiejszego spotkania za posiedzenie komisji i w związku z tym proszę o możliwość wypowiedzenia się, uzasadnienia” – powiedział na posiedzeniu komisji śledczej do spraw Pegasusa były rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak.

Posiedzenie komisji nazwał „spotkaniem publicystycznym”. Domagał się możliwości wygłoszenia swobodnej wypowiedzi. Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka stała na stanowisku, że taka możliwość będzie, ale dopiero po tym, jak Pawlak złoży ślubowanie. A ten nie chciał tego zrobić, bo nie uznawał komisji za komisję. Błędne koło przerwał więc sam Pawlak, opuszczając posiedzenie i odmawiając w ten sposób odpowiedzi na pytania posłów.

Do pewnego stopnia przypominało to początek przesłuchania Jarosława Kaczyńskiego przed tą samą komisją. Ale szef PiS ostatecznie na pytania posłów w komisji odpowiadał.

Pawlak został wezwany przed komisję, ponieważ przed pełnieniem funkcji rzecznika praw dziecka był dyrektorem w Ministerstwie Finansów. Komisja bada legalność i celowość zakupu izraelskiego oprogramowania do inwigilacji Pegasus oraz skali jego wykorzystywania.

Reakcja Pawlaka jest bezpośrednią konsekwencją postanowienia Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej. PiS złożył wniosek do TK o zbadanie zgodności z konstytucją uchwały o powołaniu komisji. TK przychylił się do wniosku PiS, by do czasu wydania orzeczenia wstrzymać prace komisji. TK nakazał komisji wstrzymanie się „od dokonywania jakichkolwiek czynności faktycznych lub prawnych”.

Szefowa komisji Magdalena Sroka już wcześniej zapowiedziała, że komisja zamierza kontynuować pracę. Pawlak pokazał jednak, że wniosek do TK jest częściowo skuteczny – politycy PiS będą teraz się na niego powoływali, a ich przesłuchanie będzie trudniejsze.

08:25 13-05-2024

Prawa autorskie: Photo by PETRAS MALUKAS / AFPPhoto by PETRAS MALU...

Wybory prezydenckie na Litwie: Nausėda niemal pewny reelekcji w drugiej turze

Nie doszło do rozstrzygnięcia w pierwszej turze, ale kampania zapowiada się mało emocjonująco – wszyscy są przekonani, że urzędujący prezydent zostanie wybrany na kolejnych pięć lat

Za dwa tygodnie na Litwie odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich. Pierwsza nie przyniosła ostatecznego rozstrzygnięcia. Ale jednocześnie politycznych emocji raczej nie uświadczymy – wynik wydaje się przesądzony już teraz.

W głosowaniu 12 maja zwyciężył urzędujący prezydent Gitanas Nausėda. Po przeliczeniu niemal wszystkich głosów jego wynik to 46,7 proc. W drugiej turze Nausėda zmierzy się z urzędującą premierką Ingridą Šimonytė, która otrzymała 16,3 proc. głosów. Jeśli miałaby zwyciężyć, musiałaby więc przekonać niemal wszystkich wyborców pozostałych kandydatów – wydaje się to bardzo mało prawdopodobne. Pięć lat temu pierwszą turę nieznacznie wygrała Šimonytė – o niecałe 5 tys. głosów, 0,37 punktu procentowego. W drugiej natomiast otrzymała mniej głosów niż w pierwszej, a Nausėda wygrał stosunkiem 66,5 proc. do 33,5 proc.

26 maja urzędujący prezydent zdobędzie zapewnie więcej głosów. Šimonytė też zdaje sobie sprawę z tego, jak trudne czeka ją zadanie. „Moim głównym celem było prawdopodobnie dotarcie do drugiej tury i myślę, że udało mi się to osiągnąć” – mówiła po ogłoszeniu wyników. Sam prezydent jest pewien zwycięstwa. Wczoraj wieczorem powiedział dziennikarzom, że nie potrzebuje specjalnej strategii, by w drugiej turze pokonać swoją kontrkandydatkę. Taki pokaz pewności siebie przed wyborami prezydenckimi może nam nieco przypominać sytuację z 2015 roku, gdy faworyzowany prezydent Komorowski przegrał z kandydatem PiS Andrzejem Dudą. Wówczas jednak to Duda wygrał już pierwszą turę. Tutaj różnica w wyniku obu kandydatów jest bardzo duża.

Litwa idzie więc w stronę kontynuacji.

Kampania Nausėdy skupiała się wokół kwestii bezpieczeństwa. Jest on gorącym zwolennikiem pomocy Ukrainie w wojnie z Rosją. Sąsiadująca z Rosją Litwa obawia się rosyjskiego ataku. Według sondażów, nieco ponad połowa obywateli Litwy uważa, że rosyjski atak na ich państwo jest możliwy.

