0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Jakub Wlodek / Agencja GazetaJakub Wlodek / Agenc...

Wyniki referendum są miażdżące dla nowej KRS, na którą środowisko sędziowskie mówi neo-KRS. W głosowaniu wzięło udział już blisko jedna trzecia wszystkich sędziów w Polsce, których jest ok. 10 tysięcy. Referendum nie jest jeszcze zakończone.

Pierwszy w Nowym Roku 2019 tekst OKO.press przynosi dobrą informację o odważniej postawie polskich sędziów, którzy bronią niezależności wymiaru sprawiedliwości przed atakiem PiS.

Życzymy sobie i naszym Czytelniczkom i Czytelnikom jak najwięcej dobrych wiadomości w tym ważnym dla polskiej demokracji i wolności roku.

Sędziowie nie tylko chcą dymisji "sędziowskich" członków nowej KRS. Aż 90,9 proc. głosujących uważa, że nie wykonuje ona swoich zadań określonych w artykule 186 ust 1 Konstytucji: „Krajowa Rada Sądownictwa stoi na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów”.

Wyniki głosowania są dostępne na stronie Stowarzyszenia sędziów Iustitia. Referendum przeprowadza Forum Współpracy Sędziów. To rodzaj luźnego samorządu sędziowskiego, którego zadania do tej pory wypełniała Krajowa Rada Sądownictwa.

Przypomnijmy, że PiS wbrew Konstytucji rozwiązał niezależną KRS i powołał nową, do której wyznaczono — na 15 miejsc przeznaczonych dla sędziów — głównie sędziów współpracujących z resortem sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Ponadto - wbrew Konstytucji - wybrał ich Sejm, a nie jak do tej pory sami sędziowie.

Środowisko sędziowskie uważa ten wybór za nielegalny. Nowa KRS jest organem realizującym polityczne dyrektywy władzy PiS i nie broni niezależności sędziów.

Ostrej reakcji środowiska sędziów nie hamują dyscyplinarki wytaczane najbardziej aktywnym przez powołanego przez ministra Ziobrę rzecznika dyscyplinarnego.

Przeczytaj także:

Sądy podejmują uchwały anty KRS

Dezaprobatę wobec nowej KRS sędziowie dają w licznych uchwałach poszczególnych sądów, w których sędziowie odmówili opiniowania kandydatów do sędziowskich awansów zatwierdzanych przez nową KRS. Konkursy na nowe stanowiska uznali za fikcję. OKO.press pisało o tych uchwałach.

Podejmowano też uchwały w obronie niezależności i krytykujące nową KRS. Takie uchwały podejmowali sędziowie z Krakowa, którzy pierwsi stanęli w obronie niezależności przed powołaną przez ministra Ziobrę nową prezes sądu.

Uchwały takie przyjmują też sędziowie z innych sądów, również w mniejszych miastach. Co ważne, mocny głos w obronie sądownictwa przed podporządkowaniem go władzy PiS idzie też z największego sądu w Polsce, czyli z Sądu Okręgowego w Warszawie.

Tylko przed Świętami Bożego Narodzenia przyjęto mocne w przekazie uchwały w dwóch sądach.

Lublin: Sędziowie mają obowiązek reagować na zagrożenia

W Lublinie uchwały podjęły zebranie Sędziów Sądu Okręgowego i Zgromadzenie Przedstawicieli Sędziów Okręgu Sądu Okręgowego w Lublinie. Lubelscy sędziowie napisali m.in., że udzielają poparcia dla sędziów, którym grożą dyscyplinarki za obronę niezależności.

„Dziękujemy sędziom, którzy uczestniczą w dyskursie publicznym, broniąc fundamentów państwa prawa. Prawo sędziów do formułowania publicznych wypowiedzi w zakresie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, stanowi przejaw realizacji konstytucyjnej zasady wolności słowa i znajduje oparcie w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Ponadto uważamy, że sędziowie, zgodnie z rotą złożonego przy objęciu urzędu ślubowania, mają obowiązek wskazywać na zagrożenia dla niezależności sądów oraz niezawisłości sędziów i przestrzegać przed nimi, niezależnie od tego, jakie ugrupowanie polityczne sprawuje władzę ustawodawczą i wykonawczą.

Określanie sędziów, wypowiadających się krytycznie o niektórych rozwiązaniach legislacyjnych lub o działalności instytucji mających wpływ na funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, mianem »strony sporu politycznego« jest nieetyczne i obraźliwe”. A tu cała treść tych uchwał.

Warszawa: zbadamy w przyszłości dyscyplinarki

Mocne są też uchwały Zgromadzenia Przedstawicieli Sędziów Sądu Okręgowego w Warszawie. W jednej z nich sędziowie wprost napisali, że powołani przez ministra Ziobrę rzecznik dyscyplinarny sądów powszechnych Piotr Schab i jego zastępcy Przemysław Radzik i Michał Lasota swoimi działaniami wobec sędziów godzą w niezawisłość sędziów i szkodzą dobru wymiaru sprawiedliwości.

„Zgromadzenie Przedstawicieli Sędziów Okręgu Sądu Okręgowego w Warszawie stwierdza, że wszelkie działania sędziów uczestniczących czynnie w planie poddania sądów i sędziów politycznej kontroli i podejmujących działania represyjne wobec sędziów za:

- ich działalność orzeczniczą

- za udział w debacie publicznej

- za obronę niezależności sądów i niezawisłości sędziów

będą musiały być poddane w stosownym czasie kontroli i ocenie w rzetelnym postępowaniu dyscyplinarnym prowadzonym na podstawie zgodnych z Konstytucją przepisów z zagwarantowaniem pełnego prawa do obrony.

Nigdy nie jest za późno na odstąpienie od sprzecznej z etosem sędziego działalności służącej realizacji politycznych planów ministra sprawiedliwości”.

Stołeczni sędziowie okręgowi postanowili też, że:

  • wstrzymują się z opiniowaniem sędziowskich awansów dla nowej KRS do czasu rozpoznania przez TSUE pytań prejudycjalnych,
  • przypominają o podstawowych wartościach, którymi powinien kierować się sędzia.
  • Zgromadzenie Przedstawicieli Sędziów Okręgu Sądu Okręgowego w Warszawie przypomina wszystkim sędziom, iż przed objęciem stanowiska ślubowali służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, stać na straży prawa, a w postępowaniu kierować się zasadami godności i uczciwości.
  • Ślubowanie to obowiązuje wszystkich sędziów – wykonujących swój zawód, delegowanych do pełnienia czynności administracyjnych w ministerstwie sprawiedliwości lub podległych ministrowi sprawiedliwości i przez niego nadzorowanych jednostkach organizacyjnych bez względu na funkcję tam zajmowaną.
  • Od przestrzegania roty ślubowania nie zwalnia również powołanie na stanowisko rzecznika dyscyplinarnego – przypomnieli w uchwale warszawscy sędziowie.

A Duda swoje: "środowiska sędziowskie są zepsute"

Sędziowie pokazali w mijającym roku, że są zjednoczeni w obronie niezależności, by dać też przykład pozostałym sędziom, zwłaszcza z mniejszych miast. PiS nie zamierza zrezygnować z podporządkowania swojej woli politycznej wymiaru sprawiedliwości, mimo ostatnich ustępstw wobec Brukseli w sprawie Sądu Najwyższego.

Dowodem choćby niedzielny (30 grudnia 2018) wywiad prezydenta Andrzeja Dudy dla TVP Info. Odpowiadając na pytania dziennikarki o dalsze zmiany w sądach mówił, że środowisko sędziowskie jest „niezwykle wpływowe”.

"Te niezwykłe demonstracje polityczne środowisk sędziowskich pokazują, że środowiska sędziowskie są zepsute (...) Zachowują się w taki sposób, na jaki sędziowie nigdy nie powinni sobie pozwolić. [...] Sędzia ma oczywiście prawo do swoich poglądów politycznych, ale to powinny być jego poglądy, z którymi on nie powinien wychodzić na ulicę, których nie powinien demonstrować w mediach i w innych miejscach" – atakował sędziów prezydent Andrzej Duda.

Przyłębska na ratunek

Nowa KRS liczy, że świadectwo legalności da jej już opanowany przez PiS Trybunał Konstytucyjny, do którego sama zwróciła się z wnioskiem o zbadanie legalności jej wyboru. Składowi orzekającemu ma przewodniczyć Julia Przyłębska, pełniąca obowiązki prezesa TK.

W piątek 28 grudnia komisja ustawodawcza Sejmu przyjęła głosami PiS stanowisko, w którym poparła stwierdzenie konstytucyjności nowej KRS.

Rozprawa w TK miała się odbyć już 3 stycznia 2019, ale 31 grudnia wieczorem członek KRS sędzia Jarosław Dudzicz zamieścił tweeta z informacją o odwołaniu rozprawy.

View post on Twitter
;
Na zdjęciu Mariusz Jałoszewski
Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze