10 kwietnia 10 lat temu samolot z prezydentem Lechem Kaczyńskim i 95 osobami wyleciał na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Rozbił się w okolicach Smoleńska, w polskiej pamięci zostanie na zawsze głos automatu „Pull up!” („Podnieś!”), alarm, którego piloci nie posłuchali. Absurdalny wypadek lotniczy był wynikiem serii błędów i fatalnych okoliczności pogodowych, politycznych i dynamiki procesów grupowych, tzw. group thinking. Wydarzenie zdefiniowało polską politykę na co najmniej dekadę.
Przez pandemię koronawirusa polscy politycy nie mogli uczcić pamięci ofiar na miejscu katastrofy. Mogłoby się wydawać, że dzień po wprowadzeniu kolejnych obostrzeń dotyczących poruszania się i kontaktów społecznych, uroczystości rocznicowe odbędą się przy zachowaniu wszelkich środków ostrożności. Nic z tych rzeczy.
Polskę obiegły zdjęcia polityków PiS na czele z prezesem Kaczyńskim, stłoczonych jeden obok drugiego na placu Piłsudskiego.
Uroczystości (z bezpiecznej odległości) obserwował nasz reporter Robert Kowalski:
10. rocznica smoleńska. 100 róż od Jarosława Kaczyńskiego i skromny bukiet od męża Marty Kaczyńskiej.Wieniec od brata okala szarfa z napisem – „Ukochanemu Leszkowi z wieczną pamięcią i wdzięcznością. Jarosław Kaczyński”.Główna uroczystość rozpoczęła się o 8.41. Prezesowi, poza premierem Mateuszem Morawieckim i marszałek Sejmu Elżbietą Witek, asystowali głównie sprawdzeni towarzysze z partii. Marek Suski, Joachim Brudziński, Mariusz Błaszczak, Antoni Macierewicz, a także prezes TVP Maciej Łopiński.Jak zazwyczaj zablokowano ulice wokół Pl. Piłsudskiego, na dachach snajperzy, a wszystkich przechodniów kontrolowali policjanci. Zaszczyt stanięcia u boku prezesa w chwili składania hołdu zmarłemu, wcześniej zarezerwowany dla kuzyna Jana Marii Tomaszewskiego, tym razem przypadł mężowi Marty Kaczyńskiej. Prezes musiał nim dyskretnie dyrygować, by stanął po odpowiedniej stronie.Złożył on raczej skromny jak na tę okazję bukiet z czerwonych róż i białych goździków.W uroczystości wzięło udział ponad 30 osób. Zgodnie z obowiązującymi teraz przepisami w pogrzebach może brać tylko 5 osób. Uczestnicy 10. rocznicy momentami zupełnie nie przestrzegali przepisów, nie zachowywali 2 metrów dystansu.Policja zatrzymała i ukarała mandatem 500 złotych aktywistę Arkadiusza Szczurka, który jechał na rowerze z transparentem „CH..!”
Posted by OKO.press on Friday, 10 April 2020
W momencie, gdy mnożą się doniesienia o mandatach za bieganie, jazdę na rowerze i spacery, obrazki jak z Folwarku Zwierzęcego, gdzie są równi i równiejsi wobec prawa, mogą irytować. Sposób organizacji obchodów w czasie stanu epidemii został jednak skrytykowany przez komentatorów od lewa do prawa.
Obostrzenia są konieczne, aby ograniczyć rozwój epidemii w Polsce. Sposób ich wprowadzania jest chaotyczny, a policja ma problem z interpretacją przepisów. Nikomu nie polecamy organizować zbiorowisk takich, jak rocznica smoleńska na placu Piłsudskiego.
Czasem jednak dla naszego zdrowia psychicznego konieczne jest wyjście z domu. Jeżeli dostaliśmy karę i uważamy, że była ona niesłuszna, można się od niej odwołać. Bez względu na to czy jest to mandat od policji, czy kara administracyjna od Sanepidu.
