Dominika Lasota, polska aktywistka klimatyczna, to jedna z czterech inicjatorek petycji do liderów obradujących na COP26. „Ucierpią miliony ludzi. Od waszych decyzji zależy, czy unikniemy tego przerażającego losu" - piszą aktywistki do polityków. Publikujemy ich tekst
Greta Thunberg, Vanessa Nakate z Ugandy, Mitzi Tan z Filipin i Dominika Lasota z Polski. To cztery aktywistki młodzieżowego ruchu Fridays For Future, które zainicjowały petycję do liderów obradujących podczas COP26. Przesunięty o rok przez pandemię szczyt klimatyczny trwa od 31 października 2021 roku w Glasgow.
Młodzi aktywiści i aktywistki z całego świata przyjechali do Szkocji, żeby pokazać światowym liderom swoje zaangażowane i wpłynąć na ich decyzje. Bo, jak zgodnie podkreślają, nie mamy już czasu na debaty i rozważania. Kryzys klimatyczny jest faktem.
W piątek, 5 listopada, planują strajk klimatyczny, a dzień później - marsz.
"Spacerując z przyjacielem przez centrum Kampali w zeszłym miesiącu, zauważyliśmy przejeżdżającą policyjną ciężarówkę. Wiozła zwłoki. To widok, który stał się bardziej powszechny w Ugandzie. Życie tej osoby i wielu innych pochłonęła ulewa. W ostatnich latach Ugandę nawiedzały powodzie, a także susze i plagi szarańczy. Tak wiele zostało zniszczone i utracone w wyniku kryzysu klimatycznego" - napisała Vanessa Nakate w swoim eseju dla „Guardiana".
"Nie ma już miejsca na bagatelizowanie kryzysu klimatycznego. Nie ma miejsca na puste przemowy i uśmiechy, bez proponowania prawdziwych rozwiązań. Nie ma miejsca na dalsze wspieranie paliw kopalnych, w przeciwieństwie do tego, co politycy, tacy jak Mateusz Morawiecki albo Boris Johnson, chcą nam wmówić" - napisała Dominika Lasota na Instagramie, niedługo po zakończeniu swojej pociągowej podróży do Glasgow.
Cała polska delegacja aktywistek - zarówno z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego, Fridays for Future, jak i Greenpeace - dotarła na szczyt klimatyczny pociągami i autokarami. W przeciwieństwie do polityków, którzy wybierają najbardziej emisyjny środek transportu: samoloty. Przed rozpoczęciem COP26 na lotnisku w Glasgow zrobił się korek.
W OKO.press publikujemy jej treść:
„Zdrada”.
Tym słowem młodzi ludzie na całym świecie określają fakt, że rządy naszych państw nie radzą sobie z redukcją emisji gazów cieplarnianych. Nie powinno to dziwić.
Wciąż bardzo wiele nam brakuje, by nie dopuścić do wzrostu temperatury o więcej niż 1,5°C, a mimo to rządy przyspieszają kryzys, wydając miliardy na paliwa kopalne.
To już nie jest ostrzeżenie. To ostatnia szansa dla Ziemi. Gdy nasza planeta zostanie zdewastowana, ucierpią miliony ludzi. Od waszych decyzji zależy, czy unikniemy tego przerażającego losu, czy zgotujemy sobie taką przyszłość. To wy o tym postanowicie.
Jako obywatelki i obywatele całego świata wzywamy was do stawienia czoła kryzysowi klimatycznemu. Nie za rok. Nie za miesiąc. Teraz!
Oto nasze żądania:
Ratunek wciąż jest możliwy. Wciąż możemy uniknąć najgorszych konsekwencji, jeśli będziemy gotowi na zmiany. Dziś potrzeba zdeterminowanych przywódców z wizją. Wymaga to wielkiej odwagi – ale wiedzcie, że kiedy się na nią zdobędziecie, u waszego boku staną miliardy ludzi.
Z poważaniem,
Greta ze Szwecji, Vanessa z Ugandy, Dominika z Polski i Mitzi z Filipin
Petycję można podpisać TUTAJ.
Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.
Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.
Komentarze