Maciej Konieczny z Partii Razem twierdzi, że Polacy w 90 proc. byli przeciwni inwazji na Irak. Sondaże mówią co innego, chociaż nigdy nie było w Polsce stuprocentowej zgody w tej sprawie
Przypomnę, że bandycka napaść na Irak, włączyliśmy się w nią w momencie, w którym 90 proc. społeczeństwa było przeciwne.
Polacy byli podzieleni, ale raczej przeciw wojnie. Popierali raczej prowadzone przez Unię Europejską próby negocjacji z rządem Saddama. W większości uważali jednak, że w sytuacji kryzysowej powinniśmy zrealizować zobowiązania sojusznicze wobec USA i wesprzeć je także zbrojnie.
Dlatego Polacy popierali udział w inwazji naszych wojsk – chociaż nie na froncie, ale na tyłach.
Np. według sondażu TNS OBOP z 8–10 marca 2003 r. (czyli tuż przed rozpoczęciem działań wojennych):
TNS OBOP dodawał, że dopiero przed samym rozpoczęciem działań wojennych przewagę zyskali zwolennicy neutralności Polski w tym konflikcie.
Ewolucję poglądów widać w sondażach: im bliżej było do wojny, tym bardziej wśród Polaków spadało dla niej poparcie. Np. według CBOS od grudnia 2002 r. do stycznia 2003 r. aż o 17 punktów wzrósł odsetek osób niegodzących się na ewentualną akcję zbrojną pod żadnym warunkiem. Jednocześnie o 8 punktów zmniejszyła się grupa respondentów dopuszczających interwencję, jeśli okazałoby się, że Irak posiada broń masowego rażenia (był to także jeden z przytaczanych przez USA powodów do inwazji, jak się później okazało – fałszywy). „Im więcej mówi się o ewentualnej interwencji zbrojnej w Iraku, tym bardziej niechętnie odnoszą do niej Polacy” – zauważyli wtedy badacze.
Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Komentarze