Po ok. 2,5 godzinach zakończył się w Warszawie protest "Cisza nie jest zgodą" przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej w sprawie aborcji. Jedna osoba została zatrzymana, zwolniono ją po ok. godzinie [ZDJĘCIA]
"Mam głęboko w dupie to, że wysługujecie się PiSowi" - powiedziała aktywistka Monika Dąbrowska chwilę po tym, jak została zwolniona z policyjnej komendy przy ul. Malczewskiego. "Wciąż liczę na to, że jesteście w stanie zrozumieć, że to wy jesteście dla nas, a nie my po to, by wykonywać wasze polecenie" - dodała zwrócona w kierunku komendy.
19 lutego 2021 odbyła się kolejna demonstracja przeciwko wyrokowi TK w sprawie aborcji "Cisza nie jest zgodą".
Demonstracja zaczęła się na skrzyżowaniu ulic Puławskiej i Goworka, gdzie zebrało się kilkadziesiąt osób. Próbowali - ostatecznie bezskutecznie - zablokować to skrzyżowanie oraz przejście dla pieszych, gdzie ul. Rakowiecka dochodzi do ul. Puławskiej. To właśnie tam zatrzymano Monikę Dąbrowską.
Aktywistka najpierw długo dyskutowała z policjantami. Funkcjonariusze oskarżali ją, że blokuje ruch (w rzeczywistości stała na krawędzi chodnika). Nie chciała się wylegitymować, więc po kilku minutach policjanci przenieśli ją do radiowozu i została przewieziona na komendę przy ul. Malczewskiego. Po tym zdarzeniu protestujący ruszyli w kierunku posterunku.
Na miejscu zaczęła się demonstracja solidarnościowa z zatrzymaną aktywistką. "W takich demonstracjach chodzi o to, by osoba zatrzymana słyszała, że na zewnątrz są ludzie, którzy na nią czekają" - wyjaśniał widzom OKO.press Maciek Piasecki, który relacjonował na żywo wydarzenia.
"Kiedy państwo mnie nie chroni, mojej siostry będę bronić", "Faszyści - policja - jedna koalicja" - skandowali protestujący. Przez chwilę zrobiło się nerwowo, gdy jedna z protestujących kobiet przedarła się przez policyjny kordon blokujący dostęp do budynku komendy i została zatrzymana przez policjantów. Po krótkim czasie puścili ją wolno.
Kilka minut przed godz. 20:00 policja zwolniła Monikę Dąbrowską, która podziękowała uczestniczkom i uczestnikom demonstracji solidarnościowej. Protest zakończył się kilkanaście minut po godz. 20:00.
Maciek Piasecki (1988) – studiował historię sztuki i dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim, praktykował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej w Londynie. W OKO.press relacjonuje na żywo protesty i sprawy sądowe aktywistów. W 2020 r. relacjonował demokratyczny zryw w Białorusi. Stypendysta programu bezpieczeństwa cyfrowego Internews.
Maciek Piasecki (1988) – studiował historię sztuki i dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim, praktykował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej w Londynie. W OKO.press relacjonuje na żywo protesty i sprawy sądowe aktywistów. W 2020 r. relacjonował demokratyczny zryw w Białorusi. Stypendysta programu bezpieczeństwa cyfrowego Internews.
Dziennikarz i publicysta. W OKO.press pisze o ochronie przyrody, łowiectwie, prawach zwierząt, smogu i klimacie oraz dokonaniach komisji smoleńskiej. Stały współpracownik miesięcznika „Dzikie Życie”.
Dziennikarz i publicysta. W OKO.press pisze o ochronie przyrody, łowiectwie, prawach zwierząt, smogu i klimacie oraz dokonaniach komisji smoleńskiej. Stały współpracownik miesięcznika „Dzikie Życie”.
Komentarze