Rano w niedzielę rakiety spadły na dwie dzielnice mieszkaniowe Kijowa. Mer miasta mówi o czterech wybuchach, w kilku blokach mieszkalnych odnotowano pożary. Trwa rosyjski atak na Łysyczańsk w Donbasie
Na tym kończymy relację na żywo z przebiegu działań wojennych i wydarzeń polityczno-społecznych związanych z agresją Rosji na Ukrainę. Zapraszamy jutro, w poniedziałek 27 czerwca, od rana
Rosyjskie wojsko posuwa się naprzód w celu ataku na Łysyczańsk - ostatnie miasto w obwodzie ługańskim znajdujące się w rękach Ukrainy. Informację o natarciu podała dziś rosyjska agencja informacyjna TASS. Łysyczańsk sąsiaduje z Siewierodonieckiem (miasta rozdziela rzeka Doniec), z którego ostatnie wojska ukraińskie wycofały się wczoraj.
Ukraina na własny koszt zakupiła od niemieckiej firmy Dynamit Nobel Defense (DND) nową partię 2900 granatników przeciwpancernych RGW 90 Matador. Dzięki zakupowi dokonanemu w maju, całkowita liczba Matadorów wzrosła do 8000, jak podał Die Welt.
Broń została już dostarczona na Ukrainę, co oznacza, że umowa została zatwierdzona przez rząd niemiecki. Ministerstwo Gospodarki Niemiec odmówiło komentarza na temat tej informacji."Matador" to lekki ręczny granatnik przeciwpancerny o ciężarze 7,5 kg. Może przebić pancerz o grubości do 50 cm, czyli każdy rosyjski czołg. Rząd niemiecki również dostarczył Ukrainie inne uzbrojenie. Początkowo przekazał tylko 500 z 2700 rakiet, które obiecał kupić dla systemów obrony powietrznej Strila. Kolejne 1500 rakiet dostarczono dopiero po naleganiach Kijowa. Ukraina otrzymała od Niemiec także 500 rakiet Stinger, 3000 pocisków do nich i 16 milionów sztuk innej amunicji. W tym roku rząd niemiecki ujawnił listę broni dostarczanej na Ukrainę. Wynika z nich, że od końca marca Niemcy dostarczają do Kijowa głównie armaty, karabiny i granaty ręczne. Jedyny znaczący transport ważnego uzbrojenia - siedem haubic - Ukraina otrzymała dopiero w ciągu ostatnich kilku dni, choć haubice obiecano jej już na początku lutego.
Pierwsze 15 wyrzutni pocisków ziemia-powietrze Gepard, które obiecano Kijowowi na początku maja, zostanie dostarczonych dopiero pod koniec lipca, a pozostałe do końca września. Na początku czerwca pojawiły się również informacje, że Niemcy są gotowe dostarczyć Kijowowi cztery wyrzutnie rakietowe MIRV Mars II, ale w zeszłym tygodniu niemieckie Ministerstwo Obrony ogłosiło, że jest w stanie dostarczyć tylko trzy takie systemy.
Burmistrz Kijowa Witalij Kliczko poinformował, że w wyniku dzisiejszego rosyjskiego ostrzału w stolicy Ukrainy zniszczonych zostało ponad 220 mieszkań. Jak podkreślił, Rosja celowo wybrała moment ataku - przed planowanym na przyszły tydzień szczytem NATO. Przypomniał, że ostatnie pociski spadły na Kijów, gdy miasto odwiedził Sekretarz Generalny ONZ António Guterres.
W wyniku niedzielnego ataku w Kijowie zginęła jedna osoba, sześć zostało rannych. Ostrzalane zostało także miasto Czerkasy w środkowej Ukrainie - tam również zginął człowiek, pięcioro zostało rannych. Jak podała agencja Reuters, cytując ukraiński rząd, w Czerkasach zniszczony został most na rzece Dniepr łączący zachód kraju ze strefą frontu na wschodzie.
