0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. ANDY BUCHANAN / AFPFot. ANDY BUCHANAN /...

Dzień na żywo. Wybory w Wielkiej Brytanii, protest mediów w Polsce

Na żywo

Partia Pracy wygra dziś zdecydowanie wybory w Wielkiej Brytanii, w Polsce media protestują przeciwko bierności rządzących w sporze z dużymi korporacjami technologicznymi

Google News

09:19 02-07-2024

Prawa autorskie: Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Dawid Zuchowicz...

Jest śledztwo w sprawie Polskiej Fundacji Narodowej

Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała o wszczęciu śledztwa w sprawie nadużycia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez członków zarządu Polskiej Fundacji Narodowej w 2017 r. – podaje PAP.

„Postępowanie zostało wszczęte w sprawie nadużycia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w okresie od 1 stycznia 2017 roku do 31 grudnia 2017 roku w Warszawie przez członków Zarządu Polskiej Fundacji Narodowej, obowiązanych na podstawie przepisu ustawy oraz decyzji Rady Fundacji do zajmowania się jej sprawami majątkowymi, w związku ze sfinansowaniem kampanii medialnej ”Sprawiedliwe Sądy„, czym wyrządzono Fundacji szkodę majątkową w wielkich rozmiarach, w kwocie nie mniejszej, niż 8 mln 428 tys. zł” – przekazał we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Skiba.

O sprawie poinformowała Polska Agencja Prasowa.

Powołana przez spółki Skarbu Państwa Polska Fundacja Narodowa zgodnie ze statutem miała „promować i chronić wizerunek Rzeczpospolitej oraz polskiej gospodarki”. Tymczasem „Sprawiedliwe sądy” uderzały w wizerunek polskiego sądownictwa i polskich sędziów, pokazując ich pojedyncze przypadki wykroczeń i przewinień dyscyplinarnych jako normę. Oczernianie sędziów służyło promowaniu reform Zbigniewa Ziobry uzależniających od rządzącej partii skład Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa.

Kampanię zainaugurowała ówczesna premier Beata Szydło, a Ryszard Terlecki zdradził nawet, że zamówił ją rząd. Kampanię wykonała spółka założona przez Annę Plakwicz i Piotra Matczuka, ówczesnych PR-owców w Kancelarii Premiera, którzy do dzisiaj przygotowują kampanie wyborcze dla PiS. Oficjalnie jednak politycy PiS zaprzeczali, że mają z nią związek.

07:49 02-07-2024

Prawa autorskie: ATTILA KISBENEDEK / AFPATTILA KISBENEDEK / ...

Orbán z niespodziewaną wizytą w Kijowie

Węgry objęły w poniedziałek prezydencję w UE. We wtorek rano premier Viktor Orbán udał się z wizytą do Kijowa. To pierwszy taki krok od czasu wybuchu pełnoskalowego ataku Rosji na Ukrainę w 2022 roku. Tematem spotkania ma być „pokój w Europie”.

W nocy o tej niespodziewanej wizycie poinformowały redakcje Guardiana i Financial Times. Rano wspólne zdjęcie Zełenskiego i Orbán opublikował Zoltan Kovács, sekretarz stanu ds. komunikacji międzynarodowej węgierskiego rządu.

„Viktor Orbán przybył dziś rano do Kijowa, aby omówić pokój w Europie z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Rozmowy będą dotyczyć możliwości osiągnięcia pokoju, a także bieżących zagadnień w dwustronnych stosunkach węgiersko-ukraińskich” – napisał Kovács.

Orbán uważany jest za jednego ze sprzymierzeńców Rosji w Unii Europejskiej. Wielokrotnie podważał potrzebę wsparcia militarnego i finansowego Ukrainy w walce z armią rosyjską, dokonywał także obstrukcji w nakładaniu sankcji za Kreml. Od wybuchu wojny w 2022 roku nie przybył do Ukrainy ani razu z wizytą.

Jak wyjaśnia The Guardian, podróż zaplanowano po zakończeniu długich negocjacji w sprawie praw mniejszości węgierskojęzycznej w Ukrainie w pobliżu granicy z Węgrami. Kraje osiągnęły porozumienie i podczas spotkania zamierzają ogłosić je jako sukces.

„Chociaż kwestia praw obywatelskich jest jednym z najgłośniejszych zarzutów Budapesztu w stosunku do Ukrainy, sceptyczni wobec Orbána zarzucają mu, że wykorzystuje tę kwestię jako zasłonę dymną w celu ułatwienia promowania rosyjskiego stanowiska na temat konfliktu w Ukrainie” – piszą Flora Garamvolgyi i Shaun Walker.

