0:00
0:00

0:00

W listopadzie 2014 przez zamarznięty step biegliśmy z Warszawy do Kijowa, by na Majdanie uhonorować wolnościowe aspiracje Pomarańczowej Rewolucji, która obchodziła 10 lat. Teraz pobiegniemy do Gdańska, by uhonorować wybory 4 czerwca 1989, początek polskiej niepodległości i demokracji, która ma już 30 lat i właśnie ma kłopoty. Dwoje czytelników OKO.press może wziąć w tym udział.

Autorzy tego tekstu już trenują przed Sztafetą Wolności i zapraszają młodszych i starszych czytelników-biegaczy i czytelniczki-biegaczki do wspólnej przygody z obywatelskim przesłaniem.

"Biegniemy za 30 lat wolności i następne 70 lat wolnej Polski w Unii Europejskiej" - mówi konkretnie Kamil Dąbrowa, rzecznik prezydenta Warszawy, dziennikarz radiowy, znany ze Szkła kontaktowego TVN24, a przy okazji maratończyk z rekordem w okolicach 3 godzin. Obok Rafała Trzaskowskiego patronat nad "Sztafetą Wolności" wzięła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Pobiegnie spora grupa ludzi mediów, m.in. Renata Kim i Tomasz Lis, a z OKO.press Robert Kowalski, autor naszych materiałów wideo i trzech dokumentalnych filmów OKO.press.

Do Gdańska jest ok. 340 km, ale - spokojnie - bieg jest sztafetą, w której kolejne osoby biegną odcinki 10 km (pojedynczo lub w parach), a resztę drogi odbywają w busie.

Po drodze - dwa noclegi, drugi w Pruszczu Gdańskim, skąd już wszyscy razem dobiegniemy 4 czerwca pod siedzibę Europejskiego Centrum Solidarności i Pomnik Poległych Stoczniowców.

Startujemy w niedzielę 2 czerwca o 09:00 spod Sejmu i całą drużyną przebiegniemy aż do Centrum Olimpijskiego na Bielanach. OKO.press spotkało wyróżnienie - możemy wystawić własną drużynę: dwie osoby w całej sztafecie i 10 osób w biegu przez Warszawę 2 czerwca.

Dwa miejsca w sztafecie

Organizatorzy zgodzili się przyznać dwa miejsca dla czytelników OKO.press. Chcielibyśmy zachować parytet, na podstawie zgłoszeń wybierzemy jednego biegacza i jedną biegaczkę. Czekamy na Wasze zgłoszenia pod mailem: [email protected].

Żeby się zgłosić trzeba:

  • mieć czas od niedzieli rano 2 czerwca do wtorku wieczorem 4 czerwca;
  • być w stanie przebiec 3-4 razy po 10 km w trzy dni w tempie ok. 10 km na godzinę;
  • krótko uzasadnić, dlaczego ci zależy, by wziąć udział akurat w Biegu Wolności oraz dodać kilka słów o sobie i o swoim bieganiu.

Bieg będzie poprowadzony w bezpieczny sposób, w miarę możliwości bocznymi drogami. Koszty noclegów i jedzenia po drodze ponoszą organizatorzy. Wieczorem 4 czerwca busy odwiozą biegaczy do Warszawy.

10 miejsc we wspólnym biegu przez Warszawę

Tych, którzy nie mają tyle czasu zapraszamy na start Biegu Wolności przez Warszawę spod Sejmu do Centrum Olimpijskiego na Bielanach. Mamy dla Was 10 koszulek - takich jak te na zdjęciu i filmiku - z logo OKO.press, a także z logiem biegu (jeszcze go nie ma).

Trzeba się zgłosić mailowo na adres [email protected] i krótko uzasadnić, skąd ta chęć, by wziąć udział. Plus kilka słów o sobie i o swoim bieganiu.

To będzie fajna przygoda, trasa jest piękna, pobiegnie nas razem spora gromada, w tym sporo dziennikarzy, a z OKO.press autorzy tego tekstu Dominika Sitnicka i Piotr Pacewicz oraz Robert Kowalski.

Bieganie obywatelskie ma już tradycję

Piotr Pacewicz: W 2006 roku zaczęliśmy akcję społeczną "Wyborczej" "Polska biega", pomagając organizować w majowy weekend w całej Polsce amatorskie biegi (było ich 150, w następnych latach nawet 700). W maju 2008 dołożyliśmy do tego Sztafetę na 4 Wiatry - w ramach popularyzowania tego sportu kilkanaście osób pobiegło z Warszawy do Krakowa, Białegostoku, Gdyni i Poznania.

W 2009 roku sztafety rozbiegły się z geograficznego środka Polski (miejscowość Piątek) do Cieszyna, Słubic, Suwałk i Przemyśla. Pokonaliśmy w sumie 1900 km w 254 godziny, byliśmy witani w 189 miejscowościach.

Organizowaliśmy te sztafety z olimpijskim multimedalistą Robertem Korzeniowskim (wtedy szefem TVP Sport) i Wojtkiem Staszewskim, reporterem i trenerem biegania.

Prawdziwym wyzwaniem był bieg z Warszawy do Kijowa w 2014 roku, który organizowaliśmy razem z Kamilem Dąbrową, wtedy dyrektorem radiowej Jedynki (ja jako prezes fundacji Fundusz Mediów).

800 km (sztafetowego) biegu bez przerwy, także w nocy, w deszczu i potem mrozie, drogą idącą jak strzelił przez pusty ukraiński step, tak by zdążyć do Kijowa na wieczór 21 listopada, gdzie obchodzono 10. rocznicę Pomarańczowej Rewolucji.

Bieg na Majdan” - pisaliśmy - miał uczcić ukraińskie aspiracji do wolności i wyrazić wdzięczność za przypomnienie Europie podczas Pomarańczowej Rewolucji o tym, jak cenne są europejskie wartości. "Chcemy dać wyraz naszemu zaufaniu i serdecznej solidarności z Ukrainą, a także głośno powiedzieć, że inter arma musae NON silent, że sztuka (także - sztuka biegania) nie powinna zamilknąć, gdy Ukraina toczy wojnę w obronie swej państwowości".

Trudno opisać wzruszenie, jakie przeżywaliśmy na pełnym ludzi Majdanie, którzy wiwatowali na cześć zwariowanych Polek i Polaków oraz Słowaka Martina Simecki, wybitnego dziennikarza i publicysty, którzy wpadli na taki pomysł.

Klimat biegu Warszawa-Gdańsk też może być niesamowity, choć polskie losy - mimo obecnych zawirowań - nie toczą się aż tak dramatycznie.

;

Udostępnij:

Dominika Sitnicka

Absolwentka Prawa i Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Publikowała m.in. w Dwutygodniku, Res Publice Nowej i Magazynie Kulturalnym. Pisze o praworządności, polityce i mediach.

Piotr Pacewicz

Naczelny OKO.press. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze