Przemysław Kubów jest politologiem, ale do niedawna zarządzał parkingami w Opolu. Jest też człowiekiem Janusza Kowalskiego, jednego z liderów Solidarnej Polski. Teraz został szefem państwowego Gospodarstwa Rybackiego w Niemodlinie. Zastąpił Marka Adamusa, ichtiologa z wieloletnim stażem
"Jedyną kwalifikacją Pana Kubowa jest bycie członkiem Solidarnej Polski. Mamy poważne wątpliwości, czy Pan Kubów rozróżnia karpia od leszcza, a jego zachowanie w pierwszych dniach sprawowania funkcji, ukierunkowane na zakup odpowiednich ciastek, ulubionej kawy, zapachu do gabinetu oraz powołania sekretarki świadczą o naszych najgorszych przypuszczeniach - jest zwykłym partyjnym figurantem" - napisali pracownicy Gospodarstwa Rybackiego w Niemodlinie w liście do prezydenta RP, parlamentarzystów i kilku instytucji państwowych.
Wspomniany w liście Przemysław Kubów to opolski radny Solidarnej Polski. Przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi bardzo zaangażował się w kampanię wyborczą jednego z liderów tej partii - Janusza Kowalskiego, dziś wiceministra aktywów państwowych.
Gospodarstwo Rybackie, którego Kubów został szefem, podlega Lasom Państwowym, które z kolei podlegają ministrowi środowiska Michałowi Wosiowi, także politykowi Solidarnej Polski.
Sprawę awansu Kubowa jako pierwsza opisała "Nowa Trybuna Opolska".
Pierwszy post Przemysława Kubowa po objęciu nowego stanowiska. Fot. Facebook
Gospodarstwo Rybackie (GR) w Niemodlinie to największe tego typu przedsiębiorstwo na Opolszczyźnie i jedno z największych w kraju. Zajmuje się przede wszystkim hodowlą i sprzedażą karpi.
Od wielu lat Gospodarstwem kierował Marek Adamus, z wykształcenia ichtiolog. Zarówno Adamus jak i GR byli wielokrotnie nagradzani. Do dymisji Adamusa doszło nagle 15 września 2020. Jak nieoficjalnie dowiedzieli się dziennikarze "Nowej Trybuny Opolskiej", odwołując go dyrektor katowickich Lasów Państwowych nie zgłosił żadnych zastrzeżeń do jego dotychczasowej pracy. Pełniącym obowiązki dyrektora został Przemysław Kubów.
22 września pracownicy Gospodarstwa napisali list, w którym domagają się przywrócenia Adamusa. Wysłali go m.in. do Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, premiera i władz samorządowych.
"O braku jakiejkolwiek wyobraźni ludzi, którzy wsadzili Pana Kubowa na dyrektorski stołek świadczy to, iż wkrótce zaczynają się odłowy i sprzedaż ryby. Dotychczas sprawy handlowe były domeną dyrektora Adamusa, który miał wyrobione kontakty i dużą wiarygodność w tym środowisku, dzięki czemu udawało się sprzedawać ryby. Czy Pan Kubów będzie równie skuteczny?"
- pytają w liście pracownicy.
"Większość z nas głosowała za »dobrą zmianą«. To, czego jesteśmy świadkami, jest dla nas nieakceptowalne. W załodze dominuje ogromne rozczarowanie i złość. Ostatnia kontrola Gospodarstwa Rybackiego w Niemodlinie nie wykazała żadnych uchybień! (...)
nominacja osób pokroju Pana Kubowa nie ma nic wspólnego z profesjonalnym zarządzaniem, a świadczy wyłącznie o żądzy nachapania się na państwowej posadzie.
Kompleks stawowy Borów Niemodlińskich to jeden z najcenniejszych obszarów przyrodniczych województwa opolskiego wpisanych do Natury 2000. Czy stać nas na jego degradację i zniszczenie tylko ze względu na pazerność niektórych działaczy partyjnych?" - czytamy w liście.
O sytuację w Niemodlinie zapytaliśmy osobę pracującą w branży rybackiej na Opolszczyźnie. "Jesteśmy w szoku, tak samo jak pracownicy. Pan Marek [Adamus - red.] jest zarówno świetnym hodowcą-rybakiem jak i świetnym zarządcą, bo jedna rzecz to hodowla ryb, a druga to ich sprzedaż. Pozbycie się go i to w takim momencie to decyzja najgorsza z możliwych.
Niedługo zacznie się odławianie ryb, a sytuacja dla takich przedsiębiorstw jest coraz trudniejsza, bo markety rezygnują ze sprzedaży żywego karpia. Albo pracownicy w Niemodlinie jakoś sami to pociągną, albo zostaną z tonami niesprzedanych ryb"
- mówi nam ekspert, który ze względu na zajmowane stanowisko woli zachować anonimowość.
Przemysław Kubów ma 42 lata, jest absolwentem politologii. Od wielu lat angażuje się politycznie w Opolu. Za pierwszych rządów PiS pracował razem z Patrykiem Jakim w biurze poselskim Sławomira Kłosowskiego.
Od 2014 roku Kubów jest radnym powiecie opolskim. Z jego oświadczenia majątkowego wynika, że poprzednio pracował w Zakładzie Komunalnym w Opolu, na stanowisku zastępcy kierownika ds. parkingów.
Podczas kampanii parlamentarnej w 2019 roku mocno angażował się w kampanię Janusza Kowalskiego, prominentnego działacza Solidarnej Polski z Opola. Nagrywał filmy, w których nawoływał do głosowania na Kowalskiego, udostępniał nagrania i plakaty obecnego wiceministra i rozdawał razem z nim wyborcze gazetki. Formalnie był jeszcze wówczas radnym PiS.
W styczniu 2020 roku, wraz z kilkoma innymi działaczami PiS, przeszedł do Solidarnej Polski. "To owoc zabiegów posła Janusza Kowalskiego, który w ten sposób realizuje misję umacniania struktur partii Zbigniewa Ziobry w woj. opolskim" - pisały o transferach lokalne media.
Chcieliśmy porozmawiać z wiceministrem Kowalskim o awansie Kubowa na szefa Gospodarstwa Rybackiego, jednak nie udało nam się z nim skontaktować.
O powody nominacji Kubowa i list pracowników chcieliśmy zapytać także GR w Niemodlinie.
"Nie udzielam żadnych informacji w tej sprawie. Zajął się tym rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych. Prawdopodobnie wyda w tej sprawie jakieś oświadczenie" - mówi Krzysztof Żmuda, odpowiedzialny w GR za kontakt z mediami.
"Żadnego oświadczenia w tej sprawie nie będzie. Nie komentujemy decyzji personalnych. Mogę tylko powiedzieć, że nieprawdą jest, jakoby poprzedni dyrektor został odwołany na dwa lata przed emeryturą. A po drugie - były dyrektor został odwołany, a nie zwolniony, a to duża różnica" - tłumaczy Marek Mróz, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach.
Z Przemysławem Kubowem nie udało nam się skontaktować. Zapytaliśmy go mailowo m.in. o to, czy wpływ na jego powołanie miała przynależność do Solidarnej Polski oraz jak komentuje list pracowników. Wciąż czekamy na odpowiedzi.
Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.
Komentarze