0:00
0:00

0:00

"Zaniepokojony deklaracjami ministra Szyszki, że pomimo zakazu Trybunału Sprawiedliwości UE, wycinka Puszczy Białowieskiej będzie trwała nadal, postanowiłem na własne oczy zobaczyć, co się dzieje w Puszczy - opowiada OKO.press nasz czytelnik Piotr Rosiński. - Posyłam wam materiał, który udało mi się nakręcić 2 sierpnia rano".

Strażnicy mnie zlekceważyli

"Skorzystałem z okazji, że do Puszczy jechali moi koledzy z Reuters Polska, filmowiec i fotograf, robić materiał dla swojej agencji - opowiada Piotr Rosiński - 1 sierpnia szukaliśmy wycinki, słysząc hałas staraliśmy się zakraść na miejsce, ale nie udało się podejść dostatecznie blisko. Koledzy zostali spisani przez Straż Leśną, mnie pominęli jako Bogu ducha winnego pasażera. 2 sierpnia pojechaliśmy znowu. Od rowerzystów dowiedziałem się, gdzie ostatnio pracowały harvestery. O 06:40 nadjechała kolumna pojazdów: samochód Straży Leśnej, harvester, jakaś inna maszyna i drugi pojazd Straży. Zaparkowaliśmy samochód. Przejechali obok, po 300 metrach skręcili w las. Tym razem rozdzieliliśmy się. Koledzy z Reutersa poszli swoją drogą, ja chwilę odczekałem i ruszyłem na przełaj przez las, kierując się hałasem. Dotarłem do taśmy zagradzającej dojście do wycinki, obok stał strażnik. Maszyny już pracowały. Wyciągnąłem aparat - mały, ale z długą ogniskową - nie wygląda poważnie, może dlatego strażnicy mnie zlekceważyli. Nagrywałem mniej więcej od 07:00 do 07:30. Strażnicy pilnowali, żebym nie podszedł bliżej, a nawet przesunęli taśmę o dodatkowe 100 metrów, ale poza tym nie interweniowali. Wycinka, którą filmowałem dzisiaj rano miała miejsce w tym miejscu: N 52° 45′ 55.3″ E 23° 44′ 54.8″ To w środku lasu, mniej więcej dwa kilometry na północ od Teremisek i Bud (poniżej widok tego miejsca na mapach google - red.).

Filmik opatrzyłem tekstem po angielsku, z cytatem z "The Guardian", żeby nie tylko Polacy rozumieli, co się dzieje w Puszczy Białowieskiej. Materiał wysłałem do Komisji Europejskiej, Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, przewodniczącego liberałów w Parlamencie Europejskim Guy Verhofstadta, kilku posłów opozycji". Piotr Rosiński jest malarzem i fotografikiem, kuratorem wystaw, m.in. swego ojca Grzegorza, mistrza komiksu i ilustracji. Studiował grafikę w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, mieszkał we Francji, obecnie w Warszawie.

Trybunał Sprawiedliwości UE kontra Szyszko

27 lipca 2017 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej przychylił się do wcześniejszego wniosku Komisji Europejskiej. Poważnie potraktował stanowisko KE, że naruszenie prawa w Puszczy Białowieskiej jest rażące.

Polska łamie przepisy dyrektywy środowiskowej i ptasiej, a więc dwóch podstawowych aktów prawa środowiskowego UE. Ponadto, działania związane z walką z kornikiem drukarzem mają charakter nieodwracalnej szkody. Zdewastowanych za pomocą ciężkiego sprzętu obszarów Puszczy nie można przywrócić do pierwotnego stanu.

Przeczytaj także:

Dlatego Trybunał Sprawiedliwości wzywa Polskę do:

  • zaprzestania wycinki w puszczańskich borach i lasach bagiennych oraz łęgach wierzbowych, olszowych, topolowych i jesionowych, a także w starodrzewach;
  • zaprzestania wycinki w siedliskach wielu gatunków zwierząt, m.in.: dzięcioła trójpalczastego, trzmielojada i zagłębka bruzdkowanego;
  • zaprzestania usuwania ponadstuletnich, martwych świerków;
  • zaprzestania wycinki w ramach zwiększonego etatu cięć w Nadleśnictwie Białowieża (w marcu 2016, decyzją ministra środowiska Jana Szyszko, zwiększono go trzykrotnie).

31 lipca 2017 Jan Szyszko zapowiedział, że odpowie na Trybunałowi Sprawiedliwości do 4 sierpnia. Dodał, że jego resort „korzystając z najlepszej wiedzy naukowej prowadzi na terenie gospodarczej części Puszczy Białowieskiej, objętej obszarem Natura 2000, jedynie niezbędne działania zmierzające do ochrony siedlisk i gatunków tego obszaru, co odbywa się z jednoczesnym zapewnieniem bezpieczeństwa publicznego”.

Już po decyzji Trybunału 28 lipca 2017 mówił na antenie Radia Wnet, że w Puszczy jest teraz „około 1,3 miliona zarażonych” kornikiem drzew i trzeba je „za wszelką cenę usunąć jeszcze w tym roku”.
;
Na zdjęciu Piotr Pacewicz
Piotr Pacewicz

Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze