0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Polish President Andrzej Duda reacts as US President Donald Trump speaks during the annual Conservative Political Action Conference (CPAC) at the Gaylord National Resort & Convention Center at National Harbor in Oxon Hill, Maryland, on February 22, 2025. (Photo by Alex WROBLEWSKI / AFP)Polish President And...

W sobotę 22 lutego 2025 prezydent RP Andrzej Duda spotkał się z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem. Tym samym polski prezydent jest pierwszym europejskim przywódcą, który złożył wizytę Trumpowi od czasu wygranej w listopadzie 2023 roku.

Samo spotkanie trwało zaledwie około 10 minut i brakowało mu oprawy świadczącej o wysokiej randze. Odbyło się nie w Białym Domu, jak oficjalne rozmowy z głowami państw, lecz w kulisach konferencji amerykańskich konserwatystów (CPAC). Trump się spóźnił, a już po paru minutach stał na scenie, z której obrażał Joe Bidena, wychwalał Elona Muska i zapowiedział, że każe Ukrainie zwracać pomoc, którą dostała od Stanów Zjednoczonych. Andrzej Duda klaskał.

Do Dudy, który siedział w pierwszym rzędzie, Trump zwrócił się, nazywając go swoim wielkim przyjacielem. Podziękował mu za 84 proc. głosów polskiej Polonii w wyborach prezydenckich. „Nie wiem, jak to zrobiłeś!” – radował się Trump.

Przeczytaj także:

Wielki dzień. Dla Telewizji Republika, a nie dla Polski

Wobec trwających po obu stronach Atlantyku rozmów mających zakończyć wojnę w Ukrainie i napięć, jakie one wywołują, każde spotkanie zaangażowanych stron jest ważne. A każdy wysiłek, by wesprzeć Ukrainę, wart podjęcia.

Duda leciał do Waszyngtonu jako polityk bliski jednocześnie Donaldowi Trumpowi i Wołodymyrowi Zełenskiemu. To wyjątkowa pozycja i potencjalnie atut. Zwłaszcza w sytuacji, gdy Trump i jego przyboczny Elon Musk starają się sprowadzić prezydenta Ukrainy do parteru (Musk oskarżył go wczoraj o zabójstwo amerykańskiego dziennikarza).

Dlatego Duda mógł udać się w drogę z poparciem politycznego przeciwnika – premiera Donalda Tuska („rząd i prezydent muszą w tej sprawie działać razem”), zaś w kuluarach waszyngtońskiej konferencji był też obecny szef MSZ Radosław Sikorski, z którym Duda ma stosunki gorzej niż złe.

Jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że to nie Ukraina na sobotnim spotkaniu zyskała najbardziej, ale telewizja, która doprowadziła do tej pospiesznej wizyty (o kulisach piszę niżej).

Wizyta polskiej głowy państwa w tak ważnym historycznie momencie mogła przynieść korzyści Ukrainie i Polsce, a nawet samemu Andrzejowi Dudzie, pozostawiając na sam koniec kadencji wizerunek polityka znaczącego na globalnej scenie. Ale bracia Rachoniowie i Tomasz Sakiewicz, który walczy o dominację medialną i polityczną (walczy nawet z Jarosławem Kaczyńskim), sprawili, że odwiedziny Dudy w Waszyngtonie w oczach dużej części opinii publicznej będą miały status mema, jak to zdjęcie z 2018 roku.

[caption id=„” align=„alignnone” width=„2048”] https://twitter.com/realDonaldTrump/status/1042161534603063301/photo/3[/caption]

Na korytarzu z Andrzejem Dudą

W oczekiwaniu na prezydenta USA Andrzejowi Dudzie dotrzymywali towarzystwa Michał Rachoń, dyrektor programowy Telewizji Republika, i jej szef – Tomasz Sakiewicz.

Przez ponad półtorej godziny przed rozpoczęciem błyskawicznego spotkania stacja Tomasza Sakiewicza pokazywała swoim widzom polską delegację czekającą na Trumpa.

