0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Agencja GazetaENCJA GAZETAAgencja GazetaENCJA ...

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar zabrał głos podczas Walnego Zgromadzenia Sędziów Sądów Polskich „Iustitia” 9 marca 2019. Dziękował środowiskom prawniczym i inicjatywom obywatelskim za działania, które doprowadziły do interwencji Komisji Europejskiej w sprawę Sądu Najwyższego. I przypomniał, że to nie koniec:

"Ale zeszły rok oraz powstrzymanie lawiny, która miała zniszczyć niezależność Sądu Najwyższego, nie powinna nam przysłaniać oczu na dalsze niepokojące zmiany, które mają miejsce w wymiarze sprawiedliwości. Wciąż niezależność instytucjonalna sądów jest podważana. Wpływ Ministra Sprawiedliwości na obsadę kluczowych stanowisk w sądach, brak legitymizacji działania Krajowej Rady Sądownictwa, szczególny charakter Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego czy toczące się postępowania dyscyplinarne w stosunku do sędziów – to tylko najważniejsze przykłady postępujących ograniczeń".

"Walka o niezależność sądownictwa się nie zakończyła. Ona toczy się każdego dnia w każdym polskim sądzie. Od Suwałk do Zgorzelca, od Sanoka do Świnoujścia".

"Niezwykły szacunek należy się także tym sędziom, którzy pomimo olbrzymiej presji, ryzyka osobistego, są wierni swoim zasadom. Bo tak zostali wychowani, bo tak zostali wykształceni, bo w takim etosie wzrastali, bo wiedzą, że najważniejsza jest Konstytucja oraz ochrona praw i wolności człowieka i obywatela".

Adam Bodnar mówił także o zobowiązaniu sędziów i środowiska prawniczego do "starannego działania" na rzecz praw obywateli:

"Rozumiem to zobowiązanie jako ponoszenie odpowiedzialności za stan debaty publicznej o wymiarze sprawiedliwości. Na to mamy wpływ – możemy dyskutować, rozmawiać i kształtować powszechne rozumienie, jak urządzić w Polsce wymiar sprawiedliwości, jak przekonać obywateli do niektórych koncepcji, jak nawiązać kontakt ze społeczeństwem obywatelskim, jak odpowiadać na jego troski i rzeczywistą wolę zmian.

To zobowiązanie starannego działania to także – oczywiście – wykonywanie codziennej pracy. Jest wiele zagadnień, gdzie narastać może poczucie frustracji po stronie obywateli – „czy o takie wolne sądy upominałem się na ulicy i trzymałem świeczkę”.

RPO przytoczył list, który dostał od jednej z protestujących pod sądami:

"Powiedz sędziom, że my wszystkie i wszyscy broniliśmy niezawisłości sądów i sędziów, bo wiemy jakie to ważne. Ale, że dalej czekamy na to, by nareszcie zechcieli zrozumieć, czym jest przemoc wobec kobiet i wydawali wyroki zgodne nie tylko z literą prawa, co oczywiste, ale także uwzględniające specyfikę przestępstw przeciw kobietom. Wyrok za zgwałcenie zapadający z zawieszeniem, orzeczenie o prawie do nieskrępowanych wizyt, kiedy tatuś bijał tylko mamusię, bo jest taki dobry, przewlekanie spraw dotyczących przemocy i molestowania seksualnego. To się musi skończyć. Broniłyśmy i bronić będziemy sądów i trybunałów, bo wiemy, że póki są, mamy nadzieję na sprawiedliwość. Kiedy będą ubezwłasnowolnione, nadzieja zgaśnie. Ale my ciągle czekamy na sprawiedliwość".

Za Monitorem Konstytucyjnym publikujemy całe przemówienie Adama Bodnara.

Przemówienie Adama Bodnara podczas Walnego Zgromadzenia Sędziów Sądów Polskich „Iustitia” 9 marca 2019 roku

Szanowna Pani Pierwsza Prezes, Szanowny Panie Prezesie, Szanowne Panie i Panowie Sędziowie, Dostojni Zgromadzeni Goście,

Chciałbym serdecznie podziękować za zaproszenie na Walne Zgromadzenie Sędziów Sądów Polskich „Iustitia”. Moja obecność z Państwem jest oczywista – nie może być ochrony praw i wolności człowieka i obywatela bez niezależnych sądów, bez wolnych sądów.

Kiedy wiele osób wątpiło w przetrwanie wolnych sądów, mówiłem, że nie można tracić nadziei, że nadzieja umiera ostatnia, że trzeba podejmować wszelkie wysiłki, aby przypominać społeczeństwu o idei niezawisłości sędziów oraz niezależności sądów.

Przez ostatni rok spotykaliśmy się na licznych konferencjach, seminariach, spotkaniach, w mediach, także w Parlamencie. Niektórzy z Państwa spotykali się z obywatelami na demonstracjach. Gdyby nie wielki wysiłek społeczeństwa obywatelskiego, autorytetów prawniczych, stowarzyszeń sędziowskich i prokuratorskich, przedstawicieli świata nauki, bylibyśmy dzisiaj w zupełnie innym miejscu. To dzięki wspólnemu wysiłkowi ludzi, którzy wierzą, że Konstytucja to TY i JA, że Konstytucja jest dla Ciebie i dla Mnie, Komisja Europejska uwierzyła, że warto podjąć konkretne działania prawne.

