Organizacje lokatorskie – wspierane przez związkowców i działaczy lewicowych – w poniedziałek 19 lipca zorganizowały przemarsz spod ambasady USA pod Senat. Domagano się przyjęcia nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego, która w praktyce kończy zwroty domów i kamienic w naturze.
„Reprywatyzacja to największa grabież w powojennej historii Polski. W ciągu 30 lat skrzywdziła niepomiernie więcej ludzi niż wszystkie razem wzięte PRL-owskie dekrety dotyczące przejęcia terenów na publiczną własność. Dla nas, lokatorów kamienic w Warszawie i całej Polsce, reprywatyzacja to masowe brutalne wysiedlenia i podwyżki czynszów” – pisali organizatorzy wczorajszej demonstracji.
+ 14
Przyjęta przez Sejm w czerwcu zmiana k.p.a. wprowadza 10-letni termin do podważenia decyzji administracyjnych, obarczonych wadami powodującymi nieważność; może on być jeszcze krótszy, jeżeli decyzja wywołała „nieodwracalne skutki prawne”. Nowelizacja przewiduje też umorzenie toczących się postępowań, jeśli od wydania kwestionowanej decyzji upłynęło 30 lat. To drugie rozstrzygnięcie w praktyce kończy dziką reprywatyzację – choć jak zaznaczają działacze lokatorscy, nie rozwiązuje wszystkich problemów i wciąż potrzebna jest duża ustawa reprywatyzacyjna.
Senackie komisje zarekomendowały wczoraj poprawkę do nowelizacji KPA: nie chcą zapisu o umarzaniu z mocy prawa trwających jeszcze spraw wszczętych po 30 latach od decyzji administracyjnej. Zablokowane mają być jednak zwroty w naturze.
„W poprawce akceptujemy zakończenie reprywatyzacji w wymiarze materialnym” – mówił senator Marek Borowski.
Senat zajmie się nowelą na plenarnym posiedzeniu jeszcze w tym tygodniu.
Zobacz relację z protestu:
Zdjęcia: Agata Kubis/OKO.press
Redaktor OKO.press. Współkieruje działem społeczno-ekonomicznym. Czasem pisze: o pracy, podatkach i polityce społecznej.
Redaktor OKO.press. Współkieruje działem społeczno-ekonomicznym. Czasem pisze: o pracy, podatkach i polityce społecznej.
Komentarze