Piotr Pacewicz, OKO.press: Podczas protestu organizacji społecznych, samorządów, związkowców, nauczycielek, przeciwko „lex Czarnek” pod siedzibą rządu 21 czerwca 2021 zabrałaś głos m.in. po prezydencie Trzaskowskim, prezesie ZNP Broniarzu, Krystynie Starczewskiej, która jest legendą – współtwórczynią polskiej edukacji niepublicznej. Możesz zacytować swoją wypowiedź?
Anna Maziarska*: My, uczennice i uczniowie, nie zgadzamy się, by decydowano o nas bez nas. Nie zgadzamy się aby o nas, o naszej przyszłości, edukacji i kompetencjach decydowała grupa ludzi uważająca, że może budować państwo tylko dla siebie. Chcemy żyć normalnie jak nasze rówieśniczki i rówieśnicy w Europie. Polska jest także naszym krajem. Krajem ludzi młodych. Naszą przyszłością. Chcemy, żeby i nam się w niej dobrze żyło, więc protestujemy przeciwko zamachowi na polskie szkoły. Będziemy protestować również dzisiaj o 18 pod MEiN”.
Czemu ty?
Od listopada 2020 jestem członkinią Rady Konsultacyjnej ds. Edukacji w Ogólnopolskim Strajku Kobiet.
Co to znaczy „żyć normalnie”?
Normalnie, czyli mając prawo do własnych wartości i poglądów, do szacunku. Żyć godnie w kraju bez przemocy, bez wykluczania i uciszania. Żyć w kraju, w którym chce się żyć z wyboru.
Jesteś z rocznika 2002, tuż po maturze.
Wyniki będą 5 lipca, będę wtedy na wolontariacie w Afryce. Kończyłam liceum nr 64 im. Witkacego w Warszawie. Byłam przedostatnim rocznikiem, który jeszcze się uczył w gimnazjum.
Padłaś ofiarą deformy edukacji Anny Zalewskiej.
Ale moje liceum było dosyć liberalne, tzw. szkoła eksperymentalna. Lekcje trwały godzinę, a nie 45 minut, mieliśmy swoje klasy, więc nie chodziliśmy jak te wędrujące mrówki. To nauczyciele do nas przychodzili, można było się zadomowić, przemalować ściany. Nauczycielki i nauczyciele wspierali nasze zaangażowanie, pasje naukowe i aktywistyczne, wręcz zachęcali do udziału w demonstracjach, np. w obronie klimatu. My z kolei wspieraliśmy strajk nauczycielski w kwietniu 2018. Koleżanka wymyśliła akcję malowania na chodnikach napisu „Murem za nauczycielami”, m.in. pod gmachem MEN.
Ktoś do was wyszedł? Tłumaczył młodzieży, że jest w błędzie?
Jakiś pan z wiaderkiem i szmatą starannie zmywał napis. Taka forma dialogu.
Z naszymi nauczycielkami spotykaliśmy się zresztą czasem na demonstracjach, jak mieli akurat okienko. Wspierali nasze przygotowania do olimpiad; jeśli np. ktoś jest ścisłowcem i szedł na olimpiadę chemiczną, dawali luz na innych przedmiotach, dobrze reagowali na okazywanie solidarności z osobami LGBT. Jak władze zrobiły zadymę wokół tęczowych piątków, to zrobiliśmy „kolorową przedsobotę”, była kawiarenka, upiekłyśmy ciastka, nauczyciele i nauczycielki też kupowali. Wymyśliła to osoba uczniowska…
???
Tak mówię, bo jest osobą niebinarną.
Jeszcze to! To liceum jest jak koszmar senny Kaczyńskiego, Czarnka, całej narodowej formacji prawicy. Wojska Ochrony Terytorialnej powinny natychmiast przystąpić do okupacji. Idealna szkoła według Anny Maziarskiej?
Były też minusy. Każde z nas wybierało dwa rozszerzenia, czasem ciekawe zestawienia: polski i chemię wybrała koleżanka, która idzie na konserwację sztuki na ASP. Od drugiej klasy rozbiegaliśmy się po blokach zajęć, razem mieliśmy tylko polski i godzinę wychowawczą, trochę za mało było kontaktów. Bardziej skupiałam się na własnych projektach i lataniu na demonstracje, nie pielęgnowałam tych relacji. Obudziłam się z ręką w nocniku.
