Ministrowie finansów krajów G7 ustalili, że przekażą Ukrainie 18,4 mld dolarów przez najbliższe trzy miesiące. Podczas przemowy do Ukraińskich studentów prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że obawia się, że ostatnia faza wojny będzie "najtrudniejsza, najkrwawsza"
"Musimy walczyć aż uwolnimy naszą ziemię spod rosyjskiej okupacji" - mówił w wieczornym przemówieniu Wołodymir Zełenski. "Musimy ścigać rosyjskich zbrodniarzy wojennych i postawić ich przed sądami w Ukrainie, przed sądami międzynarodowymi, i ścigać ich na polu bitwy, dopóki wojna trwa".
"Pracujemy nad tym, aby Rosja w taki czy inny sposób zrekompensowała wszystko, co zniszczyła w Ukrainie. Za każdy spalony dom, każdą zrujnowaną szkołę, zrujnowany szpital. Za każdy wysadzony dom kultury i obiekt infrastruktury, każde zniszczone przedsiębiorstwo. Za każdą zamkniętą firmę, każdą hrywnę straconą przez ludzi, przedsiębiorstwa, społeczności i państwo".
"Dziś mój apel jest szerszy niż zwykle. A ten adres jest poświęcony tematowi, nad którym będziemy wspólnie pracować w najbliższej przyszłości. Mianowicie odszkodowanie za wszystkie straty, jakie Rosja wyrządziła Ukrainie swoją agresją. Proszę spojrzeć, jak minął ten dzień. Uderzenie rakietowe armii rosyjskiej w rejon Charkowa. W mieście Lozova okupanci zniszczyli dom kultury" - mówił Zełenski.
"Rosja zrobiła już wszystko, co możliwe, aby na jej terytorium nie pozostało miejsce dla kultury. Ale co ma z tym wspólnego nasz region charkowski? Niech podważają to, co zostało z ich domów kultury w Rosji, jeśli chcą. Najeźdźcy uderzyli także w region Odessy, Połtawy, Żytomierza. Nadal trwają próby ataku na Donbas. Całkowicie zrujnowali Mariupol. To samo starają się zrobić z Siewierodonieckiem i wieloma innymi miastami".
"Robią wszystko, aby zniszczyć normalne życie w Chersoniu, w regionie Zaporoża. To wszystko, co armia rosyjska zrobiła od 24 lutego i od 2014 roku wymaga uczciwej odpowiedzi. Przede wszystkim wyzwolenia. Musimy walczyć, dopóki nie oczyścimy naszej ziemi z okupantów i nie zagwarantujemy Ukrainie bezpieczeństwa".
"Po drugie, to ściganie wszystkich rosyjskich zbrodniarzy wojennych. W ukraińskich sądach, w międzynarodowym trybunale i właśnie na polu bitwy, podczas gdy wojna trwa. Ale po trzecie, pracujemy nad tym, aby Rosja w taki czy inny sposób zrekompensowała wszystko, co zniszczyła na Ukrainie. Każdy spalony dom. Każda zrujnowana szkoła, zrujnowany szpital. Każdy wysadzony dom kultury i obiekt infrastruktury. Każde zniszczone przedsiębiorstwo. Każda zamknięta firma, każda stracona hrywna przez ludzi, przedsiębiorstwa, społeczności i państwo (...) Rosyjskie pieniądze jako rekompensata powinny trafić do każdej poszkodowanej osoby, rodziny, firmy".
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w piątek, że ukraińscy żołnierze, którzy poddali się rosyjskim wojskom w zakładach Azowstal w Mariupolu, mieli pełne prawo „wyjść i ratować życie”. Działali za zgodą dowództwa Sił Zbrojnych Ukrainy. Bronili się jeszcze miesiąc po tym, jak Rosjanie ogłosili zdobycie Mariupola.
Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu miał przekazać prezydentowi Władimirowi Putinowi, że zakończone zostało wycofywanie się poddających się ukraińskich żołnierzy z zakładów Azowstal w Mariupolu - poinformował rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Obrony gen. Igor Konaszenkow, cytowany przez Interfax. Według resortu, Rosjanie całkowicie kontrolują Azowstal i Mariupol.
TASS również twierdzi, że poddali się wszyscy obrońcy zakładów Azowstal.
Siedem osób zostało rannych w piątek w efekcie uderzenia rosyjskiej rakiety w dom kultury w Łozowej w obwodzie charkowskim - poinformowało biuro prezydenta Ukrainy. Rakieta miała uderzyć w nowo wyremontowany dom kultury w mieście Łozowa położonym w obwodzie charkowskim. Rannych zostało siedem osób, w tym 11-letnie dziecko. Siedmiu rannych, w tym 11-letnie dziecko.
Tymczasem Pentagon zaprzeczył, że posiada jakiekolwiek informacje o użyciu przez Rosjan broni laserowej w Ukrainie. Wcześniej Kreml informował, że użył "nowej generacji laserów, które używane są do zestrzeliwania wrogich dronów". "Nie mamy żadnych przesłanek, że Rosja używa w Ukrainie broni laserowej. Nic, co by potwierdzało te doniesienia" - powiedział dziennikarzom rzecznik Pentagonu John Kirby.
Prezydent Rosji Władimir Putin może utworzyć na zajętych przez siły rosyjskie terenach Ukrainy "tymczasowe administracje" w celu ich późniejszej aneksji – poinformowała w piątek ukraińska rzecznika praw człowieka Ludmyła Denisowa.
Denisowa oznajmiła, że do Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu rosyjskiego, wniesiono projekt o poszerzeniu uprawnień prezydenta, m.in. odnośnie do tworzenia tymczasowych administracji za granicami Rosji. "Okupanci mają w planach utworzenie tymczasowej administracji w obwodach donieckim, ługańskim, chersońskim i zaporoskim. Przygotowania do tego już się rozpoczęły" – powiedziała. Podkreśliła, że gdy zamiary przeprowadzenia w obwodzie chersońskim "referendum" zakończyły się fiaskiem z powodu masowych protestów miejscowej ludności, Rosja zaczęła opracowywać inny scenariusz przywłaszczenia sobie tych terenów.
1,1 mln obywateli Ukrainy uzyskało numer PESEL. 160 tys. podjęło pracę w Polsce - poinformował po piątkowym posiedzeniu komisji senackich wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker.
Tymczasem rosyjscy okupanci wystrzelili pocisk w obiekt cywilny zlokalizowany w obwodzie odeskim. "Rakieta uderzyła w rejonie Odessy. Pachnie amoniakiem, ale ratownicy mówią, że wszystko jest w porządku. Stężenie jest minimalne" - informuje szef obwodu mikołajowskiego Witalij Kim. Na miejscu wybuchł pożar. Na razie nie ma żadnych informacji o ofiarach.
"To ostatni raz, kiedy widziano ich żywych" - pisze "The New York Times", który opublikował dwa nagrania z Buczy. Jeden nagrany przez kamerę przemysłową i drugi - nagrany przez mieszkańca Buczy.
Widać na nich Rosjan maszerujących z bronią wycelowaną w ukraińskich jeńców. Mężczyźni idą jeden za drugim, jedną ręką osłaniają tył głowy, a drugą trzymają za pasek od spodni osobę, która idzie przed nimi.
„Idź w prawo”, rozkazuje im jeden z rosyjskich żołnierzy.
Chwilę później mężczyzna, który nagrał film z okien swojego domu komentuje to, co widzi. „Zakładnicy leżą tam, pod płotem” – mówi. I liczy: „Raz, dwa, trzy, na pewno cztery, pięć, sześć…”. W sumie przetrzymywanych jest dziewięć osób.
Na nagraniach widać jak Rosjanie zmuszą mężczyzn, żeby położyli się na ziemię. Jeden z nich ma na sobie charakterystyczną jasnoniebieską bluzę z kapturem. Na tym film się kończy.
