28 września 2016 r. premier Beata Szydło ogłosiła, że nowym pełnomocnikiem do spraw społeczeństwa obywatelskiego i równego traktowania zostaje wiceprezes PiS, Adam Lipiński. Bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego na tym stanowisku zastąpił Wojciecha Kaczmarczyka. OKO.press sprawdziło, jak głosował nad ustawami dotyczącymi równości
Rzecznik rządu, Rafał Bochenek, w Wirtualnej Polsce rekomendował Lipińskiego tak: "ma na pewno duże doświadczenie parlamentarne, od wielu lat zasiada w parlamencie, współpracował w latach '80 z Solidarnością, był tam prężnym działaczem. Ma świetne wyczucie społeczne, zresztą sam fakt, że jest wybierany do polskiego parlamentu, ma poparcie społeczne, to świadczy o tym, że ma wyczucie problemów społecznych". Premier Szydło dodała, że jest "bardzo kulturalny".
Tymczasem zadania Pełnomocnika ds. społeczeństwa obywatelskiego i równego traktowania - opisane na rządowej stronie - są wysoce specyficzne. Ma "przygotować narodowy program rozwoju społeczeństwa obywatelskiego, koordynować i monitorować współpracę administracji rządowej z sektorem organizacji pozarządowych i innych instytucji obywatelskich.
Odpowiada również za przeciwdziałanie dyskryminacji oraz realizację zasady równego traktowania ze względu na płeć, rasę, pochodzenie etniczne, narodowość, religię, wyznanie, światopogląd, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną."
Wobec braku wypowiedzi posła na temat społeczeństwa obywatelskiego i przeciwdziałania dyskryminacji sprawdziliśmy jego czyny. Jak Adam Lipiński głosował w sprawach dotyczących praw mniejszości i praw człowieka?
Sejm VII kadencji cztery razy głosował nad odrzuceniem w pierwszym czytaniu projektów ustaw o związkach partnerskich. Trzy razy Adam Lipiński głosował za odrzuceniem, a raz był nieobecny na głosowaniu.
9 czerwca 2011 r. Sejm głosował nad poprawkami Senatu do ustawy o wspieraniu rodziny i pieczy zastępczej.
Senat zaproponował poprawkę, która uniemożliwiałaby osobie o orientacji homoseksualnej zostanie rodzicem zastępczym i prowadzenia rodzinnego domu dziecka. Adam Lipiński głosował za przyjęciem poprawki.
6 lutego 2015 r. Sejm głosował nad przyjęciem w całości ustawy o ratyfikacji Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Adam Lipiński był przeciwny Konwencji i głosował za odrzuceniem ustawy.
W 2012 r. wpłynął do Sejmu projekt ustawy posłów SLD o "przeciwdziałaniu dyskryminacji oraz naruszeniom praw i wolności członków mniejszościowych grup religijnych i światopoglądowych, zapewnienia skutecznej ochrony prawnokarnej przed przestępstwami popełnianymi z nienawiści (hate crimes) z uwagi na płeć, tożsamość płciową, wiek, niepełnosprawność oraz orientację seksualną". Adam Lipiński był przeciwko ustawie.
W 2013 r. w Sejmie znalazł się podobny projekt, złożony przez posłów PO, który pośrednio wprowadzał ochronę przed mową nienawiści ("kto nawołuje do nienawiści na tle...") do Kodeksu Karnego. Adam Lipiński był za odrzuceniem w pierwszym czytaniu projektu, który miał zwiększyć ochronę przed dyskryminacją mniejszości etnicznych, w tym imigrantów, a także osób LGBT.
Dzisiejszy pełnomocnik nie miał natomiast nic przeciwko Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych. Tak jak cały polski parlament poseł Lipiński w 2012 r. był za ratyfikacja dokumentu.
Z Adamem Lipińskim nie udało nam się dziś skontaktować. Nadal więc nie wiadomo, jakie ma plany i jakie stawia sobie cele po objęciu nowego stanowiska.
Adam Lipiński jest tajemniczą postacią. Wypowiada się rzadko, nie udziela w dyskusjach światopoglądowych, nie widać go w mediach. W tym kontekście hasło z jego strony internetowej brzmi przewrotnie:
Jarosław Kaczyński podkreśla, że ma do niego pełne zaufanie. 25 lat temu Lipiński współtworzył Porozumienie Centrum, 15 lat temu - PiS. Od tego czasu - już 15 lat - jest wiceprezesem Prezesa. Nazywany szarą eminencją PiS poseł nie odpowiedział również na prośbę serwisu MamPrawoWiedziec.pl, który wysyła posłom i senatorom ankiety na temat ich kompetencji, poglądów i celów. Na portalu zamieszczono więc jedynie życiorys Lipińskiego.
Opinia publiczna lepiej poznała Adama Lipińskiego dzięki tzw. aferze taśmowej z 2006 r. Dziennikarze TVN (program "Teraz My") nagrali, jak Lipiński w pokoju sejmowym posłanki Samoobrony, Renaty Beger, proponuje jej przejście do PiS w zamian za stanowiska dla niej i kolegów jej partii. Po rozpadzie koalicji s Samoobroną i LPR, PiS szukał "szabel".
Najbardziej szokująca była obietnica Lipińskiego, że weksle posłów Samoobrony możnaby spłacić pieniędzmi sejmowymi.
Afera spłynęła po Lipińskim jak po kaczce - bez konsekwencji prawnych i personalnych. Jarosław Kaczyńska uznał, że nazywanie "rokowań politycznych korupcją jest kłamstwem i hipokryzją". Lipiński pozostał wice, prokuratura nie dopatrzyła się przestępstwa. Komisja etyki sejmowej ukarała naganą posłankę Beger, która współpracowała z dziennikarzami.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze