Ulicami Warszawy przeszły dwa marsze. Pierwszy – Marsz Milczenia – ma być hołdem dla ofiar Powstania. Drugi – nacjonalistyczny, organizowany przez Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości – pod hasłem „Niemieckie zbrodnie nierozliczone”
Nasi reporterzy szacują, że w marszu środowisk narodowych mogło brać udział ok. 5 tys. osób. Było spokojnie.
Uczestnicy jednak nie hamowali się w wyrażaniu swojej niechęci do Niemców, Ukraińców oraz osób LGBT+.
Te osoby, które wzięły udział w Marszu Milczenia, o pochodzie z Ronda Dmowskiego nie chciały rozmawiać. Szkoda słów – usłyszała nasza reporterka. „My oddajemy hołd ciszą” – mówili uczestnicy. W Marszu Milczenia wzięło udział kilkaset osób.
Żeby zaprotestować przeciwko obchodom rocznicy Powstania Warszawskiego organizowanym przez narodowców, stanęli z białymi różami na trasie marszu.
„Jestem zadowolona, że brałam udział w tak poważnej sprawie” – mówi jedna z uczestniczek Marszu Powstania Warszawskiego. Jak relacjonuje, przychodzi na marsz środowisk nacjonalistycznych „z przyzwyczajenia”.
„Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę” – słychać w tle.
Inny uczestnik na pytanie o nienawistnych hasłach dotyczących tęczowych flag odpowiada: „Interesują mnie barwy tylko biało-czerwone, kocham Polskę”.
„Tegoroczne hasła były poświęcone Niemcom, ale niekoniecznie tym historycznym, tylko Niemcom współczesnym” – relacjonuje Dominika Sitnicka. „Była mowa o tym, że Niemcy nas okłamują, że ukrywają prawdę o II wojnie światowej, a my przede wszystkim powinniśmy się od nich domagać reparacji. Robert Bąkiewicz zapowiedział też, że powstaje akcja społeczna, która ma weryfikować, czy kolejne rządy będą starać się o reparacje” – opowiada.
Uczestnicy przed zakończeniem marszu krzyczą: „Cześć i chwała bohaterom!”.
Wanda Traczyk-Stawska przemawia na Cmentarzu Powstańców Warszawy: „W tym kurhanie leży 104 tysiące ludzi. Dziękuję, że pamiętacie o moich kolegach i koleżankach, a przede wszystkim o warszawiakach”.
Uczestniczka Powstania Warszawskiego mówi o wojnie w Ukrainie. „Ona walczy za nas, za całą Europę i trzeba ją wspierać ze wszystkich sił”.
Podkreśla: „My musimy teraz z Niemcami być razem, bo gdzie dwóch sąsiadów, tam nie jeden. Niemcy są tak spacyfikowani, że teraz w drugą stronę: trudno ich zachęcić, żeby stanęli w obronie ojczyzny i najważniejszej matki, Europy”.
Czoło już jest na placu Krasińskich, pod Pomnikiem Powstańców. Odśpiewywane są pieśni powstańcze.
Poniżej kilka zdjęć z dzisiejszego marszu:
Zakończyły się oficjalne uroczystości, zniknęły bramki i każdy może podejść do pomnika Gloria Victis.
„Polski uczeń w polskiej szkole” oraz „Ave, Ave Christus Rex”. Pierwsze hasło skandowane było przed Uniwersytetem Warszawskim, drugie przed kościołem św. Krzyża. Potem: „Precz z marksizmem na uczelniach” i „Stop dyskryminacji polskich studentów”.
Pod Hotelem Europejskim: „Wczoraj Berlin, dziś Bruksela, suwerenność nam odbiera” i mniej wymyślne: „Precz z Unią Europejską”.
„Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę” i „Wojsko Polskie. Pełne wsparcie” – to z kolei pod Pałacem Prezydenckim.
„Tu nie ma fajerwerków, tu nie ma nic więcej poza ciszą. Ale jednocześnie nie ma nic bardziej wymownego” – mówi jeden z organizatorów. Marsz właśnie się zakończył.
„Jeden Niemiec, jedna kula” – to kolejne hasło, jakie wykrzykują uczestnicy.
Narodowcy krzyczą:
„Śmierć wrogom ojczyzny” „Nie czerwona, nie tęczowa, tylko Polska narodowa”, „Znajdzie się kij na lewacki ryj”.
Planowana trasa prowadzi przez Krakowskie Przedmieście i ul. Miodową, pod pomnik powstańców przy pl. Krasińskich.
W tłumie słychać hasła: „Niemcy, Niemcy to mordercy”, „Niemcy, Niemcy, to nie boli, tylko prawda was wyzwoli”.
Jak się dowiadujemy, przed rozpoczęciem marszu doszło do awantury miedzy Młodzieżą Wszechpolską i Rotami Niepodległości. Chodziło o miejsce w marszu. Musiała interweniować policja.
Uczestnicy są w tym momencie na wysokości Hali Mirowskiej. „Upamiętniamy ofiary w ciszy”- mówią naszej reporterce, Patrycji Tarkiewicz.
„Helmut, Helmut nie udawaj, dziadek zabrał, ty oddawaj” – to jedno z haseł Bąkiewicza.
Podczas przemówienia Bąkiewicza kilku mężczyzn stojących w pierwszym rzędzie i odzianych w patriotyczne koszulki domagało się od lidera, by zaatakował również Ukraińców, wypominając im „rzeź Woli” (sic!)
Pod koniec wyraźnie rozczarowani, krzyczeli do Bąkiewicza, że „celowo przemilczał” sprawę „ukraińskich zbrodni”.