Ale "The New York Times" rozmawiał ze świadkami wydarzenia, którzy opowiedzieli, co wydarzyło się później. Według ich relacji żołnierze zabrali mężczyzn za pobliski budynek biurowy, który przejęli Rosjanie i zamienili na prowizoryczną bazę. Potem padły strzały, a jeńcy nie wrócili.
Nagranie z drona nakręcone dzień później, czyli 5 marca 2022 roku i również opublikowane przez "The New York Times" to dowód potwierdzającym relacje naocznych świadków. Widać na nim leżące na ziemii ciała z boku budynku biurowego. Wśród ciał widać błysk jasnoniebieskiego koloru — dokładnie takiego, jak bluza, którą miał na sobie jeden z jeńców.
"Liczba cyberataków na rosyjskie zasoby wzrosła ostatnio wielokrotnie – przeciwko Rosji rozpętała się prawdziwa wojna w przestrzeni informatycznej" - powiedział w piątek Putin na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, organu doradczego prezydenta zrzeszającego najwyższych urzędników.
A chociaż ta agresja, podobnie jak sankcje gospodarcze na Rosję “w ogóle się nie powiodła”, Putin polecił, aby “jak najszybciej przemyśleć stworzenie państwowego systemu obrony informacji i stworzyć krajowe odpowiedniki zagranicznych technologii i sprzętu”. Z depeszy TASS można zrozumieć, dlaczego, choć zdaniem Putina, Rosja "dała radę", to problemem musi się zajmować sama Rada Bezpieczeństwa i on osobiście:
"Ataki są uruchamiane z różnych państw, a jednocześnie są wyraźnie skoordynowane” - mówił Putin. “Ataki skierowane były przeciwko zasobom obiektów krytycznej infrastruktury informatycznej, przede wszystkim mediom, instytucjom finansowym, ważnym portalom i sieciom, a także witrynom organów rządowych”.
"Konieczne jest więc wzmocnienie obrony krajowej przestrzeni cyfrowej - tu nie powinno być słabych punktów” - zarządził Putin. Jego zdaniem powinien powstać osobny państwowy system ochrony informacji.
Kolejnym wyzwaniem dla Rosji jest ograniczenie dostępu do zagranicznych technologii informatycznych. Dlatego Putin polecił rządowi, by "jak najszybciej stworzył nowoczesną rosyjską bazę podzespołów elektronicznych”. "Ponadto konieczne jest opracowanie i wdrożenie własnego sprzętu technologicznego, w tym do produkcji oprogramowania i systemów sprzętowych" - relacjonuje TASS.
Rosjanie zaatakowali miasto Łozowa w obwodzie charkowskim. Pojawiają się pierwsze informacje o ofiarach rakietowego ataku. Rannych zostało co najmniej siedem osób, w tym 11-letnie dziecko - poinformował dyrektor Centrum Ratownictwa Medycznego Wiktor Zabashta. Teraz służby gaszą pożary i usuwają gruz. Na nagraniu słychać wybuchy i widać unoszące się kłęby dymu nad budynkami.
Ministrowie finansów grupy siedmiu państw G7) zobowiązali się przekazać 19,8 miliardów dolarów na wsparcie Ukrainy podczas inwazji na Rosję, podaje CNN.
G7 to organizacja zrzeszająca przywódców największych gospodarek świata: Kanady, Francji, Niemiec, Włoch, Japonii, Wielkiej Brytanii i USA. G7 poinformowała, że środki zostaną wykorzystane, aby pomóc Ukrainie „zamknąć lukę finansową” i nadal zapewniać świadczenie podstawowych usług narodowi ukraińskiemu”.
„Chociaż zajmujemy się również humanitarnymi i innymi materialnymi potrzebami Ukrainy, dostrzegamy w szczególności pilne krótkoterminowe potrzeby finansowe” - napisali przywódcy G7 w oficjalnym oświadczeniu. "Będziemy nadal wspierać Ukrainę podczas tej wojny i poza nią i jesteśmy gotowi zrobić więcej w razie potrzeby”.
