„Od 4 miesięcy mam świadomość, że sądowa kontrola służb to fikcja” – mówi w „Powiększeniu” Krzysztof Brejza, senator KO, a dawniej poseł PO. I opowiada, z czym się spotkał w sądzie i prokuraturze jako poszkodowany. Dlaczego przez 8 lat Platforma Obywatelska nie dała sędziom narzędzi do rzeczywistej oceny wniosków o inwigilację?
„Za naszych rządów na czele służb stali wysokiej klasy specjaliści” – broni się Brejza. „A w prezydium speckomisji zawsze zasiadał poseł opozycji. Zmieniliśmy też ustawę: kontrola operacyjna miała być proporcjonalna i subsydiarna, tj. prowadzona jako środek ostateczny, po wyczerpaniu innych czynności rozpoznawczych”.
Czy dodatkowe przymiotniki w ustawie odniosły efekt? Z raportów Fundacji Panoptykon oraz kolejnych interwencji Rzecznika Praw Obywatelskich wynika, że nie. Służby wciąż pozostają poza kontrolą społeczną, a pod kontrolą polityczną. Wedle doniesień „Gazety Wyborczej” Pegasusa używano nie tylko przeciw niepokornej prokuratorce i wobec wyborczych konkurentów. W większości ofiarami bezprawnej inwigilacji mieli paść ludzie Prawa i Sprawiedliwości.
Czy komisja śledcza pod przewodnictwem Pawła Kukiza zbada rzetelnie te afery? Czy w ogóle powstanie? W którym miesiącu działania zajmie się Pegasusem? Posłuchaj dyskusji Agaty Kowalskiej z senatorem Krzysztofem Brejzą w najnowszym odcinku „Powiększenia”!
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Te wszystkie Brejzy, Mejzy – kto na nich głosuje? Za jakie grzechy jesteśmy karani takimi "wybrańcami narodu"?