Właściciel banków Leszek Czarnecki nagrał swoją rozmowę z szefem KNF Markiem Chrzanowskim, mianowanym przez rząd PiS, w której miała paść oferta pomocy w interesach Czarneckiego w zamian za zatrudnienie wskazanego przez niego prawnika z wynagrodzeniem sięgającym 40 mln zł w ciągu trzech lat. Chrzanowski odrzucił oskarżenia, ale złożył dymisję
Premier Mateusz Morawiecki dymisję Chrznowskiego przyjął, a Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro zapowiedział swój nadzór nad śledztwem w tej sprawie.
Prezydent Andrzej Duda w dniach 10-11 listopada udzielił wywiadów następującym mediom: program I Polskiego Radia, program 3 TVP, portal wPolsce.pl, „Nasz Dziennik”, „Niedziela”, węgierska telewizja publiczna i czeski tygodnik „Lidove Noviny”.
Prezydent stwierdził, że Lech Kaczyński był największym przywódcą państwa polskiego od czasów Piłsudskiego.
Duda przekonywał, że obecność wojsk NATO w Polsce to przede wszystkim jego zasługa i przestrzegał przed zagrożeniem, jakie stwarzają, jego zdaniem, ideologia gender i promocja związków homoseksualnych.
Marsz Niepodległości 11 listopada, organizowany w tym roku przez państwo, zgromadził, według policji, blisko 250 tys. uczestników. Wbrew zapowiedziom rządu obok biało-czerwonych flag w marszu niesiono flagi grup faszystowskich i skrajnie prawicowych.
„Od czasów marszałka Józefa Piłsudskiego tak wielkiego przywódcy państwa polskiego nie było. Był nim dopiero Lech Kaczyński. I dlatego właśnie jest ten pomnik”,
powiedział prezydent Andrzej Duda podczas odsłonięcia pomnika Lecha Kaczyńskiego. „Jesteśmy w wolnej, niepodległej Polsce, Polsce, która jest suwerenna, Polsce, która jest coraz mocniejsza, Polsce, która jest coraz zasobniejsza, w której ludziom żyje się lepiej. Ktoś zada pytanie: dlaczego? Otóż odpowiedź jest bardzo prosta. W dużej mierze dzięki temu człowiekowi, dzięki prezydentowi Rzeczypospolitej panu profesorowi Lechowi Kaczyńskiemu, który przez całe swoje dorosłe życie realizował misję dla ojczyzny i dla niej zginął” – stwierdził Duda.
Prezydent Andrzej Duda powiedział w programie pierwszym Polskiego Radia: „Ja się cieszę z tego, że jesteśmy w Unii Europejskiej.
Cieszę się też z tego, że mamy świadomość, że w jakimś sensie zgodziliśmy się na to, żeby jakąś cząstkę swojej suwerenności przekazać, godząc się na pewne wspólne rozwiązania.
Ale proszę zwrócić uwagę, jak zazdrośnie swojej suwerenności strzegą, na przykład, Niemcy poprzez działania niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego. I uważam, że to nie jest zła polityka, trzeba tych rzeczy pilnować. Pamiętajmy, że tylko w suwerennym i w pełni niepodległym państwie jesteśmy rzeczywiście u siebie i możemy o sobie decydować”.
„Niestety, odnoszę wrażenie, że lata 90. ubiegłego wieku były czasem, kiedy popełniono wiele błędów i zaniechań” – powiedział prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla „Niedzieli”. „W tym okresie upadały zakłady czy nawet całe branże lub były wyprzedawane za bezcen, ludzie tracili pracę, bezrobocie w skali kraju było kilkunastoprocentowe, w konsekwencji pojawiły się problemy społeczne. Na szczęście wydobyliśmy się z tej zapaści i teraz Polska rozwija się dynamicznie; mamy wysoki wzrost PKB, na poziomie ok. 5 proc. […] Po latach bezrobocia, stresów i dramatów rodzinnych przyszedł czas na inną, lepszą Polskę”.
Prezydent stwierdził, że „środowiska polityczne, które dziś władają Brukselą i wieloma państwami europejskimi, mają zupełnie inną niż my wizję państwa oraz tego, co powinno być ważne dla społeczeństwa i jaki powinien być system wartości. Dlatego dochodzi do sporu. Skoro Polacy wybrali mnie na prezydenta, a Prawu i Sprawiedliwości dali większość w parlamencie, to znaczy, że oczekują, byśmy nasze polskie wartości twardo reprezentowali we wspólnocie europejskiej”.
Gdy dziennikarze „Niedzieli” uznali, że obecność wojsk amerykańskich w Polsce to „zasługa Pana Prezydenta i obecnej władzy”, Duda powiedział: „Te starania rozpocząłem jeszcze jako prezydent elekt. Gdy w czerwcu 2015 roku pierwszy raz rozmawiałem z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem, powiedziałem mu, że chciałbym, aby bazy NATO były w Polsce.