380 nowych zakażeń
Tempo rozprzestrzeniania się epidemii w Polsce pozostaje podobne jak w ostatnich dniach. Dziś Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 380 nowych zakażonych. To mniej niż w rekordowych dniach:
- 3 kwietnia – 437 osób;
- 5 kwietnia – 475 osób;
- 7 kwietnia – 436 osób.
W sumie od początku epidemii mamy w Polsce 5955 osób zakażonych, z tego:
- 318 osób wyzdrowiało,
- 181 umarło (3 proc. wykrytych zakażeń),
- 5 456 choruje, z tego 160 jest w stanie ciężkim.
Z powodu koronawirusa:
- 2 409 osób przebywa w szpitalu;
- 158 663 jest objętych kwarantanną,
- 33 879 jest objętych nadzorem epidemiologicznym.
Lista ofiar koronawirusa
12 marca: 57-letnia kobieta;
13 marca: 73-letni mężczyzna;
14 marca: 66-letni mężczyzna;
16 marca: 67-letni mężczyzna;
17 marca: 57-letni mężczyzna;
22 marca: 43-letni mężczyzna, 37-letnia kobieta;
23 marca: 83-letni mężczyzna;
24 marca: 71-letni mężczyzna, 68-letni mężczyzna;
25 marca: 80-letni mężczyzna, 71-letni mężczyzna, 41-letni mężczyzna;
26 marca: 78-letni mężczyzna, 84-letnia kobieta, 67-letni mężczyzna;
28 marca: 67-letni mężczyzna, 70- letni mężczyzna;
29 marca: 72-letni mężczyzna, 89- letni mężczyzna, 82-letni mężczyzna, 75-letni mężczyzna;
30 marca: 71-letni mężczyzna, 87-letnia kobieta, 73-letnia kobieta, 73-letnia kobieta, 60-letni mężczyzna, 71-letni mężczyzna, 83- letnia kobieta, 32-letnia kobieta, 80-letni mężczyzna;
31 marca: 70-letnia kobieta, 37-letni mężczyzna;
1 kwietnia: 75-letnia kobieta, 59-letnia kobieta, 61-letni mężczyzna, 77-letni mężczyzna, 94-letni mężczyzna, 80-letnia kobieta, 51-letni mężczyzna, 83-letni mężczyzna, 68-letni mężczyzna, 87-letnia kobieta;
2 kwietnia: 77-letnia kobieta, 83-letnia kobieta, 77-letni mężczyzna, 61-letni mężczyzna, 87-letnia kobieta, 65-letni mężczyzna, 75-letni mężczyzna, 65-letni mężczyzna, 61-letni mężczyzna, 77- letnia kobieta, 56-letni mężczyzna, 58-letni mężczyzna, 59-letni mężczyzna, 88-letnia kobieta;
3 kwietnia: 80-letnia kobieta, 87-letnia kobieta, 75-letni mężczyzna, 87-letnia kobieta, 71-letni mężczyzna, 82-letni mężczyzna, 80-letnia kobieta, 84-letni mężczyzna, 89-letnia kobieta, 67-letni mężczyzna, 75-letni mężczyzna, 72-letni mężczyzna, 68-letnia kobieta i 66-letni mężczyzna.
4 kwietnia: 67-letnia kobieta, 88-letnia kobieta, 75-letnia kobieta, 70-letni mężczyzna, 59-letni mężczyzna, 85-letnia kobieta, 74-letni mężczyzna, 81-letni mężczyzna.
5 kwietnia: 82-letni mężczyzna, 46-letnia kobieta, 51-letnia kobieta, 71-letni i 77-letni mężczyźni, 66-letni mężczyzna i 89-letnia kobieta, 71-letnia kobieta, 74-letni mężczyzna, 86-letnia kobieta, 41-letnia kobieta, 84-letni mężczyzna, 71-letni mężczyzna, 77-letnia kobieta, 59-letni mężczyzna
6 kwietnia: 64-letni mężczyzna, 83-letnia kobieta, 77-letni mężczyzna, 85-letni mężczyzna, 40-letnia kobieta, 87-letni mężczyzna, 61-letni mężczyzna, 75-letni mężczyzna.
