Nowozelandczycy swoje państwowe święto obchodzili w tym roku tak jakby pandemia nie istniała. Bez strachu, bez dystansowania się i bez maseczek. Posłuchaj, jak to osiągnęli
Gdy w internecie ukazały się filmiki z premierką Nowej Zelandii, która w otoczeniu beztroskiego tłumu świętuje przy grillu Dzień Waitangi, sekcja komentarzy eksplodowała. Powód był prosty: ani Jacinda Ardern, ani kuchmistrze, ani rozweseleni goście nie nosili maseczek.
Najbardziej rozgoryczeni byli wyspiarze z drugiej strony globu. Brytyjczycy nie rozumieli, dlaczego ich premier nie prowadził walki z epidemią tak jak jego nowozelandzka odpowiedniczka.
Na czym opiera się epidemiologiczny sukces Nowozelandczyków? Jakie zastosowano restrykcje? I jak do ich przestrzegania udało się przekonać ludzi? Do czego służyły kody QR na budynkach i dlaczego to służba graniczna będzie pierwszą szczepioną grupą? I wreszcie - czy Boris Johnson miał jakiekolwiek szanse pójść tą samą drogą?
O tym wszystkim opowiada Jarosław Błaszczak, specjalizujący się w tematyce Wielkiej Brytanii, Australii i Oceanii, gość Agaty Kowalskiej w najnowszym odcinku podcastu "Powiększenie".
Świat
Zdrowie
Boris Johnson
Epidemia COVID-19
epidemia koronawirusa
Jacinda Ardern
koronawirus
maseczki
nowa zelandia
ograniczenia
Podróże
Powiększenie
Autorka podcastów „Powiększenie”. W OKO.press od 2021 roku. Wcześniej przez 14 lat dziennikarka Radia TOK FM. Wielbicielka mikrofonu, czyli spotkań z ludźmi, sporów i dyskusji. W 2016 roku za swoją pracę uhonorowana nagrodą Amnesty International „Pióro Nadziei”.
Autorka podcastów „Powiększenie”. W OKO.press od 2021 roku. Wcześniej przez 14 lat dziennikarka Radia TOK FM. Wielbicielka mikrofonu, czyli spotkań z ludźmi, sporów i dyskusji. W 2016 roku za swoją pracę uhonorowana nagrodą Amnesty International „Pióro Nadziei”.
Komentarze