0:00
0:00

0:00

"Absolutnie nic nie wskazuje na to, że zdarzenie w Przewodowie było to intencjonalny atak na Polskę. Nie mamy żadnych dowodów, że rakieta została wystrzelona przez Rosję; jest wysokie prawdopodobieństwo, że była to rakieta ukraińskiej obrony" - mówił Andrzej Duda na konferencji zwołanej w południe w środę (16.11.2022). W identycznym tonie, spokojnie i konkretnie wypowiadał się polski premier.

Dzień wcześniej o 15:40 doszło do eksplozji w suszarni zboża w Przewodowie, 6 kilometrów od ukraińskiej granicy. W tym czasie trwał - jak to określił premier - "zmasowany, o niespotykanej skali rosyjski atak na Ukrainę". I z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn jedna z rakiet ukraińskiej obrony spadła na zakład rolny w Polsce.

Dlaczego nie zadziałała polska obrona przeciwlotnicza? Skąd dziennikarze wiedzieli, jaki to pocisk przed informacją ze strony władz? I dlaczego wcześniej niż polski prezydent o wydarzeniach w Przewodowie informowały nas kondolencje i słowa wsparcia od liderów światowych? O tym wszystkim Agata Kowalska rozmawia w podcaście "Powiększenie" z Witoldem Głowackim, dziennikarzem OKO.press.

W tym odcinku Głowacki odpowiada też na liczne pytania słuchaczek i słuchaczy. Też masz pytanie? Albo opinię? Posłuchaj "Powiększenia" i napisz do autorki: [email protected] lub dodaj komentarz na Twitterze.

;
Na zdjęciu Agata Kowalska
Agata Kowalska

Autorka podcastów „Powiększenie”. W OKO.press od 2021 roku. Wcześniej przez 14 lat dziennikarka Radia TOK FM. Wielbicielka mikrofonu, czyli spotkań z ludźmi, sporów i dyskusji. W 2016 roku za swoją pracę uhonorowana nagrodą Amnesty International „Pióro Nadziei”.

Komentarze