Samotność aktywistki?
Szkoła jako miejsce życia jest bardziej potrzebna niż myślałam, czas pandemii pokazał, jak bardzo. Dużo osób miało załamania załamania psychiczne, wiadomo, że wzrosła liczba problemów psychicznych, prób samobójczych, samookaleczeń – w całej Polsce.
Uczyć się, jak się okazuje, można samemu: w sieci są e-podręczniki, masa kursów on line, ale szkoła powinna dawać oparcie, uczyć życia z innymi. Nasze nauczyciele i nauczycielki zachęcali nas zresztą do tego, organizowali zimową szkołę – mamy taką formułę zamiast zielonej szkoły – zachęcali do pracy w zespołach, do łamania schematów, poczynając od ławek: można je ustawiać dowolnie, nawet w takiego “ślimaka”, byle każdy się dobrze czuł.
Oczywiście wiem, że żyłam w bańce szkoły warszawskiej, liberalnej, żoliborskiej. Że nastawienie naszej szkoły na społeczne kontakty, pasje naukowe i obywatelski aktywizm to rzecz wyjątkowa, bo większość szkół mniej lub bardziej skutecznie niszczy ten najważniejszy w życiu człowieka czas rozwoju społecznego i intelektualnego. Sprowadzają obecność w szkole do nauki zgodnej z podstawą programową, wkładając uczennicom i uczniom do głowy, że są w szkole po to, by walczyć o oceny.
Paradoksalnie, uczymy się po to, by nauczyciel był z nas zadowolony i wystawił dobry stopień.
Jako uczestniczka IV edycji programu „Jestem liderką” organizowanego przez polski oddział Vital Voices (globalnej organizacji wspierającej kobiety założonej w 1997 roku przez Hillary Clinton i Madeleine Albright – red.) uczestniczyłam w czerwcu 2021 roku w spotkaniu z wiceambasadorką Izraela. Mówiła, że u nich od pierwszej klasy dzieci są zachęcane do zadawania pytania, bo inaczej – jak to nazwała – nie da się naprawić świata. Nie da się nic zmienić bez próby zrozumienia obecnej sytuacji i zapytania, co można zmienić, co się nie zgadza.
W polskiej szkole zadawanie pytań jest traktowane jako słabość, dzieci są wręcz karcone, poniżane, że czegoś nie wiedzą.
Wiele osób się zniechęca, nie ma śmiałości. Zniszczona zostaje ogromna naturalna chęć poznawania, posiadania wiedzy. Dzieci uwielbiają zadawać pytania, każdy rodzic to wie.
Oj tak.
Karcenie za ciekawość to przejaw pruskiego modelu edukacji, jaki u nas dominuje.
Porządek, dyscyplina, ławki i umysły ustawione w rządek.
A skąd się wziął twój aktywizm?
Rodzinne wychowanie przez mamę, która jest Białorusinką i tatę, dziennikarza Wyborczej. Chodziłam z nimi na wybory, chodziłam na demonstracje. Nauczyłam się widzieć, że wszystko jest polityczne, jeździłam trochę po Europie, w Berlinie byłam miesiąc podczas międzynarodowego programu teatralnego “30.past.89” opowiadającego o zmianach w Polsce, Rosji i Niemczech w latach 80. i później. To uczy dystansu, spojrzenia z innej perspektywy.
Dorastałam za rządów PiS, ale nie zostałam przez nie ukształtowana. Dużo czytam, ostatnio głównie lektury feministyczne, książkę Michelle Obamy i Rebekki Solnit, feministycznej dziennikarki i eseistki z USA, oglądam dokumenty filmowe. Jak miałam 16 lat, postanowiłam sobie codziennie oglądać Fakty TVN i czytać Wyborczą – najpierw się zmuszałam, ale teraz już chcę być na bieżąco z tym, co dzieje się na świecie, przekładam to sobie na polskie realia. Jak były protesty po zabójstwie George’a Floyda, zadałam sobie pytanie, jakie mniejszości są w Polsce represjonowane.
