0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Sławomir Kamiński / Agencja GazetaSławomir Kamiński / ...

To [ataki na tle rasistowskim i ksenofobicznym] incydenty. To jest margines marginesów.
Skala zjawiska jest niewielka, ale problem rośnie lawinowo.
TVP Info,27 września 2016
Minister Błaszczak na antenie TVP Info stwierdził, że ataki na tle rasistowskim to margines marginesów. Mówił o tym w kontekście listu, który Hanna Gronkiewicz-Waltz wystosowała do Mariusza Błaszczaka. Pisała w nim między innymi, że „w ostatnim czasie nasiliły się ataki na obywateli i gości Warszawy związane z kolorem skóry czy używanym językiem”. Czy rzeczywiście – jak twierdzi Mariusz Błaszczak - rasistowskie ataki to margines?

Zacznijmy od Warszawy, bo to o niej pisała w liście Gronkiewicz-Waltz. Według statystyk Prokuratury Krajowej

w 2015 roku w stolicy prowadzone były 382 sprawy o motywach rasistowskich lub ksenofobicznych. 101 z nich kontynuowano, a 281 to postępowania wszczęte w zeszłym roku.

Według informacji, które uzyskaliśmy w policji,

w pierwszych ośmiu miesiącach 2016 roku zarejestrowano 496 przestępstw z nienawiści.

To naprawdę niewiele, jeżeli weźmiemy pod uwagę liczbę ok. 500 tys. zgłoszonych przestępstw w ogóle – zaledwie 0,09 proc. W tym samym okresie 2015 roku policja zanotowała 528 przestępstw, więc mamy do czynienia z niewielkim spadkiem. Jeśli patrzeć na statystyki policyjne, minister ma rację – zjawisko jest dość marginalne.

Przeczytaj także:

Niepokojąca jest jednak tendencja. W 2014 roku znieważenie lub naruszenie nietykalności z powodów narodowościowych (art. 257 Kodeksu Karnego) dotyczyło 229 przypadków, rok wcześniej – 267 przypadków, a w 2012 – tylko 86. W 2004 stwierdzonych przestępstw z art. 257 było zaledwie 14.

Liczba przestępstw z powodów narodowościowych między 2004, a 2014 wzrosła 28-krotnie!

Część z tego wzrostu może być spowodowana większą świadomością i częstszym zgłaszaniem tego typu aktów.

Danymi na temat postępowań dotyczących przestępstw z nienawiści dysponuje również Prokuratura Krajowa, która na swoich stronach internetowych udostępnia statystyki począwszy od 2007 roku.

9 lat temu prowadzone były 62 postępowania dotyczące przestępstw z nienawiści, w 2015 już 1548!

Ten 25-ktorny wzrost tylko w części można tłumaczyć wzrostem świadomości. Choć nadal nie są to wielkie liczby, to należy powiedzieć sobie wprost: w Polsce mamy do czynienia z lawinowo narastającym problemem rasizmu i ksenofobii. Twierdzenie Mariusza Błaszczaka, że są to incydenty, wydaje się nie do obrony, skoro było ich ponad półtora tysiąca. A nawet gdybyśmy tak uznali, bagatelizowanie dramatycznie szybko rosnącego problemu jest co najmniej lekkomyślne.

;

Udostępnij:

Kamil Fejfer

Analityk nierówności społecznych i rynku pracy związany z Fundacją Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych, prekariusz, autor poczytnego magazynu na portalu Facebook, który jest adresowany do tych, którym nie wyszło, czyli prawie do wszystkich. W OKO.press pisze o polityce społecznej i pracy.

Komentarze