"Dziś wróg przeprowadził ataki rakietowe na obwód czerkaski. W pobliżu centrum regionu doszło do dwóch ataków. Jeden zabity i pięciu rannych. Uszkodzona infrastruktura" - napisał na Telegramie gubernator obwodu Ihor Taburec.
Doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz powiedział reporterom Reutersa, że celem Rosji było ograniczenie przepływu ukraińskich posiłków i zachodniej broni na front w Donbasie.
"To oznacza, że ten transport działa i jest dla nich problematyczny" - stwierdził Arestowycz.
Kolejnym tematem, o którym dyskutować będą głowy państw G7, UE i ich goście, będzie wprowadzenie pułapu cenowego dla rosyjskiej ropy. Celem szerokiego grona debatujących nad tym pomysłem państw (także krajów spoza G7) jest ograniczenie korzyści, jakie z rosnących cen czerpie kremlowska machina wojenna - i to mimo wprowadzonych już sankcji. Złagodziłoby to również wpływ wyższych cen energii na gospodarki zachodnie. Pomysłodawcą takiego rozwiązania jest rząd Stanów Zjednoczonych.
Obecny na szczycie G7 przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel powiedział, że konieczna jest "jasna wizja" i świadomość możliwych skutków ubocznych tej decyzji. Na wprowadzenie pułapu zgodzić musiałyby się rządy wszystkich państw członkowskich UE. W dodatku pułap trzeba by wpasować w różne systemy sankcji działające już w Japonii, Wielkiej Brytanii, USA i UE. Unia Europejska w maju postanowiła zakazać importu ropy z Rosji drogą morską, zgadzając się zarazem, by tymczasowo jej transport rurociągami - m.in. ze względu na weto rządu Węgier. Konieczna byłaby zatem modyfikacja istniejącego porozumienia.
Plan wprowadzenia pułapu cenowego wymagałby od UE ograniczenia usług transportowych i ubezpieczeniowych dla przesyłu rosyjskiej ropy w sytuacji, gdy kraje ją importujące nie stosują się do ograniczenia cen. Jednocześnie Stany Zjednoczone mogłyby zmniejszyć dostępność usług finansowych dla takich państw. Ważna będzie zgoda Wielkiej Brytanii, która posiada duży rynek usług ubezpieczeniowych.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz podkreślił, że taki ruch musiałby jednak znaleźć powszechne poparcie na całym świecie i że będzie trudny do wprowadzenia w życie. Pomysł USA poparła już natomiast Francja, która sprawuje prezydencję w Radzie UE. Rząd w Paryżu podkreśla jednak jednak, że pułap byłby znacznie efektywniejszy, gdyby został wypracowany wspólnie z produkującymi ropę państwami OPEC+.
Brytyjski rząd poinformował, że jest gotów udzielić gwarancji na kwotę 525 mln dolarów na pożyczki udzielane Ukrainie przez Bank Światowy.
"Wielka Brytania będzie wspierać Ukrainę na każdym kroku, ponieważ wiemy, że bezpieczeństwo Ukraińców jest naszym bezpieczeństwem, a ich wolność jest naszą wolnością" - powiedział premier Boris Johnson. Pożyczki zostaną przeznaczone na pokrycie takich kosztów, jak wynagrodzenia w sektorze publicznym oraz prowadzenie szkół i szpitali - czytamy w oświadczeniu.
Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało dziś, że rosyjska armia wykorzystała broń o wysokiej precyzji, by uderzyć w ośrodki szkoleniowe ukraińskiej armii w obwodach czernihowskim, lwowskim i żytomierskim - wynika z depesz rosyjskich agencji informacyjnych cytowanych przez Reuters.
W oficjalnych rosyjskich komunikatach brak natomiast informacji o dzisiejszym bombardowaniu cywilnych obiektów w Kijowie - po raz pierwszy od 5 czerwca. Rakiety uderzyły m.in. w budynek mieszkalny i przedszkole w centrum stolicy Ukrainy. Zginęła jedna osoba, pięć zostało rannych, w tym 7-letnia dziewczynka. Rosja regularnie zaprzecza, że celem jej ataków są obiekty cywilne.
