0:00
0:00

0:00

Od sierpnia Caritas Polska śledzi sytuację na polsko-białoruskiej granicy. Jego przedstawiciele wizytowali nawet okolice Usnarza Górnego. Ale dopiero teraz, na początku października organizacja postanowiła przekazać niewielką pomoc bezpośrednio do uchodźców.

"Z relacji proboszczów wiemy, że parafianie pomagają na własną rękę. Ktoś wyniesie na drogę posiłek, ktoś inny poczęstuje przybyszów herbatą, albo zawiezie chorego do szpitala. Ludzie mówią, że to naturalne, że stać ich na taki gest, ale ze swojej strony chcemy wyjść tym lokalnym inicjatywom naprzeciw" - ogłosił Cordian Szwarc, zastępca dyrektora Caritas Polska, prezentując plecaki Help Packs.

Dlaczego dopiero teraz? Co powstrzymuje Kościół przed większą akcją pomocową? Czym różni się ta wielka instytucja od pojedynczych mieszkańców przygranicza albo Grupy Granica, którzy mimo skromnych zasobów od początku wspierają głodnych i zmarzniętych ludzi? O tym Agata Kowalska rozmawia w "Powiększeniu" z Zuzanną Radzik, publicystką Tygodnika Powszechnego.

"Polscy biskupi próbowali organizować korytarz humanitarny w Polsce w 2015 roku. Trafili wtedy w rządzie na mur. Podejrzewam, że nie chcą znów spotkać się z oporem" - mówi Radzik. "To tylko jedna z przyczyn. Inną jest to, co Zbigniew Noskowski nazwał trafnie konkubinatem Kościoła z państwem. Trudno się sprzeciwiać konkubentowi".

Publicystka wymienia jednocześnie szereg inicjatyw ludzi Kościoła ratujących uchodźców przed więzieniem, wyrzuceniem lub głodem. Żadna jednak nie została zorganizowana w Polsce. Duchowni katoliccy na świecie potrafią zaangażować się we wsparcie, również wbrew woli państwa. Posłuchaj jak!

;
Na zdjęciu Agata Kowalska
Agata Kowalska

Autorka podcastów „Powiększenie”. W OKO.press od 2021 roku. Wcześniej przez 14 lat dziennikarka Radia TOK FM. Wielbicielka mikrofonu, czyli spotkań z ludźmi, sporów i dyskusji. W 2016 roku za swoją pracę uhonorowana nagrodą Amnesty International „Pióro Nadziei”.

Komentarze