Jak co miesiąc Jarosław Kaczyński w towarzystwie ministrów i posłów PiS modlił się pod pomnikiem brata Lecha i przy "smoleńskich schodach". Zawsze w pierwszym szeregu stara się być premier Morawiecki, tym razem dostał miejsce dopiero w trzecim rzędzie, za Ryszardem Czarnecki i Markiem Suskim.
Tradycyjnie policjanci poturbowali aktywistów Lotnej Brygady Opozycji za zadawanie pytań o sumienie prezesa i wrak samolotu.
Wieniec pod pomnikiem złożył także Zbigniew Komosa, warszawski przedsiębiorca, który do kwiatów dołącza informację, że są dla "ofiar Lecha Kaczyńskiego". I jak co miesiąc wieniec usuwają żołnierze. Dzisiaj podjechali pod sam pomnik furgonetką z napisem "Zostań żołnierzem".
Przez co najmniej 2 godziny wszystkie ulice wokół Placu Piłsudskiego były zamknięte, a od mundurów było aż granatowo. Policjanci nie przepuszczali nawet matek z dziećmi, które spieszyły się na Uniwersytet Warszawski na wykład dla dzieci.
Dziennikarz radiowy i telewizyjny, producent, reżyser filmów dokumentalnych. Pracował w m.in Polskim Radiu, „Panoramie” TVP2. Był redaktorem naczelnym programu „Pegaz” i szefem publicystyki kulturalnej w TVP1. Współpracuje z Krytyką Polityczną, gdzie przeniósł zdjęty przez „dobrą zmianę” program „Sterniczki” z Radiowej Jedynki. Tworzy cykl „Kamera OKO.press”.
Dziennikarz radiowy i telewizyjny, producent, reżyser filmów dokumentalnych. Pracował w m.in Polskim Radiu, „Panoramie” TVP2. Był redaktorem naczelnym programu „Pegaz” i szefem publicystyki kulturalnej w TVP1. Współpracuje z Krytyką Polityczną, gdzie przeniósł zdjęty przez „dobrą zmianę” program „Sterniczki” z Radiowej Jedynki. Tworzy cykl „Kamera OKO.press”.
Komentarze