Wówczas Stoltenberg przestraszył się naszego żądania i powiedział, że nikt nie będzie chciał się zgodzić. Zacząłem więc jeździć od kraju do kraju i twardo negocjować. Zgodzili się i dziś mamy wojska sojusznicze w Polsce”.
„Najsilniejszy podział przebiega dziś pomiędzy zwolennikami demokracji liberalnej a demokracji chrześcijańskiej, w takim najprostszym znaczeniu tych pojęć, bo wyróżnia się także liberalizm chrześcijański” – uznał prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla „Naszego dziennika”.
„Spór ogniskuje się wokół rozumienia wolności, która w ideologii skrajnie liberalnej oznacza, że wolno wszystko. Nie zgadzam się z takim podejściem. Tak nie jest i tak nie powinno być”.
Duda powiedział, że dostrzega takie zagrożenia w „ideologii gender” i „promocji związków homoseksualnych”.
Prezydent Andrzej Duda witając uczestniczące w Święcie Niepodległości na placu Zwycięstwa osobistości – marszałków Sejmu i Senatu, premiera, panią wicepremier, ministrów, posłów, senatorów, biskupów i arcybiskupów, przedstawicieli Korpusu Dyplomatycznego, ambasadorów, generałów, oficerów, żołnierzy i funkcjonariuszy – nie wymienił przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, który był jedynym gościem z zagranicy.
W warszawskim Marszu Niepodległości, za którego organizację wzięło w tym roku odpowiedzialność państwo, uczestniczyło ok 250 tys. ludzi. Manifestację podzielono na dwie części. Na czele marszu szli prezydent, premier, prezes PiS i politycy obozu rządzącego. W oddzielonej kordonem bezpieczeństwa drugiej części szli zwykli uczestnicy oraz organizacje skrajnej prawicy z kraju i ze świata.
Mimo rządowych zapowiedzi, że będą tylko sztandary biało-czerwone, w marszu niesiono także transparenty Młodzieży Wszechpolskiej, flagi Obozu Narodowo-Radykalnego i włoskich neofaszystów Forza Nuova.
Rzucano race i petardy, skandowano skrajne hasła, spalono flagę Unii Europejskiej.
Biznesmen Leszek Czarnecki oskarżył przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, Marka Chrzanowskiego, że oferował mu sprzyjanie jego interesom w zamian za blisko 40 mln zł. Jak napisała „Gazeta Wyborcza”, ta korupcyjna propozycja padła podczas rozmowy 28 marca 2018, którą Czarnecki, właściciel Getin Noble Banku nagrał. Chrzanowski miał w jej trakcie zaproponować zatrudnienie swego znajomego radcy prawnego Grzegorza Kowalczyka w banku Czarneckiego na trzy lata z pensją wynoszącą w sumie 40 milionów zł.
Po ujawnieniu afery w publikacjach „Gazety Wyborczej” i „Financial Times” KFN oświadczył, że zarzuty korupcyjne biznesmena są fałszywe i do żadnej oferty łapówkarskiej nie doszło.
Przebywający w Singapurze Chrzanowski odrzucił oskarżenia i powiedział, że nie rozważa rezygnacji ze swojego stanowiska. Premier Mateusz Morawiecki wezwał go do natychmiastowego powrotu do kraju. Kilka godzin później Chrzanowski złożył dymisję.
Marek Chrzanowski został mianowany w wieku 35 lat szefem KNF przez premier Beatę Szydło w październiku 2016 roku. Od października 2015 jest członkiem Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie Andrzeju Dudzie. W styczniu 2016 r. Senat z rekomendacji PiS mianował go członkiem Rady Polityki Pieniężnej.
Grzegorz Kowalczyk prowadzi kancelarię prawną w Częstochowie. Wiosną 2017 roku został na kilka miesięcy członkiem rady nadzorczej Warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych z rekomendacji państwowego banku PKO BP. Jest członkiem rady nadzorczej Plus Banku.
Minister spraw wewnętrznych Joachim Brudziński zapytany w TVP Info, co musiałoby się wydarzyć, aby prasa zagraniczna pozytywnie oceniła Marsz Niepodległości w Polsce, odparł:
„No nie wiem, może, gdyby zamiast biało-czerwonych flag uczestnicy nieśli wizerunki komisarzy, pani kanclerz Angeli Merkel, pana prezydenta Macrona, pana Timmermansa, pana Junckera, który odsłaniał pomnik Marksa […]. Gdyby niesiono wizerunki Marksa, gdyby powiewały czerwone flagi, gdyby był sierp i młot, no to wtedy, by nas nie krytykowano”.