Dzięki temu Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej mógł zatrzymać dramatyczne zmiany w Sądzie Najwyższym. Dzięki temu możemy dzisiaj być tutaj razem. Dzięki temu będę mógł za 2 miesiące stać z podniesioną głową na trybunie honorowej w czasie święta Konstytucji 3 Maja obok Profesor Małgorzaty Gersdorf, tak jak to miało miejsce rok czy dwa lata temu.

Ale zeszły rok oraz powstrzymanie lawiny, która miała zniszczyć niezależność Sądu Najwyższego, nie powinna nam przysłaniać oczu na dalsze niepokojące zmiany, które mają miejsce w wymiarze sprawiedliwości. Wciąż niezależność instytucjonalna sądów jest podważana. Wpływ Ministra Sprawiedliwości na obsadę kluczowych stanowisk w sądach, brak legitymizacji działania Krajowej Rady Sądownictwa, szczególny charakter Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego czy toczące się postępowania dyscyplinarne w stosunku do sędziów – to tylko najważniejsze przykłady postępujących ograniczeń.

Bo choć główna lawina została zatrzymana, to jednak przez kamienie przedostały się mniejsze strumienie śniegu. One chwytają swoje ofiary, zmuszają je do ustępstw, zaburzają widoczność, pozbawiają tlenu. To jest dzisiejsza rzeczywistość polskich sądów, o której musimy pamiętać. Są do tego zobowiązani szczególnie sędziowie, którzy rozumieją znaczenie niezależności sądownictwa, sędziowie, którzy zasiadają w najwyższych sądach. Bo walka o niezależność sądownictwa się nie zakończyła. Ona toczy się każdego dnia w każdym polskim sądzie. Od Suwałk do Zgorzelca, od Sanoka do Świnoujścia.

W tym miejscu chciałbym okazać mój wielki szacunek tym, którzy sędziów w codziennej walce o niezależność wspierają. Okazuje się, że w XXI wieku słowo „solidarność” ma swoje nowe znaczenie. Teraz jest to czas solidarności prawników – solidarność z szykanowanymi sędziami oraz prokuratorami. Najlepszy przykład to Komitet Obrony Sprawiedliwości – koalicja organizacji pozarządowych wspierająca sędziów i prokuratorów w postępowaniach dyscyplinarnych. Koalicja ludzi rozumiejących jaka jest stawka i dlaczego nie można odpuszczać.

Ale niezwykły szacunek należy się także tym sędziom, którzy pomimo olbrzymiej presji, ryzyka osobistego, są wierni swoim zasadom. Bo tak zostali wychowani, bo tak zostali wykształceni, bo w takim etosie wzrastali, bo wiedzą, że najważniejsza jest Konstytucja oraz ochrona praw i wolności człowieka i obywatela. Wykonują uczciwie swoją pracę w czasach, kiedy uczciwość może mieć wysoką cenę.

Szanowni Państwo,

Znajdujemy się w szczególnym momencie. Dobrze, że teraz to Walne Zgromadzenie się odbywa. Bo można zadać sobie pytanie: co teraz? Jak poradzić sobie z tymi strumieniami śniegu po przejściu lawiny ? Jak krzyczeć spod niego, aby społeczeństwo nas cały czas słyszało? Jak stworzyć mechanizmy ostrzegawcze i naprawcze, aby takie lawiny się w przyszłości nie zdarzały.

Moim zdaniem nie ma lepszego sposobu niż ciągłe pokazywanie troski i odpowiedzialności sędziów za stan sądownictwa w Polsce, za jego jakość i efektywność działania, kontakt ze społeczeństwem, zrozumienie istoty działania.

Jako prawnicy znamy dwa pojęcia z zakresu prawa cywilnego: zobowiązanie do starannego działania oraz zobowiązanie rezultatu. Na „rezultat” nie możemy mieć wpływu. Nie do sędziów, RPO czy społeczeństwa obywatelskiego należy decydowanie o budżecie państwa, uchwalanie ustaw czy kształtowanie ustroju państwa. Natomiast mamy zobowiązanie starannego działania. Rozumiem to zobowiązanie jako ponoszenie odpowiedzialności za stan debaty publicznej o wymiarze sprawiedliwości. Na to mamy wpływ – możemy dyskutować, rozmawiać i kształtować powszechne rozumienie, jak urządzić w Polsce wymiar sprawiedliwości, jak przekonać obywateli do niektórych koncepcji, jak nawiązać kontakt ze społeczeństwem obywatelskim, jak odpowiadać na jego troski i rzeczywistą wolę zmian.