Policja identyfikuje 13 ofiar napaści na tle seksualnym przez rosyjskich żołnierzy w obwodzie kijowskim, podaje The Kyiv Independent. Według wiceminister spraw wewnętrznych Kateryny Pawliczenko wszczęto postępowanie przygotowawcze w 2 przypadkach rzekomego gwałtu popełnionego przez Rosjan podczas okupacji obwodu kijowskiego.
Rosjanie w obwodzie ługańskim w Siewierodoniecku zabili 12 osób w ciągu ostatnich 24 godzin. Według gubernatora obwodu ługańskiego Serhija Hajdaja szturm na Siewierodonieck zakończył się niepowodzeniem. „Rosjanie ponieśli straty osobowe i wycofali się” – informuje Hajdaja.
Na najnowszym filmie dowódca batalionu Azow Denys Prokopienko mówi, że ma rozkazy, by zakończyć opór, aby ocalić życia obrońców. Na nagraniu Prokopienko sugeruje, że kolejnym krokiem jest ewakuacja ciał poległych.
Wciąż nie ma jasności, czy dowódcy pułku Azow stosują się do rozkazów i przeprowadzają ewakuację. Na terenie kompleksu znajduje się najpewniej zaledwie kilkaset osób.
17 maja Leonid Słucki, rosyjski deputowany do Dumy i członek rosyjskiego zespołu negocjacyjnego mówił o żołnierzach Azowa: "Nie zasługują na to, by żyć po potwornych zbrodniach przeciwko ludzkości, które popełnili i które nieustannie popełniają na naszych więźniach".
Dmytro Kozacki opublikował w ostatnich dniach zdjęcia ze środka kompleksu Azowstal, które obiegły cały świat.
Dziś rano na Twitterze napisał:
"To by było na tyle. Dziękuję z ukrycia. Azowstal to miejsce mojego życia i mojej śmierci".
W osobnym wpisie wrzucił link do swoich zdjęć i napisał:
"Swoją drogą, w czasie gdy jestem w niewoli, zostawiam wam zdjęcia w najlepszej jakości. Wyślijcie je na konkursy dziennikarskie i fotograficzne. Jeśli coś wygram, będzie to bardzo miłe, gdy już zostanę wypuszczony. Dziękuję wam wszystkim za wsparcie"
Wczoraj Rosjanie utrzymywali, że poddało się im juz 1,7 tys. obrońców Azowstali. Nie jest jasne, ilu z nich wciąż znajduje się w środku kompleksu.
Jeśli były kanclerz Gerhard Schröder nadal będzie pracował dla rosyjskich firm, Unia Europejska powinna nałożyć na niego sankcje — można było przeczytać w rezolucji Parlamentu Europejskiego. Niemcy zamierzali też pozbawić Schrödera przywilejów, jakie przysługują byłym kanclerzom. Były szef SPD najwyraźniej przestraszył się konsekwencji.
20 maja ogłosił, że rezygnuje z bycia członkiem rady nadzorczej rosyjskiej spółki naftowej Rosnieft, w której pracował od 2017 roku. Schröder od lat był blisko związany z Władimirem Putinem, a nic w jego postawie nie zmieniła ani aneksja Krymu, ani nawet rosyjska inwazja 24 lutego i kolejne doniesienia o zbrodniach wojennych ze strony rosyjskich wojsk w Ukrainie.
Decyzję podejmuje dopiero pod groźbą odebrania przywilejów ze strony prestiżowych ciał politycznych Europy i Niemiec. Trudno więc uznać tę decyzję za słuszną i moralną.
Reakcje na potencjalne dołączenie Finlandii do NATO będą nie tylko militarne, jak pokazywaliśmy w poprzednim wpisie. Gasum - fiński państwowy operator gazu ziemnego poinformował w oświadczeniu, że Rosjanie planują odłączenie kraju od gazu z Rosji w sobotę 21 maja.
"Popołudniem w piątek 20 maja, spółka Gazprom Export poinformowała Gasm, że dostawy gazu do Finlandii zostaną zatrzymane w sobotę 21 maja o godzinie czwartej" - czytamy w opublikowanym przez Gasum oświadczeniu.
Firma dalej będzie dostarczac gaz do fińskich domów i mieszkań, a dostawy będą kontynuowane przez rurociąg Balticconnecto, który ukończony został w 2019 roku i łączy Finlandię z Estonią.
"Przygotowywaliśmy się na tę sytuację i jeśli nie będzie zakłóceń w sieci gazociągów, będziemy dalej dostarczać naszym klientom gaz w najbliższych miesiącach" - uspokaja prezez Gasum Mika Wiljanen.
Finlandia wciąż sprowadza większość gazu z Rosji, ale gaz odpowiada tylko za 5 proc. krajowej produkcji energii elektrycznej.
Rosyjska agencja prasowa Interfax cytuje rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu, który reaguje na oficjalną już aplikację Szwecji i Finlandii do NATO. Szojgu miał powiedzieć, że Rosja zareaguje na ten krok "adekwatnie".
Z kolei agencja Ria Novosti podaje więcej konkretów. Według jej depeszy Szojgu powiedział, że częścią odpowiedzi będzie zwiększenie militarnej obecności w rosyjskim Zachodnim Dystrykcie Wojskowym o 12 oddziałów. Rosja jest podzielona na pięć dysktryktów wojskowych, a zachodni ciągnie się od granicy z Finlandią aż do granicy wschodniej Ukrainy, gdzie spotyka się z Dystryktem Południowym.
Prezydent Rosji Władimir Putin po groźbach wobec obu kandydatów do NATO stwierdził nagle w połowie maja, że przystąpienie Szwecji i Finlandii do NATO nie jest wielkim problemem.
Wobec braków kadrowych rosyjska armia najpewniej zezwoli na zapisy osobom starszym niż 40 lat oraz obywatelom innych krajów starszych niż 30 lat. Taka informacja pojawiła się dziś na stronie Dumy. Dotychczas przepisy ograniczały wiek osoby, która podpisywała pierwszy kontrakt z armią na 18-40 lat i 18-30 w przypadku obywateli innych krajów niż Rosja.
Według informacji na stronie Dumy ma to pozwolić na skorzystanie z doświadczenia wykwalifikowanych specjalistów.
Ukraińska armia twierdzi, że Rosjanie stracili już 28,5 tys. żołnierzy w Ukrainie.
MOL, węgierska spółka paliwowa, która częściowo należy do państwa, szykuje plany, jak działać bez rosyjskiej ropy. "Musimy przebudować samolot w trakcie lotu" - powiedział reporterom w Budapeszcie jeden z dyrektorów spółki, Zsolt Huff.
To sygnał, że Węgrzy mogą w końcu zgodzić się na europejskie embargo na rosyjską ropę. Dotychczas sprzeciwiali się temu ruchowi i stawiali liczne warunki. Węgierski minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó szacował w tym tygodniu, że przebudowa węgierskiej infrastruktry paliwowej tak, by uniezależnić się od surowca z Rosji, będzie kosztowała 18 mld euro. I powiedział, że część tej ceny musi zapłacić Unia Europejska.
Węgrzy są jednym z pięciu najsilniej zależnych od rosyjskiej ropy krajów UE.
19 maja 13 osób zginęło, a 60 domów zostało zniszczonych w wyniku rosyjskich ostrzałów w kontrolowanej przez Ukrainę części Obwodu Ługańskiego — podał gubernator Serhij Haidai. Prawie wszystkie ofiary - 12 osób - zginęły w Siewierodoniecku, o który od dłuższego czasu toczą się ciężkie walki.
Rosjanie nie ustają w próbach objęcia pełnej kontroli nad Obwodami Ługańskim i Donieckim. Poza Siewierodonieckiem, Rosjanie intensywnie próbują przejąć też sąsiedni Lisiczańsk.