„Nasze święto było świętem bezpiecznym […], a to, że nas dzisiaj próbują tam różnego rodzaju kundelki szarpać za nogawki… No cóż, w takim świecie niestety żyjemy” – powiedział Brudziński.
„Wiadomości” TVP przedstawiły „kłamstwa o marszu”, jakie według telewizji państwowej upowszechniają niemieckie media na temat Marszu Niepodległości. „Niemieccy komentatorzy nie chcą zrozumieć, że Polacy składają hołd naszym bohaterom, tym którzy z totalitaryzmem III Rzeczy i Związku Sowieckiego walczyli, którzy poświęcili życie dla wolności i miłości własnej ojczyzny, którzy w czasie II wojny światowej byli przez Niemców mordowani”.
Komentując sposób, w jaki o aferze korupcyjnej w KNF poinformowały „Wiadomości” TVP Piotr Zaremba z tygodnika „Sieci” napisał na Facebooku: „Wiadomości TVP wprawdzie powiadomiły jednym zdaniem, ustami Krzysztofa Ziemca, o dymisji szefa KFN na początku, ale uznały, że jest to piąta co do ważności wiadomość tego dnia. Została ona podana zresztą tak, że jako główny winny został przedstawiony Leszek Czarnecki, czyli w tej konkretnej historii przedmiot korupcyjnej propozycji. Powiadomiono nas za to, że Marek Chrzanowski odszedł szlachetnie dla dobra Polski. P. S. Nie jest to obrona Czarneckiego, myślę, że zobaczyliśmy w sumie jakiś wycinek wojny potworów pod dywanem.
Ale nagrane słowa szefa KFN, nawet bez tej mitycznej sumy, to jeden wielki SKANDAL! Już samo spotkanie było skandalem. Ale ważniejsze są dla telewizji państwowej rutynowe informacje o zbrojeniowych rozmowach z USA,
a wieści z komisji badającej wyłudzenia VAT mają oczywiście wywołać wrażenie, że afery to tylko czasy PO. Ja już się nie chcę wdawać w rozmowę, czy taka ordynarna propaganda jest skuteczna. Może i jest. Ale ludzie, czy wy nie macie naprawdę poczucia własnej śmieszności? Jaki wy zawód wykonujecie?”.
Minister spraw zagranicznych powiedział w Radio Wnet, że Donald Tusk „ma bardzo małe szanse powrotu do polskiej polityki, […] dlatego, że jego osoba została wykorzystana przeciwko Polsce”. Zdaniem Czaputowicza, Tusk „był kandydatem Niemiec, Angeli Merkel” na drugą kadencję szefa Rady Europejskiej. „Tak ta Unia funkcjonuje. […] Ważne jest, żebyśmy nie dopuścili do fałszywej interpretacji, takiej, że oto Tusk na drugą kadencję jako przedstawiciel Polski, […] bo on nie był przedstawicielem Polski” – stwierdził szef MSZ.
„W tym kontekście, moim zdaniem, jego szanse w Polsce są bliskie zeru, bo Polacy się nigdy nie zgodzą, żeby przedstawiciel innego państwa w Radzie [Europejskiej] mimo, że oczywiście obywatel polski, tutaj odgrywał rolę na terenie Polski jakąś ważną”.
Rzecznik prasowy Polsatu Tomasz Matwiejczuk oświadczył, że Grzegorz Kowalczyk, prawnik, którego Marek Chrzanowski, do wtorku szef Komisji Nadzoru Finansowego, proponował do pracy Leszkowi Czarneckiemu podczas rozmowy w marcu br., został członkiem rady nadzorczej Plus Banku z rekomendacji Chrzanowskiego.
„W celu zapewnienia pełnej transparentności działań banku właściciel, jak i przedstawiciele Rady Nadzorczej wyrazili pełną chęć i gotowość do współpracy z urzędem. […] Przewodniczący KNF rekomendował pana Grzegorza Kowalczyka. Pan Grzegorz Kowalczyk został powołany w skład Rady Nadzorczej banku w końcu lipca bieżącego roku […] – poinformował Matwiejczuk.
Komentator „Gazety Polskiej” i „Sieci” Witold Gadowski ocenił aferę w KNF w portalu wPolityce: „To jest klasyczny przykład robienia zamieszania. Nie dało się obalić rządu przez ulicę, ani póki co przez zagranicę, to może uda się to poprzez wykreowanie afery. Bo na czym rzecz polega?
Przychodzi Czarnecki na spotkanie, przygotowany do prowokacji i stosuje ją, a młody szef Komisji Nadzoru Finansowego jest nieostrożny i wygaduje głupoty.