A fakt, że mama jest Białorusinką?
Kiedyś to była taka ciekawostka, teraz nabrało ogromnego znaczenia. Zaczęło się od wyborów w sierpniu 2020, głosowałam oczywiście na Swiatłanę Cichanouską.
W ambasadzie.
Nie, w Mińsku, akurat odwiedzałam babcię.
Znalazłam się w środku tego kotła, nagrywałam demonstracje, na Instagramie puszczałam filmy i relacje jak policja strzela do ludzi. To była inna niż polska lekcja polityki, bardzo mocna.
Białoruś miała swoje pięć minut, teraz świat zapomniał o niej – to straszne, jak szybko przemija uwaga mediów. Gdy były pożary w Australii, to przez chwilę cały świat o tym mówił, a potem nikt. Staram się śledzić dalej, co z tymi pożarami i oczywiście, co z Białorusią. Analizuję, dlaczego białoruska oficjalna flaga wygląda tak a nie inaczej, dlaczego z babcią rozmawiamy po rosyjsku. Kiedyś mówiłam, że jestem pół-Białorusinką, teraz przedstawiam się jako i Polka, i Białorusinka. Zresztą nie czuję potrzeby mieszkania w żadnym konkretnym kraju, nie wiem, gdzie spędzę życie.
Jak się to wszystko ma do nowelizacji prawa oświatowego, jaką zapowiada rząd Morawieckiego? Ministr Czarnek poprzez kuratorów ma zyskać kontrolę nad odwoływaniem i powoływaniem dyrekcji szkół, chce wprowadzić cenzurę obecności w szkole organizacji społecznych, nad dyrektorkami wiszą trzy lata więzienia za niedopełnienie obowiązków, które zdefiniuje kurator. Może on także wystąpić o skreślenie z listy szkoły społecznej…
Ktoś powiedział, że jeszcze będziemy tęsknić za panią Zalewską.
I faktycznie – Czarnek jest przerażający.
Minister edukacji, który próbuje odebrać wolność i autonomię szkołom, jest seksistą i homofobem.
Ta nowelizacja jest próbą wprowadzenia skrajnej kontroli szkół przez rząd. Byłam niedawno w Ambasadzie Węgier i zapytałam panią ambasadorkę o to, dlaczego jej zdaniem Polska idzie za Węgrami w ograniczaniu demokracji, sądów, mediów, odbieraniu praw osobom LGBT. Uprzejmie zaprzeczyła, że nie widzi niczego takiego, o czym mówię i podkreśliła, że przecież na Węgrzech zalegalizowano związki partnerskie.
Co akurat jest prawdą. A zarazem uchwalono zakaz „propagandy homoseksualnej”, podobny do rosyjskiego.
I w Polsce, i na Węgrzech wprowadzane są rządy autokratyczne. Zaczęło się od sądów, potem była nagonka na nauczycieli, edukację seksualną, zakaz aborcji, atak na LGBT, wszystko, co się wiąże z seksualnością.
Rząd się zorientował, że przejęcie sądów i mediów nie zatrzyma buntu, więc trzeba zmienić mindset, nastawienie, poprzestawiać ludziom mózgi i to najwcześniej się da.
Stąd uderzenie w szkoły, jak w „Nowym wspaniałym świecie”, gdzie dzieciom podczas snu puszczano nagranie, jak wspaniały jest świat, chłonęły to jak gąbka.
Uderzenie w szkoły idzie przez kontrolę dyrekcji. Jaki jest dyrektor twojej szkoły?
Dyrektorka. Czułam się z nią zawsze bezpiecznie, w każdym momencie można było na niej polegać. Jak były na nasze liceum nagonki mediów czy kuratorium, to broniła szkoły, umiała wojować, bronić wyjątkowości naszej szkoły.
Autorytet zdobywa się stając za swoimi uczniami i pracowniczkami. Poza tym pani dyrektorka popierała samodzielne myślenie, stawiała na rozwój każdego i każdej z nas.
Czy szkoły są w stanie się obronić przed zamachem na autonomię?