Według rzecznika ukraińskich sił powietrznych wojsko rosyjskie wystrzeliło w kierunku Ukrainy 4-6 pocisków dalekiego zasięgu, z bombowców ulokowanych tysiące kilometrów dalej, z obwodu astrachańskiego nad Morzem Kaspijskim. Niektóre pociski miały zostać zestrzelone.
Szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba wezwał głowy państw G7, by wprowadziły kolejne sankcje wobec Moskwy, a Ukrainie przekazały więcej cieżkiej broni. Grupa G7 26 czerwca otworzyła trzydniowy szczyt, na którym dyskutować będzie m.in. o sytuajci w Ukrainie.
O wojnie wypowiedział się dziś publicznie minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow. Powiedział, że Ukraina próbowała "zbudować swoją suwerenność, usuwając część własnej historii". Zaznaczył, że kraj ten nie ma takiej historii, która "byłaby pozbawiona Rosjan".
Trwają rozmowy na trzydniowym (26-28 czerwca) szczycie państw grupy G7 (czyli Stanów Zjednoczonych, Francji, Wielkiej Brytanii, Kanady, Japonii, Niemiec i Włoch), w którym udział ma wziąć także prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Na spotkanie zaproszeni zostali ponadto przywódcy Indii, Indonezji, RPA, Senegalu, Argentyny oraz Unii Europejskiej. Szczyt odbywa się w Niemczech, na zamku Elmau w Alpach Bawarskich.
Tematem numer jeden spotkania jest oczywiście rosyjska wojna w Ukrainie: propozycje sankcji wobec Rosji i militarne wsparcie ukraińskiego wojska. Jednym z ważnych tematów będzie także nadchodzący światowy kryzys żywnościowy spowodowany wojną - bo Ukraina i Rosja należą do największych na świecie eksporterów zbóż.
Tuż przed rozpoczęciem szczytu odbyło się dwustronne spotkanie prezydenta USA Joego Bidena oraz niemieckiego kanclerza Olafa Scholza.
"Prezydent Rosji Władimir Putin spodziewał się, że Zachód rozpadnie się po jego inwazji na Ukrainę, ale tak się nie stało" - powiedział Biden po spotkaniu. Amerykański prezydent podkreślił też, że docenia wkład Scholza w utrzymanie spójnej reakcji Europy na inwazję w Ukrainie.
Jednym z pierwszych ustaleń szczytu była zgoda członków grupy na zakaz importu rosyjskiego złota. Taki krok podjęły rządy USA, Wielkiej Brytanii, Japonii i Kanady w nadziei, że zakaz importu uderzy w rosyjską gospodarkę i utrudni Putinowi finansowanie wojny.
Brytyjska kancelaria premiera ogłosiła dziś także, że Francja i Wielka Brytania porozumiały się w sprawie dostarczenia Ukrainie dodatkowego militarnego wsparcia. "[Prezydent Macron i premier Johnson - red.] zgodzili się, że jesteśmy w kluczowym momencie wojny i że teraz jest szansa, by przechylić szalę konfliktu" - napisano w oświadczeniu Downing Street. Przywódcy Wielkiej Brytanii i Francji są zdania, że trzeba "wzmocnić pozycję Ukrainy zarówno w konflikcie zbrojnym, jak i w przyszyłych negocjacjach".
Straż Graniczna przekazała swój codzienny raport o liczbie osób, które przekroczyły polsko-ukraińską granicę. W sumie od początku wojny do Polski wjechało już 4,343 mln osób. 25 czerwca pogranicznicy odnotowali 25,5 tys. wjazdów, dziś do godziny 7.00 rano - 6,4 tys. Do Ukrainy wyjechało wczoraj natomiast 31 tys. osób.
Pojawiają się kolejne doniesienia o atakach rakietowych na Kijów, obwód kijowski i miasto Czerkasy. Julia Mendel, była doradczyni prezydenta Ukrainy, podała na Twitterze, że rakieta, która uderzyła dziś rano w kijowski budynek mieszkalny, zabiła jedną osobę.
