Kiedy Sejm debatował nad projektem ustawy uniemożliwiającej dostęp do legalnej aborcji i ustawy zakazującej edukacji seksualnej, kilkadziesiąt osób ustawiło się pod gmachem parlamentu. Ze względu na zakaz zgromadzeń, stanęli w kolejce do sklepu obok Sejmu.
Policja nie wiedziała co robić i jednych karała, innych puszczała wolno.
Komentarze
Dodawanie komentarzy jest możliwe tylko dla zalogowanych użytkowników.