7 kwietnia: 46-letni mężczyzna, 86-letnia kobieta, 75-letni mężczyzna, 85-letnia kobieta, 77-letnia kobieta, 72-letni mężczyzna, 64-letnia kobieta, 82-letnia kobieta, 70-letni mężczyzna, 83-letnia kobieta, 81-letnia kobieta, 80-letni mężczyzna, 81-letnia kobieta, 65-letni i 68-letni mężczyźni, 72-letni mężczyzna, 38-letnia kobieta, 61-letnia kobieta, 64-letni mężczyzna, 83-letnia kobieta, 77-letni mężczyzna, 85-letni mężczyzna.
8 kwietnia: 84-letnia kobieta, 59-letnia kobieta, 87-letnia kobieta, 72-letni mężczyzna, 83-letnia kobieta, 80-letnia kobiety, 57-letni mężczyzna. Oraz 23 inne osoby, których wieku i płci ministerstwo nie podało.
9 kwietnia: 35-letnia kobieta, 62-letni mężczyzna, 81-letni mężczyzna, 77-letni mężczyzna, 78-letni mężczyzna, 77-letnia kobieta, 88-letni mężczyzna, 69-letnia kobieta, 67-letnia kobieta, 58-letni mężczyzna, 73-letnia kobieta, 78-letnia kobieta, 72-letni mężczyzna, 58-letni mężczyzna, 78-letnia kobieta, 72-letni mężczyzna, 58-letni mężczyzna.
10 kwietnia: 88-letni mężczyzna, 87-letni mężczyzna, 82-letni mężczyzna, 69-letnia kobieta, 75-letni mężczyzna, 71-letnia kobieta, 73-letni mężczyzna.
Ponad jedna czwarta wszystkich zdiagnozowanych zakażeń w Polsce miała miejsce na Mazowszu. Dziś liczba zakażeń w tym największym województwie przekroczyła 1500. Mazowsze również jest liderem w liczbie zakażeń na milion osób – 278. Drugie pod tym względem województwo dolnośląskie to 220 osób z koronawirusem na milion mieszkańców.
Jedna trzecia zakażonych złapała wirusa w szpitalach lub przychodniach!
Taką informację podał w piątek Główny Inspektor Sanitarny. Tydzień temu poinformował, że 17 proc. zakażonych to personel medyczny. Dopiero w tym tygodniu ministerstwo zdrowia nakazało wszystkim szpitalom w kraju przygotować procedury przyjęcia pacjentów z podejrzeniem koronawirusa i izolatoria dla nich. Do tej pory takie procedury obowiązywały szpitale zakaźne i jednoimienne.
Krotoszyński szpital zgłoszony do prokuratury za podrzucanie pacjentów z COVID
Wielkopolski NFZ zawiadomił prokuraturę o popełnieniu przestępstwa w szpitalu powiatowym w Krotoszynie – pisze „Gazeta Wyborcza”.
Chodzi o „sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia wielu osób i spowodowania zagrożenia epidemiologicznego przez szerzenie się choroby zakaźnej”. Placówka była pierwszym ogniskiem zakażenia w powiecie; w połowie marca przywieziono tam 85-latka, którego rodzina nie poinformowała, że kontaktował się z powracającym z zagranicy członkiem rodziny. Wirus rozprzestrzenił się po szpitalu, a jego kierownictwo zdecydowało o przekazaniu dwóch pacjentów z gorączką do szpitala w Pleszewie, gdzie były wolne miejsca. Później okazało się, że też byli zakażeni.
Powiat krotoszyński jest najbardziej doświadczonym koronawirusem w Wielkopolsce, wykryto tam zakażenie u ponad stu osób.
Coraz więcej testów
Ministerstwo Zdrowia pochwaliło się też, że w ciągu doby przetestowano 10,6 tys. próbek.
Razem badaniom poddano już 118 295 próbek. Jednak jest kilka „ale”.