Mam cichą nadzieję, że możemy się przeciwstawić, bo te zmiany są tak beznadziejnie niemądre, uderzają w prawa uczniów, nauczycielek, rodziców, bunt może przyjść także w mniejszych miejscowościach i w wiejskich szkołach, gdzie samorządy dbają o swoje szkoły. Jeśliby wszyscy się zmobilizowali, to udałoby się to wszystko odrzucić. Zresztą jakaś posłanka PiS już mówiła, że to tylko projekty… Ale musieliby się jeszcze bardziej przestraszyć, że będzie duży protest.
*Anna Maziarska (rocznik 2002) – maturzystka 2021 w LO nr 64 im. Stanisława Ignacego Witkiewicza w Warszawie, wiceprzewodnicząca i przewodnicząca Samorządu Szkolnego, uczestniczka programu Warszawska Akademia Młodych Liderów 5.0 w Szkole Liderów i czwartej edycji programu „Jestem liderką” w Vital Voices Chapter Poland, od stycznia do maja 2021 pracowała w Warszawskim Centrum Wielokulturowym ucząc dzieci białoruskich migrantów i migrantek języka polskiego, w czerwcu 2021 wolontariuszka w warszawskim Punkcie Szczepień, w lipcu 2021 wyjeżdża do Kenii jako wolontariuszka kenijskiej fundacji KVDA. Feministka, aktywistka, członkini Rady Konsultacyjnej ds. Edukacji w Ogólnopolskim Strajku Kobiet.
Anna powiedziała ,że może mieszkać gdziekolwiek, a ja bym chciał aby została w Polsce.Tacy zaangażowani młodzi ludzie sa nam bardzo potrzebni, to oni są naszą przyszłością,to od ich działań zależy los Polski,Warto aby bylo ich wielu i dali odpór tej nieludzkiej władzy,która właśnie im ,bez ich zgody szykuje piekło i ciemnotę
" Jak władze zrobiły zadymę wokół tęczowych piątków"
Tolerancja ma dwie strony. Co z dziećmi, które nie chcą uczestniczyć w "tęczowych piątkach"? Może szkoły powinny zajmować się czymś innym?
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Nie ma obowiązku uczestniczenia w podobnych inicjatywach.
Agata Br "Nie ma obowiązku uczestniczenia w podobnych inicjatywach."
Nie ma? Dzieci co nie chcą w nich uczestniczyć, siedzą w biliotece, czy są odsyłane do domu? Co jeśli rodzice uważają, że praktykowanie odmiennych orientacji seksualnych jest niemoralne? Będą represjonowani i poddawani reedukacji?
Myślę, że PiS nie musi się martwić o nastepne wybory.
Nie ma.
Na razie nie ma. Ale wiem jak to ewoluuje w krajach, które weszły na tę drogę wiele lat przed Polską.
Ciekawe, że pojawiają się tam oznaki odwrotu. Odradzanie się tradycji religijnych i nieoczekiwane skutki multikulturalizmu (na przykład pojawienie się silnych wspólnot muzułmańskich).
Z bliższej mi półki – prawdziwa lewica zaczyna się odradzać. Do Polski wszystko dociera z dużym opóźnieniem i nie wiadomo, czy Polska nie przeskoczy niektórych faz.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
“Aborcja, zniszczenie rodzącego się życia, jest niedopuszczalna w naszym państwie budującego się socjalizmu. Aborcja to zła spuścizna tego porządku, gdy człowiek żył wąsko – licznymi interesami”.
No, Grześ, kto to powiedział? Postaraj się choć raz tak po prostu odpowiedzieć.
Przybliży nas to do odpowiedzi, kto jest neomarksistą. Więc warto.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
To ciebie nikt nie chce niedomyty kucu
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Jesteś trollem i każdy kto wdawałby się z tobą w wymianę poglądów obrażałby siebie samego.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Przeczytałeś komentarz Mateusza G? Spróbuj się dostosować.
Zgadzam się z panem. Głupie to jak baran i w swoim mniemaniu wygłasza własne przemyślenia a tak naprawdę powtarza pisowskie i klechów slogany.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Nie, nie tylko. Masz prawo do własnych poglądów które nie czynią krzywdy innym.
Agata Br "Masz prawo do własnych poglądów które nie czynią krzywdy innym."
Kto będzie decydował, które poglądy są szkodliwe? I jakie konsekwencje będą wyciagane?