W kółku stali: Wojciech Kolarski (szef Biura Polityki Międzynarodowej), Marcin Mastalerek (szef Gabinetu Prezydenta), Nikodem Rachoń (zastępca szefa Biura Polityki Międzynarodowej), jego brat Michał Rachoń (dyrektor programowy Telewizji Republika), Tomasz Sakiewicz (szef Republiki). Oraz oczywiście Andrzej Duda.

Żadne inne medium nie zostało dopuszczone za kulisy.

Telewizja Republika pokazuje Andrzeja Dudę, Michała Rachonia i Tomasza Sakiewicza czekających na Trumpa, 22 lutego 2025
Telewizja Republika pokazuje Andrzeja Dudę, Michała Rachonia i Tomasza Sakiewicza czekających na Trumpa, 22 lutego 2025

W pewnym momencie kamera zmieniła kąt widzenia i zaczęła pokazywać... nogi i buty zebranych. Oraz wzory na ścianie.

Republika informowała na „pasku”, że spotkanie będzie trwało około godziny. Wiemy, że trwało około 10 minut.

Czekanie na Trumpa w Telewizji Republika, 22 lutego 2025
Czekanie na Trumpa w Telewizji Republika, 22 lutego 2025

Później Republika po raz kolejny przestawiła swoje kamery. Zaczęła pokazywać niebo, na którym miał sie pojawić helikopter z Donaldem Trumpem. Tu trzeba jednak przyznać, że relacjonowanie wydarzeń jak religijnych objawień („zaraz nadleci, czekamy, już prawie widać, spójrzcie na te chmury!” i tak dalej) – to standard w telewizjach informacyjnych i żadna nie jest wolna od grzechu tego rodzaju wizualno-retorycznej waty.

Telewizja Republika pokazuje niebo, na którym ma się pojawić helikopter z Donaldem Trumpem, 22 lutego 2025
Telewizja Republika pokazuje niebo, na którym ma się pojawić helikopter z Donaldem Trumpem, 22 lutego 2025

Późną nocą polskiego czasu Michał Rachoń przeprowadził wywiad z Andrzejem Dudą. Wcześniej odbyła się krótka konferencja prasowa – jedyny punkt programu nie zarezerwowany dla telewizji Sakiewicza. Pytanie mógł zadać m.in. korespondent TVN w USA, Marcin Wrona.

„To uderza w wolność prasy”

Organizację wizyty skrytykował korespondent radia RMF FM, Paweł Żuchowski.

„Niestety nasze «piekiełko» daje taki efekt, że na przykład mnie strona polska nie poinformowała o wizycie. Nie mogłem tej wizyty relacjonować. Nasza strona nie korzysta z ambasady jak to zawsze się odbywało. Kancelaria organizuje sobie wszystko sama. Grupa jakiś ludzi decyduje kto może a kto nie obsługiwać wizytę. To stanęło na głowie. I uderza w wolność prasy. I jest to absolutna krytyka Kancelarii Prezydenta za takie postępowanie, z panami Nikodemem Rachoniem i Mastalerkiem na czele”.

View post on Twitter

Żuchowski zwrócił też uwagę, że w poniedziałek do Białego Domu przyjedzie prezydent Francji, a w czwartek premier Wielkiej Brytanii. „Będą to rozmowy w Gabinecie Owalnym. Z odpowiednią oprawą, powitaniem. Być może i konferencją prasową. Bez niepotrzebnego pośpiechu, wybrzmią słowa. Będzie tak jak to powinno wyglądać. Po partnersku” – pisze dziennikarz RMF FM.

„Trump odwiedzi Polskę”. Duda po rozmowie

Najważniejsze powinno jednak być to, co wynikło ze spotkania.

