0:000:00

0:00

Śmierć Igora Stachowiaka we wrocławskim komisariacie stała się początkiem politycznej przepychanki o odpowiedzialność za sytuację w polskich posterunkach policji. PiS zbijał argument politycznej odpowiedzialności za wydarzenia odwołując się do "danych", które miały świadczyć o tym, że za rządów PO-PSL takich spraw było więcej, a jedyną różnicą jest to, że teraz mówi się o nich głośno, a kiedyś były wyciszane.

Podczas sejmowej debaty nad wotum nieufności dla szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka (5 lipca 2017), Jarosław Kaczyński mówił: "Za poprzednich rządów, w latach 2012-2015 na komisariatach zginęły 42 osoby, a gdy Grzegorz Schetyna był ministrem spraw wewnętrznych - w komisariatach śmierć poniosło pięć osób.

Czyli pięć razy powinien podać się do dymisji. A poza tym przypomnijcie sobie Smoleńsk i kto się podał wtedy do dymisji".

W podobnym tonie wypowiadał się sam minister Mariusz Błaszczak. Mówił: "Bezsprzecznie ujawnione materiały świadczą o nieprawidłowościach, łamaniu prawa i nieuzasadnionej brutalności w postępowaniu policjantów. Różnica polega na tym, że dziś policja ma odwagę przyznać się do błędów, mówił o tym publicznie Komendant Główny Policji".

Przeczytaj także:

MSWiA i KGP przerzucają się odpowiedzialnością

Skąd mieli te dane? Po szczegółowej wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego OKO.press zwróciło się z zapytaniem o statystyki do MSWiA i Komendy Głównej Policji. Rzecznik ministerstwa odpowiedział, że dane w tej sprawie gromadzi Komenda Główna Policji i to u rzecznika tej instytucji należy szukać odpowiedzi. Jednak do dziś OKO.press nie otrzymało żadnej odpowiedzi.

Komenda Główna i MSWiA wystosowały za to pisma do "danych publicznych". Ci zaś 13 lipca 2017 na swoim twitterze napisali, że policja i MSWiA nie są potrafią ustalić liczby zgonów w komisariatach i załączyli kluczowe fragmenty pisma z Komendy Głównej.

MSWiA i Policja: nie dysponują danymi

MSWiA napisało, że nie posiada kompletu informacji, a ich monitoring obejmuje tylko konkretne przypadki. Informacje, które od KGP pozyskuje resort, dotyczą liczby postępowań dyscyplinarnych czy sposobu ich zakończenia, a nie - informacji na temat liczby zgonów.

To Komenda Główna Policji powinna być dysponentem tych danych, jednak z odpowiedzi, którą nadesłali wynika, że nie posiadają takich informacji. A monitoringowi poddają wciąż jedynie postępowania dyscyplinarne związane z niewłaściwym zachowaniem funkcjonariuszy.

;

Udostępnij:

Anton Ambroziak

Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.

Komentarze