Nie wiemy, czy liczby podawane przez ministerstwo to pojedyncze próbki, czy osoby testowane, od których pobiera się czasem dwie lub nawet trzy próbki. Zadaliśmy to pytanie Ministerstwu Zdrowia. Wciąż czekamy na odpowiedź.
Możliwości laboratoriów to już w tej chwili 16 tys. testów na dobę i cały czas rosną – poinformował w piątek rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Kowalidację z Państwowego Zakładu Higieny otrzymał test na koronawirusa opracowany przez naukowców PAN w Poznaniu. Ostatnia formalność to rejestracja i w przyszłym tygodniu powinna się zacząć produkcja pierwszych 150 tys. testów. Będą one wielokrotnie tańsze niż testy sprowadzane z zagranicy.
Przy gdyńskim Instytucie Medycyny Morskiej i Tropikalnej powstało pierwsze w Polsce centrum testowe drive-thru. Osoba, która kwalifikuje się do badania, podjeżdża na nie samochodem i nie musi z niego wysiadać – próbki zostają pobrane przez otwarte okienko.
Ponad 100 tys. ofiar SARS-CoV-2
W piątek liczbą dnia koronawirusowych statystyk była niestety ta najsmutniejsza – już ponad 100 tys. ludzi na całym świecie zmarło na COVID-19. A mowa tu tylko o zgonach potwierdzonych wynikiem testu. Rzeczywistą liczbę zmarłych naukowcy będą w stanie oszacować dopiero, gdy pandemia dobiegnie końca.
Gdy wieczorem wrzucaliśmy ten tekst do sieci, sytuacja wyglądała tak:
- 102 684 zmarłych,
- 376 184 ozdrowieńców,
- 1 219 697 choruje nadal (z czego 49 831 osób jest w stanie ciężkim lub krytycznym).
To może teraz, tym bardziej że zbliżają się święta tryumfu nowego życia, jakaś lepsza wiadomość:
Co najmniej trzy państwa w Europie (nie licząc tych bardzo małych, jak Wyspy Owcze) przeszły już szczyt zachorowań według oficjalnych danych, czyli spada u nich liczba aktualnie zakażonych. To Austria, Szwajcaria i Albania, czyli kraje niewielkie.
Wszystkie trzy państwa wprowadziły zdecydowane restrykcje w kontaktach międzyludzkich, najbardziej surowe chyba Albania, która w obawie, że niewydolny system ochrony zdrowia nie da sobie rady z napływem pacjentów, kazała wszystkim siedzieć w domu, wprowadzając nawet godzinę policyjną. Po zakupy można było wyjść tylko na godzinę, teraz poluzowano to do półtorej godziny.
Austria planuje już po Wielkanocy stopniowo wracać do normalności, otwierać sklepy – ale obowiązkowo w maseczkach w miejscach publicznych. Wczoraj poinformowano tam o wynikach pionierskiego badania przeprowadzonego przez firmę sondażową, która pytała Austriaków, czy w marcu mieli objawy wskazujące na COVID-19. Okazało się, że takie symptomy zauważyło u siebie zaledwie 0,33 proc. badanych.
(Nawiasem mówiąc, przypadek Wysp Owczych, którym udało się uniknąć zgonów z powodu koronawirusa, a nowych przypadków nie mają już od 7 kwietnia, jest bardzo ciekawy. Jak pisze „Guardian”, 50 tys. mieszkańców tego terytorium zależnego Danii zdławienie wirusa zawdzięcza m.in. miejscowemu ekspertowi weterynaryjnemu Debesowi Christiansenowi, który pierwszy dostrzegł niebezpieczeństwo i przekształcił swoje laboratorium badające łososie w centrum testowania koronawirusa. Wyspy Owcze zanotowały 184 przypadki SARS-CoV-2 i oby na tym się skończyło).
Stan Nowy Jork gorzej niż Hiszpania i Włochy
Tymczasem najbardziej dotkniętym w USA epidemią stanie Nowy Jork jest już więcej zanotowanych przypadków SARS-CoV-2 niż w jakimkolwiek państwie – 170 tysięcy. W Hiszpanii, która w ubiegłym tygodniu przegoniła Włochy jeśli chodzi o liczbę przypadków, jest ich 158 tys.
Świat obiegły w piątek zdjęcia z drona wykonane nad nowojorską wyspą Hart, gdzie kopane są groby dla zmarłych, których tożsamości nie ustalono. Z powodu epidemii liczba takich zmarłych wzrosła w mieście do ok. 25 na dobę. Wcześniej podano, że liczba nowojorczyków umierających codziennie w domach wzrosła z 25 do ponad 200.
W całych Stanach Zjednoczonych zanotowano już ponad pół miliona przypadków koronawirusa:
Hiszpania luzuje, Włochy mniej
Hiszpański rząd pozwolił po świętach wrócić do pracy w fabrykach i na budowach – podobnie jak we Włoszech od dwóch tygodni działają tam tylko zakłady konieczne dla funkcjonowania państwa. Władze zapowiedziały też, że w metrze i na dworcach kolejowych pasażerom będą rozdawane maseczki ochronne. W Hiszpanii spada liczba nowych przypadków i zgonów – w czwartek tych pierwszych było 3831, tych drugich 323.
Za to Włochy – mimo że trend spadkowy zaczął się tam tydzień wcześniej niż w Hiszpanii i coraz bardziej zdecydowanie spada tam liczba chorych na intensywnej terapii (w piątek było ich 3497, w środę 3605), postanowiły przedłużyć lockdown aż do 3 maja, choć po świętach otwarte zostaną księgarnie i sklepy z ubraniami dziecięcymi.
Koronawirus na „de Gaulle’u”
Na pokładzie francuskiego lotniskowca „Charles de Gaulle” wykryto 50 przypadków koronowirusa. Okręt wraca z Atlantyku do bazy w Tulonie. Skąd wziął się tam wirus, pozostaje zagadką – wypłynął na morze 21 stycznia i od tej pory nie zawijał do żadnego portu.
Agencja Reuters donosi o tragedii w jednym z paryskich domów opieki – Jardin des Plantes.
„Worki z ciałami zmarłych leżały kilka dni, zapach rozkładających się ciał przenikał przez ściany” – opowiedział dziennikarzom pragnący zachować anonimowość pracownik ośrodka.
Zmarło tam około 30 osób, czyli jedna trzecia wszystkich pensjonariuszy, ale dokładna liczba nie jest znana. Francuskie domy opieki przekazują władzom dane o zgonach z powodu COVID-19 tylko jeśli chcą. Nie zrobiło tego do tej pory 7400. We francuskich domach opieki przebywa około miliona osób, wszystkie są w tej chwili objęte kwarantanną.
Francja podała wczoraj, że przybyło jej aż 7 tys. nowych przypadków i aż 987 zgonów, być może w tej liczbie są kolejne dane z domów opieki. Łącznie zakażonych jest 124 tys., zmarłych 13 tys.
Koreańscy badacze twierdzą, że wirus się reaktywuje
Niepokojące wieści z Korei Południowej: u 91 pacjentów, którzy już wyzdrowieli, znowu pojawił się pozytywny wynik testu. Według koreańskich władz sanitarnych nie musi to oznaczać, że te osoby znowu zarażają, być może chodzi o jakieś pozostałości wirusa w ich organizmie.
Kiedy Niemcy wyprodukują szczepionkę, PIS ustawi się pierwszy w kolejce po nią i będzie pierd…ił o solidarności.
W dniu 10 rocznicy prezes wraz z notablami partyjnymi i rządowymi dał popis jak się w Polsce podchodzi do procedur bezpieczeństwa. 10 lat temu rządzący także uważali, że ich procedury bezpieczeństwa nie dotyczą i jak się skończyło wiemy. Tu warto przypomnieć słowa Winstona Churchilla cyt. "Pozostaje to tajemnicą i tragedią historii, że naród gotów do wielkiego heroicznego wysiłku, uzdolniony, waleczny, ujmujący powtarza zastarzałe błędy w każdym prawie przejawie swoich rządów. Wspaniały w buncie i nieszczęściu, haniebny i bezwstydny w triumfie. Najdzielniejszy pośród dzielnych, prowadzony przez najpodlejszych wśród podłych." Patrząc na te dwa zdarzenia trzeba powiedzieć, że coś w nich prawdy jest….