Według Andrzeja Dudy Donald Trump miał potwierdzić „umacnianie obecności armii amerykańskiej, jeżeli chodzi o Polskę” i zapowiedzieć wizytę w Polsce. Nie wiadomo kiedy miałaby się ona odbyć. Duda zaznaczył, że rozmawiał z Trumpem nie tylko o Polsce, ale o całej wschodniej flance NATO. Miał usłyszeć to, co Trump powtarza dzień w dzień, że wojna musi się zakończyć jak najszybciej i tylko on jest w stanie do tego doprowadzić.

„Powiedział mi: jak mam nie rozmawiać z Putinem? Kto jest zdolny, żeby prowadzić negocjacje?” – relacjonował Duda. Skoro nikt inny nie doprowadził dotąd do zakończenia wojny, to Trump musi.

Od paru dni obserwujemy, jak Trump i Musk systematycznie niszczą Zełenskiego w oczach międzynarodowej opinii publicznej, rzucając kolejne oskarżenia powtarzające rosyjską propagandę. Trump zamierza przehandlować pokój za dostęp do ukraińskich złóż minerałów.

„Wygląda na to, że Trump chce pozbyć się Zełenskiego, którego nigdy nie lubił i którego uważa za trudnego. Tu nie chodzi o wybory, tu chodzi o pozbycie się Zełenskiego” – powiedział informator dziennikarzom tygodnika „The Economist”.

Ze sceny CPAC Trump wykrzykiwał, że Europa daje Ukrainie pomocowe pożyczki, tymczasem Joe Biden wysyłał pomoc za darmo i teraz on, Trump, upomni się o zapłatę. Duda słuchał tego, siedząc w pierwszym rządzie.

Chwilę później podczas krótkiej konferencji dziennikarze zapytali polskiego prezydenta, czy rozmawiał z Trumpem o jego słowach pod adresem prezydenta Zełenskiego (nazwał go „dyktatorem bez wyborów”) i czy Trump w ogóle słyszy głos Ukrainy. Na to Duda odpowiedział, że to sprawa między Trumpem a Zelenskim. „Ja nie będę w to ingerował, dla mnie najważniejsze jest bezpieczeństwo Polski”. „Wszystko jest w grze” – stwierdził.

Przed wyjazdem do Waszyngtonu Andrzej Duda rozmawiał z Zełenskim. „Zasugerowałem prezydentowi Zełenskiemu, by nie schodził z kursu spokojnej i konstruktywnej współpracy z prezydentem USA Donaldem Trumpem” – napisał po tamtym spotkaniu Duda.

Później w rozmowie z Michałem Rachoniem Duda powiedział, że przekazał Trumpowi, jak postrzega „tych, z którymi trzeba będzie negocjować, że Putin jest oficerem KGB”.

W rozmowie miał się też pojawić „fort Trump” i kwestia amerykańskich inwestycji w Polsce, np. technologii do budowy elektrowni jądrowej.

Na zarzut dziennikarzy, że spotkanie było krótkie, Duda odpowiedział, że żadne spotkanie nie jest wystarczająco długie, a rok temu jego wizyta w Trump Tower trwała dwie godziny.

Annual Conservative Political Action Conference (CPAC)
Photo by Alex WROBLEWSKI / AFP

Jak doszło do spotkania z Trumpem? Kulisy

Przekazana w piątek po południu informacja o wyjeździe Dudy do Stanów Zjednoczonych była zaskoczeniem.

„Gazeta Wyborcza” pisze: „Za przygotowywanym w pośpiechu wyjazdem do USA stoi Nikodem Rachoń, brat gwiazdy TV Republika”. Ostatnie spotkanie ustępującego polskiego prezydenta z Donaldem Trumpem miało się odbyć w marcu. Zostało jednak przyspieszone. Wobec planowanych wizyt Emmanuela Macrona i Keira Starmera można przypuszczać, że kancelaria polskiego prezydenta chciała ich wyprzedzić.