To wszystko, co na razie wiemy. I to nagranie jest przetrzymywane, prawdopodobnie preparowane i przygotowywane do odpalenia w momencie, w którym zelżą poprzednie prowokacje i akcje destabilizacyjne. […] sama technika prowokacji jest bardzo prosta. […] Przygotowujemy sytuację i wciągamy w pułapkę niedoświadczonego człowieka. I Marek Chrzanowski (rocznik 1981) wchodzi w tę pułapkę. Wcześniej pewnie odbyło się kilka innych rozmów, bo Czarnecki szedł na tę prowokację jakby był pewien sukcesu, założył sobie aż trzy nośniki. Ze strony władz jest niefrasobliwe, że powierzono funkcję szefa KNF tak niedoświadczonemu i nieodpowiedzialnemu człowiekowi, bo z tej rozmowy wynika, że taki jest”.
Według Gadowskiego, „wysocy urzędnicy państwa są dziś rozpracowywani przez byłych funkcjonariuszy bezpieki, w tym bezpieki wojskowej, tworzone są ich profile psychologiczne, przyzwyczajenia, nałogi. Później przygotowywane są prowokacje. Mówię to dla ostrzeżenia innych. […] Broniłbym rządu i uważam, że to zdarzenie jest na jego korzyść”.
„Ja myślę, że sytuacja jest opanowana” – powiedział prezydent Andrzej Duda w TVP Info, oceniając aferę w KNF. Marka Chrzanowskiego. „Przede wszystkim chcę podkreślić, [że] odpowiedzialnie zachował się były przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, że jednak od razu powiedział: wobec wątpliwości, które się pojawiają w związku z tymi publikacjami prasowymi, medialnymi,
jestem gotów, podaję się do dymisji i nie ma żadnego problemu, bezpieczeństwo sektora finansów jest najważniejsze. To bardzo odpowiedzialna decyzja, twarda decyzja, męska decyzja […]”
– stwierdził prezydent. „Natomiast je chcę powiedzieć jedno: mamy dzisiaj publikacje medialne, mamy dzisiaj twierdzenia; potrzebne jest wyjaśnienie sprawy. A żeby sprawę wyjaśnić, przede wszystkim potrzebne są dowody […] Mam nadzieję, że ci, którzy twierdzą dowody przedstawią – podkreślił Duda.
Kilka godzin później rzecznik prezydenta Błażej Spychalski poinformował, że były szef KNF Marek Chrzanowski został zawieszony w Narodowej Radzie Rozwoju.
Prezes Narodowego Banku Polskiego Adama Glapiński wstąpił z obroną byłego szefa KNF Marka Chrzanowskiego, który został oskarżony o korupcję i złożył dymisję. „Pana profesora Chrzanowskiego znam z uczelni, ze współpracy, zawsze spełniał najwyższe standardy profesjonalne, merytoryczne, uczciwości, patriotyzmu i mam o nim jak najlepszą opinię. Też jestem zbulwersowany tym, co czytam, ale z mojego doświadczenia i tego co wiem, spełnia [on] najwyższe kryteria uczciwości, patriotyzmu i profesjonalizmu” – stwierdził szef NBP. Glapiński rekomendował Chrzanowskiego na stanowisko w KNF.
Media
Nacjonalizm
Władza
Joachim Brudziński
Jacek Czaputowicz
Andrzej Duda
Mateusz Morawiecki
Donald Tusk
Prawo i Sprawiedliwość
Prokuratura Krajowa
finanse
KNF
Marek Ch.
Marsz Niepodległości
Media publiczne
Historyk i politolog, wykładowca Collegium Civitas. W PRL uczestnik ruchu opozycyjnego, jeden z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Członek Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. Pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań”, był zastępcą redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus” (2000-2006). Jest redaktorem naczelnym pisma naukowego „Wolność i Solidarność”. Napisał m.in. „Rewolucję Okrągłego Stołu”, biografię Lecha Wałęsy, historię Komitetu Obrony Robotników, „Krótką historię Solidarności 1980-1989”. Ostatnio wydał „Nie ma chleba bez wolności. Polski sprzeciw wobec komunizmu 1956-1980”. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.
Historyk i politolog, wykładowca Collegium Civitas. W PRL uczestnik ruchu opozycyjnego, jeden z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Członek Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. Pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań”, był zastępcą redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus” (2000-2006). Jest redaktorem naczelnym pisma naukowego „Wolność i Solidarność”. Napisał m.in. „Rewolucję Okrągłego Stołu”, biografię Lecha Wałęsy, historię Komitetu Obrony Robotników, „Krótką historię Solidarności 1980-1989”. Ostatnio wydał „Nie ma chleba bez wolności. Polski sprzeciw wobec komunizmu 1956-1980”. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.
Komentarze