Podobną opinię mieli Hindenburg i Piłsudski. Do tego w czasach kiedy w Polsce byli mężowie stanu a nie kaczory i otaczający ich szubrawcy.
Zwracam uwagę na absurdalność zapobiegania rozprzestrzenianiu się wirusa za pomocą ograniczeń polegających na drastycznym skracaniu czasu, w którym można zrobić zakupy.
Tak zrobiła Albania. Zestawienie w artykule tej informacji z informacją, że Albania sobie radzi z epidemią, prowadzi czytelnika do wniosku, że skracanie czasu w którym można robić zakupy, jest skuteczne w zapobieganiu zakażeniom. Przeczy to rozumowi bowiem niezależnie od godzin otwarcia sklepów pójdzie do nich ta sama liczba kupujących więc ograniczenia podobne do wprowadzonych w Albanii prowadzą do sytuacji, w której kumuluje się w przestrzeni publicznej liczba osób kilkukrotnie większa niż w przypadku otwarcia sklepów przez kilka (kilkanaście) godzin. To potęguje ryzyko zakażenia.
Podobnie działa wprowadzone u nas całkowite zamknięcie parków, zieleńców, promenad, bulwarów. Dziesiątki tysięcy ludzi, w skali kraju, przechodzi codziennie przez takie tereny, które stanowią dla nich tylko fragment ich trasy. Tych ludzi przegoniono na ulice (jeszcze nie zamknięte). Zwiększono więc zagęszczenie przebywających na ulicach. To samo jest z obszarami leśnymi. Była alternatywa: spacer w opustoszałym lesie. Teraz pozostał spacer po ulicy (w nakazanej odległości 2 m).
Troszku smieszno, troszku straszno.
Niemal ta sama liczba osób pójdzie, ale mniejsza wejdzie do sklepów. Tak myśli, w swojej niezmierzonej mądrości rzad+kaczor lub vice versa. Efekt jest ten sam, jak się nie zarażą w sklepie, to w kolejce. Za to sklepy padną. Nie szkodzi. To wredni prywaciarze i kapitaliści. Otworzymy narodowe, katolickie salony handlowe.
Uważam, że powinno nastąpić zgłoszenie do prokuratury o łamanie prawa do zgromadzeń przez grupę osobników w dniu 10.04. i co najmniej organizator i dwóch łotrów powinno przykładowo zostać ukrzyżowanych. Byłoby to piękne i symboliczne zakończenie tych obchodów.
Zgłoszenie jest i cóż z tego. Jak widać pokazywanie przez polityków społeczeństwu środkowego palca staje się tradycją i mottem prowadzonej polityki. Ciekawym jest tylko brak jednoznacznej i masowej reakcji ludzi na takie traktowanie. Bo tylko przed szerokim sprzeciwem społecznym ten rząd, a konkretnie JK motywowany strachem może się cofnąć. Jednak z tym mamy chyba problem o czym Zygmunt Freud tak napisał: „Większość ludzi tak naprawdę nie pragnie wolności, ponieważ wolność niesie ze sobą odpowiedzialność, …a odpowiedzialność jest dla większości ludzi przerażająca”
"Jedna trzecia zakażonych złapała wirusa w szpitalach lub przychodniach!" Czy możecie rozwinąć, dlaczego takie twierdzenie jest uzasadnione? Czy ta statystyka nie wynika po prostu z faktu że testowani są głównie ludzie w szpitalach i z tego że służba zdrowia ma priorytet na testy?
W ogóle we wszystkich tekstach odnoszących się do publikowanej "liczby zakażonych" bardziej by pasowało słowo "zdiagnozowani" a nie "zakażeni".