View post on Twitter

Według informacji „Gazety Wyborczej”: „Nikodem Rachoń w połowie lutego wybrał się do USA na dwa dni, by załatwić prezydentowi wcześniejsze spotkanie z Trumpem, i dopiął swego”.

Wcześniej przygotowaniem spotkania zajmował się Marcin Mastalerek, jednak jak sam przyznał, „zawalił”.

Kluczowymi osobami w organizacji tego spotkania było małżeństwo Matta i Mercedes Schlappów, którzy organizują kongresu CPAC. Dobre relacje mają z nimi Rachoń i Sakiewicz.

„Dwoje najzagorzalszych trumpiąt” – nazwał Schlappów autor książki „Waszyngtońska gorączka” Ben Terris. Już w 2020 roku Schlappowie zbierali wokół siebie zwolenników Trumpa i przygotowywali jego powrót do władzy. Jak pisze dziennikarz, „niegdyś modelowe postaci starego republikańskiego establishmentu – posady w Białym Domu za George’a W. Busha, miejsca w zarządach spółek, kontrakty na lobbing – stali się teraz ludźmi Trumpa”, „żołnierzami MAGA”. Po wyborach w 2020 roku przegranych przez Trumpa Matt Schlapp poszukiwał w Nevadzie dowodów na oszustwo wyborcze.

Trzy tygodnie temu Schlappowie w Warszawie odwiedzili Andrzeja Dudę.

Jak zwraca uwagę korespondent RMF FM, wizyty nie organizowała polska ambasada. Jej obecnego szefa, Bogdana Klicha, Duda nie znosi. Odmówił podpisania jego nominacji ambasadorskiej, bo Klich był szefem MON w czasie katastrofy smoleńskiej. To wokół niego zogniskował się konflikt o nominacje ambasadorskie między Dudą a Sikorskim. Wczoraj jednak Klich, który pełni funkcję chargé d’affaires RP, był obecny za kulisami centrum kongresowego.

Kpiny z Dudy Republice nie zaszkodzą

Coraz popularniejsza Telewizja Republika stała się samozwańczą ambasadą Polski w Stanach Zjednoczonych. W kampanii wyborczej była jedynym polskim medium, które wyemitowało wywiad z Donaldem Trumpem, rozmawiał z nim Michał Rachoń.

Jednocześnie Republika walczy o coś więcej niż status najważniejszego medium po prawej stronie. Tomasz Sakiewicz prowadzi politykę, która nie zawsze jest na rękę Jarosławowi Kaczyńskiemu, na przykład ujawniając ustalenia kierownictwa PiS. Wchodzi też w jawne z konflikty z drugą telewizją powstałą po przejęciu TVP przez nowe władze – wPolsce24 braci Karnowskich.

Organizacja wizyty Dudy to zaznaczenie swoich wpływów. Nawet za cenę „wkopania” prezydenta.

Oczywiście nikt raczej nie mógł przewidzieć, że Trump znajdzie dla polskiego prezydenta mniej niż kwadrans. Ale brak działania wedle dyplomatycznych procedur, aż się prosi o niespodzianki – również te niemiłe. Z drugiej strony nie można wykluczyć, że Trumpowi jest wszystko jedno, a CPAC to ważna dla niego impreza. Nie wiemy też na pewno, czy podczas spotkania nie padły jednak jakieś ważne słowa. Pytanie, czy biorąc pod uwagę scenografię, zostały poważnie potraktowane.

To wszystko znaki zapytania (stawiane pewnie na wyrost). To, co nie ulega wątpliwości, to zyski Republiki.

Na Andrzeja Dudą spadnie fala krytyki za niewykorzystaną szansę i umniejszanie pozycji głowy państwa. A Republika będzie się cieszyć ekskluzywnymi materiałami, cytowaniami w innych mediach i pewnie kolejnym wzrostem oglądalności.

Wizytę Andrzeja Dudy skomentował premier Donald Tusk:

View post on Twitter
;
Na zdjęciu Agata Szczęśniak
Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Komentarze