Kamila i Fabian znają się od lat. Zdecydowali, że chcą razem żyć w Polsce. Jej dzieci go pokochały, Kamila jest w czwartym miesiącu ciąży. Przegapili moment, gdy Fabianowi kończył się pobyt. Jutro Straż Graniczna chce go deportować do Argentyny z zakazem powrotu przez pół roku. „Wpadli w bezduszne biurokratyczne procedury, przepisy nie temu miały służyć”
Kiedy Fabian i Kamila spotkali się w końcu w sierpniu 2018, znali się już ponad 5 lat. Fabiana dobrze znała też czwórka dzieci Kamili. Czasem wszyscy rozmawiali na Skypie. „Nie mogła przyjechać do Argentyny, więc postanowiłem przyjechać do niej, do Polski. Założyć prawdziwą rodzinę” – mówi Fabian. Kamila nie wierzyła, że spotka kiedyś takiego mężczyznę. „Był ze mną zawsze, wspierał w najgorszych momentach. W Polsce wszyscy go pokochali – moje dzieci, przyjaciele”.
Przegapili moment, kiedy kończył się legalny pobyt Fabiana w Polsce. „Nie wiem, co myśmy myśleli. Że jak czekamy na wspólne dziecko, to już wszystko się musi udać” – mówi Kamila. Liczyli, że ślub załatwi sprawę pobytu, ale na potrzebne dokumenty trzeba czekać. A w urzędzie wojewódzkim na terminy składania wniosku trzeba czekać nawet 3 miesiące. Jemu udało się umówić dopiero na luty.
Straż Graniczna nie ma tyle cierpliwości. Zamykają Fabiana w ośrodku strzeżonym i wyznaczają termin deportacji do Argentyny: 7 marca 2019.
„To prawda, że cudzoziemiec nie złożył wniosku w terminie, ale konsekwencje są zbyt dotkliwe – nie powinno się na tej podstawie rozdzielać rodzin. Wpadli w bezduszne biurokratyczne procedury, a przepisy zupełnie nie temu miały służyć” – mówi OKO.press Marta Górczyńska, prawniczka z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
W listopadzie dowiedzieli się, że będą mieli dziecko. Ślub planowali od dawna, ale teraz postanowili zabrać się na poważnie za jego organizowanie. Byli już zaręczeni. Dowiadują się, że potrzebne będą dokumenty, których zdobycie i przetłumaczenie trochę zajmie.
Mija termin legalnego pobytu Fabiana. Do Polski przyjechał w ramach ruchu bezwizowego, który pozwala na pobyt przez 90 dni. Chce złożyć wniosek o pobyt czasowy. Udaje mu się umówić do Urzędu Wojewódzkiego na składanie wniosku, ale termin dopiero w lutym.
Kiedy 30 stycznia legitymuje go Straż Graniczna, okazuje się, że przekroczył termin o 89 dni. Tego samego dnia zapada decyzja Komendanta Placówki SG Warszawa – Okęcie o zobowiązaniu do powrotu. Dają mu 15 dni na wyjazd.
Nie wyjeżdża. „Jak miałem zostawić rodzinę? Liczyłem, że może uda mi się doczekać do terminu złożenia wniosku o pobyt czasowy” – mówi Fabian. Nie udaje się, Straż Graniczna łapie go 25 lutego. Sąd decyduje o zamknięciu w ośrodku strzeżonym do czasu deportacji 7 marca 2019. Na mocy decyzji z 30 stycznia 2019 Fabian ma też zakaz wjazdu na terytorium strefy Schengen przez 6 miesięcy.
„Czuję się, jakbym w środku umierał” – mówi Fabian. „Dla mnie taka rodzina, jaką mam w Polsce to coś nowego i niesamowitego. Moi rodzice już nie żyją, w Argentynie jestem sam. Nie mogę uwierzyć, że zaraz to wszystko stracę, że urodzi się moje dziecko, a mnie przy tym nie będzie".