06:08 02-07-2024

Prawa autorskie: fot. Unia Europejska mat.pras.fot. Unia Europejska...

Olaf Scholz przedstawi dziś pakiet dla Polski. W tym m.in. rekompensaty dla ofiar nazizmu

Dziś w Warszawie odbędą się pierwsze od 2018 roku polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe. Niemiecka prasa pisze o wartym kilkaset milionów euro pakiecie, jaki zaproponować ma premierowi Tuskowi kanclerz Scholz.

O szczegółach spotkania napisała w poniedziałek gazeta Süddeutsche Zeitung w tekście „Niemcy i Polska zamierzają uzdrowić swoje relacje”. Zdaniem niemieckich dziennikarzy podczas spotkania Olaf Scholz ma zaproponować pakiet, na który składają się zadośćuczynienie dla polskich ofiar nazizmu, budowa miejsca pamięci oraz wsparcie dla obrony. Wartość całego pakietu ma wynieść kilkaset milionów euro.

O tym, że Polska będzie oczekiwać jakiegoś rodzaju zadośćuczynienia za hitlerowskie zbrodnie mówił Donald Tusk podczas spotkania z Olafem Scholzem w Berlinie 12 lutego 2024 roku.

"Materialne zadośćuczynienie nie zostało nigdy zrealizowane – nie z winy kanclerza Scholza ani mojej. To ważny temat rozmowy. Będę z kanclerzem Scholzem szukał takich form współpracy, które nie będą ciążyły jako fatum nad naszymi relacjami (...). Ja uważam, że Niemcy mają tutaj coś do zrobienia. Nie będę używał tej narracji w sposób agresywny. Nie tylko dlatego, że jestem polskim politykiem, ale także historykiem i gdańszczaninem. Chcę uczynić z tego pomysł na dalszą współpracę dla bezpieczeństwa i korzyści obu narodów” – mówił Tusk.

Przeczytaj także:

Trzyczęściowy pakiet

Podczas pierwszego spotkania międzyrządowego od 2018 roku Olaf Scholz zamierza wyjść tym oczekiwaniom naprzeciw.

Jak podaje „SZ”, rekompensaty dla ofiar okupacji oparte będą najprawdopodobniej na wcześniejszych koncepcjach proponowanych w ostatnich latach przez niemieckich polityków. Wśród nich znajdował się m.in. pomysł utworzenia funduszu, który pokrywałby koszty leczenia Polaków, którzy byli ofiarami Trzeciej Rzeszy. Jeszcze inny fundusz miał realizować wypłaty odszkodowań dla tych, którzy wcześniej nie dostali żadnych świadczeń.

Druga część pakietu, czyli koncepcja Domu Polsko-Niemieckiego w Berlinie, który ma przybliżyć Niemcom wiedzą na temat życia Polaków pod okupacją niemiecką, została przyjęta przez rząd Olafa Schulza podczas posiedzenia 26 czerwca. To rozszerzenie wcześniejszych pomysłów takich jak budowa pomnika polskich ofiar II wojny, którego realizację przegłosował i zlecił w 2020 roku Bundestag.

Trzecia część pakietu ma wychodzić w przyszłość i dotyczyć bezpieczeństwa wschodniej flanki Polski. Chodzi o to, by „wczorajszy wróg wsparł Polskę w walce z dzisiejszymi i jutrzejszymi zagrożeniami, a te nadchodzą z Rosji” – pisze gazeta. „SZ” nie podaje szczegółów tej propozycji, ale zaznacza, że od tego, w jaki sposób zrealizowany ma zostać punkt dotyczący obrony, zależeć będzie przyjęcie całego pakietu przez Polaków.

Cytaty z „SZ” podajemy za Deutsche Welle Polska.

20:16 01-07-2024

Prawa autorskie: Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.plFot. Slawomir Kamins...

Tajny list Kaczyńskiego do Ziobry, Trump z częściowym immunitetem – podsumowanie 1 lipca

Jarosław Kaczyński wiedział o tym, jak Suwerenna Polska sterowała Funduszem Sprawiedliwości. Trump nie doczeka się procesu za próbę utrzymania się przy władzy przed listopadowymi wyborami. Polityczny klincz w Małopolsce

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński wiedział, co dzieje się w Funduszu Sprawiedliwości, i próbował zablokować możliwość korzystania ze środków Funduszu politykom Suwerennej Polski. Kaczyński zwrócił się w tej sprawie do ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Całość listu opublikowała w poniedziałek 1 lipca „Gazeta Wyborcza”.

