Policjanci, choć najpierw umożliwi artystom przemarsz, już po dojściu pod budynek Sejmu ukarali ich 500-złotowymi mandatami. „Według mnie popełniacie państwo wykroczenie. Sąd będzie rozpatrywał, czy jesteście państwo w pracy i wykonujecie swoje obowiązki”
Polscy artyści nieśli przez Warszawę 14-metrowy list adresowany do Sejmu, którym chceli podkreślić wartość ludzkiego życia i zaprotestować przeciw wyborom w czasie, gdy narażano na niebezpieczeństwo są osoby starsze i o osłabionej odporności. Mieli ze sobą dokumenty z fundacji, która zrealizowała ich pomysł, oparty na powtórzeniu happeningu List Tadeusza Kantora, jednego z najbardziej znanych twórców polskiej awangardy teatralnej.
Policjanci, choć najpierw umożliwi artystom przemarsz, już po dojściu pod budynek Sejmu ukarali ich 500-złotowymi mandatami. „Według mnie popełniacie państwo wykroczenie. Sąd będzie rozpatrywał, czy jesteście państwo w pracy i wykonujecie swoje obowiązki” – mówił jeden z funkcjonariuszy. „To jedno z najciekawszych wydarzeń artystycznych ostatnich lat” – komentował dla OKO.press Andrzej Pałys, historyk sztuki.
Maciek Piasecki (1988) – studiował historię sztuki i dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim, praktykował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej w Londynie. W OKO.press relacjonuje na żywo protesty i sprawy sądowe aktywistów. W 2020 r. relacjonował demokratyczny zryw w Białorusi. Stypendysta programu bezpieczeństwa cyfrowego Internews.
Maciek Piasecki (1988) – studiował historię sztuki i dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim, praktykował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej w Londynie. W OKO.press relacjonuje na żywo protesty i sprawy sądowe aktywistów. W 2020 r. relacjonował demokratyczny zryw w Białorusi. Stypendysta programu bezpieczeństwa cyfrowego Internews.
Komentarze