Z programu 500+ skorzystało prawie 3,8 mln dzieci. Rodziny otrzymały w sumie 11,3 mld zł. Program radykalnie zmniejszył ubóstwo, ale mógł się również przyczynić do rezygnacji z pracy, zwłaszcza kobiet. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przedstawiło raport o wpływie 500+ na rodziny. Przyglądamy się, co wiadomo o sztandarowym programie PiS
Program 500+ przez pół roku obowiązywania objął 3,78 mln dzieci w kraju – 55 proc. wszystkich dzieci do 18. roku życia. W tym czasie do rodzin trafiło 11,3 mld zł.
Ministerstwo szacuje, że
wskaźnik zagrożenia ubóstwem spadł o 3,7 punkty procentowe z 17 proc. do 13,3. To sporo, wynik najlepszy od co najmniej 15 lat.
Chodzi o tzw. ubóstwo relatywne: „ubogie są te osoby i rodziny, których poziom życia jest znacznie niższy niż pozostałych członków danego społeczeństwa” (GUS). Warto przypomnieć, że według Banku Światowego
program 500+ zredukował ubóstwo absolutne, a więc takie, które wprost zagraża życiu, aż o 33 proc.; to bardzo duża zmiana.
Ministerstwo szacuje również, że program może ograniczyć o połowę skalę ubóstwa wśród dzieci do 17 roku życia z 22,3 proc. w 2014 do poziomu 10,5 proc. (GUS zasięg ubóstwa relatywnego wśród dzieci do 17 roku życia w roku 2014 szacował na 21,8 proc.).
Liczba osób korzystających ze wsparcia w Ośrodkach Pomocy Społecznej spadła o 130 tys.
porównując trzy pierwsze kwartały lat 2015 i 2016. Dane za 2014 rok mówią o bardzo dużej liczbie 2954 tys. osób korzystających z pomocy OPS. Wsparcie otrzymuje 90 proc. dzieci niepełnosprawnych.
CBOS zapytał ponad 3 tys. rodziców korzystających z programu, na co wydają pieniądze i jaki wpływ na ich domowe budżety mają dodatkowe środki.
Aż 30 proc. respondentów stwierdziło, że program ma „decydujące znaczenie”.
Jedynie 4 proc. badanych stwierdziło, że program jest dla ich budżetów domowych bez znaczenia. Największą ulgą pieniądze są dla rodzin wielodzietnych.
Polacy najchętniej przeznaczają 500+ na odzież (31 proc), dalej są: obuwie (29 proc.), wyjazdy wakacyjne (22 proc.), dodatkowe zajęcia dla dzieci (20 proc.), wycieczki, żywność, kino, restauracja (po 17 proc.). Na sprzęt elektroniczny środki przeznaczyło 8 proc. badanych, na meble 7 proc., na kosmetyki 3 proc., samochód/motor 1 proc.
Warto jednak mieć na uwadze, że program jest obarczony silną społeczną oceną, odpowiedzi nie muszą więc odpowiadać w 100 proc. prawdzie. Zwłaszcza jeśli chodzi o dobra, których zakup jest najbardziej negatywnie oceniany w przestrzeni publicznej (samochody, telewizory, komputery).
Według raportu ministerstwa program zmieni nie tylko to, ile pieniędzy wydają Polacy i Polki, ale też na co, czyli strukturę wydatków. Na przykład wydatki na żywność i opłaty mieszkaniowe rosną, ale jednocześnie ich udział w całym budżecie domowym spada.
Rośnie udział takich wydatków jak rekreacja, kultura, edukacja, zdrowie czy odzież.
Co ciekawe, żadna z przepytanych 3 tys. osób ani ich partnerów nie zamierza rezygnować z pracy ze względu na świadczenie. 1 proc. zamierza zmniejszyć wymiar czasu pracy. Nikt nie planuje zwiększyć czasu pracy ani zmieniać jej na inną. Za to 5 proc. badanych zamierza podjąć pracę lub już to zrobiła.
Istnieją jednak symulacje, które ostrzegają przed negatywnym wpływem programu na rynek pracy. Centrum Analiz Ekonomicznych we wrześniu opublikowało symulację, z której wynika, że w najbliższych latach z pracy może zrezygnować nawet ponad 200 tys. osób. Ponieważ prace domowe to zwykle domena kobiet, większość z osób, które zrezygnują z pracy, będą stanowić kobiety. Zjawisko będzie widoczne głównie w mniejszych miejscowościach i dotknie kobiety z relatywnie niskim wykształceniem oraz te, które posiadają trójkę lub więcej dzieci. Autorzy raportu podkreślają jednak, że dobra koniunktura na rynku może zniwelować negatywny wpływ 500+ na zatrudnienie.
Warto też pamiętać, że dla wielu pracowników dodatkowe pieniądze to karta przetargowa w negocjacjach z pracodawcą,
program może tworzyć presję płacową, a więc pośrednio przyczyniać się do podwyżek.
Tak duży wzrost siły konsumenckiej wzmocnionej dodatkowymi miliardami złotych może również nieco rozpędzić gospodarkę i wytworzyć miejsca pracy w handlu czy usługach. Trudno więc jednoznacznie negatywnie ocenić wpływ 500+ na rynek pracy.
Najwięcej młodych beneficjentów programu zamieszkiwało Mazowsze (544 tys.), Wielkopolskę (377,1 tys.) i Śląsk (376,5 tys.). Najmniejsze wsparcie powędrowało do woj. opolskiego (świadczenie zostało tam przyznane na 74 tys. dzieci).
Większość wsparcia trafia do gmin miejskich (39 proc.), mieszkańcy gmin wiejskich pobierają 36,1 proc. świadczeń, a gminy miejsko-wiejskiej otrzymują 25,1 proc. środków ze sztandarowego programu rządu.
Przedstawiony 20 października raport „Wpływ programu „Rodzina 500+ na życie rodzin” został zrealizowany przez CBOS i Ministerstwo Rodziny.
Analityk nierówności społecznych i rynku pracy związany z Fundacją Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych, prekariusz, autor poczytnego magazynu na portalu Facebook, który jest adresowany do tych, którym nie wyszło, czyli prawie do wszystkich. W OKO.press pisze o polityce społecznej i pracy.
Analityk nierówności społecznych i rynku pracy związany z Fundacją Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych, prekariusz, autor poczytnego magazynu na portalu Facebook, który jest adresowany do tych, którym nie wyszło, czyli prawie do wszystkich. W OKO.press pisze o polityce społecznej i pracy.
Komentarze