0:000:00

0:00

Bo "koty się przywiązują". Dyrektor warszawskiego zoo chce powrotu pumy Nubii do właściciela
0:0022:22

Andrzej Kruszewicz nie widział też nigdy pumy Nubii ani nie poznał jej dotychczasowego właściciela. Ale bardzo stanowczo wypowiada się na temat losów zwierzęcia. Napisał nawet z własnej inicjatywy do prezesa Sądu Apelacyjnego w Katowicach. Dlaczego do Katowic? Bo tam miało zapaść ostateczne orzeczenie o przepadku pumy na rzecz Skarbu Państwa. I zapadło. Zwierzę ma trafić do zoo w Poznaniu.

Kliknij aby powiększyć.

Dyrektor Kruszewicz ma inne zdanie niż sąd. "Puma powinna wrócić do człowieka, który ją oswoił, z którym ma więź psychiczną. Należy jej zapewnić wolierę i spacery w zamkniętym, prywatnym ogrodzie. Nie powinna pojawiać się w przestrzeni publicznej" - doradza.

Jego zdaniem poznańskie zoo nie jest w stanie zapewnić takich lub lepszych warunków, choć przyznaje jednocześnie, że nie wie, co dla pumy szykuje tamtejszy ogród zoologiczny.

Czy nie budzi jego sprzeciwu stosowanie przez poprzedniego właściciela kolczatki, dławika i dyscyplinowanie pumy przy użyciu psa? "Na zdjęciach nie widać śladów ugryzień. A te metody mogły być przydatne w czasie oswajania" - komentuje Kruszewicz. "Zresztą kolczatek używa się na co dzień do wyprowadzania dużych, silnych psów" - tłumaczy.

Więcej w rozmowie Agaty Kowalskiej.

Skontaktowaliśmy się z ostro krytykowanym przez Andrzeja Kruszewicza poznańskim zoo. Wypowiedź dla OKO.press i druga część tej historii już w przyszłym tygodniu w podcaście "Powiększenie".

Udostępnij:

Agata Kowalska

Autorka podcastów „Powiększenie”. W OKO.press od 2021 roku. Wcześniej przez 14 lat dziennikarka Radia TOK FM. Wielbicielka mikrofonu, czyli spotkań z ludźmi, sporów i dyskusji. W 2016 roku za swoją pracę uhonorowana nagrodą Amnesty International „Pióro Nadziei”.

Komentarze