0:000:00

0:00

To jest teza polityczna środowisk lewicowych i lewackich. Ona jest zupełnie bezpodstawna. [...] Kiedy spojrzymy na liczbę tego rodzaju przestępstw [z nienawiści] w roku 2016 za cały rok było ich 765, o 3 mniej niż w roku 2015
Przestępstw z nienawiści mało, ale ich liczba rośnie
Polsat News,04 stycznia 2017
„Pada zarzut, że nie reagujecie adekwatnie na przestępstwa z nienawiści i tym samym ośmielacie do ataków na obcokrajowców” – powiedział dziennikarz Polsat News w rozmowie z Mariuszem Błaszczakiem. „To jest teza polityczna Gazety Wyborczej, to jest teza polityczna środowisk lewicowych i lewackich. Ona jest zupełnie bezpodstawna. Wystarczy spojrzeć na statystyki. Kiedy spojrzymy na liczbę tego rodzaju przestępstw, w roku 2016 było [ich] 765. O trzy mniej niż w roku 2015” – odpowiedział minister.

Przestępstwo z nienawiści opisuje art. 257 Kodeksu Karnego: „Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”

Według statystyk policji w 2016 roku doszło w Polsce do 765 takich przestępstw - tu Mariusz Błaszczak ma rację. Nawet jeśli ich liczba spadła o trzy przypadki, to problem leży gdzie indziej: 2016 rok był drugim, w którym przestępstw z nienawiści gwałtownie przybyło. Jeszcze w 2014 roku były 262 tego rodzaju zdarzenia.

Policja przestępstwa z nienawiści
Policja przestępstwa z nienawiści

Również dane Prokuratury Krajowej wskazują, że liczba przestępstw z nienawiści rośnie. Choć w pierwszym półroczu 2016 prowadzone były 863 takie sprawy, a w analogicznym okresie 2015 roku - 848 spraw - to wzrost widać, gdy spojrzy się na liczbę nowych spraw: między pierwszym półroczem 2015, a pierwszym półroczem 2016 przybyło ich 14 proc. (566 w I półroczu 2016 do 497 w I półroczu 2015).

To nadal znikomy odsetek wszystkich przestępstw w Polsce, więc minister Błaszczak ma rację mówiąc, że skala zjawiska jest znikoma. Minister lekceważy jednak wyraźną, niepokojącą tendencję wzrostową.

Przeczytaj także:

Fala ataków po zabójstwie w Ełku

Poza rasistowskimi burdami w Ełku, gdzie zatrzymano 30 osób (a zabójstwo 21-latka było finałem starcia o rasistowskim charakterze) w Polsce w tym roku doszło do kilku ataków na tle etnicznym i wyznaniowym. W Lubinie zdemolowano bar kebab prowadzony przez obywatela Indii. Kilka dni wcześniej doszło tam rasistowskiej awantury. W Ozorkowie 3 stycznia został pobity Pakistańczyk, 3 osoby usłyszały zarzuty za atak „z nienawiści”. We Wrocławiu w środę ktoś do lokalu z kebabem wrzucił butelkę z benzyną, a 4 stycznia w Legnicy został pobity obywatel Bangladeszu.

W ostatnim tygodniu do awantury na tle rasistowskim doszło również w Gliwicach, w jednym z barów. Po zamieszkach w Ełku problemem jest również wysyp dziesiątek tysięcy rasistowskich komentarzy w Internecie.

;

Udostępnij:

Kamil Fejfer

Analityk nierówności społecznych i rynku pracy związany z Fundacją Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych, prekariusz, autor poczytnego magazynu na portalu Facebook, który jest adresowany do tych, którym nie wyszło, czyli prawie do wszystkich. W OKO.press pisze o polityce społecznej i pracy.

Komentarze