0:000:00

0:00

O 12:30 policja przystępuje do akcji i przerywa trwającą dziś (27 sierpnia 2018) od godz. 08:13 blokadę sali posiedzeń KRS w Warszawie.

Działają za zgodą rektora SGGW, która jest właścicielem budynku użyczonego na siedzibę Krajowej Rady Sądownictwa. O 11:45 rzecznik SGGW Krzysztof Szwejk mówi OKO.press, że uczelnia nie ma wyjścia, „przepisy są jednoznaczne”. Rektor SGGW wydał już zgodę na interwencję policji. Wystąpił o to przewodniczący KRS Leszek Mazur.

Ewa Błaszczyk i Wojciech Kinasiewicz z Obywateli RP blokujący wejście do sali posiedzeń, twierdzą - jeszcze przed interwencją policji - że „według naszych prawników rektor SGGW nie ma żadnego powodu, ani prawa, by dopuścić do interwencji policji. Nie przeszkadzamy nikomu poza KRS, która jest podnajemcą części budynku”.

Ale kilkunastu policjantów przystępuje do akcji.

"Zrozumieli państwo komunikat? Proszę opuścić dobrowolnie budynek" - mówi policjant przez megafon. - "Dziennikarze mogą być, tylko proszę nie utrudniać pracy policji. Decyzją administratora obiektu (SGGW) osoby okupujące mają opuścić budynek, policja ostrzega, że wobec osób, które się nie podporządkują, zostaną użyte środki przymusu bezpośredniego".

Policja daje demonstrantom trzy minuty do namysłu.

Wojciech Kinasiewicz z Obywateli RP zaczyna odliczać sekundy: 180, 179.... 158... 157...

Ale gdy dochodzi do 145 pada komenda: "Usuwamy".

Obywatele siadają na ziemi.

"Wyciągamy państwa, śmiało".

Czterech policjantów wynosi Kinasiewicza. Przerywa odliczanie.

Wynoszą Ewę Błaszczyk.

"Proszę wstać" - namawiają kolejną Obywatelkę, Iwonę Wyszogrodzką.

"Nie".

Wynoszą.

Policjant, ciepłym głosem, zwraca się do reszty: "Proszę wyjść z budynku. Proszę wyjść. Dobrowolnie. I tak zostaniecie państwo wyniesieni".

"Miło, że pan prosi, ale zasady obowiązują. A zasada jest taka, że na to, co się dzieje w tym kraju zgodzić się nie można. Panowie policjanci, to wy postępujecie niewłaściwie" - mówi kolejny Obywatel.

Policjanci są cały czas bardzo grzeczni, "serdecznie" proszą kolejne osoby. "Proszę bardzo opuścić".

O 12:48 zostaje tylko troje protestujących. Ściskają zwinięty transparent „Zdradza ojczyznę ten, kto łamie jej najwyższe prawo”.

Przez kolejne pięć minut policja namawia ich na "dobrowolne opuszczenie budynku. I tak przecież..."

Bezskutecznie.

Zostaje samotny mężczyzna z laską (na zdjęciu), Piotr Stańczak. Jego policjanci namawiają szczególnie uparcie.

"Wynieśliście wszystkich moich przyjaciół i myślicie, że ja teraz wstanę i wyjdę?" - pyta.

"Bardzo proszę wstać, ja panu pomogę" - policjant wyciąga rękę.

Stańczak: "Ostrzegam, mam złamaną miednicę i wybity bark".

"Bardzo delikatnie, grzecznie trzeba pana wynieść. Bardzo ostrożnie, policjanci. Ostrożnie!".

Na schodach policjant pyta: "Chce pan odpocząć?".

Po akcji budynek zostaje zamknięty. Dziennikarz OKO.press nie może wrócić po swój plecak.

Cała 13-tka Obywateli RP jest spisywana.

Jak podają Obywatele RP w akcji protestacyjnej uczestniczyła "parszywa 13-tka": Piotr Leśniewski, Andrzej Murawski, Bogusław Zalewski, Ignacy Nałęcz, Elżbieta Modlinger, Leokadia Jung, Lucyna Łukian, Ewa Błaszczyk, Wojciech Kinasiewicz, Tadeusz Jakrzewski, Maciej Pisuk, Iwona Wyszogrodzka, Piotr Stańczak.

PS. We wcześniejszej wersji tekstu Piotra Stańczaka opisaliśmy jako Piotra Leśniewskiego. Przepraszamy za pomyłkę.

Przeczytaj także:

;

Udostępnij:

Piotr Pacewicz

Naczelny OKO.press. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze