0:000:00

0:00

Aleksander Kwaśniewski o tym, co może utopić polską opozycję [POWIĘKSZENIE]
0:0040:52

„Dwa tygodnie były naprawdę ciężkie, z wysoką gorączką, 39 stopni, blisko tydzień spędziłem w szpitalu na kroplówkach" - były prezydent Aleksander Kwaśniewski opowiada Agacie Szczęśniak z OKO.press, jak przeszedł Covid-19. W pierwszym wywiadzie po chorobie mówi: „Choroba jest podstępna, wredna, nie wiadomo, gdzie się można zarazić".

Na pytanie, dlaczego rząd PiS zdaje się nie zauważać zmarłych z powodu Covid-19, prezydent Kwaśniewski odpowiada:

„Niechęć do liczenia ofiar i uczczenia ich pamięci wynika z propagandy sukcesu, ten rząd założył sobie, że wszystko będzie zamieniał w złoto. Covid przeszkadza w propagandzie sukcesu".

Czy należałoby w Polsce uczcić ofiary? Niedawno zrobił to prezydent Stanów Zjednoczonych. Po tym, jak liczba zmarłych przekroczyła pół miliona, kazał opuścić flagi do połowy masztów i wygłosił specjalne orędzie.

„Mam największy żal do prezydenta [Andrzeja Dudy]" - mówi Aleksander Kwaśniewski. „[Jest] osobą w systemie władzy, która w szczególny sposób powinna się troszczyć o chorych, zmarłych. Empatia jest niezbędna w budowaniu wspólnoty. Prezydent mógłby tu odegrać rolę, ale skoro do tej pory nie odegrał, to pewnie już nie odegra.

Z punktu widzenia wspólnoty, którą jesteśmy jako naród, byłoby niezwykle ważne, żeby znaleźć moment - [prezydent Joe Biden znalazł taki moment statystyczny]: pół miliona ofiar. W Polsce te ofiary też można policzyć i być może byłby taki dzień, w którym byśmy potrafili te ofiary uczcić ponad podziałami politycznymi. Flagi zostałyby spuszczone do połowy masztu i potrafilibyśmy stanąć obok siebie i w chwili ciszy uczcić tych, którzy odeszli z powodu epidemii. Gdybym był prezydentem starałbym się to zrobić".

„Obóz władzy się wyczerpuje”

„Obóz władzy się wyczerpuje" - stwierdza Aleksander Kwaśniewski „Pytanie, czy wyczerpuje się tak, żeby przegrać najbliższe wybory”.

Były prezydent mówi, że jednak to nie w samym obozie władzy szukałby „znaków zmiany":

„Po pierwsze w reakcjach pocovidowych. Spodziewam się, że na całym świecie to będzie ciężki czas dla wszystkich urzędujących rządów, w tym polskiego. Fala niezadowolenia, frustracji, żalów wzrośnie.

Druga kwestia to skutki gospodarcze. Recesja w Europie i na świecie jest przesądzona, my też w niej będziemy brali udział. Być może Polacy uznają, że z tą władzą dalej pojechać się nie da.

Jeśli dodamy do tego kilka pól konfliktu, które ta władza otworzyła, a które moim zdaniem mają kolosalne konsekwencje, jak chociażby kwestia aborcyjna, która uruchomiła przede wszystkim młode pokolenie - ten front może obecną władzę bardzo drogo kosztować.

Jeśli do tego dodamy widzialny kryzys Kościoła, który jest jedną z opok obecnej władzy - też będzie tym czynnikiem, który utrudni PiS-owi walkę o władzę i doprowadzi do zmiany".

Co jest największym niebezpieczeństwem dla opozycji?

Aleksander Kwaśniewski: „Bardzo ważne jest, żeby liderzy opozycji dziś prowadzili ze sobą dialog. Żeby nie było barier, które przed samymi wyborami okażą się nie do pokonania. Albo jeżeli nawet pokonanie tych barier byłoby możliwe, to wyborcy nie uwierzą, jak w przypadku koalicji Millera z Palikotem parę lat temu".

„Szukanie pewnej płaszczyzny porozumienia, ale szerszej niż: nie chcemy PiS-u u władzy. Nie przesądzałbym dziś w najmniejszym stopniu [czy] jedna lista. Dla polityków najbardziej niebezpieczne jest, jak zaczyna się wchodzenie w szczegóły personalne. To utopi każdą koncepcję. Wtedy zaczynają się kłótnie, spory, pretensje. Nie ma sensu".

(...) "Przy przyspieszonych wyborach stworzenie jednej listy może okazać się łatwiejsze. Wspólna lista to jest kłopot zarówno dla konserwatystów z Bronisławem Komorowskim, jak i dla Adriana Zandberga.

Moja rada byłaby prosta: utrzymywać bliski dialog, budować różnego rodzaju grupy robocze, pracujące nad elementami programowymi. Sam dialog i porozumiewanie się doprowadzi do tego, że wiele stereotypów może zniknąć, można je obłaskawić. Dziś między grupami opozycyjnymi jest wiele takich stereotypów. Można je pokonać. Ale nie jest to zadanie proste".
;

Udostępnij:

Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Komentarze