0:000:00

0:00

"W żadnej z analizowanych przez REM publikacji nie dano Pawłowi Adamowiczowi szansy odparcia zarzutów, przedstawienia argumentów zaprzeczających oskarżeniom formułowanym wprost, między wierszami, lub w tytułach zniekształcających rzeczywisty przebieg opisywanych wydarzeń lub naginających fakty tak, by przemawiały przeciwko prezydentowi Gdańska. Był obiektem oszczerstw, ale nie miał prawa do obrony" - stwierdza Rada Etyki Mediów w oświadczeniu wydanym 11 lutego 2019. Dotyczy ono tego, jak Telewizja Polska przedstawiała w swoich audycjach zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

Stanowisko rady to odpowiedź na pismo prezydentów Warszawy, Gdańska, Poznani, Sopotu i Gliwic. Zaapelowali oni o wyjaśnienie okoliczności mogących mieć związek ze śmiercią Adamowicza. M.in. o zbadanie,

czy działania TVP i jej dziennikarzy od 1 stycznia 2016 do dnia śmierci Adamowicza "mieściły się w granicach uczciwości, rzetelności oraz staranności wymaganych i określonych w zasadach etyki zawodowej dziennikarza, przepisach prawa oraz zasadach współżycia społecznego".

Prezydenci skierowali swoje pismo do premiera Mateusza Morawieckiego, Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara, prezesa Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofa Kwiatkowskiego, szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witolda Kołodziejskiego i przewodniczącego Rady Etyki Mediów Ryszarda Bańkowicza.

I właśnie ten ostani odpowiedział jako pierwszy. Odpowiedź Rady Etyki Mediów publikujemy poniżej w całości. Rada stwierdza, że "w publikacjach TVP na temat Pawła Adamowicza ich autorzy złamali pięć z siedmiu zasad zapisanych w Karcie Etycznej Mediów":

  • zasadę prawdy,
  • zasadę obiektywizmu,
  • zasadę oddzielania informacji od komentarza,
  • zasadę szacunku i tolerancji,
  • zasadę pierwszeństwa dobra odbiorcy.

Rada Etyki Mediów działa od 1995 roku, powstała z inicjatywy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Jej zadaniem jest pilnowanie, by media przestrzegały zasad Karty Etyki Mediów.

Naginanie faktów, oszczerstwa, oskarżenia między wierszami

W piśmie Związku Miast Polskich z dn. 26 stycznia 2019, skierowanym - obok innych adresatów - do Rady Etyki Mediów, prezydenci pięciu miast prosili o wyjaśnienie wszystkich okoliczności mogących mieć związek ze śmiercią Prezydenta Pawła Adamowicza. Jedną z proponowanych w tym piśmie inicjatyw jest "zbadanie, czy działania podejmowane wobec Pawła Adamowicza przez spółkę Telewizja Polska SA oraz inne jednostki publicznej radiofonii i telewizji, jak również zatrudnionych w nim dziennikarzy, od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zamachu na jego życie, mieściły się w granicach uczciwości, rzetelności oraz staranności, wymaganych i określonych w zasadach etyki zawodowej dziennikarza...". Ten fragment wniosku Związku Miast Polskich dotyczy kompetencji Rady Etyki Mediów.

Nie dysponując możliwościami organizacyjnymi i finansowymi, które pozwoliłyby na dokonanie przeglądu wszystkich dotyczących Pawła Adamowicza publikacji TVP i rozgłośni publicznego radia w ciągu ponad trzech lat, Rada skupiła uwagę na kilkunastu publikacjach TVP, głównie z 2018 roku. Stwierdziła, że autorzy tych publikacji manipulują faktami, sugestiami i domniemaniami tak, by przedstawić Pawła Adamowicza jako osobę niegodną zaufania.

W żadnej z analizowanych przez REM publikacji nie dano Pawłowi Adamowiczowi szansy odparcia zarzutów, przedstawienia argumentów zaprzeczających oskarżeniom formułowanym wprost, między wierszami, lub w tytułach zniekształcających rzeczywisty przebieg opisywanych wydarzeń lub naginających fakty tak, by przemawiały przeciwko prezydentowi Gdańska. Był obiektem oszczerstw, ale nie miał prawa do obrony.

Rada Etyki Mediów stwierdza więc, że w publikacjach TVP na temat Pawła Adamowicza ich autorzy złamali pięć z siedmiu zasad zapisanych w Karcie Etycznej Mediów:

  • zasadę prawdy stanowiącą, że dziennikarze, wydawcy, producenci i nadawcy dokładają wszelkich starań, aby przekazywane informacje były zgodne z prawdą, sumiennie i bez zniekształceń relacjonują fakty w ich właściwym kontekście, a w razie rozpowszechnienia błędnej informacji niezwłocznie dokonują sprostowania,
  • zasadę obiektywizmu, która zakłada, że dziennikarz przedstawia rzeczywistość niezależnie od swoich poglądów, rzetelnie relacjonuje różne punkty widzenia,
  • zasadę oddzielania informacji od komentarza - co znaczy, że wypowiedź ma umożliwiać odbiorcy odróżnianie faktów od opinii i poglądów,
  • zasadę szacunku i tolerancji - czyli poszanowania ludzkiej godności, praw dóbr osobistych, a szczególnie prywatności i dobrego imienia, a także
  • zasadę pierwszeństwa dobra odbiorcy - co znaczy, że podstawowe prawa czytelników, widzów, słuchaczy są nadrzędne wobec interesów redakcji, dziennikarzy, wydawców, producentów i nadawców.

Odbiorca - czytelnik, radiosłuchacz, telewidz - ma prawo do prawdy. REM stwierdza, że w publikacjach TVP o prezydencie Gdańska odmówiono odbiorcy tego prawa.

Zdaniem REM analiza publikacji TVP na temat Pawła Adamowicza w pełni potwierdza opinię dr Wiesława Baryły, psychologa społecznego z Uniwersytetu SWPS, iż "Telewizja Polska uprawia propagandę, która służy do niszczenia przeciwników partii rządzącej" i "sięgając po najgorsze techniki komunikacji nie daje zaatakowanym najmniejszych szans na przedstawienie własnego stanowiska".

"[Telewidzowie] mieli odnieść wrażenie, że Paweł Adamowicz jest osobą co najmniej podejrzaną" - stwierdził dr Baryła. Taka też jest konkluzja REM.

REM nie ma jednak wiedzy, doświadczenia, a przede wszystkim kompetencji, by dociekać - o co prosili autorzy pisma Związku Miast Polskich - czy złamanie wskazanych zasad etyki dziennikarskiej wobec Pawła Adamowicza można uznać za okoliczność związaną z zamachem na jego życie.

W imieniu Rady Etyki Mediów Ryszard Bańkowicz Przewodniczący REM

Przeczytaj także:

Udostępnij:

Redakcja OKO.press

Jesteśmy obywatelskim narzędziem kontroli władzy. Obecnej i każdej następnej. Sięgamy do korzeni dziennikarstwa – do prawdy. Podajemy tylko sprawdzone, wiarygodne informacje. Piszemy rzeczowo, odwołując się do danych liczbowych i opinii ekspertów. Tworzymy miejsce godne zaufania – Redakcja OKO.press

Komentarze