0:00
0:00

0:00

Podczas wizyty w Nowym Jorku premier Mateusz Morawiecki był 18 kwietnia gościem publicznego spotkania prowadzonego przez profesora Josepha Weilera w New York University School of Law.

Prof. Weiler jest znanym prawnikiem, konstytucjonalistą, pochodzi z rodziny litewskiego rabina. W roku 2010 wystąpił w Wielkiej Izbie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w obronie państwa włoskiego pozwanego przez obywatelkę Włoch i Finlandii, która żądała usunięcia krucyfiksu z klasy szkoły publicznej.

Jednym z wątków spotkania z polskim premierem - któremu przysłuchiwało się kilkaset osób - były relacje polsko-żydowskie. Zapis dyskusji można usłyszeć na nagraniu zamieszczonym na YT (wątek stosunków polsko-żydowskich zaczyna się od 1 godz. 11 minut).

Polski premier odwołał się w Nowym Jorku do najbardziej skompromitowanych tez nacjonalistycznej szkoły fałszowania historii i udziału ludności polskiej w Zagładzie Żydów.

Kłamstwa Morawieckiego prostujemy korzystając z analizy Dawida Warszawskiego w "Wyborczej”.

"Szacuje się, że ok. 300 tys. Żydów ocalało z Holocaustu na ziemiach, które przed wojną stanowiły część Polski, a znalazły się pod niemiecką okupacją. Żaden z ocalałych Żydów nie mógłby ocaleć bez pomocy Polaka."

Wypowiedź na New York University,18 kwietnia 2019

Sprawdziliśmy

Na terenie okupowanym przez Niemców przetrwało około 50 tys. polskich Żydów (większość w obozach), reszta ocalała w ZSRR

Większość polskich Żydów przeżyła więc w ZSRR. Przeżyli nie dlatego, że „spotkali Polaka” – jak mówi premier – lecz dlatego, że spotkali „Sowieta”. "Spotkania z Polakami często kończyły się dla Żydów źle” - pisze Warszawski.

Przeczytaj także:

Niemcy wprowadzili w Polsce prawo, które skazywało wszystkie rodziny, które wspomogły Żydów kawałkiem chleba lub udzieliły schronienia, na śmierć. Pacyfikowano, całkowicie niszczono całe wsie.

Wypowiedź na New York University,18 kwietnia 2019

Sprawdziliśmy

Fałsz. Na szczęście nie znamy ani jednego przypadku pacyfikacji wsi za ukrywanie Żydów.

Za pomoc Żydom „całkowicie niszczono całe wsie” – twierdzi premier. Na szczęście nie jest znany żaden taki przypadek, choć oczywiście udzielaniu pomocy zawsze towarzyszyło ryzyko mordu, w tym na członkach rodziny; tak zginęło przynajmniej 508 Polaków.

Czy wie pan, co Niemcy zrobili w dwóch obozach koncentracyjnych, Dachau i Buchenwaldzie w ciągu kilku ostatnich lat, począwszy od kryzysu imigracyjnego? Otóż zamienili te obozy śmierci na obozy dla uchodźców.

Wypowiedź na New York University,18 kwietnia 2019

Sprawdziliśmy

W barakach w Dachau umieszczono tymczasowo 21 uchodźców, bo brakło miejsca, w Buchenwaldzie nikogo.

„Istotnie, gdy w 2015 roku Niemcy udzieliły schronienia milionowi uchodźców, 21 z nich przejściowo umieszczono w barakach w Dachau, bo wszystkie inne miejsca pod dachem były już zajęte. Niemcy o swoich obozach pamiętają; nie zmieniają ich »percepcji«. Zmieniła im się za to percepcja ofiar wojny, przed którymi Polska wówczas z dumą zatrzasnęła drzwi" - przypomina Dawid Warszawski.

I prostuje kolejny fałsz: „W Buchenwaldzie żadnych uchodźców nie umieszczono, a w obu obozach Niemcy zabili 100 tys., a nie 150 tys. ludzi”.

Niemcy mądrze i sprytnie zaczęli zmieniać historię tej straszliwej zbrodni, którą zaplanowali i którą przeprowadzili: zaczęli nazywać obozy, które zlokalizowali w okupowanej Polsce, »polskimi obozami śmierci«

Wypowiedź na New York University,18 kwietnia 2019

Sprawdziliśmy

Skrajnie nieuczciwa opinia. RFN podjęła rozliczenia z przeszłością i rezultat jest imponujący. A o „polskich obozach” jako pierwszy pisał Jan Karski

„Mówienie zaś, że "Niemcy mądrze i sprytnie zaczęli zmieniać historię tej straszliwej zbrodni, którą zaplanowali i którą przeprowadzili: zaczęli nazywać obozy, które zlokalizowali w okupowanej Polsce, »polskimi obozami śmierci«” – jest skrajnie nieuczciwe. RFN podjęła wszak - wbrew dużemu zrazu oporowi własnego społeczeństwa - rozliczenia z przeszłością, które stopniowo zmieniły kraj. Choć nadal zdarzają się i kłamstwa, i niewiedza, to rezultat jest imponujący”.

„Ale co o tym wie premier, który w Monachium składa kwiaty nie w Dachau, lecz na kwaterze Brygady Świętokrzyskiej? I który – jak mówi – »nie widzi problemu antysemityzmu w Polsce«".

To ostatnie zdanie jest prawdziwe, ale informuje jedynie o tym, czego premier nie widzi, a nie o tym, co jest.

;
Na zdjęciu Jakub Szymczak
Jakub Szymczak

Dziennikarz OKO.press. Autor książki "Ja łebków nie dawałem. Procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym" (Czarne, 2022). W OKO.press pisze o gospodarce i polityce społecznej.

Komentarze