„Trudno o coś bardziej bezpośredniego, spektakularnego, coś, co może być przedmiotem postępowania sądowego, ale również postępowania przez Państwową Komisję Wyborczą. Myślę, że dzisiaj w PiS-ie naprawdę jest lęk przed tym, co się może wydarzyć” – komentował Jan Grabiec, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Przeczytaj także:

„Do tej pory bardzo często podkreślano, że zdarzenia związane z Funduszem Sprawiedliwości obciążają Suwerenną Polskę. A my dzisiaj jasno mówimy i mamy na to dowody, że to, co działo się w Funduszu Sprawiedliwości, obciąża tak samo Zbigniewa Ziobrę, jak i Jarosława Kaczyńskiego, i premiera Morawieckiego” – mówiła podczas konferencji prasowej Agnieszka Pomaska, posłanka KO.

Razem z europosłem Michałem Szczerbą zapowiedzieli, że złożą do PKW wniosek o zbadanie sprawozdań finansowych PiS od 2019 roku.

Kolejne nieudane próby wyboru marszałka Małopolski

Mimo że to Prawo i Sprawiedliwość ma większość w sejmiku województwa Małopolski, bliżej sukcesu w wyborach na marszałka był dziś kandydat PSL Krzysztof Klęczar. W wieczornym, drugim z poniedziałkowych głosowań, zabrakło mu zaledwie jednego głosu. Radni wciąż tkwią w impasie, bo kandydat PiS, namaszczony przez Jarosława Kaczyńskiego, nie cieszy się szacunkiem i zaufaniem lokalnych działaczy. Łukasz Kmita przegrał już w sumie cztery głosowania. We wtorek, 2 lipca kolejne sesje.

Zgodnie z przepisami, marszałek województwa musi zostać wyłoniony w ciągu trzech miesięcy od dnia ogłoszenia wyników wyborów. Termin upływa za tydzień, 9 lipca. Jeśli do tego czasu każde kolejne głosowanie zakończy się fiaskiem, Małopolskę czekają przedterminowe wybory. A to oznacza, że skłócony w regionie PiS ryzykuje utratę większości.

Trump z częściowym immunitetem

W poniedziałek 1 lipca 2024 amerykański Sąd Najwyższy uznał, że były prezydent Donald Trump jest objęty „absolutnym” immunitetem w zakresie swoich podstawowych uprawnień konstytucyjnych. Jednocześnie przyznał, że immunitet, chroniący przed zarzutami karnymi, nie obejmuje działań, które byli prezydenci podejmują w celach prywatnych. O tym, które działania Trump podejmował oficjalnie i nieoficjalnie ma zdecydować sąd okręgowy.

Komentatorzy zgodnie uznają, że poniedziałkowy wyrok Sądu Najwyższego opóźni federalną sprawę karną przeciwko Trumpowi. Były prezydent miał być sądzony w Waszyngtonie za organizację spisku mającego na celu podważenie wyniku wyborów z 2020 roku i powstrzymanie przekazania władzy po przegranej Republikanów. Według prokuratora Jacka Smitha ówczesny prezydent celowo „wzniecał niepokój” w społeczeństwie oraz naciskał na władze stanowe, by te doprowadziły do zmiany wyników w kluczowych stanach, takich jak Arizona, Pensylwania, Georgia, Michigan i Wisconsin. Kulminacją działań Trumpa miał być szturm jego zwolenników na Kapitol.

Objęcie Trumpa częściowym immunitetem i scedowanie sprawy do sądów niższych instancji uniemożliwi osądzenie kandydata Republikanów przed listopadowymi wyborami.

Bodnar rozlicza neo-KRS

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar, po wniosku sędziów ze stowarzyszenia „Iustitia”, powołał rzecznika dyscyplinarnego, który ma rozliczyć 18 obecnych i byłych już członków neo-KRS. Funkcję objął sędzia Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu Cezariusz Baćkowski.

Postępowanie w sprawie członków tego nielegalnego organu prowadzi już Prokuratura Krajowa.

Przeczytaj także:

Wyższe ceny energii

Od 1 lipca obowiązują nowe ceny energii. W górę poszły stawki za prąd i gaz, rząd przygotował też jednorazowe wsparcie dla konsumentów.