Niezależne sądy. One decydują co to mowa nienawiści. Na seminarium tego nie uczą.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Tak, możesz tak uważać, dopóki tych homoseksualistów nie wyzywasz, nie obrzucasz kamieniami i nie walisz z pięści czy baseballa.
Tak długo, jeżeli jest to twój prywatny pogląd to go sobie miej.
Gdy w związku ze swoimi poglądami zaczynasz napadać (słownie lub czynnie) na innych łamiesz prawo. Tyle że w tym państwie (piszę "w tym", ponieważ obecnie nie jest moje) tego akurat się nie zauważa.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Normalnie jest wtedy kiedy tacy jak ty są pod naszym butem
Zdzisław Kolba "Ot lewicowe "mądrości" w pigułce."
To nie jest żadna lewica, to są neoliberałowie w "lewicowej" skórze. Wybór jest między prawicowymi populistami i prawicowymi libertynami.
Prawdziwa lewica jest zepchnięta na margines, umyślnie.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Zdzisław Kolba "Prawdziwa lewica czy ta udawana… nie ma już znaczenia"
Ma znaczenie. Bo system, w którym nie ma równowagi (prawdziwej lewicy i prawdziwej prawicy) prędzej czy później się załamie.
Zresztą sprawy obyczajowe zejdą na drugi plan. Nasz świat wchodzi w fazę turbulencji, tak jak to było w 1914 roku. Wiele się wydarzy w następnych kilku latach.
Kolba i Socjalista, dwie niemoty próbują prowadzić akademicką polemikę.
Poczynania tego katotaliba obserwuję z politowaniem i pogardą. Przecież już to przerabialiśmy !
Szkoła, do której ja chodziłem, usiłowała narzucić mi miłość do Związku Radzieckiego i wmówić, że w Katyniu mordowali Niemcy. Obowiązkowa nauka języka, przynależność do towarzystwa przyjaźni, akademie ze słusznymi wierszykami itp. A skutek – dokładnie odwrotny – wychowała pokolenia nienawidzące "ruskich".
Twórcy PRL+ garściami czerpią ze wszystkiego, co było w PRL najgorsze. Ale mają za małe mózgi, by zrozumieć, że to tak nie działa. Nie zadziałało w PRL, tym bardziej nie zadziała w dobie internetu. Jedynym efektem będzie przyspieszenie sekularyzacji społeczeństwa.
Marek Frydryszak "Obowiązkowa nauka języka, przynależność do towarzystwa przyjaźni, akademie ze słusznymi wierszykami itp. A skutek – dokładnie odwrotny – wychowała pokolenia nienawidzące "ruskich"."
Jak to się różni od "tęczowych piątków"?
Tym się różni, że tęczowe piątki są inicjatywą oddolną a nie elementem narzucanej przez władzę ideologii.
Inicjatywy oddolne to coś, czego autorytarne władze szczerze nienawidzą. Potrzebują bezmyślnej tłuszczy a nie samodzielnie myślących ludzi.
Marek Frydryszak "Tym się różni, że tęczowe piątki są inicjatywą oddolną a nie elementem narzucanej przez władzę ideologii."
Tylko dlatego, że władze są w rękach PiSu. Na Zachodzie jest odwrotnie. Tzw. "celebracje różnorodności" są często obowiązkowe i oponenci szykanowani.
Działacze dżenderowi wykazują się wystarczającą dozą fanatyzmu aby temu przyklasnąć. To że Pan zalicza mnie do "bezmyślnej tłuszczy a nie samodzielnie myślących ludzi" jest dobrym przykładem.
A tak z ciekawości – z którego zdania Pan wyczytał, że gdzieś Pana zaliczam??? Za to Pan zalicza mnie do fanatycznych działaczy dżenderowych… pudło. I co ma do rzeczy jak jest na zachodzie – rozmawiamy o polskiej szkole. To argument w stylu znanego z komuszej propagandy: "a w Ameryce to biją murzynów".
