Prezydent USA ma swoje problemy. Jeżeli sądzicie, że Barack Obama nie śpi po nocach martwiąc się o konflikt wokół Trybunału, to na pewno się mylicie. Każdy, kto tak myśli się myli.
fałsz. Fałsz. Nie wiemy, jak sypia Obama, ale wiadomo, że martwi się o Trybunał
Wiceminister Spraw Wewnętrznych i Administracji Jarosław Zieliński uważa, że amerykański prezydent jest zbyt zajęty sprawami USA, by przejmować się polskim Trybunałem Konstytucyjnym i że na pewno nie cierpi z tego powodu na bezsenność.
Ani OKO, ani zapewne minister Zieliński nie są w stanie sprawdzić, czy ciągnąca się od miesięcy blokada Trybunału Konstytucyjnego spędza Obamie sen z powiek.
Jednak sprawa nie jest mu obojętna. Nawet kancelaria prezydenta Andrzeja Dudy informowała, że w rozmowie pomiędzy obu prezydentami w marcu 2016 r. na szczycie nuklearnym w Waszyngtonie Obama dopytywał się o Trybunał.
Jeśli minister Zieliński dalej jest nieprzekonany, jego wątpliwości powinna rozwiać obszerna wypowiedź Obamy na konferencji prasowej pierwszego dnia warszawskiego szczytu NATO:
“Ponieważ postęp Polski pokazuje, że demokracja i pluralizm nie są ograniczone kulturowo czy do jakiegoś określonego kraju. Określają one wartości uniwersalne, a centralną zasadą amerykańskiej polityki zagranicznej jest wpieranie tych wartości na całym świecie, także u naszych sojuszników. W tym duchu wyraziłem prezydentowi Dudzie nasze zaniepokojenie, związane z pewnymi działaniami i impasem w zakresie Trybunału Konstytucyjnego.
Oczywiście szanujemy polską suwerenność i zdaję sobie sprawę, że parlament pracuje nad ustawą, która ma regulować tę sprawę, ale jako przyjaciel i sojusznik wzywam wszystkie strony, aby wspierać instytucje demokratyczne w Polsce. To właśnie sprawia, że jesteśmy demokracjami – nie tylko słowa zapisane w konstytucji czy głosowanie w wyborach, ale także instytucje, od których zależymy każdego dnia. Praworządność, niezależna władza sądownicza i wolna prasa to wartości, na których Stanom Zjednoczonym bardzo zależy, wartości, które leżą u sedna naszego sojuszu.”
Z pewnością Obama docenia troskę ministra Zielińskiego o swój sen, ale ma swoje troski inne niż by chciał minister.
PS. Obama (na zdjęciu wyżej) wciela sie we Franka Underwooda z serialu „House of Cards”, prima aprilis 2015 r.