Minister Jarosław Gowin pochwalił się na antenie Radia Zet wzrostem nakładów na naukę:
Rząd zdecydowanie zwiększył nakłady na naukę.
zbity zegar. Fałsz. W liczbach bezwzględnych wzrost jest mały, a w procentach - śmieszny
Wicepremier określił zwiększenie nakładów jako „zdecydowane”. To wielka przesada.
Wydatki na naukę wzrosną z 0,43 proc. PKB w 2017 roku do 0,45 proc. w 2018. Czyli powiększą o 0,02 proc. Słownie: dwie setne procenta!
Ile to jest 0,02 proc.? Na przykład od 1000 zł wynosi – 20 gr.
Ministerstwo, cytując swojego szefa, uniosło się entuzjazmem na Twitterze:
W liczbach bezwzględnych wzrost jest oczywiście wyraźniejszy, bo z roku na rok rośnie PKB. W 2018 roku nakłady na naukę wyniosą 9.247.049 tys. zł i jest to o 821.617 zł więcej niż w 2017 roku.
Tak jak za pierwszych rządów PiS (2005-2007) wydatki na naukę najwyraźniej nie są priorytetem rządu. W 2016 wyniosły 0,043 proc. PKB, co oznaczało spadek z poziomu 0,044 proc. w 2015 roku.
Komentowała to Teresa Czerwińska, wiceminister nauki, mówiąc o „nieznacznym spadku o 0,01 proc.”.
Zgodnie zatem z arytmetyką ministerstwa nauki wzrost o 0,02 proc. jest znaczący (Gowin), ale spadek o 0,01 jest nieznaczny (Czerwińska).
Budżet nauki to pieniądze, którymi dysponuje ministerstwo nauki. To nieco mniej połowa środków budżetowych na badania i rozwój, którymi dysponują też inne ministerstwa.