  • Zamiast 412 zł za mWh odbiorcy indywidualni zapłacą 500 zł za mWh prądu. Rząd w ten sposób ustalił cenę maksymalną, która w innym przypadku – według szacunków Rady Ministrów – mogłaby sięgnąć nawet 793 zł za mWh,
  • Rząd wyodrębnił również kategorię jednostek samorządu terytorialnego i podmiotów wrażliwych. Chodzi między innymi o szkoły, żłobki i przedszkola, instytucje samorządowe, a także mikro i małe przedsiębiorstwa. Zapłacą one tak jak dotychczas, 693 zł za mWh,
  • Poza jedynie częściowym odmrożeniem rząd zapowiedział bon energetyczny. Z jednorazowej pomocy będą mogły skorzystać gospodarstwa jednoosobowe z dochodami do 2,5 tys. złotych i wieloosobowe z dochodami do 1700 zł na osobę. Bon wyniesie: 300 złotych dla gospodarstw 1-osobowych, 400 zł dla gospodarstw 3-4-osobowych, 500 złotych dla 4-5-osobowych, 600 dla 6-osobowych i większych.
  • Gospodarstwa przekraczające próg będą mogły nadal dostać wsparcie, ale pomniejszone w myśl zasady „złotówka za złotówkę”. Oznacza to, że gospodarstwo, które przekracza próg na osobę o 1 zł, otrzyma wsparcie o 1 złoty niższe. Wsparcie będzie obniżane w taki sam sposób za każdą złotówkę powyżej progu. Najniższa wartość świadczenia ma wynieść 20 złotych,
  • Gospodarstwa używające bonu jako źródła ogrzewania, otrzymają bon o wartości o 100 proc. wyższą (od 600 do 1200 zł), Dostawcy ciepła od 1 lipca do 31 grudnia będą musieli dostosować swoje ceny do poziomów maksymalnych, wynoszących 119,39 zł za gigadżul netto. Od 1 stycznia do 30 czerwca przyszłego roku będzie to 134,97/GJ netto.

Przeczytaj także:

19:27 01-07-2024

Prawa autorskie: Fot. Bartosz Banka / Agencja Wyborcza.plFot. Bartosz Banka /...

Środowisko naukowe wyraża solidarność z dyrekcją Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku

Pod deklaracją solidarności z dyrekcją i twórcami Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku podpisało się ponad 160 osób. „Z żalem dostrzegamy, że część liderów rządzącej koalicji, [...] nie tylko nie stanęła w obronie atakowanych badaczy, ale przyznała rację atakującym” – stwierdzili naukowcy

„Przeprowadzane zmiany nie służą usuwaniu kogokolwiek z kart historii. Przywracają one spójność wystawie, która pokazuje specyfikę polskiego doświadczenia z fenomenem Polskiego Państwa Podziemnego na czele, prezentując ją na tle porównawczym” – czytamy w deklaracji solidarności z twórcami i dyrekcją Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.

Na początku kwietnia br. dyrektorem Muzeum II Wojny został prof. Rafał Wnuk. Szybko zapowiedział przywrócenie wystawie stałej poprzedniego kształtu, takiego, „jaki miała ona w momencie otwarcia placówki przez prof. Pawła Machcewicza, pomysłodawcę i pierwszego dyrektora tej placówki, usuniętego ze stanowiska wkrótce potem przez rząd Prawa i Sprawiedliwości”.

Działania w tym kierunku – m.in. usuwanie ekspozycji dotyczących o. Maksymiliana Marii Kolbego czy rodziny Ulmów – zostały źle odebrane przez prawicowych polityków. W sprawę zaangażowali się też politycy PSL.

Więcej o sporze historyczno-politycznym pisał na łamach OKO.press Maciej Sandecki:

Przeczytaj także:

29 czerwca Muzeum II Wojny poinformowało, że „do ekspozycji stałej zostaną włączeni o. Maksymilian Kolbe i rodzina Ulmów”. Natomiast „zostaną one zaprezentowane w sposób godny, rzetelny i zgodny z najnowszymi badaniami”.

W deklaracji solidarności naukowcy wyrażają sprzeciw wobec prowadzonej nagonki na twórców i obecne kierownictwo muzeum.

„Z żalem dostrzegamy, że część liderów rządzącej koalicji, która doszła do władzy na fali sprzeciwu wobec tendencji autorytarnych poprzedników, nie tylko nie stanęła w obronie atakowanych badaczy, ale przyznała rację atakującym, poddając się »patriotycznemu» szantażowi emocjonalnemu ze strony PiS” – utrzymują naukowcy. „Apelujemy do nich o wycofanie się z tego stanowiska i poszanowanie autonomii historii, kultury i nauki, które zapowiadali przed wyborami”.

Źródło: Więź.pl