Wg ukraińskiej posłanki Lesii Wasylenko ofiarą jest ojciec 7-letniej dziewczynki, którą ranną wyciągnięto spod gruzów zniszczonego bloku. Jej matka na kilka godzin została unieruchomiona pod betonową płytą.
Do ataku odniósł się na Twitterze Carl Bildt, były premier Szwecji, dziś współkierujący think-tankiem Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ang. European Council on Foreign Relations, ECFR). Bildt nazwał nalot "celową eskalacją" i "sygnałem" dla spotykających się w niemieckim Elmau głów państw G7. W spotkaniu w charakterze gościa wezmą udział przedstawiciele władz Ukrainy.
Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, Kanada i Japonia chcą wprowadzić zakaz importu rosyjskiego złota. To kolejny element sankcji, która mają uderzyć w rosyjską gospodarkę i zmusić Rosję do zakończenia inwazji na Ukrainę.
Jak podaje brytyjska agencja prasowa Press Assiociation, eksport złota z Rosji w 2021 roku był wart 15,2 mld dolarów. Znaczenie tej gałęzi gospodarki wzrosło po ataku na Ukrainę, bo rosyjscy oligarchowie zaczęli skupować kruszec, by uniknąć sankcji. Takie informacje potwierdza brytyjska kancelaria premiera.
Planowany krok potwierdził dziś brytyjski premier Boris Johnson. Brytyjczycy liczą, że zakaz importu znacznie utrudni Władimirowi Putinowi finansowanie wojny w Ukrainie. Londyn to jedno z największych na świecie centrów obrotu złotem. Wspomniane cztery kraje chcą dopiąć ustalenia na rozpoczynającym się dziś szczycie państw G7 w niemieckiej Bawarii.
Zakaz importu ma wejść w życie szybko i będzie dotyczył nowo wydobytego oraz rafinowanego złota. Złoto pochodzenia rosyjskiego, które zostało wcześniej wyeksportowane z Rosji, nie będzie objęte zakazem - informuje brytyjski rząd.
Siły rosyjskie próbują odciąć miasto Łysyczańsk na wschodzie Ukrainy - to teraz główny cel natarcia rosyjskich wojsk po wycofaniu się sił ukraińskich z Siewierodoniecka do wyżej położonego Łysyczańska na przeciwległym brzegu rzeki Doniec.
Tylko w ciągu ostatniej doby zginęło ich 150 - podaje Sztab Generalny Ukrainy.
Siły ukraińskie zniszczyły także:
Przypominamy, że nie możliwości niezależnej weryfikacji tych danych.
Biuro prokuratora generalnego poinformowało o tym na Telegramie.
"Ponad 952 dzieci zostało poszkodowanych na Ukrainie w wyniku agresji zbrojnej Federacji Rosyjskiej na terenie naszego państwa. Od rana 26 czerwca 2022 r. oficjalna liczba ofiar wśród dzieci nie uległa zmianie i wynosiła 339 osób. Wzrosła liczba rannych - ponad 613 osób" - napisano w raporcie.
Mer Kijowa Witalij Kliczko potwierdził, że na dwie dzielnice Kijowa spadły w niedzielę rano rosyjskie rakiety. Są ranni. Straż pożarna gasi pożary.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony (MOW) mianowało nowych dowódców "centralnego" i "południowego" zgrupowania sił na Ukrainie:
25 czerwca siły rosyjskie przeprowadziły dużą serię uderzeń rakietowych na ukraińskie tyły. Dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy poinformowało, że siły rosyjskie wystrzeliły ponad 50 pocisków rakietowych w kierunku Ukrainy, których celem były obwody żytomierski, kijowski, chmielnicki, czernihowski, lwowski, mikołajowski, charkowski i dniepropietrowski.