To zobowiązanie starannego działania to także – oczywiście – wykonywanie codziennej pracy. Jest wiele zagadnień, gdzie narastać może poczucie frustracji po stronie obywateli – „czy o takie wolne sądy upominałem się na ulicy i trzymałem świeczkę”. To jest częsty ton dyskusji. Prawa konsumentów (szczególnie w kontekście wdrożenia prawa europejskiego), przemoc domowa czy ochrona praw rodziców – to tylko niektóre z tematów, które wzbudzają olbrzymie emocje. Przytoczę tylko jedną wiadomość od mojej dobrej znajomej, która naprawdę bardzo ostro walczyła o wolne sądy:

Powiedz sędziom, że my wszystkie i wszyscy broniliśmy niezawisłości sądów i sędziów, bo wiemy jakie to ważne. Ale, że dalej czekamy na to, by nareszcie zechcieli zrozumieć, czym jest przemoc wobec kobiet i wydawali wyroki zgodne nie tylko z literą prawa, co oczywiste, ale także uwzględniające specyfikę przestępstw przeciw kobietom. Wyrok za zgwałcenie zapadający z zawieszeniem, orzeczenie o prawie do nieskrępowanych wizyt, kiedy tatuś bijał tylko mamusię, bo jest taki dobry, przewlekanie spraw dotyczących przemocy i molestowania seksualnego. To się musi skończyć. Broniłyśmy i bronić będziemy sądów i trybunałów, bo wiemy, że póki są, mamy nadzieję na sprawiedliwość. Kiedy będą ubezwłasnowolnione, nadzieja zgaśnie. Ale my ciągle czekamy na sprawiedliwość.”

Odpowiedzialność starannego działania to także odpowiednie stosowanie prawa europejskiego – pytania prejudycjalne powinny służyć nie tylko ochronie własnego statusu. To również wymóg, aby kwestię wolności człowieka traktować z najwyższą możliwą powagą – w każdym postanowieniu, które wiąże się z jej ograniczeniem (czy chodzi o areszty czy o środki zabezpieczające, czy o umieszczenie lub zwolnienie z ośrodka w Gostyninie). Wreszcie – skoro adwokaci i radcowie prawni okazali tak wielką solidarność sędziom, to warto uszanować kwestie związane z tajemnicą adwokacką, zrozumieć jej wagę dla funkcjonowania całego systemu prawnego.

Zgromadzeni Goście,

Trzy miesiące temu w Warszawie odbył się Kongres Praw Obywatelskich. Było to ważne forum debaty na temat różnych aspektów respektowania zasady praworządności oraz efektywnego wymiaru sprawiedliwości. Kongres przyniósł kilka ciekawych konkluzji. Natomiast przede wszystkim uświadomił mi, że Biuro RPO w jeszcze większym stopniu powinno być miejscem łączenia różnych środowisk. Bo przecież na temat wymiaru sprawiedliwości dyskutują nie tylko byli i obecni sędziowie, ale także prokuratorzy, pracownicy sądów, różne środowiska naukowe, think thanki, organizacje pozarządowe, aktywiści. Dyskutują także osoby należące do organizacji reprezentujących osoby pokrzywdzone.

Dlatego też do końca mojej kadencji będę się starał, aby Biuro RPO stało się – w jeszcze większym stopniu niż do tej pory – miejscem spotkań. Aby te wszystkie siły, organizacje, instytucje i ludzie dobrej woli mogli się ze sobą spotkać i rozmawiać. W różnych formach. Wstępną ramę zaproponowałem w czasie Kongresu, a teraz będę poszczególne tematy pogłębiał, a także poszukiwał nowych inspiracji. Liczę na wsparcie i zaangażowanie sędziów ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.

Szanowni Państwo,

To jest szczególny czas dla nas wszystkich. Czas turbulencji, burz i zawirowań. Czas krzyczących okładek czasopism, postępowań dyscyplinarnych, pozwów cywilnych. Czas podważania autorytetów i wartości konstytucyjnych oraz europejskich. Ale także czas budowania, refleksji i kształtowania postawy patriotyzmu konstytucyjnego oraz odpowiedzialności wobec społeczeństwa obywatelskiego.

Poeta Julian Kornhauser w wierszu „Co będzie potem” pisze, co następuje:

Poczekajmy trochę może się rozwidni

opadnie mgła echo odżyje

kobiety zaczną szyć rozum obudzi się

wyschnie łza świece zgasną

białe słońce wypowie pierwsze zdanie

ustaną prowokacje nazwiska znikną

Ale aby tak się stało, poeta nam mówi na końcu wiersza „niech trąbka gra niech trąbka gra”. Wzywa do działania. Od nas zależy, jak głośno trąbka będzie grała. Czy będzie miała czysty i wyrazisty dźwięk. Czy będzie słyszana przez społeczeństwo.

;
Na zdjęciu Redakcja OKO.press
Redakcja OKO.press

Jesteśmy obywatelskim narzędziem kontroli władzy. Obecnej i każdej następnej. Sięgamy do korzeni dziennikarstwa – do prawdy. Podajemy tylko sprawdzone, wiarygodne informacje. Piszemy rzeczowo, odwołując się do danych liczbowych i opinii ekspertów. Tworzymy miejsce godne zaufania – Redakcja OKO.press

Komentarze