Straż Graniczna podała najnowsze dane o przekroczeniach granicy polsko-ukraińskiej.
Dane od początku rosyjskiej inwazji na naszego wschodniego sąsiada można prześledzić na naszych wykresach:
Dziennikarze "New York Times'a" dotarli do nagrania z kamery przemysłowej na ulicy w Buczy, na którym widać dwóch żołnierzy rosyjskich, który prowadzą ośmiu schylonych mężczyzn. Nagranie pochodzi z 5 marca. Inny film i zeznania od jednego ze świadków, a także kolejne dowody wizualne z kolejnych dni pokazują jasno, że mężczyźni zostali przez rosyjskich żołnierzy zamordowani.
Wideo nakręcone dronem kolejnego dnia pokazuje ciała mężczyzn leżące na ziemi obok jednego z budynków w mieście.
"NYT" zidentifikował z imienia i nazwiska wszystkie osiem ofiar egzekucji. Dotarli m.in. do wiadomości smsowych od jednego z nich (Denisa Rudenki) do znajomego, w których 4 marca rano pisze o ciałach cywilów na ulicach Buczy. Jego znajomy, Iwan, kolejnego dnia wysłał wiadomość z prostym pytaniem "jak się masz?". Nigdy nie otrzymał odpowiedzi.
Cały, pełen szczegółowych ustaleń artykuł w języku angielskim można przeczytać tutaj.
19 maja prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odbył aż dwuipółgodzinną, zdalną rozmowę z ukraińskimi studentami. Powiedział im:
"Ostatnia faza wojny będzie najtrudniejsza, najkrwawsza. Nie możemy jeszcze powiedzieć: już po wszystkim, wojna się skończyła, chociaż w Kijowie można obecnie poczuć się tak, jakby wojny nie było".
"Nie mogę wyjść i powiedzieć - wracajcie do domu, bo wciąż trwa wojna. Każdy wciąż podejmuje swoje własne decyzje" - mówił też Zełenski.
Ministrowie Finansów grupy G7 (Francja, Japonia, Niemcy, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Włochy i Kanada) uzgodnili wspólne stanowisko w sprawie wsparcia Ukrainy podczas spotkania w Bonn w Niemczech. Kraje przekażą Ukrainie 18,4 mld dolarów przez następne trzy miesiące w transferach i pożyczkach.
To więcej niż początkowo ustalone 15 mld dolarów.
Według Reutersa w szkicu porozumienia ministrowie piszą, że pieniądze są potrzebne "by pomóc Ukrainie sfinansować wszystkie obecne zobowiazania i aby mogła dalej dostarczać podstawowe usługi dla swoich obywateli"
Wczoraj wieczorem europejskiego czasu amerykański Senat zatwierdził 40 mld pomocy od Stanów Zjednoczonych. O nowym Lend-Lease pisaliśmy w OKO.press:
Ukraińskie Ministerstwo Obrony nazwało te ruchy "decydującymi krokami w obronie wolności".
Dziennikarka, absolwentka Filologii Polskiej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, studiowała też nauki humanistyczne i społeczne na Sorbonie IV w Paryżu (Université Paris Sorbonne IV). Wcześniej pisała dla „Gazety Wyborczej” i Wirtualnej Polski.
Dziennikarka, absolwentka Filologii Polskiej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, studiowała też nauki humanistyczne i społeczne na Sorbonie IV w Paryżu (Université Paris Sorbonne IV). Wcześniej pisała dla „Gazety Wyborczej” i Wirtualnej Polski.
Dziennikarz OKO.press. Autor książki "Ja łebków nie dawałem. Procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym" (Czarne, 2022). W OKO.press pisze o gospodarce i polityce społecznej.
Dziennikarz OKO.press. Autor książki "Ja łebków nie dawałem. Procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym" (Czarne, 2022). W OKO.press pisze o gospodarce i polityce społecznej.
Komentarze