07:04 13-05-2024

Sawicki: po eurowyborach spodziewam się głębszej rekonstrukcji rządu

„Jeśli chodzi o propozycje, to jestem mile zaskoczony, bo dobrych ministrów, wydaje mi się, że zastępują jeszcze lepsi, z pożytkiem dla Polski i z pożytkiem dla rządu” – powiedział dziś rano Marek Sawicki z PSL w „Sygnałach dnia” w radiowej Jedynce.

„To jest czysto techniczna, związana z eurowyborami zmiana, natomiast spodziewam się, że tuż po eurowyborach będzie nieco głębsza rekonstrukcja rządu, bo już ten czas sprzątania po PiS-ie trzeba będzie zamknąć, a trzeba będzie budowniczych, którzy już będą realizowali program koalicji 15 października, program już premiera Tuska” – mówił dalej poseł.

W piątek Donald Tusk ogłosił, że wymienia czwórkę ministrów.

  • nowym ministrem spraw wewnętrznych i administracji został Tomasz Siemoniak za Marcina Kierwińskiego,
  • nowym ministrem aktywów państwowych – Jakub Jaworowski za Borysa Budkę,
  • ministrą kultury i dziedzictwa narodowego – Hanna Wróblewska za Bartłomieja Sienkiewicza,
  • ministrem rozwoju i technologii – Krzysztof Paszyk za Krzysztofa Hetmana.

06:13 13-05-2024

Prawa autorskie: Fot. Maciek Jazwiecki / Agencja Wyborcza.plFot. Maciek Jazwieck...

Onet: 23 mln zł z KPRM na kampanię antywojenną. Zarobili ludzie związani z PiS

W marcu 2022 roku kancelaria premiera zleciła za 23 mln zł kampanię antywojenną w Europie. Zarobili na niej ludzie związani z PiS. Szefowa agencji realizującej kampanię nie wie, na co wydano 5,5 mln zł

Prawie 23 mln zł na uruchomioną przez kancelarię premiera w marcu 2022 roku kampanię antywojenną #StopRussiaNow trafiło do kieszeni osób z PiS i związanych z PiS. Onet ujawnił dziś nowe fakty w sprawie. Według portalu głównym beneficjentem akcji był Radosław Tadajewski, biznesmen z Dolnego Śląska, członek nieformalnego „układu wrocławskiego” – grupy biznesmenów, byłych i obecnych członków PiS, którzy czerpali korzyści finansowe z rządów partii Jarosława Kaczyńskiego.

Dorobić mieli się również przyjaciele byłego doradcy Mateusza Morawieckiego Mariusza Chłopika i współpracownik prezydenta Andrzeja Dudy Piotra Pałki.

Akcja została wymyślona tuż po rosyjskim napadzie na Ukrainę i miała mieszkańców Unii Europejskiej, jak niebezpieczna jest Rosja i co rzeczywiście dzieje się za naszą wschodnią granicą.

Kancelaria premiera zleciła wykonanie tak dużej kampanii mało znanej agencji Tak Bardzo Group. TBG w portfolio ma współpracę z wieloma spółkami skarbu państwa (Grupa Azoty, Telewizja Polska, Totalizator Sportowy), a jej szefową i właścicielką jest Paulina Pałka, żona Piotra Pałki. TBG otrzymuje od Banku Gospodarstwa Krajowego niemal 23 mld zł na realizację kampanii. Najwięcej mają kosztować:

  • „zakup mediów internetowych” (14,76 mln zł),
  • „zakup mediów outdoor” (4,06 mln)
  • „koszty udziału influencerów, liderów opinii i aktorów” (1,8 mln zł).

Według kosztorysu wynagrodzenia dla pracowników agencji to jedynie 415 tys. zł.

Większość działań w kampanii zlecono podwykonawcy – spółce 1450 z podwrocławskiej Ślęży. Ostatecznie na „zakup mediów internetowych” wydano jedynie 2,8 mln zł. Jednej z firm spółka 1450 zapłaciła 5,5 mln zł, choć z faktury, do której dotarł Onet, nie wynika, komu te pieniądze zapłacono.

Na pytanie, komu zapłacono 5,5 mln zł szefowa TBG odpowiedziała „Nie posiadamy takiej wiedzy”.

Kampania Stop Russia Now zainteresowała Najwyższą Izbę Kontroli. Jej wyniki poznamy w czerwcu, ale wiemy już, że jej wyniki będą „skrajnie negatywne”.