Główny Zarząd Wywiadu Ukrainy (GUR) podał, że sześć rosyjskich bombowców Tu-22M3 wyleciało z bazy lotniczej Szajkowa na Białorusi i wystrzeliło 12 pocisków manewrujących Kh-22 na cele lądowe w obwodach kijowskim, sumskim i czernihowskim, co jest pierwszym tego typu startem z Białorusi.
Dowództwo ukraińskich sił powietrznych odnotowało, że siły rosyjskie użyły morskich pocisków Kalibr przeciwko celom w zachodniej Ukrainie, X-22 oraz naziemnych pocisków Iskander i Toczka-U przeciwko celom w północnej Ukrainie, a także pocisków ONYX i kompleksów Bastion przeciwko celom w południowej Ukrainie.
Ukraińska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła wiele z tych pocisków, które prawdopodobnie miały być wymierzone w szczególnie istotną infrastrukturę na obszarach Ukrainy, gdzie nie toczą się bezpośrednie walki.
Ukraiński wywiad ocenił, że Kreml kontynuuje tajne działania częściowej mobilizacji. Przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadowczego Ukrainy (GUR) Wadym Skibicki zaznaczył, że w wojnie na Ukrainie bierze udział 105 batalionowych grup taktycznych (BTG) i że rosyjskie rezerwy mogą zwiększyć tę liczbę do 150-160 BTG, ale nie określił ram czasowych tej mobilizacji.
Skibicki powtórzył, że głównym celem Kremla jest kontrola nad całym Donbasem, a drugorzędnym priorytetem jest konsolidacja kontroli nad obwodem chersońskim do 11 września, kiedy to Kreml zamierza przeprowadzić referenda w celu bezpośredniej aneksji terytoriów lub stworzenia quasi-państwowych "republik ludowych". Kreml stara się przyspieszyć działania mobilizacyjne, aby wesprzeć długoterminowe cele wojskowe i polityczne na okupowanych obszarach Ukrainy.
Główny Zarząd Wywiadowczy Ukrainy (GUR) stanowczo stwierdził, że udział Białorusi w wojnie na Ukrainie w imieniu Rosji jest mało prawdopodobny. Skibicki oświadczył, że siły białoruskie nie zaatakują Ukrainy bez wsparcia wojsk rosyjskich, których na Białorusi jest około 1500. Skibicki zauważył, że na Białorusi działa rotacyjnie siedem BTG przy granicy z Ukrainą i że utworzenie rosyjsko-białoruskiej wspólnej grupy uderzeniowej zajmie od trzech do czterech tygodni, przy czym dwa do trzech tygodni potrzeba na samo rozmieszczenie wystarczających sił rosyjskich na Białorusi.
Podsumowanie działań wojennych:
Najważniejsze wydarzenia 122 dnia wojny (25 czerwca):
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio. W 2024 roku nominowana do nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
Redaktor w OKO.press. Inżynier elektronik, który lubi redagować. Kiedyś konstruował układy scalone (cztery patenty), w 1989 roku zajął się pisaniem i redagowaniem tekstów w „Gazecie Wyborczej”. W latach 80. pomagał w produkcji i dystrybucji „Tygodnika Mazowsze” i w prowadzeniu podziemnej Wszechnicy „Solidarności”. Biegle zna pięć języków, trzy – biernie. Kolekcjonuje wiedzę na każdy temat. Jego tekst „Zabić żubra” rozpoczął jeden z najgłośniejszych cykli w OKO.press.
Redaktor w OKO.press. Inżynier elektronik, który lubi redagować. Kiedyś konstruował układy scalone (cztery patenty), w 1989 roku zajął się pisaniem i redagowaniem tekstów w „Gazecie Wyborczej”. W latach 80. pomagał w produkcji i dystrybucji „Tygodnika Mazowsze” i w prowadzeniu podziemnej Wszechnicy „Solidarności”. Biegle zna pięć języków, trzy – biernie. Kolekcjonuje wiedzę na każdy temat. Jego tekst „Zabić żubra” rozpoczął jeden z najgłośniejszych cykli w OKO.press.
Komentarze