„Z dokonanej przeze mnie analizy dokumentów wynika, że Straż Graniczna, wbrew ustawowemu obowiązkowi, bardzo pobieżnie odniosła się do kwestii posiadania przez cudzoziemca rodziny w Polsce. Niezrozumienie sytuacji pana Fabiana mogła też wynikać z niezapewnienia mu tłumacza języka hiszpańskiego w toku procedury” – mówi Marta Górczyńska.
„W naszej opinii zaniedbanie cudzoziemca, polegające na niewystąpieniu na czas z wnioskiem o udzielenie mu zezwolenia na pobyt czasowy po upływie dopuszczalnego okresu pobytu bezwizowego, nie powinno rodzić tak poważnych konsekwencji jak rozdzielenie rodziny”.
„Nie rozumiem, dlaczego nie chcą dać mu szansy. To wspaniały człowiek, bardzo się wszyscy zżyliśmy. Nagle zniknął z naszego życia. Dzieci codziennie pytają, kiedy wróci. Mój 13-letni syn jest załamany. Mnie też jest trudno. Myśleliśmy, że wszystko się jakoś ułoży. A teraz zostaniemy sami” – mówi Kamila.
„Traktują mnie tu jak przestępcę, a ja przecież chcę tylko być z moją rodziną. Urzędnicy jakby nic nie słyszeli, nie rozumieli. Czy oni nie mają rodzin? Nie wiedzą, że mieć rodzinę, to mieć powód do życia?” – pyta Fabian.
Polskie prawo przewiduje możliwość przyznania prawa do pobytu czasowego nawet cudzoziemcowi przebywającemu u nas nielegalnie, jeśli chroni to rodzinę.
Zgodnie z art. 187 ustawy o cudzoziemcach jedną z okoliczności, które upoważniają do przyznania cudzoziemcowi pobytu czasowego, jest konieczność poszanowania prawa do życia rodzinnego. Sąd Rejonowy w Warszawie decydując o umieszczeniu Fabiano w strzeżonym ośrodku przyznał, że „w stosunku do cudzoziemca teoretycznie istniałyby podstawy do udzielenia mu zezwolenia na pobyt czasowy (wskazane w art. 187 pkt 6 ustawy o cudzoziemcach)”. Problem w tym, że nie zdążył złożyć wniosku.
Ale nawet teraz Fabian mógłby na tej samej podstawie zgodnie z prawem zostać w Polsce. W myśl artykułu 348. ustawy o cudzoziemcach Komendant Straży Granicznej może wydać zgodę na pobyt cudzoziemca ze względów humanitarnych na przykład wtedy, gdy zobowiązanie do powrotu naruszałoby jego prawo do życia rodzinnego i prywatnego lub naruszałoby prawa dziecka.
6 marca 2019 – pełnomocniczka Fabiana, Marta Górczyńska złożyła w Straży Granicznej wniosek o udzielenie cudzoziemcowi zgody na pobyt ze względów humanitarnych oraz wniosek o odstąpienie od wykonania decyzji o zobowiązaniu do powrotu.
Nie wiadomo czy zostanie rozpatrzony. OKO.press nie dostało dotychczas odpowiedzi od Straży Granicznej. Deportację Fabiana zaplanowano jutro o 10:00.
Absolwentka MISH na UAM, ukończyła latynoamerykanistykę w ramach programu Master Internacional en Estudios Latinoamericanos. 3 lata mieszkała w Ameryce Łacińskiej. Polka z urodzenia, Brazylijka z powołania. W OKO.press pisze o zdrowiu, migrantach i pograniczach więziennictwa (ośrodek w Gostyninie).
Absolwentka MISH na UAM, ukończyła latynoamerykanistykę w ramach programu Master Internacional en Estudios Latinoamericanos. 3 lata mieszkała w Ameryce Łacińskiej. Polka z urodzenia, Brazylijka z powołania. W OKO.press pisze o zdrowiu, migrantach i pograniczach więziennictwa (ośrodek w Gostyninie).
Komentarze