0:000:00

0:00

Forma Lewego pozostawia wiele do życzenia. Widać go niemal na każdym ekranie i billboardzie, ale rzadziej w sytuacji strzeleckiej. Czy można mówić o kryzysie Lewandowskiego?

Robert wystąpił we wszystkich meczach na Euro, pozostając na boisku do końca. Nie strzelił jeszcze bramki, nie licząc trafienia w konkursie rzutów karnych ze Szwajcarią. W ogóle gola dla reprezentacji w meczu o stawkę nie zdobył od 438 minut, kiedy to trafił w meczu eliminacji z Irlandią, 11 października 2015 r. Nie miał też żadnej asysty.

Marta Frej

W całym turnieju oddał pięć strzałów, z czego tylko dwa celne. Niewiele, jak na napastnika. Rekordzista na Euro, Christiano Ronaldo strzelał 23 razy!

Piątka najczęściej strzelających na Euro:

  1. Cristiano Ronaldo (Portugalia) - 22 strzały (9 celnych) / 2 gole
  2. Gareth Bale (Walia) - 16 (12) / 3
  3. Kevin De Bruyne (Belgia) - 14 (9) / 0
  4. Arkadiusz Milik (Polska) - 13 (5) / 1
  5. Nani (Portugalia) - 12 (5) / 2

Inne statystyki też wyglądają słabo. Robert kiepsko podaje z celnością jedynie 74 proc. Mniejszą mają tylko Łukasz Fabiański, Tomasz Jodłowiec i Sławomir Peszko, ale pierwszy to bramkarz, a pozostali dwaj rezerwowi.

Nasi najlepsi podający:

  1. Grzegorz Krychowiak - podania 209 (celne 186) / 89 proc.
  2. Kamil Glik - 145 (124) / 87 proc.
  3. Artur Jędrzejczyk - 135 (114) / 85 proc.
  4. Łukasz Piszczek - 133 (114) / 86 proc.
  5. Michał Pazdan - 117 (102) / 87 proc. …
  6. Lewandowski - 104 (77) / 74 proc.

Na Euro mistrzami podań są:

  1. Toni Kroos (Niemczy) - 449 (417) / 93 proc.
  2. Granit Xhaka (Szwajcaria) - 398 (364) / 91 proc.
  3. Andres Iniesta (Hiszpania) - 356 (327) / 92 proc.
  4. Sergio Ramos (Hiszpania) - 310 (295) / 95 proc.
  5. Cesc Fabregas (Hiszpania) - 302 (275) / 91 proc.

Na obronę Lewandowskiego należy jednak powiedzieć, że jest najczęściej faulowany w polskiej reprezentacji. Mało tego – żaden piłkarz na Euro nie był faulowany równie często. Doszło do tego aż 16 razy:

Najczęściej faulowani:

  1. Robert Lewandowski (Polska) - 16
  2. Dario Srna (Chorwacja) - 15
  3. Grzegorz Krychowiak (Polska) - 14
  4. Juraj Kucka (Słowacja) - 12
  5. Calon Behrami (Szwajcaria) - 10

Dziś swoją dawkę kopnięć, podcięć i uderzeń z pewnością doda naszej opoce słynący z brutalności portugalski obrońca Pepe. Zapewne będzie "plastrem" Lewego. Z racji famy, jaką cieszy się polski wirtuoz, w wielu meczach przeciwnicy stosują wobec niego taką metodę – jeden zawodnik jest do niego przyczepiony i non stop stosuje ostry pressing.

Wielki Robert często jest też “podwajany”, w obronie podbiega do niego dwóch przeciwników na raz (tak było w meczu z Irlandią Północną).

To wszystko ogranicza boiskową sprawczość naszej narodowej chluby, za to daje więcej przestrzeni kolegom w ataku. Milik, Błaszczykowski i Grosicki mogą sobie pohasać, gdy uwaga obrońców skupiona jest na naszym hegemonie pola karnego.

Osobną i niemierzalną, kwestią jest rola, jaką nasz geniusz odgrywa w szatni. To gracz doświadczony, weteran światowych rozgrywek, od kilku lat kapitan i lider reprezentacji, który potrafi zmotywować kolegów w najtrudniejszych momentach. Funkcji tej nie można nie doceniać.

Tak było kiedyś z Davidem Beckham przed Mistrzostwami Świata w RPA w 2010 r. Mimo, że w ostatniej chwili z gry wykluczyła go kontuzja,trener Anglików Fabio Capello zdecydował się zabrać go na turniej, by wspierał kolegów.

Boniek ma więc rację. Na gola Lewandowskiego będzie trzeba jeszcze poczekać, przynajmniej kilka godzin, ale przeciwnicy nadal się go obawiają.

Udostępnij:

Szymon Grela

Socjolog, absolwent Uniwersytetu Cambridge, analityk Fundacji Kaleckiego. Publikował m.in. w „Res Publice Nowej”, „Polska The Times”, „Dzienniku Gazecie Prawnej” i „Dzienniku Opinii”.

Komentarze