Ja twierdzę, że pislamiście celowo niszczą polską szkołę, gdyż bardzo nie chcą, by wypuszczała ludzi kreatywnych i samodzielnie myślących. Podobnie usiłują niszczyć Polską Akademię Nauk. PIS nigdy nie lubił "wykształciuchów", bo doskonale wie, że na ich głosy raczej liczyć nie może. Dlatego najchętniej ograniczyłby edukację do religii i zmodyfikowanej historii (przez płot to skakał Jarosław Kaczyński).
Marek Fryryszek" I co ma do rzeczy jak jest na zachodzie – rozmawiamy o polskiej szkole."
Bo Polska jest na swój sposób zacofana. Prędzej czy później będzie tak jak na Zachodzie.
"To argument w stylu znanego z komuszej propagandy: "a w Ameryce to biją murzynów"."
Porównuje Pan dżender do bicia Murzynów?
Źle umieszczona odpowiedź
Popieram! Do podstawówki chodziłem w latach 58-65 w czasach ogłupiałego Gomóły. Nie udało się zindoktrynować dzieciaków, o Katyniu, o rewolucji kubańskiej i innych aktualnych naonczas tematach chcieliśmy porozmawiać z historyczką, nie dyskutowała ale nie kłamała, ucięła próby dyskusji. Nie było wbrew pozorom specjalnego przedmiotu poświęconego miłości do "Lenona",. Jedynie raz do roku akademia ku czci "riewalucji". Jedynie co z indoktrynacji pamiętam to lektury "Timur i jewo kamanda" (głupia) i "Opowieść o prawdziwym człowieku" wcale nie głupia. A dziś ? Klepanie zdrowasiek, żywota zidiociałych świętych, biblijne bzdury, szczególnie nowotestamentowe. Otóż teologia, mym skromnym zdaniem to mitologia stosowana, Czym gorszymi są mitologie grecka, rzymska, celtycka czy słowiańskie. Współczuję dzisiejszym uczniom. W moich czasach komuna uczyła dobrze, historię fałszowała ale tylko tą XX wieku, nie umiałeś siedziałeś na następny rok. Nauczyciele przedwojenni, wspaniali, życzliwi. Od komuny dostałem dopiero po studiach. W Szkole Oficerów Rezerwy (SOR) śpiewaliśmy o Leninie i Mao Tse Tungu. (74 rok). Niech no kto tak "obspiewa" np. JP II lub Prezydenta Tysiąclecia, kryminał za uczuć obrazę uczuć lub pokraki.
.Cześć panowie, mam na imie Monika. Chętnie poznam normalnego faceta. Nie szukam sponsora, nie interesuje mnie jakie masz zarobki, samochód itp. Przede wszystkim cenię kulturę osobistą i poczucie humoru, wygląd dla mnie to sprawa drugorzędna. Zainteresowanych panów zapraszam do kontaktu. Numer telefonu i więcej fotek wrzuciłam na swój profil tutaj: http://panieonline.pl/monika26
Jak 'praktykowanie odmiennych orientacji' seksualnych moze byc niemoralne? Jak ludzie moga myslec ze to wybor? Jestes badz nie jestes homoseksualista/osoba niebinarna/biseksualna czy czymkolwiek jeszcze. Taki sie rodzisz. Ponoc Bog tak chcial?
Kat Z "Jak 'praktykowanie odmiennych orientacji' seksualnych moze byc niemoralne? Jak ludzie moga myslec ze to wybor?"
Ludzie myślą na różne sposoby i mają różne poglądy. Nie znaczy, to że należy stygmatyzować tych co myślą inaczej.
Tolerancja nie musi oznaczać afirmacji. Jest takie powiedzenie, żyj i daj innym żyć.
Sprawy seksualnych preferencji mnie tak bardzo nie interesują. Bardziej interesuje mnie sprawiedliwość społeczna w sensie ekonomicznym oraz chronienie wolności.
Tęczowe sztandary połączone z neoliberalizmem, są tym co otwiera drogę autorytarnemu populizmowi. Fanatyczne doktrynerstwo połączone z przekonaniem o własnej wyższości na dłuższą metę prowadzi do klęski.
Wartą uwagi inicjatywą społeczną jest ustawa Zakrzewskiego. https://dzienniklodzki.pl/ustawa-zakrzewskiego-rewolucja-w-polskim-szkolnictwie/ar/c5-15618172