W tłumie na Marszu Powstania Warszawskiego nasi reporterzy spotkali wiceministra rolnictwa z Solidarnej Polski, Janusza Kowalskiego.
W tegorocznych obchodach bierze udział Grupa Akrobacyjna Żelazny. W rocznicę godziny „W” samoloty przeleciały nad Wisłą i wykonały na niebie symbol Polski Walczącej.
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach trwają oficjalne obchody 79. rocznicy Powstania Warszawskiego. Kwiaty pod Pomnikiem Gloria Victis złożyli m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki i marszałkowie Senatu Tomasz Grodzki oraz Gabriela Morawska-Stanecka.
„Świat chce wymazać cześć z bohaterów” – krzyczy Bąkiewicz. „W tej chwili okupant, który 79 lat temu usiłował wymordować Polskę, próbuje pisać na nowo historię. Hańba temu oszustwu” – mówi.
„Oni mają nazistę Staufenberga, my mamy rotmistrza Pileckiego. Niemcy nadal chcą uważać się za rasę lepszą od Polaków” – mówi do tłumu zebranego przy Rondzie Dmowskiego. „Niemcy są złodziejami i paserami. Takim krajem jest dziś RFN”.
Witold Głowacki relacjonuje: Bąkiewicz gra jak dotąd wyłącznie na resentymencie antyniemieckim.
Jeden z uczestników mówi: "U nas nie ma rac, my chcemy sobą, swoją obecnością uhonorować ofiary Powstania Warszawskiego. Wypełniamy ten czas ciszą, zastanawiamy się, na tym co się wydarzyło. Idąc, mijamy wiele historycznych miejsc, którymi Warszawa – niestety – jest usłana.
„Cześć i chwała Wielkiej Polsce” – takie okrzyki rozległy się nas centrum Warszawy. Dopiero potem przyszedł czas na hymn narodowy.
O 17:00 zawyły syreny, zapłonęły race i lunął rzęsisty deszcz.
Rondo Dmowskiego spowiła gęsta chmura cuchnącego dymu. A z głośników rozszedł się nieoficjalny hymn warszawskich kibiców Legii, czyli „Sen o Warszawie” Czesława Niemena.
Na Facebooku można śledzić relację live z Marszu Milczenia:
Dominika Sitnicka: Ludzie podchodzą do Bąkiewicza i ściskają mu rękę. Jedna osoba mówi mu: „Dziękuję za obronę Kościoła!”.
Witold Głowacki relacjonuje:
Wokół centralnego punktu stolicy, czyli Ronda Dmowskiego, gromadzą się już uczestnicy Marszu Powstania Warszawskiego organizowanego przez skrajnie prawicową organizację Roberta Bąkiewicza Roty Niepodległości. Jest kilka tysięcy osób. Są biało-czerwone opaski, ale prawie nie ma odzieży patriotycznej. Bąkiewicz pozdrawia zebranych z platformy dźwigu wykorzystywanego w roli systemu nagłośnieniowego.
Z głośników leci „Pieśń obrońców Częstochowy”. „Pobieżcie do Częstochowy” słychać na Rondzie Dmowskiego na kilka minut przed 17.
Osoby biorące udział w siódmym Marszu Milczenia zbierają się już przy ul. Kilińskiego.
To dwa wydarzenia, które co roku są organizowane dokładnie w godzinę „W”. Pierwszy z marszy – inicjatywa nacjonalistów – wyruszy z Ronda Dmowskiego, przejdzie przez Aleje Jerozolimskie i Nowy Świat do Placu Krasińskich. „Idziemy pod hasłem: Niemieckie zbrodnie nierozliczone” – napisał na Facebooku Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości. Zapowiada jednocześnie, że będzie „spokojnie i godnie”.
Druga inicjatywa, czyli Marsz Milczenia, jest „hołdem dla ofiar Powstania Warszawskiego, przede wszystkim ludności cywilnej, mieszkańców ówczesnej Warszawy”.
„To też jest najważniejsze dla naszej patronki Wandy Traczyk-Stawskiej. To ona właśnie określiła warszawiaków sierpnia '44 jako prawdziwych bohaterów” – piszą organizatorzy.
Marsz rozpoczyna się na ul. Kilińskiego, przejdzie Aleją Solidarności, Aleją Jana Pawła II, ul. Grzybowską, a na końcu dotrze na ul. Waliców 14. „Trasa Marszu nie jest przypadkowa. Każda ulica, dom, zaułek to świadectwo historii. One pamiętają ludzkie losy, które dramatycznie zostały przerwane bądź nieodwracalnie zmienione przez wydarzenia sierpnia '44. Potrzebna jest ta chwila ciszy nad kamieniem, popękaną ścianą frontową kamienicy czy choćby włazem do studzienki kanalizacyjnej na Starym Mieście, która podczas Powstania Warszawskiego była bramą do ratowania życia” – piszą organizatorzy.
Na obu tych wydarzeniach będą nasze reporterki – Dominika Sitnicka i Patrycja Tarkiewicz oraz reporter – Witold Głowacki. Relację na żywo można czytać w OKO.press (wystarczy odświeżać ten artykuł), a także oglądać na naszym Facebooku i Instagramie.
Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.
Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.
Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.
Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.
Absolwentka Prawa i Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Publikowała m.in. w Dwutygodniku, Res Publice Nowej i Magazynie Kulturalnym. Pisze o praworządności, polityce i mediach.
Absolwentka Prawa i Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Publikowała m.in. w Dwutygodniku, Res Publice Nowej i Magazynie Kulturalnym. Pisze o praworządności, polityce i mediach.
Komentarze